Jestem nie tylko uległą i niewolnicą dla mojego Pana ale także kobietą. Głównie kobietą. Rzesze mężczyzn, wchodzących w ten klimat lub już w nim będący, czasem kompletnie o tym zapominają, że ich uległe to kobiety.
Mimo że jesteśmy dumne suki to gdzieś tam w głębi duszy jesteśmy emocjonalne, pełne wahań co do chwil czy nastrojów. Dodatkowo, te, które kochają swego Pana wszystko jeszcze bardziej silnie przeżywają. Jesteśmy silne i odważne ale .....No właśnie: ale. Do czasu.....
Relacja D/S to relacja, która zawiera dwie strony. Pana i uległą. Gdy Pan bawi się ciałem swej uległej czy to sam czy oddając ją innym oraz otrzymuje jej uległość i posłuszeństwo - powinien zdawać sobie sprawę, że uległa oprócz satysfakcji seksualnej po cichu gdzieś tam w sercu marzy o nagrodzie od Pana i specjalnym traktowaniu. I nieeee, czasem pochwała od Pana nie wystarcza. Orgazm dla niej też nie. Oczywiście Pan może sypać pochwałami lub mówić jak jest dumny czy zadowolony ale ..... to niestety jest za mało. Nadchodzi znużenie, przewidywalność, nuda. Uległa może starać się o zadowolenie Pana i swoje orgazmy ale pytanie jak długo? Dlatego tak ważne jest poznanie tej kobiecej istoty, co lubi, co ją fascynuje, co sprawia jej radość by móc jej to w prezencie owiniętym wielką czerwoną kokardą ofiarować.
Nagroda dla mnie zawsze była decyzją mojego Pana i była mi dawana wtedy gdy On uznał to za stosowne. Także rodzaj nagrody wybierał On. Zawsze wszyscy moi Panowie byli przy przekazywaniu nagrody chojni i bardzo przy tym serdeczni. Nie ma nic gorszego jak przekazanie nagrody w grobowej ciszy i z wątem czy z łaski. To wtedy nie jest nagroda -to kara. Jeśli nie czujecie, że kobieta zasłużyła na nagrodę nie dawajcie jej ich w takiej atmosferze. Już to gdzieś pisałam tutaj. My kobiety, wstrętne ropuchy, jesteśmy dumne. Dasz nam nagrodę w takiej otoczce raz drugi czy trzeci a zobaczysz wkrótce u swych drzwi Pana z kolejnym numerem po Tobie, który będzie jej pomagał wynosić walizki z Waszego mieszkania. A ona się nawet na Ciebie nie spojrzy lub może zaledwie przelotem na zasadzie : no dobra, tu masz gościu swoje klucze, ahaaaaa musisz odebrać sobie pralnię sam a Twój kot Kacper musi przyjmować krople do oczu 2 razy dziennie. I tak to się skończy.
Sęk w tym że nie wszyscy Panowie pamiętają o nagrodach dla uległej innych niż seks. Nie samym seksem żyje człowiek.
Gdy jakiś Pan żądał ode mnie czegoś niestandardowego - ja już wówczas wiedziałam jaką będę mieć za to nagrodę, kiedy i w jakiej postaci ją otrzymam. A nie na zasadzie mrzonki że Pan wielki łaskawca da........a kiedy ?A kiedy uzna za stosowne....Nie, to tak nie działa. To znaczy oczywiście może u kogoś tak sobie może i działać ale gwarantuję Wam że tak jak to trwa tak się to szybko skończy. Nie wolno trzymać nikogo na uwięzi własnych pragnień czy przysłowiowym łańcuchu.
Nagrodą może być to co ona bardzo lubi lub czym się fascynuje.
Mnie na przykład-jako pływaczkę wód akwenowych -bardzo by mnie ucieszył jakiś miły spływ kajakowy szlakiem Mazurskich Jezior lub zwiedzenie ruin jakichś polskich zamków na zasadzie nagrody -szlaku zamków Śląskich. A czasem może być masaż tajski lub zakup kilku książek. Nagrodą może być też to czego uległa nie ma od Pana I jeśli chce by ta nagroda była z nim związana. To już Pan musi sam wyczuć. Czasem wybierałam nagrody w postaci służeniu Panu poprzez dzień z Nim i wtedy mogłam z Nim robić co chce i jak chcę ale ....ile razy można tak chcieć. Zawsze gdzieś te chęci się kończą, zmieniają się a uległa nie może czuć wyrzutów sumienia z faktu że chce inną nagrodę niż tę z Panem.
Sęk w tym że.....kobiety są jak fale.
Gdy pozwolisz jej na chwilę odpłynąć od Ciebie ona -gdy ją uszczęśliwiasz - na pewno do Ciebie wróci. Dlatego gdy dajesz jej nagrodę często zapewniasz sobie jej powrót I trwanie przy Tobie. Nie chciałabym być źle zrozumiana. To nie chodzi o sprawy materialne ale o prawo wyboru i wolność.
Przecież nikt nie chce być uwieziony w relacji i tylko myśleć.....uciec ale dokąd??
Posluszeństwo, twarda dominacja, Bdsm widziany z dwóch stron : Dominującego i uległej. Nasz świat pływający w perwersji i zwierzęcego pożądania, twin flame oraz naszej pięknej dzikiej natury. W myślach, w mowie, w sercu, fantazjach i codziennej rzeczywistości.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą suka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą suka. Pokaż wszystkie posty
Niedostępny emocjonalnie Dominujący mężczyzna w relacji D/s czyli jaki ?
Spotykasz Go i jest cudownie. Porywy serca, ciała, może nawet duszy... Myślisz sobie ale boski i męski facet, w którego obecności czujesz oczywiście swoją kobiecość. Drżysz z emocji, płaczesz, złościsz się, a on zawsze jest taki twardy i konkretny. Mimo, że tworzycie tak ważną dla Ciebie relację to w sumie niewiele o nim wiesz, bo on niewiele o sobie mówi. Jest nieco ekscentryczny, taki jakby trochę dziki. Masz fantazje, że jest namiętny. Tak, bywa agresywny, ale tobie to się nawet podoba. Jego wyrachowanie też ci nie przeszkadza, bo mylisz je z autentyczną siłą. Prawdziwi mężczyźni przecież tacy są, tłumaczysz to sobie.
Twój ukochany Pan jest mistrzem ogólników i teoretyzowania. Niezastąpiony w niedopowiedzeniach, po prostu mistrzostwo świata. Asekurant po to, by w dowolnym momencie wycofać się, powiedzieć: Ale to nie o to chodzi. Ten mężczyzna trzyma cię na dystans. A ty marzysz i czekasz, dajesz, czekasz, łudzisz się, czekasz. A on to czekanie podsyca mglistą obietnicą, że już za chwilę...
Ale potem pojawia się nagle chłód emocjonalny i utykacie w miejscu. Wasz związek D/s się nie rozwija. Właściwie to zaczynasz się zastanawiać, czy to jeszcze związek i o co tu w ogóle chodzi. Dlaczego twój ukochany Pan, który jeszcze chwilę temu świata poza tobą nie widział, teraz unika twojego wzroku i przypomina lodową rzeźbę?
