Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BDSM couple. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BDSM couple. Pokaż wszystkie posty

Wymiar relacji BDSM dla Dominującego

W zasadzie ktoś nie znający klimatu mógłby powiedzieć że Dominujacy ma w takiej relacji tylko seks. Bardzo dużo seksu. W zasadzie to tyle seksu ile dusza zapragnie.  Ale patrząc głębiej to pod powierzchnią seksu kryją się też inne przyjemności, których wymiar często jest większy od samej fizyczności. A więc przede wszystkim spokój. Stabilizacja. Dominujący nie musi tłumaczyć się swojej su z własnych decyzji jakie podejmuje, jest swobodny w kwestii decydowania o spotkaniach, o tych co się na nich dzieje, czyli sam wszystko planuje i organizuje.Nie ciąży na nim żadna presja, przymusy, konieczności. Ma pełną kontrolę nad sytuacją, nad tym co się stanie i jak.

Nie musi pytać (a już na pewno nie prosić), nie musi się zastanawiać czy może lub czy powinien. Wie czego oczekiwać od swojej uległej, zna ją, jej granice, potrzeby i jej możliwości. Stabilizacje zapewnia mu świadomość pełnej decyzyjności i wiedza, że uległa nie zrobi nic bez jego zgody. Nawet się nie odezwie jeżeli On tego zapragnie.

Następną przyjemnością jest świadomość dotycząca jego uległej o tym kim ona jest, co jej wolno a czego nie, jakie zachowania są akceptowalne przez niego a jakie nie. Co to znaczy dla mojego Pana jako mojego Właściciela? Brak kobiecych fochów, cichych dni, krzyków, narzekania, marudzenia. Brak bólów głowy i wymówek „nie mam dziś ochoty na seks”. Brzmi trochę jak spełnienie marzeń zwykłych mężczyzn w normalnych związkach – relacja z kobietą która jest zawsze potulna, posłuszna i się słucha. Nie strzela fochów, jest wyrozumiała i nie krzyczy.  A Dominujący mają taką kobietę na swoją własność - choć ich kobieta akurat też krzyczy, tyle że z innych powodów i w innych sytuacjach....

Silnym doznaniem jest możliwość spełnienia się w swojej władczej, dominującej naturze. Czasem samczej naturze z nutką prymitywnego zezwierzęcenia. Często zaspokojenie potrzeby patriarchalnej relacji. Możliwość pełnej kontroli nad kobietą, decydowania o jej zachowaniu, przyjemności, często też codzienności. Wolność w dysponowaniu ciałem kobiety, posiadanie jej na własność jak zabawki. No i oczywiście w  tym wszystkim posmak zadowalania własnego meskiego ego.

Do tego dochodzi pełna decyzyjność w kwestii spędzania czasu, wyjść, spotkań ze znajomymi Pana. Dominujący ma ochotę iść do kina czy kawiarni to każe tylko uległej się ubrać (w trakcie delektując się możliwością wydania jej polecenia w co ma się ubrać i jaką bieliznę założyć. O ile w ogóle ma ją zakładać) i wychodzą. Dominujący nie pyta, nie zastanawia się czy su ma ochotę, albo gdzie ona ma ochotę wyjść. Decyduje a uległa się dostosowuje. Pan chce zostać w domu i obejrzeć film? Proszę bardzo. Może kazać uległej robić to samo lub dać jej czas wolny i obserwować jak go spędzi. Chce się zdrzemnąć? Więc robi to wydając uprzednio polecenia swojej su dotyczące tego co ma robić podczas jego drzemki. Ciekawe ilu zwykłych i normalnych facetów odkryło w sobie nagle dominującą naturę by móc zaznać czegoś tak spełniającego, z ogromem swobody i wolności w każdej dziedzinie a nie może tego uczynić będąc w zamknięciu skostnialego małżenstwa. Gdzie nie mają szans na realizację swych marzeń co do klimatu a jedynym wyjściem byłoby znalezienie innej kobiety co z kolei rodzi za sobą rozłam rodziny w tym katolickim kraju.

Osobiście uważam że większość polskich kobiet to katolickie dewotki leżące niemal krzyżem w łóżku, pozwalające facetom na seks raz w tygodniu a dotykając swej pochwy wstydzą się spojrzeć potem sobie w oczy w lustrze.

Dlatego też dla Dominującego ten typ relacji to coś idealnego i czysta wolność, tak jak i dla mnie jako jego uległej.
Nie można oczywiście też zapominać o możliwości realizacji własnych pragnień, potrzeb, fantazji, marzeń, perwersji, wyuzdania. Cokolwiek podpowie wyobraźnia, pożądanie czy podniecenie Dominującemu może on zrealizować ze swoją su. W normalnych związkach często jedno lub oboje ma skrywane i ukrywane przed partnerem potrzeby i fantazje. Boją się o tym opowiedzieć, wstydzą się – i zostaje im tylko marzenie po cichu. A Dominujący? Zero bezwstydności, zero pruderii, ogromne wyuzdanie i wyzwolenie seksualne. Żadnego tabu, żadnych  granic (poza ewentualnymi ustalonymi z uległą). Ta wolność i swoboda w tej kwestii jest bardzo wciągająca. No i seks. Jest on ograniczany tylko możliwościami fizycznymi i fizjologicznymi jego i uległej. Dominujący chce wziąć uległą od tyłu, na stojąco? Nie ma problemu. Związać i użyć jej z wypiętym wysoko tyłeczkiem? Proszę bardzo. Przywiązać i brutalnie, mocno wejść w nią trzymając pod kolanami? Wedle życzenia. Głęboki i mokry seks oralny zakończony na jej piersiach? Co tylko zechce. A może anal? Seks w każdej konfiguracji, w dowolnej pozycji, uległa nie będzie nawet narzekać że jest niewygodnie tylko cieszyć się że może służyć swojemu Panu swoim ciałem i przyjemnością jakie ono daje. Nic tylko korzystać z życia ....
***
Tekst powtórzony z wiosny 2022

Przemyślenia uległej- jak należy o nas uległe dbać

Jestem nie tylko uległą i niewolnicą dla mojego Pana ale także kobietą. Głównie kobietą. Rzesze mężczyzn, wchodzących w ten klimat lub już w nim będący, czasem kompletnie o tym zapominają, że ich uległe to kobiety.

Mimo że jesteśmy dumne suki to gdzieś tam w głębi duszy jesteśmy  emocjonalne, pełne wahań co do chwil czy nastrojów. Dodatkowo, te, które kochają swego Pana wszystko jeszcze bardziej silnie przeżywają. Jesteśmy silne i odważne ale .....No właśnie: ale. Do czasu.....

Relacja D/S to relacja, która zawiera dwie strony. Pana i uległą. Gdy Pan  bawi się ciałem swej uległej czy to sam czy oddając ją innym oraz otrzymuje jej uległość i posłuszeństwo -  powinien zdawać sobie sprawę, że uległa oprócz satysfakcji seksualnej po cichu gdzieś tam w sercu marzy o nagrodzie od Pana i specjalnym traktowaniu. I nieeee, czasem pochwała od Pana nie wystarcza. Orgazm dla niej też nie. Oczywiście Pan może sypać pochwałami lub mówić jak jest dumny czy zadowolony ale  ..... to niestety jest za mało. Nadchodzi znużenie, przewidywalność, nuda. Uległa może starać się o zadowolenie Pana i swoje orgazmy ale pytanie jak długo? Dlatego tak ważne jest poznanie tej kobiecej istoty, co lubi, co ją fascynuje, co sprawia jej radość by móc jej to w prezencie owiniętym wielką czerwoną kokardą ofiarować.

Nagroda dla mnie zawsze była decyzją mojego Pana i była mi dawana wtedy gdy On uznał to za stosowne. Także rodzaj nagrody wybierał On. Zawsze wszyscy moi Panowie byli przy przekazywaniu nagrody chojni i bardzo przy tym serdeczni. Nie ma nic gorszego jak przekazanie nagrody w grobowej ciszy i z wątem czy z łaski. To wtedy nie jest  nagroda -to kara. Jeśli nie czujecie, że kobieta zasłużyła na nagrodę nie dawajcie jej ich w takiej atmosferze. Już to gdzieś pisałam tutaj. My kobiety, wstrętne ropuchy, jesteśmy dumne. Dasz nam nagrodę w takiej otoczce raz drugi czy trzeci a zobaczysz wkrótce u swych drzwi Pana z kolejnym numerem po Tobie, który będzie jej pomagał wynosić walizki z Waszego mieszkania. A ona się nawet na Ciebie nie spojrzy lub może zaledwie przelotem na zasadzie : no dobra, tu masz gościu swoje klucze, ahaaaaa musisz odebrać sobie pralnię sam a Twój kot Kacper musi przyjmować krople do oczu 2 razy dziennie. I tak to się skończy.

Sęk w tym że nie wszyscy Panowie pamiętają o nagrodach dla uległej innych niż  seks. Nie samym seksem żyje człowiek.

Gdy jakiś Pan żądał ode mnie czegoś niestandardowego - ja już wówczas  wiedziałam jaką będę mieć za to nagrodę, kiedy i w jakiej postaci ją otrzymam. A nie na zasadzie mrzonki że Pan wielki łaskawca  da........a kiedy ?A kiedy uzna za stosowne....Nie, to tak nie działa. To znaczy oczywiście może u kogoś tak sobie może i działać ale gwarantuję Wam że tak jak to trwa tak się to szybko skończy. Nie wolno trzymać nikogo na uwięzi własnych pragnień czy przysłowiowym łańcuchu.

Nagrodą może być to co ona bardzo lubi lub czym się fascynuje.
Mnie na przykład-jako pływaczkę wód akwenowych -bardzo by mnie ucieszył jakiś miły spływ kajakowy szlakiem Mazurskich Jezior lub zwiedzenie ruin jakichś polskich zamków na zasadzie nagrody -szlaku zamków Śląskich. A czasem może być masaż tajski lub zakup kilku książek. Nagrodą może być też to czego uległa nie ma od Pana I jeśli chce by ta nagroda była z nim związana. To już Pan musi sam wyczuć. Czasem wybierałam nagrody w postaci służeniu Panu poprzez dzień z Nim i wtedy mogłam z Nim robić co chce i jak chcę ale ....ile razy można tak chcieć. Zawsze gdzieś te chęci się kończą, zmieniają się a uległa nie może czuć wyrzutów sumienia z faktu że chce inną nagrodę niż tę z Panem.

Sęk w tym że.....kobiety są jak fale.
Gdy pozwolisz jej na chwilę odpłynąć od Ciebie ona -gdy ją uszczęśliwiasz - na pewno do Ciebie wróci. Dlatego gdy dajesz jej nagrodę często zapewniasz sobie jej powrót I trwanie przy Tobie. Nie chciałabym być źle zrozumiana. To nie chodzi o sprawy materialne ale o prawo wyboru i wolność.
Przecież nikt nie chce być uwieziony w relacji i tylko myśleć.....uciec ale dokąd??

Słów kilka...

Cyt " Zaprzęgnij intelekt i pragnienia do sprawiania przyjemności także na co dzień. Pragnij mojego zadowolenia nie tylko w sferze erotycznej ale również w drobnych, codziennych sytuacjach i okolicznościach. Poznaj mnie, dowiedz się co lubię, jak lubię, co mi się podoba. Ja zrobię to samo dla Ciebie by pokazać Ci, że zwracam uwagę na detale, że jesteś dla mnie ważna i że można uszczęśliwić su na bardzo wiele różnych sposobów.

Niech uległość będzie Twoją potrzebą, nie kaprysem czy zachcianką. Niech potrzeba realizacji w niej będzie w Tobie tak silna, jak tylko się da. Pokaż mi, że to naturalne, że pragniesz wykonywać polecenia nie dlatego, że tak trzeba, że wypada czy ze strachu przed bólem ale dlatego, że tak chcesz, że dla mnie chcesz, że dla mnie warto. Pozwól mi zapracować na to abyś tak właśnie myślała.

Bądź inteligentna i dojrzała emocjonalnie. Pozwól się zdobyć i zawładnąć Tobą. Chcę doznać tego niezwykłego uczucia, gdy kobieta tak świadoma swoich zalet i wad, mająca wysokie wymagania, nie idąca na skróty tylko pragnąca tak dużo jak się da dobrowolnie klęka i prosi o to, by dać jej szansę. Że z tak wielu mężczyzn wybrała akurat mnie właśnie z powodu tego, jaki jestem i jaki dla niej będę.

Bywaj zmęczona, smutna, zirytowana. Jesteś tylko człowiekiem, masz prawo do gorszych i słabszych momentów. Rozmawiaj i nie ukrywaj, gdy jest źle, gdy coś nie pasuje, gdy dziś akurat nie dasz rady dać mi tego, czego potrzebuję " 

~ znalezione w sieci ale.....doskonale opisuje i oddaje piękny klimat w relacji D/S 


A. naucz mnie BDSM - Chcę być taka jak Ty !

Ciągle i na prawdę bez przerwy dostaje tego samego rodzaju wiadomości, za co w sumie chciałabym podziękować, gdyż to dla mnie miły komplement.  Wiadomości mailowe, które zaczynają się w ten czy podobny sposób przychodzą do mnie praktycznie codziennie.  Naucz mnie, powiedz mi, przeszkol mnie, pomóż mi.

Pierwsza sprawa to - pisałam już to gdzieś tutaj przy okazji postu o Switchu, którym nota bene jestem - że obecnie już nikogo nie szkolę i nie uczę.

Nie robię tego z kilku powodów a mianowicie jestem po 40. To piękny wiek i przyszedł dla mnie nareszcie czas na super zabawę a nie nauki.
To już było. Jestem w takim stadium życiowym i po takich przejściach, że chcę tylko móc skupić się na sobie i swoich odczuciach a nie by prowadzić innych oraz "dźwigać" ich zmagania i emocje.  Wynika to przede wszystkim z faktu że pochodzę ze starej szkoły. Czyli gdy uczyłam i szkoliłam, gdy trenowałam lub wychowywałam to jednocześnie byłam duchem i sercem dla moich uczniów. