Pokazywanie postów oznaczonych etykietą klimat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą klimat. Pokaż wszystkie posty

Przemyślenia uległej - Ogromne znaczenie uczciwości w BDSM

Wszyscy wiemy, że komunikacja ma kluczowe znaczenie dla zdrowego i kwitnącego związku D/s. Obejmuje to między innymi Absolutny PAKT Uczciwości.

Żeby było jasne, uczciwość NIE obejmuje rzeczy, które są naprawdę nieznane lub „w obiegu”, takich jak Soft Limit, gdzie nie ma pewności, gdzie one leżą na spektrum lubienia określonej praktyki, czy nie. Podobnie kluczowe pytania przy poszukiwaniu długoterminowej zgodności, takie jak „czy chcesz mieć dzieci?” równie dobrze może być niewiadomą i dość często zdarza się, że ktoś odpowiada „nie jestem pewien” (co może być szczerą odpowiedzią). Oczywiście równie sprawiedliwe jest, aby osoba otrzymująca tak niepewną odpowiedź uznała ją za niewystarczającą i niezadowalającą.
Wręcz przeciwnie (w tym przykładzie), na pytanie „Czy chcesz mieć dzieci?” przez kogoś, kto ma wyraźny blask w zakochanych oczach, a ten, który odpowiada, naprawdę NIE chce dzieci, ale mówi „tak”, aby mogli wskoczyć razem do jednej relacji…. to absolutna NIEuczciwość, a także obraza całej globalnej społeczności D/s . Dlaczego - zapytasz? Ponieważ jako globalna społeczność opieramy się na doskonałej komunikacji i uczciwości, a zaufanie jest naszym absolutnym kamieniem węgielnym. Ale to, czy ktoś chce mieć dzieci, NIE jest tematem tego posta.

Uczciwość zachodzi absolutnie w obu kierunkach, od Dominującego do Uległego i od Uległego do Dominującego. Dzieje się tak na każdym poziomie. Niezależnie od tego, czy rozmawiasz o ograniczeniach, przeszłych związkach, przeszłych sukcesach i porażkach w BDSM…. wszystko zależy od tego, czy twój obecny partner naprawdę zrozumie, kim jesteś, co jesteś w stanie zrobić, jakie masz umiejętności lub doświadczenie i wiele więcej.

Pozwala to Dominantowi dokładnie ocenić planowany przebieg działań, a także dostosować związek D/s tak, aby one naprawdę dobrze działały dla was dwojga. Pozwala również Uległej jasno zrozumieć, dokąd ma zmierzać związek D/s, dokładnie przedstawić swój wkład podczas wstępnych negocjacji, a przede wszystkim ocenić, czy konkretny Styl D/s Dominującego będzie im odpowiadał. 

Uczciwość w obu kierunkach toruje drogę do płynnej i precyzyjnie dostrojonej relacji D/s oraz niekończących się doskonałych sesji S&M. Kłamstwo na temat swoich granic prowadzi do nadmiaru problemów. Kłamstwo na temat przeszłych związków, zniekształcanie własnych umiejętności BDSM i wyolbrzymianie swojego rzeczywistego doświadczenia i poziomu umiejętności tylko zaprasza do problemów i konfliktów. 

Pamiętaj, że dobrze jest być początkującym i dać drugiej osobie znać, że jesteś nowy w tym wszystkim. Może się okazać, że razem będziecie się rozwijać i uczyć, co może stworzyć cudowną więź między dwojgiem ludzi.

Jednym z najczęstszych tematów pojawiających się na początku, gdy ludzie kłamią lub zniekształcają to, kim są, jest świat Poliamorii kontra świat Monogamii. Poliamoria, jeśli jest prowadzona prawidłowo, jest interakcją, w której KAŻDY jest jasno poinformowany o wszystkich innych. Tak, dwie osoby mogą zarówno otwarcie, jak i ustnie zgodzić się na politykę „nie pytaj, nie mów”, ale chodzi o to, że OBIE osoby (i absolutnie wszystkie zaangażowane osoby) zostały poinformowane o tej polityce i otwarcie, ustnie się zgadzają na to. Jeśli jedna osoba się nie zgadza, polityka Poly musi zostać zmieniona.

Znacznie zdrowsze w dynamice poli jest to, aby każdy był w pełni poinformowany o wszystkich innych zaangażowanych osobach. Obejmuje to również wszystkich partnerów – otwartą i absolutnie uczciwą, rozsądną wymianę informacji, w której ludzie MUSZĄ być uczciwi. Jeśli nie możesz być szczery na temat swojego statusu ze wszystkimi zaangażowanymi, to otwarcie umieszczasz dobrostan swojego partnera/ów w kategorii „nieważne”, a to jest okropne. To natychmiast oznacza zgubę dla związku i jest wręcz nieetyczne.

Poli w D/s może przybierać różne formy – wiele Domów i uległych w dużej Rodzinie Poli, Jeden Dom i kilka subów itp. Polityka UCZCIWOŚCI oznacza – bez zastrzeżeń – że kiedy ktoś nowy staje się zaangażowany w poli, to że KAŻDY obecny w tej dynamice jest świadomy istnienia tego nowicjusza. Jeśli rodzina Poli jest zamknięta, to również może zaistnieć potrzeba jednomyślnej akceptacji nowej osoby. A może granice nie są tak zamknięte, wymagają jedynie ogólnego poinformowania wszystkich innych w dynamice o nowej osobie, aby "rodzina" mogła ich poznać i czuć się komfortowo, znać ich status itp.

Aby było absolutnie jasne, oto, co NIE działa. Jedno słowo: KŁAMSTWA.

Oszukiwanie oznacza wymykanie się, by być z kimś innym, niezależnie od kontekstu, ponieważ ten, kto oszukuje, WIE, że inni tego nie zaakceptują. Oszukiwanie jest bezpośrednim naruszeniem polityki uczciwości i jest gwarantowane jako działanie antagonistyczne wobec zdrowych relacji D/s. Nie ma znaczenia, czy jesteś monogamistą, czy poliamorystą – wszyscy powinni być o tym poinformowani. Jeśli ktoś odchodzi, aby być z innym i celowo oszukuje innych w tej dynamice, to jest to oszustwo.

Poza tym oszukiwanie jest głupie. Chcesz wiedzieć dlaczego?Logika. Jeśli zdradzasz swojego partnera/partnerów, to ten, z którym zdradzasz, właśnie otrzymał ABSOLUTNE ZEZWOLENIE na zdradę. Twoje działania – oszukiwanie partnera/partnerek – dały im na to pozwolenie. Twój wybór oszukiwania wysłał wiadomość: „Myślę, że oszukiwanie jest w porządku”, więc nie masz podstaw, aby się później irytować, gdy ta osoba zmęczy się tobą i zdradzi cię. Dużo lepiej jest być otwartym i szczerym, znaleźć partnera, który chce takiego samego poziomu aktywności poliamorycznej lub monogamicznej jak ty, i oboje zaczynacie, gdy oboje jesteście samotni na początku lub w szczerym i otwartym związku poliamorycznym ze wszystkimi jasno i rzetelnie poinformowany.

Rozpoczęcie takiego związku D/s, opartego na uczciwości, buduje niesamowite zaufanie, które jest na wagę złota. 

Kiedy Dominant i Uległa mają głębokie i trwałe zaufanie, oboje są jak jednomyślny zespół, a zdolność do wspólnego relaksu, wspólnej zabawy i prawdziwego cieszenia się swoim towarzystwem zostaje wzmocniona 1000-krotnie. W zabawie Dominujący ufa, że ​​Uległa dokładnie poinformowała go o swoich progach i ograniczeniach, a to pozwala Panu mądrze wybierać ze swojej kolekcji zabawek, aby stworzyć jedną doskonałą sesję po drugiej, a także wiedzieć, gdzie może eksperymentować. Dominujący w równym stopniu ufa Uległej, że będzie respektować granice Dominującego określone przez Dominującego podczas negocjacji.

Podobnie Uległa ufa umiejętnościom Dominatora w zakresie zabawek i ufa zdolności Dominatora do zadbania o bezpieczeństwo i dobre samopoczucie Uległej przed, w trakcie i po sesji. W związku D/s Uległa ufa również Dominującemu w zakresie długoterminowych decyzji życiowych, które Dominujący może podjąć, ponieważ w pełni szanuje granice uległej. Z wielu doskonałych powodów obaj ufają sobie, że będą szczerzy. A D/s - Taki związek, oparty na zaufaniu i szczerości, jest jak uprawianie ogrodu na spektakularnie żyznej glebie z dużą ilością słońca i czystą wodą. Nieuchronnie piękne rzeczy będą w nim rosły. 

Trzecim kamieniem węgielnym jest komunikacja , co oznacza niewstrzymywanie się od swoich myśli, pomysłów, inspiracji i obaw. To znowu dotyczy OBU stron, dominującej i uległej. Kiedy znajdzie się partner, który ma trudności z komunikacją, każda ze stron może pomóc, zadając stymulujące pytania i nakłaniając cichszą osobę do bardziej konsekwentnego udziału w rozmowie. W miarę upływu czasu taka zachęta ma tendencję do utrzymywania się, a ten cichszy staje się coraz lepszy w dobrej komunikacji. W ten sposób naprawdę dowiesz się o swoim partnerze, jego upodobaniach i antypatiach, jego ograniczeniach (ponieważ mogą się zmieniać, rosnąć i rozszerzać), ich pragnieniach, a czasem nawet ich najskrytszych załamaniach, gdy zaufanie między wami rośnie.

Uczciwość prowadzi do zaufania, zaufanie ogromnie wzmacnia twoją więź i połączenie, a dobra komunikacja to smar do trybów twojego związku.

Dominant może mieć ścisłe protokoły komunikacji w trudnych chwilach, takie jak „żadnych nieuprzejmości” lub „kiedy jesteś zły lub zdenerwowany, musisz mówić spokojnie” itp. Uległa może rozmawiać z Dominującym o WSZYSTKIM, jednakże mają trzymać się podstawowych protokołów Szacunku. Krzyk Uległej: „Jestem cholernie wściekła na te bzdury!” Nie jest w porządku, ponieważ nieelegancki ton i przekleństwa służą jedynie do stworzenia przyziemnej, waniliowej kłótni. 

Zamiast tego Uległa musi przestrzegać Etykiety D/s i może zapytać: „Panie, czy mogę z tobą porozmawiać o czymś, co się wydarzyło i co mnie bardzo zdenerwowało?” Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika , że ​​kiedy Uległa wybiera ten drugi, pełen szacunku ton, nawet gdy ma do czynienia ze złożonymi problemami, Dominujący jest DUŻO bardziej chętny do wysłuchania, co ma do powiedzenia Uległa i pomocy w rozwiązaniu wszelkich problemów.

Prosto: protokoły dobrej komunikacji pomagają rozwiązywać problemy DUŻO szybciej.

Nie traktuj Trzech Kamieni Węgielnych lekko. Szukaj doskonałej komunikacji, jakby to był Święty Graal. Szukaj wspaniałego zaufania między wami dwojgiem dla bezpieczeństwa i błogości, które absolutnie przyniesie wam obojgu szczęście. I traktuj uczciwość jako niezwykle ważny budulec, którym naprawdę jest, ponieważ na najbardziej podstawowym poziomie pokazuje drugiej osobie, że naprawdę ją szanujesz i doceniasz. To jest właśnie ścieżka do najlepszej relacji D/s.

Fragment książki "Historia O" - klasyka literatury BDSM

Cyt " Nie był sam. Ubrany był tak, jakby dopiero wstał z łóżka i palił pierwszego w tym dniu papierosa: 
pasiasta piżama i szlafrok z błękitnej wełny z miękkimi wyłogami obszytymi jedwabiem, które razem wybierali w zeszłym roku. Pantofle trochę się już zdarły i należałoby kupić nowe. 

Dwie kobiety zniknęły bezszelestnie, jeśli nie liczyć szmeru jedwabiu (spódnice ocierały się odrobinę o podłogę), gdyż miękki dywan wyciszał ich kroki. O trzymając w lewej ręce filiżankę z kawą, w drugiej zaś rogalik, siedziała na brzegu łóżka podkurczywszy pod siebie jedną nogę i nie była w stanie się poruszyć.

Filiżanka zadrżała jej w ręce, a rogalik upadł na ziemię. 
- Podnieś go - powiedział Renę.
To były jego pierwsze słowa.

Odstawiła tacę na stolik, podniosła napoczęty rogalik i położyła go z boku na tacy. Spory kawałek rogalika leżał nadal na dywanie tuż obok jej bosej stopy. Teraz Renę schylił się aby go podnieść. Potem usiadł naprzeciw O, odwrócił ją w swoją stronę i objął. Spytała go czy ją kocha. 
- O tak, kocham cię - odrzekł, a następnie wstał i pomógł się jej podnieść, podtrzymując ją delikatnie za chłodne dłonie. 
Potem dotknął brzegów jej ran. O nie wiedziała czy wolno jej patrzeć na mężczyznę, który wszedł tu razem z Renę, a na razie stał przy drzwiach odwrócony plecami i palił papierosa. Nie wybawiło jej to bynajmniej z kłopotu. 
- Chodź, popatrzymy na ciebie - powiedział jej kochanek i pociągnąwszy ją w nogi łóżka zwrócił się do swego towarzysza. 

Przyznał, że miał on rację, podziękował mu i dodał jeszcze, że dobrze by było, gdyby pierwszy zajął się O, jeśli ma na to ochotę. Wtedy nieznajomy, na którego wciąż nie śmiała spojrzeć, kazał jej rozchylić nogi, wcześniej jednak obmacał jej piersi i tyłek. 

Bądź posłuszna - powiedział do niej Rene, przytrzymując ją na stojąco.

Opierała się o niego plecami. Prawą ręką pieścił jedną z piersi, drugą trzymał ją za ramię. Nieznajomy usiadł na brzegu łóżka, schwycił i powoli rozchylił, pociągając za rosnące tam włosy, wargi osłaniające otwór pomiędzy nogami. Rene popchnął ją w przód, aby ułatwić mu dostęp do tego miejsca, zrozumiał bowiem czego jego towarzysz u niej pożąda. Prawym ramieniem objął ją w pasie, żeby móc ją lepiej przytrzymać. Pieszczota, przed którą się zawsze broniła i która przepełniała ją wstydem, przed którą uciekała jak tylko mogła, że zaledwie się o nią otarła, która wydawała się jej świętokradcza, gdyż świętokradztwem było to, że jej kochanek klękał przed nią, podczas gdy to ona winna klęczeć przed nim - ta pieszczota nadchodziła teraz nieuchronnie. Zrozumiała, że tym razem nie zdoła jej umknąć i że już jej uległa. Jęknęła, gdy obce wargi wpiły się w tę małą wypukłość, skąd bierze początek kielich prowadzący do wnętrza, rozpalając ją do żywego, potem wycofały się, by ustąpić pola językowi. którego gorące ostrze paliło jeszcze mocniej. 
Jęknęła głośniej, gdy wargi przywarły tam na powrót: poczuła jak ukryty w tym miejscu wierzchołek powiększa się i twardnieje pod wpływem długiego ukąszenia, wsysającego go pomiędzy zęby, długiego, rozkosznego ukąszenia, od którego zabrakło jej tchu. 

Naraz straciła równowagę i upadła na wznak, gdzie dopadły ją usta jej kochanka, które przywarł do jej ust, silnymi rękoma przygwoździł jej ręce do łóżka, podczas gdy dwoje innych rąk chwyciło jej nogi tuż pod kolanami, uniosło je i rozchyliło szeroko. O jej własne ręce, które trzymała teraz poniżej pleców (gdyż w chwili, kiedy Rene pchnął ją w stronę nieznajomego, skrępował je, spinając ze sobą bransolety) ocierała się teraz męskość nieznajomego, masturbującego się pomiędzy jej pośladkami. 

Podnosiła się i rosła, by za chwilę uderzyć o dno jej pochwy. Przy pierwszym pchnięciu krzyknęła, jak smagnięta biczem, a potem krzyczała już za każdym nowym jego skokiem, kochanek zaś gryzł w tym czasie jej usta. Naraz mężczyzna wyrwał się z niej gwałtownie, odpadł i runął na podłogę, jak rażony gromem. Krzyczał. Renę uwolnił jej ręce, podniósł i ułożył na posłaniu. Mężczyzna wstał również i poszedł wraz z nim do wyjścia. 

W jednym, krótkim przebłysku O ujrzała się jednocześnie wyzwolona, złamaną i przeklęta. Jęczała pod naporem obcych warg, jak nigdy jeszcze gdy była ze swym kochankiem, krzyczała pod ciosami jego członka, jak nigdy wcześniej, gdy kochała się z Rene. 

Była zbeszczeszczoną, okryta hańbą. Jeśli ją teraz opuści, będzie miał do tego prawo. Lecz cóż to, drzwi ponownie się otworzyły, wrócił, został, położył się przy niej, przykrył i wsunął rękę pomiędzy jej wilgotne i rozpalone uda, i przytulając do siebie powiedział: 
-Kocham cię. Kiedy już oddam cię również lokajom, przyjdę którejś nocy, żeby cię wychłostać do krwi "

Przemyślenia uległej - Rozwój osobisty uległej pod kątem relacji D/s

Każdy związek opiera się na prawdzie. To najwyższa jakość w społeczeństwie. Kiedy okłamujesz partnera, jest to znak, że nie doceniasz relacji z nim. Relacje D/s nie mogą funkcjonować, jeśli nie ma otwartej, przejrzystej wymiany między zaangażowanymi w nią osobami.

Uległa służba, którą charakteryzuje szczerość, jest spokojna, ponieważ nie ma nic do ukrycia. Uległe szybko otwierają się na uczucia i czują się komfortowo z tym, kim są. Uczciwe uległe przyznają się do błędów i rozwiązują problemy, gdy tylko się one pojawią. Nie boją się rozmawiać ze swoim Dominantem, ponieważ nauczyły się pielęgnować z nimi otwartą wymianę zdań.

Można nauczyć się być "bardziej" uczciwym, ale wymaga to odwagi i chęci zmiany. Po pierwsze, bądź uczciwa wobec siebie oraz uznaj i zaakceptuj zarówno dobre, jak i złe cechy tego, kim jesteś. Zwróć szczególną uwagę na swoje uczucia. Uczucie dyskomfortu lub niepokoju może się zdarzyć, gdy nie jesteś szczera, nawet wobec siebie. 

Bądź szczera z innymi o tym, jak się czujesz. To dość trudny obszar. Otwartość i szczerość w takich sytuacjach czyni nas bezbronnymi, ale może być to też uczucie bardzo wyzwalające, gdy wyjdziemy poza ten dyskomfort.

Nie mów tak, kiedy masz na myśli nie. Trzeba być szczerym w tym, co się chce robić, a czego nie chce się robić. Kiedy nie szanujesz tego, czego chcesz, nie jesteś ze sobą szczera. 

Wzięcie 100% odpowiedzialności za swoje słowa i czyny jest również kluczem do uczciwości. Kiedy jesteś szczera wobec siebie w kwestii swoich uczuć to pamiętaj o prawdzie swoich słów, twoje działania będą to odzwierciedlać.

Konstruktywne porady mają na celu pomóc w danej sytuacji lub poprawić jakość slużby dla Twojego Dominanta. Kiedy potrafisz przyjąć krytykę ze spokojem i uczyć się z niej, jak lepiej wykonywać swą służbę, twoje życie będzie mniej stresujące.

Służba uległej, która jest otwarta na przyjęcie krytyki, jest chętna do współpracy i otwarta. Uległe mogą łatwo zintegrować krytykę, aby wprowadzić ulepszenia i zmiany w swoich działaniach bez negatywnego nastawienia. 
Nie denerwują się lub skupiają tylko na krytycznych aspektach informacji, ale wykorzystują je, aby poprawić siebie i służbę, którą chcą świadczyć.

Można także nauczyć się akceptować krytykę nieco łatwiej. 
Po pierwsze, słuchać z szacunkiem. Nie możesz w pełni zrozumieć, co ktoś szczerze mówi do Ciebie jeśli pozwolisz emocjom się za dużo rozgrzać. Upewnij się, że rozumiesz, co jest przedmiotem krytyki, zadając pytania i szeroko komentując, aby potwierdzić, że wszystko dobrze rozumiesz.

To nie jest czas na przyjmowanie winy lub odpowiedzialności. Nie stawaj do defensywny. Wszystkie chcemy doskonalić się w służeniu Panu. Możemy być zawstydzone lub czasami czuć się winne, gdy zauważymy problem lub błąd, który popełniłyśmy. Dlatego tak trudno jest spotkać się z akceptacją krytyki.

Ale ta krytyka pomaga zdać sobie sprawę, że masz cenną okazję, aby wyciągnąć naukę z negatywnych skutków, aby być jeszcze bardziej uległą. Uczenie się o sobie jako o uległej będzie wiązało się z popełnianiem błędów i akceptowaniem krytyki. To, co powinniśmy spróbować zrobić, to zaakceptować, że będziesz popełniać błędy, a następnie wznieść się ponad nie. Będzie to wymagało wprowadzenia zmian, które mogą być poczatkowo może i przerażające. Cel trzeba zobaczyć i odważnie po niego sięgnąć.  Gdy uczyłam kiedyś inne uległe zawsze im mówiłam, że kiedy uczysz się i przyswajasz konstruktywne rady, pokazujesz swojemu Dominantowi, że jesteś otwarta na zmiany i chcesz ciężko pracować, aby dokonać każdych ulepszeń.

Na koniec miej odwagę i przyznaj się, kiedy potrzebujesz pomocy lub zmagasz się z jakimś zadaniem. Twój Dominujący jest bardziej niż chętny do udzielenia Tobie pomocy lub odpowiedzi na pytania, które pomogą Ci lepiej wykonywać służbę. 

Uległa z aktywnym nastawieniem do uczenia się jest zaangażowana na każdym etapie procesu służby. Posluszne i dobre uległe szybko proponują udoskonalenia i są otwarte na dodawanie lub zmianę służby Panu na żądanie. Uległa nie może się bać ani być leniwa.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jakie mieć nastawienie do nauki, zacznij od określenia celu. Przy tak wielu możliwych drogach rozwoju i doskonalenia, wybranie jednej może być przytłaczające. Ale najpierw zastanów się, co chcesz osiągnąć, a następnie wtedy dopiero nakreśl kroki, jakie trzeba podjąć, aby to osiągnąć.

Następnie uczyń naukę nawykiem. Rób po troszeczku każdego dnia. Przeczytaj książkę, zbadaj temat online lub weź udział w kursie. Era cyfrowa zapewnia mnóstwo możliwości studiowania i praktykowania wielu różnych tematów całkowicie online. Lub znajdź grupę ludzi, którzy chcą nauczyć się tego samego co Ty. Możesz czerpać korzyści z dzielenia się wiedzą i doświadczeniami, które motywują Cię do dalszego działania. Po zastanowieniu się nad tym, czego się nauczyłaś i przećwiczeniu tego, możesz jeszcze bardziej wzmocnić swoje zrozumienie, próbując wyjaśnić to komuś innemu. Dzieląc się z innymi tym, czego się nauczyłaś, zwiększasz swoje zrozumienie tematu. Możesz wtedy przypomnieć sobie, że łatwiej jest skutecznie zastosować go do swojej sytuacji.

Pamietajcie, że przecież nauka może być zabawą i możesz chcieć nagrodzić się za zdobywanie nowych umiejętności. Może to być tak proste, jak wykonanie wykresu do nauki i dodanie złotej naklejki z gwiazdką do każdej ukończonej lekcji. A jeśli coś staje się trudne do nauczenia lub wydaje się, że jest to strata czasu, zrób sobie przerwę i wybierz coś innego. Zawsze możesz wrócić do tego, czego się nauczyłaś później.

Nie daj się zastraszyć żadnej trudnej rzeczy do wykonania, po prostu zacznij stamtąd, gdzie jesteś teraz, a dzięki swoim wysiłkom i drodze ku ulepszeniu zobaczysz zmianę i swój osobisty rozwój. Będziesz wtedy na dobrej drodze, aby poprawić się nie tylko na teraz ale na całe życie a przez to zwiększyć swoje szczęście osobiste.

Kandydat na psa na miarę naszych czasów słowem komedia jak w Misiu Barei

Przyznam się Wam szczerze, że utworzyłam jedno konto na pewnym portalu gdzie zaczęłam poszukiwania kogoś do służby i do zabawy. Wyjątkowo jak to nie ja pokazałam swój wizerunek tj zdjęcie. Ciekawi co?😜 Kto ma znaleźć i kto ma wiedzieć ten wie, często jest to loteria jak to w życiu bywa ale przez to jest więcej zabawy. Dlatego między innymi nie robiłam ogłoszenia na blogu mimo, że wiem jak wiele osób mnie czyta. Może i bym znalazła kogoś i to szybko ale ja wolę się nie ujawniać, że to jestem ja, ta uległa, która prowadzi tego i takiego bloga. Dzieje się tak dlatego, że wolałabym naturalną reakcję a nie podkręcone wiadomości stricte pode mnie. Taka jestem przebiegła lisica. 

Natomiast faktycznie - gdy odrzucam kandydata to z czystego sadyzmu przekazuje mu/jej bloga do poczytania sobie i co mu/jej przeszło obok noska. I by koniecznie potwierdził sobie były już kandydat adres mailowy, na który często wypisywał jakieś androny lub inne głupoty.

I są już pierwsze efekty mojej przebiegłości oraz mnóstwo spostrzeżeń. Przede wszystkim dostaję masę wiadomości, po prostu mnóstwo, obrabiam pocztę raczej na bieżąco choć ostatnio chorowałam i mam trochę obsuwu. Natomiast sytuacja z jaką się spotykam notorycznie to pośpieszanie Dominatrix by się raczyła szybciej określić czy odpowiedzieć na maila danemu delikwentowi.
Tak - to się dzieje na prawdę! Gdybym tego nie przeżyła nie uwierzyłabym a jednak ....Pies/ulegly/niewolnik pośpiesza Dominę, żądając odpowiedzi. Czy muszę mówić, że od razu z miejsca traci pozycje i zjeżdża do poziomu poniżej zera? Odrzucam psiarnię, która ma czelność cokolwiek mi dyktować. To jest tak absurdalne że aż śmieszne. Nigdy bym się nie zgodziła na takie zachowanie, nawet gdyby pies był ideałem takie jego zachowanie wskazuje o braku posłuszeństwa, uległości, nie zrozumienia swej roli, pozycji. Świadczy co najwyżej o jego bajarzeniu czyli twórczym bajkopisarstwu rodem z Muminków czy innej bajeczki dla dzieci.

Kolejny ładunek absurdu to psy, które po odmowie mają czelność prowadzić ze mną - wszystko poprzez maila - wielodniową dyskusję, która doprowadza mnie do szału. Jak uległy/pies/niewolnik może mówić że jest uległy czy posłuszny gdy bezczelnie ze mną dyskutuje kiedy sobie już tego nie życzę? Kompletnie nielogiczne. Ja to widzę tak : opisał siebie kim jest, jakie ma granice, czego oczekuje, jak chce się rozwijać. Ja czytam i rewiduję ten opis ze swoimi potrzebami. Gdy mi nie odpowiada odmawiam mu życząc powodzenia w poszukiwaniu swojej Pani i przechodzę do kolejnego kandydata. 
Ale nie - mamy inne czasy i inne psiarstwo, któremu się wydaje że nim jest a to raczej pseudo czworołapy. 

Osobiście po tych wszystkich korespondencjach uważam, że to zwykła dziecinada. Już na prawdę znudziło mi się powtarzanie, że ja nie bawię się w BDSM ja uprawiam BDSM. Dla mnie to filozofia i styl życia a nie gra czy zabawa. Wystarczy tylko słuchać to o czym mówię i to przyjąć do wiadomości. 

Kolejne aparaty to szczeniaczki, którym coś się wydaje ale ....nie są pewni choć do mnie piszą. Czyli nic nie wiedzą, nie wiedzą kim są, nie wiedzą czego chcą ale ...czegoś chcą i ja mam to wiedzieć! Najlepiej za nich, dodatkowo prowadzić ich za rączkę i jeszcze ja mam szukać ich drogi. Oni - dorośli faceci często po 30,40,50 lat nie wiedzą ale to ja mam wiedzieć. Nie wiem i nie rozumiem dlaczego uważają, że poświęcę na nich swój czas na zabawę by szukać ich drogi? Nie kręci mnie to ani nie interesuje mnie to. Kompletna ignorancja Dominy czyli ponownie brak znajomości klimatu, ról i pozycji. Brak szacunku do Pani poprzez brak szanowania jej czasu i energii na czytanie takich ceregieli. Ani to fun ani zabawa a co najwyżej mój wkurw. Że jeszcze nic a już jestem podminowana i niezadowolona. Dodatkowo ponownie brak znajomości klimatu - ja nie wiem, przecież internet jest pełen BDSM, są blogi i tematyczne strony. Przecież są nawet strony pornhub czy xvideos i można wejść w filmy o dominacji Femdom. Tam można zobaczyć że Ona nad nim panuje a on trzyma gębę na kłódkę gdy ona go bije, poniża, upokarza a on ślepo wszystko wykonuje. On nie dyskutuje, nie pospiesza Dominy, wie jaka jest jego rola i kim jest. 

Kolejny upiorek w operze to .....kandydat jest zły bo odrzucony. Tak, mierzę się z mailami pełnych pretensji, że co on biedny ma zrobić, gdzie ma szukać Dominy, że to wszystko jest lipa czyli czytaj = lipna Domina. Wszystko pisane językiem bez żadnego skrępowania, z podejściem roszczeniiowym, mały chłopiec nie dostał zabaweczki od mamusi i uprawia bunt rodem 3-latka. Nie tylko chamstwo ale i bezczelność. Czy muszę mówić że to też zjazd w punktach poniżej zera ?To mnie jeszcze bardziej upewnia, że zrobiłam dobrze nie przyjmując takiego zgniłego kalafiora do służby. Raz, że ciągle bym się z nim użerała. Dwa, że ciągle bym się czuła, że to ja jestem na smyczy psa. Trzy, że musiałabym uczyć takie warzywo etykiety z marnym skutkiem - bo z doświadczenia wiem, że to fikanie to natura. Gdy psy do mnie piszą zakładają te głupie maski, myśląc że ja tego nie widzę. Cóż - do pierwszej skuchy. 
Czyli najpierw smarowanie, potem ja to odkrywam, odrzucam kandydata a potem ....jego maska spada i pokazuje to kim jest w rzeczywistości. I znowu potwierdza to mój wcześniejszy dokonany wybór. Jakoś tak się dzieje że widzę takie rzeczy od razu. Mnie już nie jeden próbował zaczarować. Ale mnie nie się nie da zaczarować ani mną grać. Oczywiście byli tacy. Prowadziłam ich z czystego egoizmu do czasu znalezienia sobie nowego by potem się ich pozbyć jak śmiecia. Przed rozstaniem zaś fundowałam mu taki koszmarek jak Marcinkowi i Michałowi z pijawkami. Miałam też inne pomysły- bardzo szalone i bardzo sadystyczne i po usłyszeniu których jeszcze dostawal taki kalafior wybór. To była moja łaska choć z psikusem. Albo lanie pejczem z moim ulubionym drutem kolczastym najmarniej 60 pasów oraz lanie do ran na dupie albo wykonanie zadania z kary. Uwielbiałam patrzeć na ich przerażone miny i pomarszczone mózgi - ze strachu. Wszystko zgodnie z podpisanym przez nich kontraktem więc czego tu się bać? No chyba, że oszukali Panią ale to wtedy ich problem nie mój....

Następny ewenement w mojej korespondencji to CUDA. 
Czyli cudowne oświecenie kandydata w zależności od tego co powie Domina. Chodzi o sytuację gdy kalafiorek nie wiedział o swojej roli lub nie wiedział czego szuka ale pod wpływem jednego mojego zarzutu on nagle już wszystko wie. Spłynęła na niego jasność, światło i nastąpił CUD. Oczywiście to część dalsza dyskutujących ze mną odrzuconej szarańczy. Chce mi się śmiać z takich cudotwórczych deklaracjj i ich cudacznych właścicieli. Po prostu szkoda mojego czasu i energii by się takim czymś zajmować. Poza tym pies to przedłużenie ręki Dominy - jak mogłabym się takim czymś otaczać?Moja opinia tzn o mnie jest dla mnie bardzo ważna, nie po to buduje swój autorytet tyle lat by brać się za takiego cudacznego śmiecia. 

Ktoś może powiedzieć, no dobrze to po co z takimi piszesz i dyskutujesz ?
Raz z ciekawości - w końcu trzeba być online z tym co jest obecnie na rynku w tym by wiedzieć czego unikać- ją już to wiem. Dwa - dla zabawy i rozrywki. Trzy - z sadyzmu. Cztery - lubię patrzeć jak się poniżają by potem wybuchać gniewem. 

Niedługo przed nami weekend. Ciekawa jestem jaką otrzymam kolejną dawkę idiotyzmów. Dla spryciarzy : bym odpisała na maila trzeba podać nazwę portalu i numer ID lub nazwę nicka. Więc darujcie sobie zasyp maili na moją skrzynkę. 

Wszystkim psom/uległym/niewolnikom życzę samoświadomości o sobie i tego by najpierw odnaleźli swą drogę a dopiero potem zabierali się za BDSM. A na dzień dzisiejszy wszystkim odrzuconym -  życzę bez sarkazmu dużo uśmiechu, więcej luzu i wyjęcia tego kija z dupska. Gdybyście byli tylko bardziej pokorni i kulturalni wszystko mogłoby być zupełnie inaczej. 

Przemyślenia uległej - Niemonogamia - Początki są głównym ogniwem relacji niemonogamicznej [Cz.1]

Dostaję od Was bardzo dużo wiadomości i pytań na temat niemonogamicznych relacji. W związku z tym faktem zastanawiałam się od czego powinnam zacząć cykl postów na ten temat. Postanowiłam że będą one pod tytułem " Przemyślenia uległej - Niemonogamia" .

Ponadto jeśli macie jakiegokolwiek pytania w tym zakresie zapraszam do ich  przesyłania na adres email :   chiligloryhole@gmail.com
z dopiskiem 'Niemonogamia"

Odpowiedzi na Wasze maile będą przesyłane do Was bezpośrednio lub za Waszą zgodą - na forum ale dalej anonimowo bez podawania żadnych danych. Chciałabym by jak największa ilość czytelników skorzystała i z pytań i z tych odpowiedzi. Przecież wszystkim nam zależy na tym by w pełni odczuwać i bawić się tym klimatem, prawda ?

To zaczynamy.

Chcemy niemonogamicznej relacji. Podstawowe pytanie brzmi dlaczego.
Czy chodzi o urozmaicenie czy ratowanie związku.

Gdy jest to urozmaicenie pytanie jest podwójne :
a). kto to proponuje
b). w jaki sposób.

Czy kobieta czy mężczyzna (ma to bardzo duże znaczenie szczególnie dla kobiet - zaraz wspomnę dlaczego). Czy było wcześniejsze przygotowanie tematyczne pytającego co do tej sfery czy zasad niemonogamii czy było rzucone na zasadzie tylko pomysłu lub propozycji.  Czy osoba pytana była do tego przygotowana mentalnie i czy zapewniono jej odpowiedni komfort, także psychiczny?
A może było to powiedziane  "że albo to albo się pożegnamy słodziutka/słodziutki..."

Znam niestety takie historie z życia, które zakończyły się dla tych i pytanych i pytających w różny sposób. Zawsze niestety źle. Gdy ktoś na Was coś wymusza to dajcie sobie spokój. To i tak nie wyjdzie. Zostaniecie z kacem moralnym, morzem zazdrości, uczuciami wrażenia porzucenia lub lęku. Podkopie to Waszą pewność siebie także co do przyszłych relacji.
Trzeba pamiętać, że układ ten ma obowiązywać w dwie strony i dwie strony mają z tego czerpać radość i przyjemność. Obydwie mają czuć się komfortowo i dobrze.  To nie chodzi o to by zadawalać jedną stronę kosztem swego cierpienia lub poświęcania się. Zawsze to kończy się źle tzn końcowym wypominaniem, brakiem zaufania, a końcowo zakończeniem związku.

Dlatego tak ważne jest zachowanie zasady komunikacji i właściwego przygotowania do poruszania tego tematu tj niemonogamii i w efekcie otworzenia związku.
Trzeba sobie zdawać sprawę że niemonogamia to forma otwartego związku. Przy czym są różne jego rodzaje o czym będzie tu na blogu  z czasem.
To otworzenie się na inne osoby w Waszym życiu, w Waszym łóżku i Waszych emocjach. Trzeba do tego podchodzić bardzo ostrożnie. Bez zmuszania kogokolwiek do niczego lub tworzenia presji. I trzeba być odpowiedzialnym na tyle, że nawet w trakcie zabawy osoba, która jest wprowadzana zawsze może powiedzieć NIE. I nie może czuć się z tym źle, że odmawia. Może to być wcześniej ustalone Wasze hasło bezpieczeństwa lub po prostu słowo STOP. Dlatego też gdy otrzymuję maile od mężczyzn/kobiet bym przekazała sposób jak ją/jego przekonać do cucold, swingu, poliamorii czy związku otwartego to mówię: spokojnie, najpierw trzeba zapoznać się dokładnie z tematem, także w Waszej relacji, potrzeb i oczekiwań ale obydwu stron a nie tylko pytającego/pytającej.

Już w trakcie zadawania mi tych pytań okazało się że co dla drugiej strony było urozmaiceniem do związku to dla tej pierwszej było jego próbą ratowania. NIE uratujecie związku otworzeniem go. Będzie tylko gorzej. Na prawdę tak będzie, może nie od razu ale z czasem na pewno i nie mówię tu o roku czy więcej a o kilku miesiącach.

Z ilości przesłanych mi wiadomości wnioskuję, że to jednak więcej mężczyzn chce ten związek otworzyć. Tylko, że problemem jest brak umiejętności komunikacji między Wami. Mężczyźni nie rozumieją psychiki kobiety i sposobu jej myślenia. Pojawia się temat zazdrości, jej poczucia odrzucenia, utraty bezpieczeństwa, wykluczenia i zostawienia. Oraz oczywiście standardowe pytania .....już mnie nie kochasz ?? ....Nie pragniesz mnie już??....już Ci nie wystarczam?? Znacie to na pewno, prawda ?

Przekażę teraz dosłownie tylko kilka myśli -bo temat jest głębszy i na dłuższy post -co do sposobu rozmów z kobietą na ten temat. Ale zaznaczam - jest to tylko wycinek moich uwag nie całość.

Drodzy mężczyźni, nie umiecie do tego w sposób odpowiedni podejść. I nie ma wcale  znaczenia jak długo znacie Waszą Żabcię. Tu nie chodzi o Nią - tą, którą znacie bardzo dobrze ale jej psychikę jako kobiety i to jak się czuje w związku z Wami.
Gdy się dużo kłócicie o różne sprawy w tym może też i o seks ( czy on jest czy jest go jest za mało) a Ty proponujesz  jej cucold czy swing to wiedz, że już w tym momencie wieszasz sobie pętle na szyję. I, że właśnie sam siebie skasowałeś bo ona pomyśli że jej nie pragniesz, znudziłeś się nią i albo to ona zaakceptuje albo do widzenia. Kobiety są dumne i dlatego my odchodzimy, nie zniżamy się, nie prosimy ani nie błagamy faceta.
My się zamykamy wtedy w sobie i odsuwamy się - często małymi krokami ale końcowo odchodzimy.
Każda kobieta musi mieć przy Was poczucie bezpieczeństwa w związku, że jest dla Was piękna, seksowna, wyjatkowa. Że jest pożądana przez Was i że żadna inna kobieta jej nie zagraża nawet ta wprowadzana przez Was do Waszego układu. Musicie ją zapewnić, że kontrolujecie sytuację. Dobrym pomysłem jest przy wprowadzeniu nowej kobiety zapoznać obie panie przy czym od razu tej nowej wprowadzanej przedstawić zasady relacji- że spotkania dotyczą seksu i tylko seksu - niczego więcej, wtedy możecie określić też Wasze granice, to jest całej trójki. Na pierwszy raz -a dla zazdrośnic szczególnie -odradzam zbytnie przymilanie się czy uśmiechy do nowej kobiety, bo może się wszystko skończyć szybciej niż się zacząć. Odradzam na pierwszy raz całowanie obcej przy Waszej Żabce - Wasza ropuszka może Wam post factum zapewnić miesiąc cichych dni -generalnie nie polecam. Sprawdza się zasada małych kroków.
Co do nowej kobiety zalecam rzeczowy jasny raczej konkretny ton. To jest układ - jeśli to jednorazowy swing czy cucold - to nie konkurs uśmiechów i prężenia muskółow.
Chodzi o dodatkową "pochwę" w Waszych zabawach a nie flirt i romans. Przestrzegam przed tym bo różne sytuacje znam z życia i flirty przy jednorazowych skokach często były końcami tych związków głównie z wielkim hukiem. Granica jest bardzo cienka.

Dlatego też tak ważne jest zadanie sobie pytania: po co mi to wszystko, po co mi otwarcie związku, dlaczego, jaki jest cel. Jakie mam oczekiwania i potrzeby. Jeśli po krótkiej rozmowie ona/on się nie godzi nie zmuszaj jej/jego do jasnej deklaracji tu i teraz, daj czas, wsparcie, mnóstwo czułości i zapewnień, poświęć czas na rozmowy. Oswojcie się razem z tym tematem. To poważny krok. Z doświadczenia uważam, że wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy a szkoda.


Część dalsza nastąpi ....

Uległa poleca Club Libertin w Bielsko - Białej

"Tworząc nasz klub swingerski chcieliśmy, wypełnić go niepowtarzalną zmysłową atmosferą. CLUB LIBERTIN to wyjątkowe miejsce dla osób pełnoletnich, które nie boją się spełniać swoich fantazji i dla których nagość nie stanowi tematu tabu, a jednocześnie ludzi pełnych tolerancji, empatii i szacunku dla drugiego człowieka. Nasze imprezy dla par, singielek i singli to okazja do poznawania ludzi, którzy również nie wstydzą się mówić o swoich najgłębiej skrywanych pragnieniach. Jeśli tylko akceptujecie umieszczony przed wejściem do klubu regulamin, zapraszamy - bądźcie Naszymi Gośćmi!

Aby umożliwić gościom swobodną zabawę i uprzyjemnić wizytę, nasz Club Libertin podzieliliśmy na kilka stref. Strefa lokalowa to największa część klubu. Znajduje się tu miejsce, gdzie przy muzyce można potańczyć lub spróbować swoich sił w zmysłowym tańcu na rurze. Do dyspozycji gości jest również doskonale zaopatrzony bar, w którym serwujemy markowe napoje alkoholowe, jak i bezalkoholowe. Dla wszystkich uczestników imprez otwartych na nowe znajomości będzie to najlepsze miejsce na poznanie ciekawych ludzi. Rozmowę można potem przenieść do salonu – usiąść wygodnie na naszych sofach, poznać się lepiej i poruszyć kilka ciekawych tematów. Na wszystkich spragnionych relaksu lub chcących odświeżyć się w klubie czeka nasza Strefa SPA z natryskami. Wodny masaż w jacuzzi i gorąca sauna będą ulgą dla spiętych mięśni. Jest jeszcze wyjątkowe w Club Libertin miejsce, czyli nasza Strefa Zabaw. Tutaj najskrytsze fantazje nabierają realnych kształtów. Poszukiwacze nowych doznań mogą zagłębić się w tą zmysłową krainę pełną emocji i przeżyć w niej niezapomniane chwile"

Więcej informacji wraz z kalendarzem imprez jest na stronie internetowej:

http://www.clublibertin.pl/

Uległa poleca sklep z modą w klimacie

"Kink ma różne kształty i rozmiary: niektórzy ludzie uwielbiają podporządkowywać się swojemu partnerowi, inni wolą dominować. Ale bez względu na to, jaką rolę BDSM preferujesz, jest jedna rzecz, którą zdecydowanie lubisz, a mianowicie czuć się seksownie w sypialni, na imprezach, festiwalach i we wszystkich innych miejscach. Jeśli chodzi o zabawę BDSM, nie ma innego materiału, który sprawi, że poczujesz się tak seksownie i wzmocniony jak skóra. Anoeses stworzył własną kolekcję perwersyjnych męskich akcesoriów skórzanych. Na tej stronie znajdziesz nasz wybór skórzanych masek męskich. Niezależnie od tego, czy szukasz skórzanych masek z opaską na oczy dla mężczyzn, masek BDSM dla niewolników i uległych, czy męskich akcesoriów, które sprawią, że dominacja lub top będą jeszcze potężniejsze, mamy coś dla Ciebie. 

Anoeses nie tylko produkuje konwencjonalne, zwykłe ubrania. Tworzymy produkty najwyższej jakości, które są uosobieniem luksusu, gdy je nosisz, dotykasz lub na nie patrzysz. Jeśli chcesz zamienić swoje perwersyjne eksploracje w niezapomniane wrażenia, możesz to zrobić dobrze z Anoeses. Wszystkie nasze maseczki męskie oraz inne akcesoria wykonane są ze skóry licowej pochodzącej z Włoch. Ten materiał jest dobrze znany ze swojego niesamowitego czucia i wyjątkowej trwałości. Odkryj najlepsze męskie gagi, opaski na oczy i maski na Anoeses. " 

Więcej informacji na temat produktów znajduje się na stronie internetowej: 

https://anoeses.com/

Uległa poleca imprezę w klimacie - 20.10 Warszawa

" Zapraszamy na kolejną, dziewiątą odsłonę KINKY PARTY!

(English version below)

Już 20 października otworzymy wrota VooDoo Club, by bawić się do białego rana!
Jak zwykle przygotowaliśmy dla Was wiele atrakcji, pokazów i konkursów z nagrodami!

Na tej edycji wystąpią:
– Soptik, mistrz Shibari z Czech, razem z EisEve w sadystycznym pokazie wiązania
– DomEl i NirEl, wyjątkowa para performerów z Izraela, w pokazie dominacji.
– Maria Rozbicka, jedna z czołowych polskich pole dancerek, w elektryzującym pokazie Pole Dance.
– KinkArtur – niezwykle utalentowany artysta, który dla Was stworzy dzieła na Was! Bodyart to coś więcej niż BodyPainting!

Do tego będziecie mieli okazje wziąć udział w konkursach i wygrać fantastyczne nagrody ufundowane przez naszych Partnerów i Sponsorów.

Partnerami tej edycji Kinky Party są:
– Leather Seduction – dodatkowo proponuje uczestnikom imprezy rabat w wysokości 15% na wszystkie artykuły w ich sklepie. Rabat ważny będzie od końca roku 2018.
– Sklep Absynt – pracownia gorsetów
– Vivioland Monika Godlewska – Biżuteria Artystyczna
– Szczęście by Maria Rozbicka – szkoła PoleDance
– Lady Daria i jej studio
– Saddler D’art
– Studio Bartec
– CollArt
– Dirty Delight
– Black Forest Wooden Paddles

Tradycyjnie zapraszamy również do Wielkiej Kinkowej Loterii!

Jak co edycję oddajemy do Waszej dyspozycji 500 m2 przestrzeni, wypełnionej profesjonalnym sprzętem BDSM do Waszego użytku. Będziecie mogli również spróbować niecodziennego doznania, jakie zapewnia Vacuum Bed, zobaczyć (a może też poczuć) jak wygląda Trampling oraz obejrzeć wystawy produktów kilku naszych zaprzyjaźnionych Pracowni.

Dwie sceny, dwa bary, na których oprócz napojów będziecie mogli zamówić coś ciepłego do zjedzenia, wyznaczona strefa przebieralni i doskonała oprawa muzyczna, grana na żywo przez naszych DJów!

Nad bezpieczeństwem przebiegu imprezy będzie czuwać profesjonalny ratownik medyczny oraz niezawodna ochrona.

Startujemy o 20:00, a pierwszy pokaz rozpocznie się o 21:00!

Bardzo prosimy o zgłaszanie się na listę gości pod adresem: kinkylista@gmail.com"


Uległa poleca sklep w klimacie

"Firma MasterColt - Leather Art. swoją ofertę asortymentową kieruje do Osób znających i ceniących sobie piękno naturalnej skóry, jej estetykę oraz niepowtarzalny klimat.

MasterColt - Leather Art. dbając o zadowolenie swoich Klientów, dokłada wszelkich starań w zakresie:
- szerokiej i ciekawej oferty sklepu
- atrakcyjnego poziomu cen
- oryginalnego wzornictwa
- starannego i rzetelnego wykonania oferowanych artykułów
- profesjonalnej i sprawnej obsługi realizowanych zamówień

W naszym sklepie cyklicznie pojawiają się nowe artykuły oraz zaskakujące promocje cenowe na wybrany asortyment.

Osobom zainteresowanym polecamy rejestrację w naszym sklepie.
 
Dzięki opcji Newsletter'a będziesz na bieżąco informowany o zmianach zachodzących w naszym sklepie i ofercie.

ZAPRASZAMY

zespół MasterColt'a 


W ofercie znajdują się  : 

-obroże

-Kajdanki

-Harnesses

-szelki 

-slingi 

-opaski

-Pasy

-cockrings

-galanteria

-kieszenie skórzane 

-akcesoria 

-Kajdanki 

-suspender 

Firma MasterColt - Leather Art. działa na rynku od 2005 roku.

Jako prawni właściciele, prowadzimy sprzedaż akcesorii i odzieży skórzanej poprzez sklep internetowy działający pod adresem www.mastercolt.pl

*****
Zdjęcie nie jest reklamą produktów ze sklepu 

Uległa poleca Spotkanie - Chillout Ludzi z Klimatu - Warszawa 2.09.2022

Gomora vol.17 – 02.09.2022

" ! UWAGA !
By móc wejść na imprezę prosimy o zapisywanie się na mailową listę gości (wystarczy ksywka + ilość osób)
Prosimy wysyłać maile zgłoszeniowe na adres (wszystkie maile zawsze potwierdzamy):
gomora-zapisy@o2.pl

Prosimy z rozwagą się zapisywać czyli tylko osoby co w 100% chcą przyjść lub w 99% 
———————-

Serdecznie zapraszamy Was na kolejną edycję fetyszowego cyklu GOMORA czyli spotkanie okolicznościowe ludzi z klimatu fetysz & bdsm powiązane z produktami od Dark Spanking (czyli przeróżne bijadła jak i również biżuteria wszystko ręcznie robione)

Przygotowaliśmy dla Was również noc pełną muzycznych perwersji: Industrial, Dark Elektro, Cyber Goth, Harsh, EBM, Gothic, Aggrotech oprawa muzyczna dj.Amaro & dj.Sava

Waszej zabawy nie zakłócą pokazy dzięki czemu całą noc możecie poświęcić na niczym nieskrępowaną kinky zabawę & rozmowy pośród wszelkiej maści fetyszystów, kinksterów…

Zasady:
– Wstęp od 18 lat
– Zakaz fotografowania i nagrywania,
– Baw się jak lubisz ale pamiętaj: Nie twoje nie ruszaj, jeśli chcesz nawiązać interakcję zapytaj czy możesz!!!

VooDoo Club [ stage 1 ]
Aleja Prymasa Tysiąclecia 48A (dawne Bema 65),
01-242 Warszawa

Start: 21:00
Wejście: 30 pln (płatność na wejściu)

! UWAGA !
By móc wejść na imprezę prosimy o zapisywanie się na mailową listę gości (wystarczy ksywka + ilość osób)
Prosimy wysyłać maile zgłoszeniowe na adres:
gomora-zapisy@o2.pl

Prosimy z rozwagą się zapisywać czyli tylko osoby co w 100% chcą przyjść lub w 99% 

no dresscode **

**bez wymaganego dresscode ale mamy nadzieję że się fajnie ubierzecie jak zresztą zawsze ?? nie tylko na czarno lub elegancko / wieczorowo

ZAPRASZAMY !!! " 

Więcej informacji na stronie internetowej: 
https://www.voodooclub.pl 

Uległa poleca pracownię kaletniczą i sklep w klimacie BDSM

"Cześć! 
Jestem kaletnikiem będącym w klimacie, rozumiem więc potrzeby,
z którymi do mnie przychodzisz. Tworzę dopasowując się do indywidualnych potrzeb. 

Do swoich produktów wykorzystuję wysokiej jakości skóry jak Shell Cordovan, Buttero, Vachetta oraz innych z garbarni takich jak Conceria il Ponte oraz Curtidos Menacho. Oczywiście nie są mi również obce materiały vege np z ananasa lub kokosa.

Wszystkie rzeczy tworzę ręcznie, od koloryzacji skóry, przez wycinanie aż po szycie.
Tworzę:

• Maski weneckie i zwierzęce,

• Maski pełne,

• Maski do breathplay,

• Gagi do ust,

• Obróżki i chokery,

• Obroże korekcji postawy,

• Harnessy górnych partii ciała,

• Kajdanki i bransolety,

• Gorsety,

• Pasy do pończoch,

• Pasy strapon,

• Harnesy na uda,

• Bransolety na kostki,

• Paddle i packi,

• Meble do wystroju "pokoju uciech"

• I wiele innych...

Specjalnie dla Ciebie mogę stworzyć coś niepowtarzalnego, według Twojego pomysłu. Wystarczy opisać czego potrzebujesz, a na pewno razem coś wymyślimy! "

Więcej informacji i galerii tych wspaniałych produktów znajdziecie na stronie internetowej ich Twórcy :

http://anangama.pl/
i na IG : anangama_art 

Z pamiętnika uległej - Sylwia i Paweł oraz Magda

Ponieważ życie jest piękne a ja lubiłam je sobie dodatkowo zawsze upiększać to zaczęłam to realizować o kolejnego uczestnika naszego zboczonego układziku.

Sylwia z dnia ma dzień stawała się posłuszną suczą, gotową na niemal każde skinienie. Wodziłam ją za nos kusząc sobą, naszym seksem oraz Pawłem.

Paweł po inicjacji się jednak wycofał. Okazało się że chłopak był bardziej wrażliwy niż myślałam - mój błąd.

Dawałam młodej zadania by wchodziła do łazienki gdy on się myje i by go posuwała ale on zamykał przed nią drzwi. Gdy on wychodził z łazienki ona łapała go za krocze a on tchórzył. Idiota.

Potem chciałam by go dotykała podczas posiłków lub by wchodziła do niego do łóżka w nocy by mu obciagnąć lub by ją zaliczył. Ona go gwałciła w nocy ustami lub cipką a on był tylko narzędziem do rozkoszy. Słowem leżał jak kłoda. Wkurzał mnie. Tak się po prostu nie robi tym bardziej że wiedziałam ze on tego chce.

Nie słuchał się a mi zaczął się walić domek z kart co do mojego niecnego planu. Wymyśliłam więc podstęp. Postanowiłam wprowadzić Magdę do tego układu ale tylko pod warunkiem dla niego gdy będzie się  bawił wcześniej z Sylwią. Musiał zasłużyć.

Udałam się więc pewnego dnia do nich do domu i tym bardziej było jeszcze bardziej perwersyjnie bo wówczas były imieniny matki i mnóstwo gości w domu. Przyszłam z Magdą którą wcześniej naraiłam na Pawła. Że on niby taki wstydliwy ....I że ona musi wykonać pierwszy krok ale wcześniej musi coś obejrzeć......

Sylwia była nabzdyczona a Paweł wniebowzięty. O to mi właśnie chodziło. By tak było -  by wywołać takie uczucia a także wyrzuty sumienia u Pawła co do Sylwi. Widać traktował ją mimo wszystko jak siostrę
No ale Sylwia nie była moją siostrą I mogłam nią i nimi grać jak chciałam.

W pokoju obok leciały toasty i śpiewy co do imienin matki i nikt nawet o nas nie myślał. Nikt poza jednym bratem ciotecznym Pawła. Młodszym ....takim okularnikiem, wszędobylską mendą, choć gdy menda potraktowana jak menda to jednak gotowa do ułożenia.

W tym wszystkim postanowiłam zagrać pierwsze skrzypce. Bo niby każdy coś chciał ale wszyscy byli zastopowani. Wkurzało mnie to. Bo ja lubię konkretnie i zawsze do celu a nie jakieś gry czy zabawy.

Zaczęłam więc od tego że połączyłam w uścisku Pawła i Sylwię. Ja sama stałam między nimi. Więc oni też dotykali mnie. Sylwia całowała mnie namiętnie, Paweł bawił się Sylwii piersiami a ja gładziłam Pawła pośladki. Gdy Paweł i Sylwia zaczęli się całować ja sięgnęłam do Pawła spodni. Wyjęłam jego penisa by go posuwać dłonią. Był tak zaaferowany że stał mu gnat a jęczał w usta Sylwi po więcej. Widać nie zaczaił że to ja go posuwam a nie ona. To było podniecające.

-I czego się tak bałeś- pamiętam powiedziałam do niego

Nic nie odpowiedział tylko sięgnął palcami do krocza Sylwii. Była ubrana w dżinsy. Masował jej cipke i atakował to miejsce. W końcu rozkazał jej by zdjęła spodnie i by mu się ukazała.
Zrobiła to. Trzymałam ją za ręce by nie upadła gdy wychodziła ze spodni.

Od razu wszedł w nią kilkoma palcami popychając na pobliską ścianę.  Gdy ją ostro posuwał ona cichutko jęczała i rozszerzała pośladki by miał do niej lepszy dostęp.

Magda siedziała na wersalce i głośno oddychała. Kazałam jej podejść.
Zamieniłyśmy się miejscami. Tym razem ja siedziałam i na nich patrzyłam a ona jego dłonie przełożyła na swoją pupę i cipke. Spojrzał na Magdę jakby ją dopiero co zobaczył a Sylwia widziałam poczuła się zostawiona i samotna. Chciałam By Magda bawiła się z Pawłem i by drażniła Sylwię.

Przywołałam Sylwię do siebie. Nie chciała na początku podejść. Stała jak taka złośnica I zazdrośnica.
Przywołałam ja kolejny raz przypominając że jest tu dla mnie nie dla Pawła. Że Paweł jest przy okazji ale to my jesteśmy razem a on to tylko atrakcja.

Pamiętam że miała łzy w oczach. Była wściekła I smutna. Najgorsza mieszanka ever. Usadziłam ją na łóżku I rozłożyłam jej nogi. Lizałam i ssałam ją namiętnie i głęboko. Patrzyła się w tym czasie na Pawła i Magdę gdy ten ją ostro posuwał przy ścianie.

Sylwi tak nigdy nie posuwał i nigdy nie mógł bo to chodziło o pożądanie. Po prostu do pewnych osób to czujesz a do pewnych nie. Myślę że wtedy zdała sobie sprawę z tej sytuacji.

Magda jęczała i wiła się jak szalona. Paweł się nią bawił patrząc na nas od czasu do czasu. Czułam że pokonałam system ...Że teraz kolejnym etapem mogę być JA. I wtedy mogę być rozgrywką zazdrości między Sylwią a Magdą. Magda też musiała swoje przejść. Na początku dałam jej marchewkę a teraz przyszedł czas na bat. I dobrze. Lubię zlane, czerwone, trzęsące się z bólu dupy....

Byliśmy sobą wszyscy bardzo zajęci i nie widzieliśmy że do pokoju wszedł pewien młody nieproszony gość.

Był wyszczekany i jak na wiek gwałtowny....
dlatego pozwoliłam mu wsadzić jego palce w cipke i pupę Sylwi. W cipke gdy włożył był zaskoczony jaka jest mokra i ociekająca a gdy włożył palce w jen pupę i nimi posuwał cieszył się jak dziecko. Ciągle powtarzał : jaka ciasna, jaka moja mała ciasna dupa ....miał 14 lat a już był taki zboczony....

Nie znam do końca jego historii poza faktem że pozostał singlem, mieszka w Niemczech i jest zagorzałym fanem klimatu.

Uległa poleca klub w klimacie BDSM

" Powstaliśmy by dawać rozkosz, nieść radość, sprowadzać Was na złą drogę. Chcemy zbudować społeczność realnych, świadomych i otwartych osób chcących cieszyć się klimatem BDSM, FemDom, Fetish Kinky.

Victor i Czarna

Każdej imprezie czegoś brakowało bądź czegoś była za dużo. Klimat wydarzeń stapiał się w jedno, nie dając szansy na pełne i nieskrępowane uwolnienie swojej natury.

Chciałem to zmienić. Dać każdemu możliwość niczym nieograniczonej zabawy. Komfort i bezpieczeństwo.

Tak powstało Sin City Fucktory. Trzy niezależne cykle imprez, każda o innym charakterze. Wydarzenia tak różne, aby każdy mógł spełnić swoje fantazje i zaspokoić pragnienia" 

Więcej informacji wraz z kalendarium i galerią z imprez  znajduje się na stronie: 

https://sincity.fucktory.pl/

Uległa poleca

Zapiszcie sobie w kalendarzu....

Cyt " Zapraszamy na kolejną, dziewiątą odsłonę KINKY PARTY!

Już 20 października otworzymy wrota VooDoo Club, by bawić się do białego rana!
Jak zwykle przygotowaliśmy dla Was wiele atrakcji, pokazów i konkursów z nagrodami!

Na tej edycji wystąpią:
– Soptik, mistrz Shibari z Czech, razem z EisEve w sadystycznym pokazie wiązania
– DomEl i NirEl, wyjątkowa para performerów z Izraela, w pokazie dominacji.
– Maria Rozbicka, jedna z czołowych polskich pole dancerek, w elektryzującym pokazie Pole Dance.
– KinkArtur – niezwykle utalentowany artysta, który dla Was stworzy dzieła na Was! Bodyart to coś więcej niż BodyPainting!

Do tego będziecie mieli okazje wziąć udział w konkursach i wygrać fantastyczne nagrody ufundowane przez naszych Partnerów i Sponsorów.

Partnerami tej edycji Kinky Party są:
– Leather Seduction – dodatkowo proponuje uczestnikom imprezy rabat w wysokości 15% na wszystkie artykuły w ich sklepie. Rabat ważny będzie od końca roku 2018.
– Sklep Absynt – pracownia gorsetów
– Vivioland Monika Godlewska – Biżuteria Artystyczna
– Szczęście by Maria Rozbicka – szkoła PoleDance
– Lady Daria i jej studio
– Saddler D’art
– Studio Bartec
– CollArt
– Dirty Delight
– Black Forest Wooden Paddles

Tradycyjnie zapraszamy również do Wielkiej Kinkowej Loterii!

Jak co edycję oddajemy do Waszej dyspozycji 500 m2 przestrzeni, wypełnionej profesjonalnym sprzętem BDSM do Waszego użytku. Będziecie mogli również spróbować niecodziennego doznania, jakie zapewnia Vacuum Bed, zobaczyć (a może też poczuć) jak wygląda Trampling oraz obejrzeć wystawy produktów kilku naszych zaprzyjaźnionych Pracowni.

Dwie sceny, dwa bary, na których oprócz napojów będziecie mogli zamówić coś ciepłego do zjedzenia, wyznaczona strefa przebieralni i doskonała oprawa muzyczna, grana na żywo przez naszych DJów!

Nad bezpieczeństwem przebiegu imprezy będzie czuwać profesjonalny ratownik medyczny oraz niezawodna ochrona.

Startujemy o 20:00, a pierwszy pokaz rozpocznie się o 21:00!

Bardzo prosimy o zgłaszanie się na listę gości pod adresem: kinkylista@gmail.com

Koszt wejścia: 80 zł dla osób ubranych wieczorowo, 60 zł dla osób ubranych zgodnie z wytycznymi dress code’u.

Zapisy przyjmujemy najpóźniej do 19 października (piątek), do godziny 12:00.

Żeby zachować prywatność spotkania osoby niezapisane na listę nie zostaną wpuszczone do klubu.

Impreza przeznaczona jest tylko dla osób pełnoletnich.

Podczas trwania imprezy obowiązuje całkowity zakaz jakiegokolwiek rejestrowania (fotografowania, nagrywania, itp.) jej przebiegu i uczestników.

Regulamin imprezy znajduje się na stronie www.kinkyparty.pl, a zgłoszenie chęci uczestnictwa jest równoznaczne z akceptacją regulaminu. Osoby nieprzestrzegające regulaminu mogą zostać wyproszone z imprezy.

Kinky Party nie jest imprezą typu sex party. Wszelkie czynności stricte seksualne nie są dopuszczone. Na imprezie obowiązuje dress code.

Niniejsze wydarzenie ma charakter informacyjny. Zgłoszenia na listę gości przyjmujemy wyłącznie za pośrednictwem e-maila ".

Więcej informacji na stronie:

https://www.voodooclub.pl/event/kinky-party-9/

Przemyślenia uległej - Wymagania uległej wzgledem Pana

Osobiście uważam że wymagania uległej kobiety wobec Pana to zdrowy rozsądek a nie egoizm. Jeżeli su nie wymaga od kandydata od Pana, nie ma oczekiwań względem niego to efektem tego jest sytuacja, w której Pan może być minimalistą albo i gorzej, nic nie dawać z siebie skoro ona nic nie oczekiwała. Zawsze gdy  słyszałam uległą, która mówiła „zrobię wszystko dla Pana” to już wiem, ze nie ma ona raczej świadomości i wiedzy o szczegółach bdsm i przeróżnych, często  bardzo brutalnych i perwersyjnych praktykach. Wiele z nich na pewno odrzuci ją, zniechęci lub przerazi. I wtedy nie zrobi już „wszystkiego”. Dlatego jestem zwolennikiem by mówić „zrobię wszystko dla Pana, co będzie leżało w moich granicach i możliwościach”.

Druga sprawa to uwazam, że odpowiedzialnie i rozsądnie dominujący Pan powinien wiedzieć, które granice na obecną chwile jego su jest w stanie przekroczyć, a które nie. On będzie wiedział, jak daleko się posunąć, by nie musieć uświadomić sobie, że zawiodła, że czegoś nie dała rady zrobić. Ślepa dominacja oparta na niepohamowanej władzy wyzutej z empatii kończy się bardzo szybko w sposób niezwykle bolesny dla ciała czy psyche kobiety. Widziałam to wiele razy zresztą miałam tego sama przykłady w numerach Panów nr 1 i nr 2.

Uległość polega wg mnie na tym, że w pewnym momencie su choćby na chwilę celowo zrezygnuje z instynktu samozachowawczego, by całkowicie zdać się na Pana. To jedna z piękniejszych chwil i niemy komplement dla Dominującego, gdy uległa w jego ręce odda sytuację w jakiej się znajduje, kontrolę nad elementami otoczenia, które mogą na nią wpłynąć, poczucie bezpieczeństwa, nad którym sama pragnie panować. On będzie musiał wykazać się dojrzałością, opiekuńczością, troską oraz intelektem, by stworzyć takie warunki, w których ona będzie bezpieczna, bowiem sama nie będzie się wtedy przed niczym mogła bronić.

Gdy dostaje rozkaz/polecenie uległa nie powinna myśleć po co?,  czemu?, jak długo?, dlaczego?”. W tym powinna być bezwarunkowo posłuszna, nie analizować, nie zastanawiać się tylko wykonywać, o ile pozwala jej na to zdrowie czy sytuacja życiowa. Jestem zdania, że to Pan ma zadbać o to, by wykonując wydane polecenie uległa  czuła się bezpiecznie i nie musiała się zastanawiać.

Samoświadoma uległa powinna myśleć o swojej uległości, charakterze, osobowości. Powinna wewnętrznie analizować nie polecenia Pana, ale swoje granice, uczucia, emocje, to co żywi do niego . Ulegla powinna być całkowicie szczera i powinna powiedzieć jak się czuje, że czegoś w danej chwili nie chce czy nie jest w stanie wykonać. Ale to nie może być „nie wykonam bo mi się nie chce i nie mam ochoty” (co jest dla mnie samo w sobie bardzo abstrakcyjnym zdaniem w ustach podobno uległej osoby  ) tylko „nie jestem w stanie wykonać bo mnie boli, bo miałam ciężki dzień w pracy, bo czuje, ze jestem przeziębiona,. bo choruje mój ukochany pies i się martwię ” itp. Oczywiście uległa może mieć inne zdanie niż Pan w wielu kwestiach, ale w zależności od ustalonych zasad Pan może mieć prawo ostatniego głosu, czyli brać pod uwagę zdanie uległej ale podejmować decyzję wedle własnego uznania.

Dlatego powiedziałam Panu Ka że nigdy nie okażę Mu braku szacunku (także wśród znajomych), nigdy nie będę kłócić się z Nim , przynosić Mu wstydu swoim zachowaniem. W każdej chwili On zawsze może dotykiem, spojrzeniem czy poleceniem ustawić mnie do pionu i przypomnieć mi, kim jestem i komu służę . To też jest podniecające, gdy nagle rozbawiona wśród znajomych poczuje Jego dotyk na dłoni, udach, kolanie czy karku, który momentalnie mnie ustawi do odpowiedniej pozycji. Ta chwila , ten moment gdy przypomnę  sobie, że jestem uległą  z pełnymi tego konsekwencjami mimo obecności innych może być fenomenalnie podniecający dla nas obojga.


Wyjątkowy poradnik tylko dla kobiet - Jak rozpoznać NIE-Pana i uniknąć rozczarowań [Cz.2]

Marilyn Monroe mądrze powiedziała - „Kiedy miłość się kończy, jeden z dwojga cierpi. Jeśli nikt nie cierpi, to miłość się nigdy nie zaczęła. Jeśli oboje cierpią, to się nigdy nie skończyła…" Uważam te słowa za wyjątkowo prawdziwe i zawsze podobnie  postrzegalam uczucie, także w klimatycznej relacji.

Relacja Pan-uległa może przyjąć dwie formy. Albo tworzycie ze sobą razem związek oparty na uczuciach albo jest to sucha relacja oparta tylko na spotkaniach lub sesjach.  Nie ma niczego po środku. Tak więc można powiedzieć, że w sumie wszystko zależy od Was samych tj i Pana i uległej oraz Waszego układu.

I teraz powiem Wam szczerze, że to też w głównej mierze zależy wszystko od Was samych. Tak - Was kobiet.  Jaki macie stosunek do Dominującego, czy same jesteście w związkach partnerskich, czy jesteście w związkach małżeńskich a może jesteście w związkach otwartych lub poliamorycznych. A może jesteście singielkami.

Musicie się zastanowić czego tak na prawdę chcecie i czego oczekujecie od relacji i danego Dominującego.

Gdy jedna ze stron tego układu jest w związku małżeńeńskim wiadomo że trudno mówić o prawdziwym związku bo nie ma wspólnego zamieszkania, nie ma wspólnego spędzania czasu i innych rzeczy. Wtedy sesje lub spotkania służą tylko dla celów realizacji perwersyjnych potrzeb lub fantazji. A Wy godzicie się być tą drugą lub on godzi się by być tym drugim choć raczej są to odosobnione przypadki. Takie są fakty - i nie ma znaczenia co Wam mówi Dominujący.
Że jesteście ich królową a królowa jest tylko jedna. Jesteście drugą i koniec.
Dominujący rzadko się zgadza by być drugim.
Jeśli więc chcecie prawdziwej relacji z Dominujacym zalecam by był on wolny i tylko dla Was jeśli Wy też jesteście wolne.

Dla niewtajemniczonych w związki otwarte czy związki poliamoryczne nie zalecam w ich wchodzenie gdyż bez znajomości tematyki i tego klimatu możecie co najwyżej popaść w stany złości, zazdrości, agresji a na koniec ciężkiej depresji.

Dlatego spotykając Dominującego musicie juz wtedy wiedzieć jakie macie oczekiwania od danej relacji. Trzeba o to też pytać Dominującego. Także powtórzyć pytanie w realu jeśli pierwszy kontakt był przez internet. No to co, że Wam już  odpowiadał na to pytanie-to odpowie jeszcze raz, co za problem. Liczy się reakcja a najlepiej jest prowadzić takie rozmowy twarzą w twarz. My kobiety jesteśmy bardzo mądre i spostrzegawcze. Jesteśmy inteligentne. Wyczuwamy kłamstwo i fałsz. Dlatego też proszę Was byście się nie bały zadawać pytania o to o co pytaliście Pana przez internet ( bo najczęściej na początku jest to internet).

Osobiście kiedyś spotykałam się z żonatym Panem. Problem w tym, że o tym nie wiedziałam. Mimo, że już na samym początku określiłam swoje potrzeby Pan mnie okłamał. Nie zorientowałam się gdyż mieszkaliśmy ze sobą. To był Pan nr 2. Miał żonę a nawet dzieci. Gdy ja mu w pełni się oddawałam w tym dawałam mu w dłonie swoje zdrowie, życie i bezpieczeństwo on mnie w tym czasie okłamywał. Dowiedziałam sie w bardzo dziwny sposób. Po prostu kiedyś dzwonił jego telefon a ikonka wskazywała na pracę i szefa. Okazało się, że nie był to szef a żona, która zgadzała się na jego podwójne życie bo mieli po prostu taki układ. Poczułam się zdradzona. Tym bardziej był to dla mnie szok gdyż była między nami ogromna chemia. Wtedy myślałam, że gdy jest ta chemia to ona jest gwarantem jego prawdomówności.
Myliłam się. Dlatego pamiętajcie : prawda jest bardzo ważna. Utrata zaufania niszczy wszystko. Bo wtedy przestajesz ufać także wtedy gdy jesteście podczas sesji. Gdy brak zaufania wtedy odczuwasz lęk a nie przyjemność. Pojawia się dyskomfort a to nie leży u podstaw zasad w Bdsm. Tego nie ma w żadnej relacji - nawet waniliowej ......noooo chyba że jesteście cierpiętnicami to wtedy proszę bardzo ale szczerze w to wątpię.

Kolejny temat dotyczy tego jak Was Dominujący traktuje i czy się o Was troszczy. Dosłownie. Czy pyta się o to jak spędziłyście dzień, jak się czujecie, co u Was słychać- jakie macie problemy i z czym się w życiu w danej chwili zmagacie.  Poza tym kwestia jak reaguje gdy mu czegoś odmawiacie w tym seksu czy przesyłania nagich fotek lub filmów, czy Was szanuje, czy dba o Wasze uczucia i jak się czujecie, czy chce Was poznać-to jak myślicie, kim jesteście, jakie macie wartości.
W jaki sposób rozmawiał z Wami o Waszych granicach- jak reagował i o co się pytał lub czy pytał wogóle.

Oczywiście to też zależy od tego jaki rodzaj relacji z nim wybierzecie. Czy suchy na tylko sesje czy relację  Pan -uległa.

Przede wszystkim podstawowa zasada dotyczy tego, że jest to relacja. Że Dominujący jest też dla Was. Że macie mu się spowiadać ze swoich obaw lub pragnień ale on też musi z siebie dużo dać bo jest dla Was. Zawsze musicie mieć komfort by powiedzieć co Wam się nie podoba i czego oczekujecie.
On nie może Was o to obwiniać ani nie może się zachowywać w sposób nie godny Pana.

Jeśli poczujecie choć przez moment, że Pan traktuje Was jak ciało a nie kobietę z szacunkiem i to że macie prawo do emocji I granic to radzę Wam odpuścić tego Pana.

To nie jest prawdziwy Dominujący to tylko przypadkowy mężczyzna który bawi się w klimat a nie ma pojęcia o jego podstawach i głównych prawach.

Wyjątkowy poradnik tylko dla kobiet - Jak rozpoznać NIE-Pana i uniknąć rozczarowań [Cz.1]

Myśli zebrane, myśli nieuczesane ....

Ale prawdziwe I sprawdzone w rzeczywistości. Poradnik a raczej słów kilka tylko dla kobiet.

Myślę, że brak takiego compedium wiedzy w Polskim internecie a szkoda bo problem ten pojawia się nagminnie.

Pocieszę Was Drogie Panie - tak było od lat i to wcale nie znak naszych czasów. Czasy są dokładnie takie same tylko poprzez internet, można dotrzeć do calej rzeszy pseudo Panów, są też plusy -  jesteśmy bardziej świadome swoich potrzeb, granic, znamy zasady tej gry I teatru perwersji. Wiemy czego chcemy, z kim i jak. Poza tym nic więcej się nie zmieniło.....

Trzeba powiedzieć sobie wprost - tam gdzie szukamy Pana, na takie problemy możemy się natknąć.

Internet - jedna wielka niewiadoma i czasem łut szczęścia. Nigdy nie wierzyłam, że spotkam swego Pana w internecie. Do tego, że to będzie strzał w dziesiątkę. Tak więc potwierdzam-tak, jak najbardziej jest to możliwe.

Ale oprócz chęci trzeba mieć jeszcze oczy szeroko otwarte. Nie wolno zamykać oczu na dzwonki alarmowe, trzeba słuchać swego wnętrza i nie lekceważyć szóstego zmysłu. My kobiety go mamy i jest on bardzo dobrze rozwinięty. To, co poczujesz od samego początku będzie tym, czym jest w rzeczywistości. Może to być zawaluowana manipulacja, czasem jedno słowo albo jakiś nieny przekaz. Gdy tylko w czymkolwiek poczujesz się Droga Kobieto niekomfortowo dobrze Ci radzę wycofaj się.
Nic z tego nie będzie, mogą wyniknąć tylko same problemy.

Możesz oczywiście dawać jeszcze drugą szansę, trzecią czy siódmą ale gwarantuję Ci że  już ta trzecia to jest za dużo. Drugą jeszcze mogłabym zrozumieć ale trzecią i każdą kolejną już nie. Od razu Twoje notowania lecą w dół. Wiesz dlaczego?Bo widzisz to już jest desperacja. Tak bardzo chcesz mieć Pana, że zgadzasz się absolutnie na wszystko a w środku czujesz się ze sobą źle. Wszystko to, co - w sumie obcy dla Ciebie mężczyzna- poprosi Ty chcesz zrobić dla Niego by tylko On był z Ciebie zadowolony, dumny z Twej służebności i roli jaką przyjmujesz. A to tak nie działa. Jest to relacja D/S
(Dominant / Submissive). Relacja czyli związek dwóch osób. Pana i uległej. Obydwie strony w tym układzie muszą być zadowolone, czuć się ze sobą dobrze i komfortowo. Musi być między Wami chemia.

Jeśli robisz coś przeciwko sobie dla Pana lub zmuszasz się by mu służyć to znaczy że nie jesteście w prawdziwej klimatycznej relacji, w żadnej relacji. Ani On ani Ty. Ot, to tylko gra lub zabawa.

Relacja Pan - Uległa oparta jest na całkowitym zaufaniu obojga ze Stron wzgledem siebie. Musicie się więc dobrze poznać, otwarcie porozmawiać ze sobą, określić swe pragnienia, granice. To nie jest tak że Pan rozkazuje a Uległa ma ślepo wszystko wykonać. A gdy nie wykona to jest niegrzeczna i zasługuje na karę.
To, że uległa nie wykona zadania to de facto porażka Pana więc to nie jest tak, że uległa zawsze jest nieposłuszna.

Komunikacja. Musicie sprawdzić czy będziecie się uzupełniać a może On jest Sadystą a Ciebie nie będzie podniecał ból ani brutalny seks. Wierzcie mi gdy mówię ból mam na myśli na prawdę ból.

W swoim życiu spotkałam Pana Sadystę. To był mój Pan nr 1. Początek mojej drogi i raczkowania w klimacie.
Bardziej szukałam nie wiem czego aniżeli chodziło mi o sadyzm jako taki. Ostry ból mnie nie podnieca, nie robie się od niego mokra, nie dostaje orgazmu gdy mnie podduszał podczas seksu ani gdy mnie topił w wannie. Nie czułam się w pełni szczęśliwa gdy z moim Panem oglądałam telewizję. On siedział na kanapie a ja klęczałam obok - 2 godziny i to na pinezkach. Jeśli myślisz, że potem gdy miałam poranione nogi czy kolana czułam się lepiej czy bardziej podniecona to Cię zmartwię - nie czułam się. Ani ja się nie czułam ani mój Pan też nie czuł się dobrze ani podniecony. On widział moją walkę a fakt, że mi te sadystyczne praktyki nie sprawiają radości jego bardzo smucił. Dojrzały i odpowiedzialny Pan wie i potrafi racjonalnie ocenić czy granice jakie posiada uległa są tymi, które On może zaakceptować i jakie fantazje może spełnić. Pan zawsze musi szanować granice i potrzeby uległej przyrównując je do swoich. Ale powinien też wiedzieć na podstawie jej słów, które granice może a które powinien przekroczyć. Bo granice trzeba przekraczać, na tym polega ten teatr... To też właśnie dla Sadysty odpowiednią uległą jest masochostka, która osiąga rozkosz z ogromnego bólu i cierpienia a nie kobieta, którą ból nie kręci.

W internecie gdy rozmawiacie z Dominujacymi to od pierwszych zdań nie jesteście w stanie powiedzieć jakim jest typem Pana. Co lubi, co go podnieca, do czego dąży. Tak samo On nie wie jaką uległą jesteś, na jakim etapie życia. Nie wiecie o sobie kompletnie nic. Dlatego w sytuacji, gdy się poznajecie dopiero co a on już wydaje Ci rozkazy lub każe wysyłać Ci nagie fotki lub zleca Ci do wykonania jakieś zadania Byś dowiodła swej uległości - to od razu Ci powiem Droga Kobieto-bierz nogi za pas i uciekaj. A jak będzie Ciebie męczył wiadomościami lub drwił z Twego braku uległości lub ze jesteś nieposłuszna-radzę go dodatkowo zablokować. Pseudo Panów w internecie są tysiące! I niestety mają się dobrze. Ale niestety to wszystko przez Nas. Czasem tak bardzo czegoś pragniemy, że nie dostrzegamy fałszu i nieszczerości. Albo, tego jak się nami bawią i naszymi skrytymi fantazjami.

Zmartwię Was. Wiek Pana o niczym nie świadczy. Kompletnie.  Dlatego tym kryterium nie należy się kierować.
Liczy się znajomość klimatu i pewne realne doświadczenie w nim, szacunek okazywany kobiecie. Pytajcie Panów o ich doświadczenia w relacjach bdsm.
Ile było takich relacji, jak wyglądały, ile trwały, dlaczego się zakończyły.
Na początku jest etap poznania a dopiero potem budowania relacji a nie odwrotnie. Niech przykładem będzie krótki dialog, jaki przeprowadziłam w dniu dzisiejszym.

Promuję swojego bloga na GG. I wtedy trafił się właśnie taki pseudo -Pan.
Wie, że mam Pana. Że jestem uległą.
Kompletnie go nie znam a mimo tego pozwalił sobie do mnie na taki tekst -
Pan pyta, Suczka odpowiada, jasne?!?

Czyż trzeba więcej komentować?

Właściwie powinnam mu podziękować.
Bo to dzięki takiemu masterowi (specjalnie z małej litery) powstał ten mini kobiecy przewodnik .....

Z pamiętnika uległej - leśne fantazje

Od dawien dawna zawsze mnie interesowało podglądactwo tzw voyeuryzm szczególnie w naturze i w takich miejscach jak las, polana, nad rzeką. Ale nie tylko. Także by obcy dołączali się do mnie i do moich szalonych zabaw.

Wyobrażam sobie gdy moj Pan patrzy lub zachęca obcych by skosztowali młodej niuni, niektórzy zapewne by byli w takim szoku, że by myśleli, że to jest jakiś podatęp lub co najmniej program w telewizji a zza drzewa zaraz wyskoczy jakiś facet z kamerą...
Ale nie, nie wyskoczy żaden facet z kamerą ani nie będzie żadnej innej widowni oprócz ptaków, odgłosów lasu i co najwyżej ch głośnych oddechów.  Mój Pan obiecał mi mnóstwo takich leśnych schadzek mile łechcąc moje erotyczne ego.
Tak jak i obiecał, że zawsze gdy spotkamy w lesie obcych to żaden nie będzie na tym stratny. Więc  gdy ten będzie mnie kosztować lub we mnie buszować Pan będzie jeszcze bardziej rozszerzał mi nogi by inny miał lepszy do mnie dostęp, będzie mnie trzymać za biodra gdy będę się wyrywać albo będzie przytrzymywał moja głowę gdy obcemu będę robić loda klękając na leśnym runie. A na koniec Panu jeszcze za ten dar podziękuję, także na kolanach lub obejmując drzewo gdy będzie mnie posuwał od tyłu. Szalenie dziewicze uczucie, gdy pochylam się rozsuwając nogi, gdy czuję łechtające mnie świeże powietrze, gdy czuję jak moje sutki ocierają się o chropowatą korę a gdy mnie mocno przyciska do pnia - czuję jak drewno mi się ponętnie wpija w skórę.

Właśnie o tym fantazjowałam  pewnego letniego poranka , szorując ochoczo podłogę na werandzie. Zmywając ją na kolanach i czyszcząc deski, poczułam jak na samą myśl o obcych oglądających mnie w lesie jestem bardzo podniecona i staję się wilgotna. Tym razem w moich fantazjach.... zdecydowałam sie na stsrszych grzybiarzy podglądających mnie zza płotu. W lesie, na tym terenie jest ich o poranku całkiem sporo, szczególnie że moja letnia hacjenda jest położona na jego skraju. Przechodząc do czynów rozebrałam się do naga. Uklękłam ponownie na podłodze i zaczęłam ją myć, zmysłowo się poruszając.

Bylam naga, uwielbiam być naga,taka naga i taka bezbronna, taka otwarta  widoczna, zawsze wyzwolona.....Bylam bardzo mocno wypięta, szeroko rozłożone nóżki, na tyle że widać było moją bardzo wilgotna i pulsującą już cipkę, piersi i skutki prężące się od chłodnego poranka ocierające się o mokre drewno. I to wszystko oglądający Ci obcy, ukradkiem, zza płotu. Oglądaliby mnie od tyłu, widząc mokrą dziurkę, wiszące ciężkie piersi z grubymi sutkami, widzieliby jak z podniecenia kręcę pupą i zmysłowo prężę grzbiet, odrzucając do tyłu głowę i jak włosy pieszczą moja skórę. Widzieliby jak oblizuję 2 palce i klęcząc na łokciach dokonuje samogwałtu. Jak masuję łechtaczkę, jak jęczę z podniecenia, pierw ciszej a po chwili coraz głośniej.

A przecież....mogłabym mieć też przymocowane dildo do podłogi.
Mogłabym na nie delikatnie się opuszczać, lubię bardzo moment wejścia. Jak czubek penisa wślizguje się do mojego wnętrza. Jak pieści mnie od środka , jest twardy i sztywny. Jak czasem wskakuje i tak mocno uderza w macicę że czuję ukłucie. Gdy wtedy chcę bryknąć jak klacz by uciec mu a on trzyma mnie za biodra i leniwie posuwa mocnymi, długimi pchnięciami. Długie posuwiste ruchy członka w pochwie. Czyż to nie jest piękne?Z jednej strony chcę mu uciec spod władzy rąk a z drugiej tak Go pragnę,  że nie chce by przestawał. Ani ze mnie wogóle wychodził. Żeby został we mnie już na zawsze.....

Doszłam na tej werandzie głośno krzycząc. Byłam zaledwie 50 metrów od płotu graniczącego z lasem a do furtki 2 razy tyle. Właściwie każdy przechodzący z letników mógłby mnie zobaczyć a niektórzy na pewno mnie słyszeli, gdyż tutaj ludzie wstają wcześnie rano.  Poprosiłam....Pana o karę. Za niesurbordynację. Bo miałam orgazm bez pytania, także za samowolkę i za ...brak nagrania tego cudownego samogwałtu.
A Wy ....jakbyście ukarali Waszą sukę za złe zachowanie.. ? A może nagrodzili ....? 

Piękno uległości

Lubię gdy Dominujący dba o mnie i moją przyjemność, moje spełnienie, wtedy widzę, że on daje z siebie bardzo dużo, że chce mojego podniecenia. Lubię gdy pojawia się scenariusz że Pan daje dominację, władczość, samcze podejście, dziki i wyuzdany seks czyli to, czego w kwestii seksu bardzo potrzebuję a ja z kolei daje mu swoje ciało, podporządkowanie, gotowość i  otwartość na fantazje . Czyli to czego z kolei On pragnie.

Dla mnie prawdziwe piękno tkwi jednak w połączeniu praktyk cielesnych oraz stricte seksualnych z  klimatyczną więzią, z przynależnością, z emocjami. Gdzie ja daje i czerpię nie dlatego, że muszę, czy powinnam ale dlatego, że tego pragnę i bardzo chcę. 

Co innego czuję gdy błagam i proszę  Pana by wyssać jego penisa a co innego czuję gdy dostaje takie polecenie. Namiętność by pokazać swoją uległość przez oddanie wkładane w ruchy dłoni, języka, w spojrzenie. Albo w innym wydaniu połączenie emocji i seksu, gdzie Pan siedzi na mnie okrakiem na moich udach a ja leżę na brzuchu -i on wchodzi we mnie pomiędzy moje mocno ściśnięte nogi ale robi to powoli, delektując się widokiem znikającego we mnie penisa, potem wyjmuje ze mnie całego mokrego i błyszczącego członka, by za moment zanurzyć się znowu jednym, powolnym ciągłym ostrym ruchem. Do tego mocne trzymanie za biodra, albo dawanie klapsów, albo też trzymanie mocno za kark, głowę czy włosy i przyciskanie do łóżka... Wejść głębiej? A może szybciej  jednym gwałtownym ruchem? A może zostać w środku i nie poruszać się?  Bez pośpiechu, delektując się sytuacją, emocjami, moimi reakcjami ciała, jękami i tym jak on odczuwa moje drżenie między jego udami…

W seksie, w łóżku mogę być su, wręcz niewolnicą , ale na spacerze, na zakupach, wśród znajomych mogę traktować Go jako swojego mężczyznę, radośnie,  figlarnie. Jednak to wszystko z podniecającą świadomością, że to On zawsze będzie moim Panem i choć tego nie widać, to tuż pod powierzchnią Jego męskości i partnerstwa kryje się silna i głęboka dominacja, z której w każdej chwili może zaczerpnąć i np: złapać mnie za kark prowadząc obok siebie czy wydać polecenie, że wracamy już do domu....

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...