Bryn C. Collins w książce „Emocjonalna niedostępność” opisuje bardzo dobrze relację z taką osobą: bo widzisz droga suko, ty nigdy nie będziesz dość dobra, żeby dostać się do jego serca. Chociaż łudzisz się, że kiedyś to nastąpi. Odbierasz sygnały, że „nic straconego”, poza tym myślisz że po prostu musisz się bardziej postarać. Naprawić coś, co jest niby „nie takie” choć nie wiesz co to mogłoby być, a wtedy zdobędziesz główną nagrodę: miłość Pana. Tymczasem chodzi o coś innego: twój Właściciel wcale nie zamierza wpuścić cię do swojego serca. Ani ciebie, ani nikogo innego. Dzieje się tak gdyż on nie jest zdolny do zbudowania więzi uczuciowej z drugą osobą a więc także z suką. On nie pragnie miłości, tylko kontroli. Ta druga daje mu (złudne!) poczucie bezpieczeństwa. Ta pierwsza (podobnie jak wszystkie uczucia czy emocje) jest według niego dla niego niebezpieczna.
Tak więc niby cały czas jest, ale tak jakby go nie było. Odległy, szorstki, a nawet trochę groźny. Twój Pan nigdy nic ci nie obiecuje i nie bierze odpowiedzialności za twoje uczucia. Ma zamknięte serce i ramiona. Jeśli droga suko zakochałaś się w niedostępnym Panu, zdecydowanie mylisz tęsknotę z miłością.
Musisz droga Su sobie uświadomić ten destrukcyjny scenariusz a wraz z nim jego toksyczność. Będąc w takiej relacji gdy oddajesz siebie w całości swemu Władcy zasługujesz
na coś dużo lepszego. Twoim absolutnym minimum powinna być czuła i wzajemna troska - i to realna, a nie wyobrażona. Przestań bujać w obłokach oraz zamykać oczy na fakty. Znajdź Pana który Ciebie szczerze pokocha i znajdzie w sobie odwagę by Ci to okazać. Gdy on to zrobi będziesz wiedziała to na 100% a nie się domyślała lub znów go tłumaczyła albo co gorsza zastanawiała się co on miał na myśli.
Uległym podobają się Dominujący którzy zachowują się bezczelnie, są nieczuli lub myślą głównie o sobie. Dzieje się tak dlatego, że taki kontakt zapowiada według nich ekscytację i wyzwanie. Tymczasem prawdziwa realna relacja D/s nie sprowadza się do tanich dreszczy, opiera na się na zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa. Zastanów się, jakie emocje przeżywasz w obecności swego Pana. Jeśli czujesz się nerwowo, niespokojnie, niepewnie, przemyśl sobie, czy ta relacja da ci szczęście i spełnienie. Pełne napięcia sceny, wzloty i upadki, prawdziwe chwile grozy i cierpienia będą wydarzały się co jakiś czas cyklicznie psując atmosferę w waszym związku.
Pobyt w relacji, która przynosi cierpienie dla uległej bywa niebezpieczny - może złamać jej serce i zmarnować wiele lat życia. Dlatego ważne jest w jakim Domimującym uległa się zakochuje. Przekonaj się czy on ma otwarte serce, umysł oraz ramiona. Słuchaj tego, co komunikuje, obserwuj jego zachowanie. Starannie wybierz swojego Pana. Nie wybierzesz dobrze, jeśli rozkoszować się będziesz nieuchwytnością mężczyzny, towarzyszącą mu aurą tajemniczości albo mamiącym przyciąganiem i odpychaniem, związanym z jego strachem przed zadeklarowaniem do Ciebie uczuć.
Dobry wybór nigdy nie oznacza agresywnego zachowania, niezależnie od jego błahości. Ani też niczego, co obarczone jest balastem potężnych, nierozwikłanych problemów z przeszłości. Nie łączy się też z niebezpieczeństwem. Poczucie zagrożenia, które w początkowej fazie trzyma cię w niepewności, na późniejszym etapie doprowadzi cię do bólu emocjonalnego i do rozpadu waszej relacji. Zostaniesz wypalona z wszelkich uczuć i zrazisz się do samego klimatu. A na koniec albo ty odejdziesz a co najgorsze możesz zostać odesłana czyli zostawiona przez Pana. I co wtedy zrobisz ?
Dlatego drogie uległe - bawmy się, korzystajmy z życia, ale budujmy zdrowe relacje BDSM. I stawiajmy wymagania względem Pana tylko to się robi przed rozpoczęciem relacji a nie w jej trakcie. Ten który mówi wam że nie macie prawa głosu czy wymagań nie jest prawdziwym Panem i trzeba zwiewać od takiego ile sił w nogach.
Dlaczego bi lub bi -ciekawe kobiety lubią trójkąty w wersji FFM ?
Wiele kobiet uwielbia mieć trójkąt FFM, a wiele kobiet marzy o jego posiadaniu. Trójkąty FFM zyskują na popularności na przestrzeni lat. Głównie ze względu na to, że coraz więcej kobiet daje do zrozumienia swoim mężom i chłopakom, że są biseksualne lub mają myśli o biseksualności, które chciałyby zbadać. Trójkąty FFM świetnie nadają się do odkrywania seksualnych pragnień kobiet biseksualnych lub bi-ciekawych.
Jeśli jesteś kobietą bez bi-ciekawych myśli, nadal możesz przeczytać o tym, dlaczego twoje biseksualne przyjaciółki mogą kochać trójkąt FFM zamiast trójkąta FMF.
W tego typu trójkącie każdy może bawić się z innymi. Mężczyzna może bawić się z obiema kobietami, dwie kobiety mogą bawić się z mężczyzną, oraz dwie kobiety mogą bawić się ze sobą. Trzeba pamiętać o jednej rzeczy - Jeśli para z kobietą biseksualną próbuje bawić się z kobietą heteroseksualną, w gorączce chwili zapominają, że ta druga kobieta jest hetero i przypadkowo dotyka ją w sposób seksualny. To, w zależności od podejścia tej hetero, może doprowadzić do szybkiego zakończenia trójkąta - ale to też trzeba wyczuć. Także to jak daleko można się posunąć.
Ponadto biseksualna kobieta może czuć się niezadowolona, gdy ma trójkąt, w którym druga kobieta jest hetero. Tak więc trójkąty FFM są znacznie przyjemniejsze, gdy kobiety są biseksualne lub przynajmniej bi-ciekawe.
Jeśli kobieta jest biseksualna lub czuje, że może być trochę bi-ciekawa, trójkąty FFM są dla niej świetnym sposobem na poznanie swojej seksualności. Ten rodzaj trójkąta pozwala jej doświadczyć biseksualności od czegoś tak prostego, jak masaż całego ciała przez inną kobietę, do pełnego seksu z nią. Trójkąty FFM pozwalają jej również przechodzić między seksem z partnerem a seksem biseksualnym z drugą kobietą. Jeśli kobieta jest po prostu ciekawa, może zgłębić wiedzę przy wsparciu zaangażowanego partnera.
Wielu mężczyzn uwielbia patrzeć, jak dwie kobiety uprawiają ze sobą seks, a nie tylko uprawiając z nim seks. Obie kobiety mogą nawet zrobić mały pokaz seksu dla mężczyzny, zanim będzie on mógł do nich dołączyć. To doprowadza niektórych mężczyzn do szaleństwa.
Do facetów : nie bójcie się być trochę samolubnym i przez chwilę skupcie całą swoją uwagę na tej drugiej kobiecie. Niewielu mężczyzn sprzeciwiałoby się temu. Trójkąty FMF nie pozwalają na tę dodatkową dynamikę seksualną.
Większość kobiet lubi eksperymentować seksualnie.
Trójkąty FFM mogą być świetnym sposobem na eksperymenty seksualne, mając przy sobie faceta jako wsparcie i wykorzystując go jako "bezpieczne miejsce".
Eksperymentując seksualnie z inną kobietą, zawsze możesz wrócić do partnera - jeśli wpadniesz w panikę lub uznasz, że biseksualizm nie jest dla ciebie.
Z trójkątami FFM można powoli zacząć biseksualne eksperymenty. Można zacząć od dotknięcia i pieszczenia drugiej kobiety. Albo jej dotyk lub pieszczota. Jeśli ci to odpowiadało, możesz spróbować pocałować drugą kobietę. Zawsze możesz eksperymentować tak wolno, jak chcesz i tak daleko, jak ci wygodnie.
Uwaga dla facetów: Jeśli twoja kobieta jest po prostu ciekawa, pozwól jej eksperymentować z jej ciekawością tak wolno lub tak szybko, jak jej się to podoba. Zachęcaj ją i wspieraj. Abyś tylko nie wrzucał jej do ukropu.
Kto nie kocha szerokiej gamy doznań seksualnych? Jedną z głównych korzyści dla kobiet, które mają trójkąt FFM, jest to, że mogą przełączać się między miękkim seksem biseksualnym a ostrzejszym żeńskim seksem męskim. Można również wprowadzić zabawki erotyczne, aby dwie kobiety mogły się wzajemnie penetrować.
W jednej chwili możesz mieć na sobie miękkie usta innej kobiety, która cię całuje lub zjada, a w następnej możesz być zerżnięta tak mocno, jak tylko chcesz przez mężczyznę. Naprzemienna gra tego typu może być bardzo przyjemnym doświadczeniem dla kobiety biseksualnej.
Czy kiedykolwiek słyszeliście termin „kompresja”? Kolejną ważną korzyścią wynikającą z udziału w trójkącie FFM jest możliwość doświadczenia kompresji. W rzeczywistości może to być jedna z najlepszych korzyści, jakie kiedykolwiek możesz otrzymać.
Kompresja polega zasadniczo na tym, że ktoś czerpie przyjemność z oglądania kogoś innego, kto naprawdę dobrze się bawi. W trójkącie FFM mężczyzna może doświadczać kompresjj, gdy patrzy, jak jego żona cieszy się towarzystwem innej kobiety. Żona może odczuwać kompresję, gdy patrzy, jak jej mąż uprawia seks z inną kobietą lub dwiema kobietami jednocześnie.
Jeśli jesteś wystarczająco spostrzegawcza, możesz dowiedzieć się wiele o swoim partnerze podczas trójkąta FFM. Poświęć trochę czasu, aby po prostu ich poobserwować i zobaczyć, kiedy on staje się bardzo podekscytowany seksualnie.
Jeśli widzisz, że twój partner naprawdę się ekscytuje lub ma wyjątkowo dobry orgazm, zwróć uwagę na to, co robiła druga osoba lub oboje. Możesz nauczyć się wszystkich rodzajów nowych aktów seksualnych lub metod, które kocha twój partner, a których nigdy nie znałaś.
Dam ci przykład. Zauważasz, jak twój facet prawie wspina się po ścianach, podczas gdy druga kobieta robi mu loda. Obserwuj, a nawet poproś ją, aby dokładnie powiedziała ci, co robi, i spróbuj nauczyć się jej techniki. To samo dotyczy kobiety. Zobacz, co naprawdę ją podnieca i spróbuj odtworzyć to, co robiła jej druga osoba.
Kto nie lubi być w centrum uwagi seksualnej? Cóż, trójkąty FFM mogą dać wszystkim trzem uczestnikom tę szansę. Czy lubisz, gdy cała seksualna uwaga skupia się na tobie? Cóż, trójkąty FFM to świetny sposób, aby to się stało. Jeśli jesteś facetem, możesz mieć dwie kobiety zaspokajające cię seksualnie w tym samym czasie. Jeśli jesteś kobietą, mężczyzna i kobieta mogą zaspokajać cię seksualnie w tym samym czasie. Trójkąty FFM pozwalają każdemu doświadczyć bycia w centrum uwagi seksualnej pojedynczo. To wielka zaleta bycia w trójkącie FFM.
Zwiększenie satysfakcji seksualnej jest zawsze dobrą rzeczą. Trójkąty FFM mogą z łatwością zwiększyć satysfakcję seksualną zarówno mężczyzny, jak i kobiety. Mężczyzna może zyskać na uwadze dwóch kobiet jednocześnie lub jednej po drugiej. Kobieta może zwiększyć swoją satysfakcję seksualną, uprawiając seks biseksualny z inną kobietą, a także uprawiając seks hetero z mężczyzną. W trójkącie FFM wszyscy uczestnicy zwiększają swoją satysfakcję seksualną.
Trójkąty FFM mogą pomóc zwiększyć pewność seksualną kobiety na wiele sposobów. Pomyśl tylko, jesteś w stanie zaspokoić seksualnie zarówno mężczyznę, jak i kobietę. Samo to może być poważnym wzmocnieniem ego i pewności siebie. Uczenie się nowych technik seksualnych od innych kobiet może również znacznie zwiększyć pewność siebie seksualną kobiety. Innym sposobem, w jaki trójkąt FFM może zwiększyć pewność siebie seksualną kobiety, jest świadomość, że jest pożądana seksualnie przez obie płcie.
Jeśli twoja kobieta jest biseksualna, a nawet bi ciekawa, dlaczego nie spróbować zaaranżować trójkąta FFM dla dobra was obojga?
A. naucz mnie BDSM - Chcę być taka jak Ty !
Ciągle i na prawdę bez przerwy dostaje tego samego rodzaju wiadomości, za co w sumie chciałabym podziękować, gdyż to dla mnie miły komplement. Wiadomości mailowe, które zaczynają się w ten czy podobny sposób przychodzą do mnie praktycznie codziennie. Naucz mnie, powiedz mi, przeszkol mnie, pomóż mi.
Pierwsza sprawa to - pisałam już to gdzieś tutaj przy okazji postu o Switchu, którym nota bene jestem - że obecnie już nikogo nie szkolę i nie uczę.
Nie robię tego z kilku powodów a mianowicie jestem po 40. To piękny wiek i przyszedł dla mnie nareszcie czas na super zabawę a nie nauki.
To już było. Jestem w takim stadium życiowym i po takich przejściach, że chcę tylko móc skupić się na sobie i swoich odczuciach a nie by prowadzić innych oraz "dźwigać" ich zmagania i emocje. Wynika to przede wszystkim z faktu że pochodzę ze starej szkoły. Czyli gdy uczyłam i szkoliłam, gdy trenowałam lub wychowywałam to jednocześnie byłam duchem i sercem dla moich uczniów. Poświęcałam swój czas, uwagę oraz pomagałam uporać się z emocjami mych podpoiecznych.
Obecnie mam inne plany życiowe.
Jestem w relacji z Panem nr 5 ( Pan Ka) i po prostu razem czerpiemy to co najlepsze z życia. Zaprosić możemy do naszego łóżka niewolnice, niewolników, inne uległe czy psy ale DOŚWIADCZONE w BDSM. Zabawy z kimś niedoświadczonym Nas nie interesują. Musi to być doświadczenie realne a nie wymyślone. Mamy obydwoje bardzo dobry radar na bajkopisarzy. Zanim ktokolwiek wejdzie do Naszego łóżka musi przejść test i selekcję. Selekcję prowadzi Pan.
Nie powiem na czym ona polega - bo wtedy nie byłaby selekcją. Selekcja dotyczy różnych aspektów osobowości, podejścia do klimatu, zachowania, energii seksualnej między wszystkimi osobami oraz jeszcze kilku innych rzeczy. Nie wystarczy poczytać o BDSM, powywijać batem, także nikt przypadkowy z ulicy czy z tzw buta się nie zakwalifikuje ot tak.
Oczywiście-w ramach prezentu dla mojego Pana mogę przekazać Mu mysz do wyuczenia na uległą czy niewolnicę ale to raczej rarytas dla Niego i forma naszej perwersyjnej zabawy a nie jako taka nauka klimatu BDSM.
Dostaje wiadomości od mężczyzn którzy chcą zostać masterem. Piszą oni do mnie by móc się umówić z Nami na spotkanie do łóżka. Ale przepraszam bardzo ...po co mi obcy master w moim łóżku nawet z jego uległą? Otóż pomysły oni mają takie żeby Nas obserwować i na Nas się uczyć. Darujcie sobie - to u Nas nie przejdzie.
Dostaje wiadomości od uległych którzy nimi są ale boją się ujawnić. Pytanie więc jak chcą nimi być skoro się boją i w czym niby pomóc nim mam ja? Każdy musi sam pokonać swe lęki czy nieśmiałość. Nikt tego za Was nie zrobi, nikt Wam nie da złotej rady w tym kiedy to zrobić i jak.
Piszą do mnie kobiety i mężczyźni chcący zostać uległymi ale nie wiedzą gdzie iść by kogoś znaleźć.
No na pewno nie na GG, Instagram czy inne social media. Ok tam można kogoś poznać ale kontynuacja ma być w realu a nie ciagle w internecie. Wirtual jest bezpieczny jakiś czas ale potem rodzi frustrację a poza tym nie możecie wiedzieć czy Wasz Dom to singiel czy znudzony życiem żonkiś czy jakaś żonka. Ile można tak się bawić?
Dominacja za pieniądze to nie dominacja. BDSM prawdziwe nigdy nie jest za pieniądze. To zupełnie jak sex. Możecie go uprawiać za friko z partnerem lub iść zapłacić do burdelu.
Są strony klimatyczne które warto przejrzeć w tym są czaty i tam można kogoś szukać np Fetlife. Poza tym klimatyczne imprezy. Od ludzi do ludzi. Siedząc w domu nigdy nie poznasz nie tylko kogoś z klimatu ale I wogóle żadnego człowieka.
Była jesień i zima i były nowe wydarzenia, które reklamuje na blogu. Nie do końca wiem jak powinnam reagować na narzekających przyszłych masterów lub uległe, którym nie chce się ruszyć w tym celu w Polskę. To jest dla mnie totalnie niezrozumiałe że ludziom się nie chce ruszyć tam gdzie dzieje się magia. Wolą tylko narzekać ale nic w tym kierunku nie robić. Gdy ja wchodziłam w ten klimat jeździło się po Polsce wzdłuż i wszerz, od imprezy do imprezy, poznawałam ludzi, którzy poznawali mnie z innymi ludźmi. Tak się m.in.właśnie znajduje w realu uległych lub dominujących bo tylko przez rozmowę i chemię na żywo można coś potem zdziałać.
Co do samego BDSM trzeba zrozumieć że to nie jest tylko sex. BDSM może mieć zarówno charakter seksualny, wyłącznie pozaseksualny, jak i jednocześnie seksualny i pozaseksualny ( shibari który ma aspekt artyzmu lub domowego sługi) .
Relacje w BDSM to relacje oparte na szacunku do wyborów drugiej osoby, na zgodzie i na zaufaniu. Ich celem nie jest tylko seks, ale realizacja konkretnych celów wynikających z potrzeb tych osób. BDSM to filozofia życia, to nie tylko ostry sex -przecież w waniliowym związku też może być ostry sex poprzez np głęboką lub długą penetrację.
BDSM to nie tylko sam ból, on jest oczywiście ale to forma pikanterii. To kara, wychowanie, dyscyplina a dla masochistów - nagroda.
Czasem gdy rozmawiam z młodymi masterami oraz z poczatkujacymi uległymi zastanawiam się gdzie ten polski świat BDSM zmierza. Bo na razie ścieżka, którą kroczy idzie do nikąd.
Pierwsza sprawa to - pisałam już to gdzieś tutaj przy okazji postu o Switchu, którym nota bene jestem - że obecnie już nikogo nie szkolę i nie uczę.
Nie robię tego z kilku powodów a mianowicie jestem po 40. To piękny wiek i przyszedł dla mnie nareszcie czas na super zabawę a nie nauki.
To już było. Jestem w takim stadium życiowym i po takich przejściach, że chcę tylko móc skupić się na sobie i swoich odczuciach a nie by prowadzić innych oraz "dźwigać" ich zmagania i emocje. Wynika to przede wszystkim z faktu że pochodzę ze starej szkoły. Czyli gdy uczyłam i szkoliłam, gdy trenowałam lub wychowywałam to jednocześnie byłam duchem i sercem dla moich uczniów. Poświęcałam swój czas, uwagę oraz pomagałam uporać się z emocjami mych podpoiecznych.
Obecnie mam inne plany życiowe.
Jestem w relacji z Panem nr 5 ( Pan Ka) i po prostu razem czerpiemy to co najlepsze z życia. Zaprosić możemy do naszego łóżka niewolnice, niewolników, inne uległe czy psy ale DOŚWIADCZONE w BDSM. Zabawy z kimś niedoświadczonym Nas nie interesują. Musi to być doświadczenie realne a nie wymyślone. Mamy obydwoje bardzo dobry radar na bajkopisarzy. Zanim ktokolwiek wejdzie do Naszego łóżka musi przejść test i selekcję. Selekcję prowadzi Pan.
Nie powiem na czym ona polega - bo wtedy nie byłaby selekcją. Selekcja dotyczy różnych aspektów osobowości, podejścia do klimatu, zachowania, energii seksualnej między wszystkimi osobami oraz jeszcze kilku innych rzeczy. Nie wystarczy poczytać o BDSM, powywijać batem, także nikt przypadkowy z ulicy czy z tzw buta się nie zakwalifikuje ot tak.
Oczywiście-w ramach prezentu dla mojego Pana mogę przekazać Mu mysz do wyuczenia na uległą czy niewolnicę ale to raczej rarytas dla Niego i forma naszej perwersyjnej zabawy a nie jako taka nauka klimatu BDSM.
Dostaje wiadomości od mężczyzn którzy chcą zostać masterem. Piszą oni do mnie by móc się umówić z Nami na spotkanie do łóżka. Ale przepraszam bardzo ...po co mi obcy master w moim łóżku nawet z jego uległą? Otóż pomysły oni mają takie żeby Nas obserwować i na Nas się uczyć. Darujcie sobie - to u Nas nie przejdzie.
Dostaje wiadomości od uległych którzy nimi są ale boją się ujawnić. Pytanie więc jak chcą nimi być skoro się boją i w czym niby pomóc nim mam ja? Każdy musi sam pokonać swe lęki czy nieśmiałość. Nikt tego za Was nie zrobi, nikt Wam nie da złotej rady w tym kiedy to zrobić i jak.
Piszą do mnie kobiety i mężczyźni chcący zostać uległymi ale nie wiedzą gdzie iść by kogoś znaleźć.
No na pewno nie na GG, Instagram czy inne social media. Ok tam można kogoś poznać ale kontynuacja ma być w realu a nie ciagle w internecie. Wirtual jest bezpieczny jakiś czas ale potem rodzi frustrację a poza tym nie możecie wiedzieć czy Wasz Dom to singiel czy znudzony życiem żonkiś czy jakaś żonka. Ile można tak się bawić?
Dominacja za pieniądze to nie dominacja. BDSM prawdziwe nigdy nie jest za pieniądze. To zupełnie jak sex. Możecie go uprawiać za friko z partnerem lub iść zapłacić do burdelu.
Są strony klimatyczne które warto przejrzeć w tym są czaty i tam można kogoś szukać np Fetlife. Poza tym klimatyczne imprezy. Od ludzi do ludzi. Siedząc w domu nigdy nie poznasz nie tylko kogoś z klimatu ale I wogóle żadnego człowieka.
Była jesień i zima i były nowe wydarzenia, które reklamuje na blogu. Nie do końca wiem jak powinnam reagować na narzekających przyszłych masterów lub uległe, którym nie chce się ruszyć w tym celu w Polskę. To jest dla mnie totalnie niezrozumiałe że ludziom się nie chce ruszyć tam gdzie dzieje się magia. Wolą tylko narzekać ale nic w tym kierunku nie robić. Gdy ja wchodziłam w ten klimat jeździło się po Polsce wzdłuż i wszerz, od imprezy do imprezy, poznawałam ludzi, którzy poznawali mnie z innymi ludźmi. Tak się m.in.właśnie znajduje w realu uległych lub dominujących bo tylko przez rozmowę i chemię na żywo można coś potem zdziałać.
Co do samego BDSM trzeba zrozumieć że to nie jest tylko sex. BDSM może mieć zarówno charakter seksualny, wyłącznie pozaseksualny, jak i jednocześnie seksualny i pozaseksualny ( shibari który ma aspekt artyzmu lub domowego sługi) .
Relacje w BDSM to relacje oparte na szacunku do wyborów drugiej osoby, na zgodzie i na zaufaniu. Ich celem nie jest tylko seks, ale realizacja konkretnych celów wynikających z potrzeb tych osób. BDSM to filozofia życia, to nie tylko ostry sex -przecież w waniliowym związku też może być ostry sex poprzez np głęboką lub długą penetrację.
BDSM to nie tylko sam ból, on jest oczywiście ale to forma pikanterii. To kara, wychowanie, dyscyplina a dla masochistów - nagroda.
Czasem gdy rozmawiam z młodymi masterami oraz z poczatkujacymi uległymi zastanawiam się gdzie ten polski świat BDSM zmierza. Bo na razie ścieżka, którą kroczy idzie do nikąd.
Etykiety:
Bdsm,
BDSM blog,
BDSM couple,
BDSM Sub,
Dominujący,
erotyczny,
erotyka,
ja suka,
myself,
pervert,
perwersja,
poly,
su,
submissive BDSM,
suka,
uległa,
whore,
zboczona,
zdziałać,
związek Bdsm
Z pamiętnika uległej - jak poznałam swoją naturę
Muszę się cofnąć do przeszłości.
Do bardzo dalekiej przeszłości a właściwie to nawet do dzieciństwa.
Byłam jednym z tych pięknych dzieci. Oczywiście każde dziecko jest piękne dla swoich rodziców ale ja dodatkowo byłam uważana za piękne dziecko przez obcych. Moi rodzice byli przez to zaczepiani w sklepie, autobusie na wakacjach, później gdy byłam starsza też wszyscy niemalże piali nade mną z zachwytu.
Mam obłędne oczy a mój uśmiech zniewala i rzuca facetów na kolana. Pan Ka mówi na niego że jest jak bomba atomowa, od podmuchu której tak jak w kreskówkach idzie fala uderzeniowa. Jak amerykańska gwiazda filmowa.
Żyłam wiec sobie w takim kulcie piękna, miałam chłopaków, chodziłam na imprezy, wyjeżdżałam na obozy sportowe, bawiłam się. Już w trakcie tych szaleństw w wieku zaledwie 14 lat poznałam swoją miłość życia. R. był starszy ode mnie. Ta nierówność była też w innych sferach naszego życia a potem i dalszego losu. Ale jeszcze przed tragicznymi wydarzeniami byliśmy razem w sposób szaleńczy, perwersyjny i bardzo zmysłowy. Dziki. Moja inicjacja seksualna odbyła się dosyć wcześnie m.in przez fakt że tata mój pół życia przebywał za granicą a moja mama miała na głowie jeszcze moja siostrę, dom, pracę i milion innych rzeczy. Zajmowałam się wiec w większości sama sobą lub byłam w towarzystwie grona znajomych.
Poza tym byłam czarnym koniem. Krnąbrna, uparta i narowista klacz.
Charakterna i pyskata. Wnerwiająca i czupurna. I od tego się zaczęło. Od klapsów. Najpierw dla żartów potem z podtekstem seksualnym a potem chłostą i już całą jazdą bez trzymanki.Kiedyś nie było internetu, wiec wszystko odkrywaliśmy sami. Miałam w sobie zawsze dużą dozę fantazji, niesamowitych pomysłów i wyobraźni seksualnej. Moje fantazje erotyczne powstawały z minuty na minuty i kazde kolejne były bardziej szalone od poprzednich. Opanowałam do perfekcji umiejętności kuszenia mężczyzn. Miałam w sobie dzikość i namiętność, która się ze mnie aż wylewała. Urzadzaliśmy klimatyczne sex imprezy i orgie. Byliśmy młodzi, bardzo wyzwoleni i wolni.
To wszystko przerwała nagła i dramatyczna śmierć R. Załamałam się ale tylko na chwilę. Potem zaczęła się dla mnie prawdziwa jazda,.poprzez myślę którą chciałam przeżyć wszystko razy dwa bo za siebie i za R. Wszystko było mega intensywne, szybkie, nagłe. Wszystkiego było zawsze bardzo dużo. To było tak jakbym chciała przeżyć dwa życia na raz i zadowolić przez to dwie osoby. A więc morze facetów, sex imprezy, orgie, szukanie Pana, określanie siebie i swoich pragnień lub granic. Badanie swego ciała i rodzaju uległości. To wszystko przeszłam sama oddając się czystemu szaleństwu.
Myślę, że wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z ilości facetów w moim życiu. To było zdecydowanie jak zatracenie się. Miałam oczywiście swoje granice, których nie przekraczałam ale podczas tych zabaw wyłączałam myślenie. Nie zastanawiałam się co pomyślą o mnie ludzie bo bawiąc się czułam się wolna i szczęśliwa i mówiąc szczerze nie obchodziło mnie to. Do dziś mnie to nie obchodzi. Stałam się libertynką w pełnym tego słowa znaczeniu. Jestem Bi. Uprawiam swinging i cucold Preferuje związek otwarty. Ale jestem też.... switchką. Tak, taka niespodzianka. Nie ma dla mnie problemu bym zaprosiła kilka niewolnic dla Pana do naszego łóżka tak jak i on nie ma z tym problemu co do męskiej części widowni. Po co się ograniczać w tym swoje szczęście czy partnera? Życie jest piękne i tylko jedno a w życiu ważne są tylko chwile.....
Etykiety:
Bdsm,
BDSM blog,
beginner sub,
Dominujący,
dziwka,
erotyka,
ink,
Master,
natura uległej,
nature,
Pan,
perwersja,
początkująca uległa,
su,
submissive,
suka,
uległa,
whore,
zboczona,
zdzira
Z pamiętnika uległej- Kuszenie Pana Ka ♤
...Rano przed wyjściem do pływania byłam znów zazdrosna o Ciebie i piekielnie mokra. Całe mokre śliskie majtki a w kroku w spodniach ogromna wilgoć. Sterczące piersi głodne Twoich ust i dotyku. Byłam w łazience publicznej bo po prostu musiałam się zerżnąć palcami. Inaczej nie dałabym rady iść do wody. W wychodku miedzy damskim a męskim siedział jakiś stary ramol pilnując, że kto wchodzi ma zapłacić 5 złotych. Opętał mnie Diabeł. Ty mnie opętałeś. Nie zamknęłam drzwi do mojej kabiny. Wybrałam tę najbliżej drzwi.
Ściągnęłam piankę i majtki -ale wyjęłam z nich 1 nogę. Tą właśnie oparłam szeroko na toalecie. Czułam się dzika i wolna. Stałam rozkraczona i mokra.
Weszły od razu 3 palce, gdy pieprzyłam się palcami w rozkroku, zdjęłam biustonosz i przytuliłam się do zimnej ściany kafli. Usłyszałam, że facet od kibli podchodzi i zerka. Otworzyłam szerzej drzwi ale one ponieważ były krzywe to sie przymknęły, kazałam mu otworzyć
tak żeby mnie widział ale spłoszyłam tego idiote - on czmychnął w kąt jak głupi królik , nie stał cały czas obok, moje mokre palce szalały w moim wnętrzu, łechtaczka była tak twarda jak groch. Każdy dotyk, każde uderzenie w nią wywoływało spazmy moich jeków. Czasem mi mignął przez skrzydło drzwi, że dotykał swojego krocza ale nie odzywał się. Nie zamierzałam być cicho czy się ukrywać. Doszłam bardzo głośno krzycząc. Mocny głęboki orgazm. Wylizałam każdy palec. Było mi mało bo chciałam mieć tę wilgoć na sobie. Wyjmowałam ja więc palcami i rozsmarowywałam ją na swoich piersiach.Nie było go jak to robiłam lub nie widziałam go, nie wiem. Ciężko oddychałam i nie mogłam się pozbierać. Będąc lubieżną zdzirą po ubraniu się wyciągnęłam z siebie jeszcze więcej śluzu i wymazałam nim te 5 zeta. Gdy podchodziłam by zapłacić za wc miałam mokre palce od moich soków, byłam przed okresem więc śluz się niesamowicie ciągnął, pobrudziłam tymi śluzem na palcach i bilonem cały talerzyk pieniędzy na tym rozklekotanym brudnym stoliku z ceratą. Tą samą dłonią otworzyłam drzwi wychodząc. Był cały czerwony na twarzy, sapał a kutas rozpychał mu się w spodniach, gdyby mnie nie wołali ze co tak długo robię to bym temu staruchowi bezzębnemu obciągnęła ręką. Jako mistrzyni lachociągów wiem żebym dała radę. Na pewno był czerwony i siny a jaja pełne mleka. Mam nadzieję że ten tępak był na tyle odważny by powąchać i zlizać mnie z drzwi lub tego talerzyka......
Ściągnęłam piankę i majtki -ale wyjęłam z nich 1 nogę. Tą właśnie oparłam szeroko na toalecie. Czułam się dzika i wolna. Stałam rozkraczona i mokra.
Weszły od razu 3 palce, gdy pieprzyłam się palcami w rozkroku, zdjęłam biustonosz i przytuliłam się do zimnej ściany kafli. Usłyszałam, że facet od kibli podchodzi i zerka. Otworzyłam szerzej drzwi ale one ponieważ były krzywe to sie przymknęły, kazałam mu otworzyć
tak żeby mnie widział ale spłoszyłam tego idiote - on czmychnął w kąt jak głupi królik , nie stał cały czas obok, moje mokre palce szalały w moim wnętrzu, łechtaczka była tak twarda jak groch. Każdy dotyk, każde uderzenie w nią wywoływało spazmy moich jeków. Czasem mi mignął przez skrzydło drzwi, że dotykał swojego krocza ale nie odzywał się. Nie zamierzałam być cicho czy się ukrywać. Doszłam bardzo głośno krzycząc. Mocny głęboki orgazm. Wylizałam każdy palec. Było mi mało bo chciałam mieć tę wilgoć na sobie. Wyjmowałam ja więc palcami i rozsmarowywałam ją na swoich piersiach.Nie było go jak to robiłam lub nie widziałam go, nie wiem. Ciężko oddychałam i nie mogłam się pozbierać. Będąc lubieżną zdzirą po ubraniu się wyciągnęłam z siebie jeszcze więcej śluzu i wymazałam nim te 5 zeta. Gdy podchodziłam by zapłacić za wc miałam mokre palce od moich soków, byłam przed okresem więc śluz się niesamowicie ciągnął, pobrudziłam tymi śluzem na palcach i bilonem cały talerzyk pieniędzy na tym rozklekotanym brudnym stoliku z ceratą. Tą samą dłonią otworzyłam drzwi wychodząc. Był cały czerwony na twarzy, sapał a kutas rozpychał mu się w spodniach, gdyby mnie nie wołali ze co tak długo robię to bym temu staruchowi bezzębnemu obciągnęła ręką. Jako mistrzyni lachociągów wiem żebym dała radę. Na pewno był czerwony i siny a jaja pełne mleka. Mam nadzieję że ten tępak był na tyle odważny by powąchać i zlizać mnie z drzwi lub tego talerzyka......
Przemyslenia uległej - czy uległa może posiadać nieprzyjemne odczucia wzgledem Pana?
Kiedyś dawniej krzyknełabym ochoczo: tak, oczywiście, że tak, uległa jest przede wszystkim kobietą.
Ale dzisiaj odpowiedziałabym, że jeśli jest to seria lub ciągłość negatywnych uczuć wzgledem Dominującego to należy zadać pytanie: dlaczego tak się dzieje i z czego to wynika.
W zależności od odpowiedzi kroki ku rozwiązaniu tej sytuacji będą inne.
Oczywiście, zgadza się, że uległa jest kobietą, to jest jasne. Ale w relacji D/S jest przede wszystkim uległą.
Jej głównym zadaniem jest wiernie i ochoczo służyć swemu Panu. Powinna także o Niego dbać, w zależnośco od tego czy relacja jest rozciągnięta na codzienność powinna dbać o jego zdrowie, o dom, o ciepłą strawę, o Jego rozrywkę szeroko rozumianą. Jednocześnie powinna to robić z radością w sercu i na obliczu, być potulna, grzeczna i zawsze zmysłowa.
Pan zaś widząc jej oddanie, poświęcenie jest szczęśliwy i spełniony. Może ją nagradzać lub po prostu mieć do niej jakieś określone ciepłe uczucia. Może o nią dbać, troszczyć się o nią w różnoraki sposób.
Służba Panu powinna być traktowana jako niezwykły dar i przywile. Ona ma dawać szczęście. Służba powinna sprawiać że kobieta czuje się spełniona poprzez wykonywanie swojej roli. Służba powinna dawać moc, siłę I pewność siebie. Powinna radować uległą a ta z kolei powinna się każdego dnia starać zaskakiwać swego Właściciela coraz to nowymi prezentami ze swego posłuszeństwa.
Dopiero potem jest kobietą. Kobieta ma prawo się źle czuć czy być zmęczona a Dominujący jako mężczyzna powinien być otwarty i zauważać te stany. Nie tylko zauważać ale jeszcze odpowiednio reagować. Etykieta.
Panowie, wtedy nie przywiązujemy Ropuszek do krzesła i nie dajemy jej lania by wytrzepać jej z tyłka miny tylko miło i romantycznie spędzacie wieczór. Można odciążyć uległą zamawiając nawet 3 dni z rzędu obiad na wynos, zrobić jej masaż, gorąca czekoladę czy porobić razem to co ona lubi. Jak to mówił Pan nr 2 - czasem trzeba "posmarować" by się zwróciło:D
Gdy uległa odczuwa negatywne uczucia wobec Dominującego np złość powinna się zapytać siebie dlaczego tak się dzieje. Najważniejsza jest diagnoza problemu .Złość często bywa podyktowana zazdrością lub zmęczeniem ( tzw znużeniem). Bywa też, że służka może czuć się niedoceniana, samotna a przez to zwyczajnie zła. Może nie czuć troski swego Posiadacza lub może oczekiwać innej troski aniżeli ją otrzymuje.
Moim zdaniem właściwie każde takie negatywne uczucie to mała "porażka" przede wszystkim Dominującego. Dominujący przy wyborze uległej powinien kierować sie rozumem a nie sercem. Powinien zdawać sobie sprawę z jej pragnień I erotycznych fantazji oraz czy są one zbieżne z jego własnymi. Powinien orientować się czy dana uległa jest w stanie sprostać jego oczekiwaniom, czasem poprzez jej fizjologię jest to niemożliwe.
Powinien wiedzieć jakie ona ma oczekiwania, granice I jak chce by wyglądała ich relacja. Jako Władca powinien poznać jej lęki, zahamowania czy obawy. Powinien nie tylko je poznać ale je dodatkowo omówić z uległą. A z kolei jej zadaniem jest być szczerą i grzecznie odpowiadać na zadawane pytania. Drogie Ropuszki-to jest czas na szczerość, żadnych fochów czy obrażania się.
Często niemonogamia jest powodem złości lub zazdrości. Studium o Niemonogamii zakończyłam pisząc ostatnio 6 ostatnią jej część. Zazdrość jest odbiciem siły i pewności uległej w Waszej relacji oraz jej samooceny. Jeśli Dominujący nie czyni wystarczająco wiele by jego uległa czuła się piękna i wyjątkowa to znaczy, droga którą obrał względem jej jest niewłaściwa.
Często niemonogamia bywa granicą bezwzględną, stawiana przez uległe wzgledem Dominującego. Zaborczość. Gdy Dominujący lubi niemonogamię powinien wtedy zdawać sobie sprawę że ta uległa nie jest dla niego. Pewnych granic nie da się przekroczyć bo są one głęboko zakorzenione w podświadomości czy kulturze. Przekraczanie takiej granicy na siłę bo "uległa jest na służbie" może skończyć się dla niej traumą a nawet załamaniem. Nie wspominając wogóle o końcu relacji i wycofania się z klimatu. Wtedy wyrządzicie jej krzywdę a zranienie kogoś dla własnej przyjemności to nie jest żadna służba. Wtedy Dominujący staje się pseudo-masterem. Każda strona ma do wykonania swoją rolę jak najlepiej potrafi. W taki sposób że gdy nawet ta relacja się zakończy to uległa będzie mieć o Panu dobre zdanie.
Uległe muszą zaś pamiętać o tym że muszą być silne i odważne. To nie jest rola dla słabych kobiet - marionetek.
Bardzo lubię rozmawiać z ludźmi. Lubię znać ich zdanie na różne tematy. Ostatnio bardzo dużo rozmawiam o klimacie czy to na GG czy na instagramie albo poprzez maile. Pisze tak samo dużo kobiet jak i mężczyzn.
Powiem szczerze, że czasem bywam lekko przerażona skalą ignorancji wobec klimatu.
Dla wielu ludzi BDSM to po prostu ostry sex. Piszą do mnie Dominujący w wieku 19 lat czy 24 mówiąc że są doświadczeni. To samo analogicznie uległe. Gdy pytam Dominujących o rodzaj tresury lub ich szkoły oni nie rozumieją o czym ja do nich mówię.
Wtedy zazwyczaj jeden z drugim mi mówią : no ma suka klękać i ssać Pana fiuta a jak nie to będzie zlana dupa. A uległe się mnie pytają z kolei o swoje prawa bo są traktowane jak podludzie czy zabawki erotyczne bez prawa głosu.
Jak Dominujący mając 19 lat może być doświadczony?Chyba tylko w bsjkopisarstwie. Jak uległe mogą być tak naiwne oddając swe ciało i bezpieczeństwo Dominującemu który na niczym się nie zna ?
Potem te sytuacje rodzą właśnie negatywne uczucia z rozczarowaniem włącznie.
Nie tak było gdy zaczynałam zabawę 25 lat temu.
Może to znak naszych czasów, nie wiem ale mi się ten nowy trend nie podoba, szczególnie powstały po 50 twarzach Greya.
Bo to nie jest żadne BDSM tylko zabawa w BDSM lub zwyczaje hardcore porno.

Ale dzisiaj odpowiedziałabym, że jeśli jest to seria lub ciągłość negatywnych uczuć wzgledem Dominującego to należy zadać pytanie: dlaczego tak się dzieje i z czego to wynika.
W zależności od odpowiedzi kroki ku rozwiązaniu tej sytuacji będą inne.
Oczywiście, zgadza się, że uległa jest kobietą, to jest jasne. Ale w relacji D/S jest przede wszystkim uległą.
Jej głównym zadaniem jest wiernie i ochoczo służyć swemu Panu. Powinna także o Niego dbać, w zależnośco od tego czy relacja jest rozciągnięta na codzienność powinna dbać o jego zdrowie, o dom, o ciepłą strawę, o Jego rozrywkę szeroko rozumianą. Jednocześnie powinna to robić z radością w sercu i na obliczu, być potulna, grzeczna i zawsze zmysłowa.
Pan zaś widząc jej oddanie, poświęcenie jest szczęśliwy i spełniony. Może ją nagradzać lub po prostu mieć do niej jakieś określone ciepłe uczucia. Może o nią dbać, troszczyć się o nią w różnoraki sposób.
Służba Panu powinna być traktowana jako niezwykły dar i przywile. Ona ma dawać szczęście. Służba powinna sprawiać że kobieta czuje się spełniona poprzez wykonywanie swojej roli. Służba powinna dawać moc, siłę I pewność siebie. Powinna radować uległą a ta z kolei powinna się każdego dnia starać zaskakiwać swego Właściciela coraz to nowymi prezentami ze swego posłuszeństwa.
Dopiero potem jest kobietą. Kobieta ma prawo się źle czuć czy być zmęczona a Dominujący jako mężczyzna powinien być otwarty i zauważać te stany. Nie tylko zauważać ale jeszcze odpowiednio reagować. Etykieta.
Panowie, wtedy nie przywiązujemy Ropuszek do krzesła i nie dajemy jej lania by wytrzepać jej z tyłka miny tylko miło i romantycznie spędzacie wieczór. Można odciążyć uległą zamawiając nawet 3 dni z rzędu obiad na wynos, zrobić jej masaż, gorąca czekoladę czy porobić razem to co ona lubi. Jak to mówił Pan nr 2 - czasem trzeba "posmarować" by się zwróciło:D
Gdy uległa odczuwa negatywne uczucia wobec Dominującego np złość powinna się zapytać siebie dlaczego tak się dzieje. Najważniejsza jest diagnoza problemu .Złość często bywa podyktowana zazdrością lub zmęczeniem ( tzw znużeniem). Bywa też, że służka może czuć się niedoceniana, samotna a przez to zwyczajnie zła. Może nie czuć troski swego Posiadacza lub może oczekiwać innej troski aniżeli ją otrzymuje.
Moim zdaniem właściwie każde takie negatywne uczucie to mała "porażka" przede wszystkim Dominującego. Dominujący przy wyborze uległej powinien kierować sie rozumem a nie sercem. Powinien zdawać sobie sprawę z jej pragnień I erotycznych fantazji oraz czy są one zbieżne z jego własnymi. Powinien orientować się czy dana uległa jest w stanie sprostać jego oczekiwaniom, czasem poprzez jej fizjologię jest to niemożliwe.
Powinien wiedzieć jakie ona ma oczekiwania, granice I jak chce by wyglądała ich relacja. Jako Władca powinien poznać jej lęki, zahamowania czy obawy. Powinien nie tylko je poznać ale je dodatkowo omówić z uległą. A z kolei jej zadaniem jest być szczerą i grzecznie odpowiadać na zadawane pytania. Drogie Ropuszki-to jest czas na szczerość, żadnych fochów czy obrażania się.
Często niemonogamia jest powodem złości lub zazdrości. Studium o Niemonogamii zakończyłam pisząc ostatnio 6 ostatnią jej część. Zazdrość jest odbiciem siły i pewności uległej w Waszej relacji oraz jej samooceny. Jeśli Dominujący nie czyni wystarczająco wiele by jego uległa czuła się piękna i wyjątkowa to znaczy, droga którą obrał względem jej jest niewłaściwa.
Często niemonogamia bywa granicą bezwzględną, stawiana przez uległe wzgledem Dominującego. Zaborczość. Gdy Dominujący lubi niemonogamię powinien wtedy zdawać sobie sprawę że ta uległa nie jest dla niego. Pewnych granic nie da się przekroczyć bo są one głęboko zakorzenione w podświadomości czy kulturze. Przekraczanie takiej granicy na siłę bo "uległa jest na służbie" może skończyć się dla niej traumą a nawet załamaniem. Nie wspominając wogóle o końcu relacji i wycofania się z klimatu. Wtedy wyrządzicie jej krzywdę a zranienie kogoś dla własnej przyjemności to nie jest żadna służba. Wtedy Dominujący staje się pseudo-masterem. Każda strona ma do wykonania swoją rolę jak najlepiej potrafi. W taki sposób że gdy nawet ta relacja się zakończy to uległa będzie mieć o Panu dobre zdanie.
Uległe muszą zaś pamiętać o tym że muszą być silne i odważne. To nie jest rola dla słabych kobiet - marionetek.
Bardzo lubię rozmawiać z ludźmi. Lubię znać ich zdanie na różne tematy. Ostatnio bardzo dużo rozmawiam o klimacie czy to na GG czy na instagramie albo poprzez maile. Pisze tak samo dużo kobiet jak i mężczyzn.
Powiem szczerze, że czasem bywam lekko przerażona skalą ignorancji wobec klimatu.
Dla wielu ludzi BDSM to po prostu ostry sex. Piszą do mnie Dominujący w wieku 19 lat czy 24 mówiąc że są doświadczeni. To samo analogicznie uległe. Gdy pytam Dominujących o rodzaj tresury lub ich szkoły oni nie rozumieją o czym ja do nich mówię.
Wtedy zazwyczaj jeden z drugim mi mówią : no ma suka klękać i ssać Pana fiuta a jak nie to będzie zlana dupa. A uległe się mnie pytają z kolei o swoje prawa bo są traktowane jak podludzie czy zabawki erotyczne bez prawa głosu.
Jak Dominujący mając 19 lat może być doświadczony?Chyba tylko w bsjkopisarstwie. Jak uległe mogą być tak naiwne oddając swe ciało i bezpieczeństwo Dominującemu który na niczym się nie zna ?
Potem te sytuacje rodzą właśnie negatywne uczucia z rozczarowaniem włącznie.
Nie tak było gdy zaczynałam zabawę 25 lat temu.
Może to znak naszych czasów, nie wiem ale mi się ten nowy trend nie podoba, szczególnie powstały po 50 twarzach Greya.
Bo to nie jest żadne BDSM tylko zabawa w BDSM lub zwyczaje hardcore porno.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Słowo na Niedzielę 😈
Kobiece piersi. Wbrew pozorom często pomijany element kobiecego ciała a bardzo niesłusznie. Drodzy Panowie czy kiedykolwiek bawiliście się ...

-
W związku z niedawno udostępnionym postem na temat chłosty uległych otrzymałam od Was sporą ilość maili na temat bólu w BDSM. Pytaliście: J...
-
Moja przygoda z BDSM zaczęła się blisko 25 lat temu, w czasach gdy w Polsce nie było ogólnie dostępnego internetu a klimat był opisywany poc...
-
To był zawiły okres w moim życiu i bardzo skomplikowany. Byłam wówczas w drugim małżeństwie i podczas rozwodu. Poznaliśmy się ...
-
Kiedyś dla przekory Pan Ka zapytał się mnie dlaczego chcę być na Jego smyczy aniżeli być wolną i decydować sama o sobie. Przede...
-
"Polski producent skórzanej galanterii erotycznej WHIPS to wyjątkowa kolekcja erotyczna, stworzona przez rzemieślników z Wrocławia. His...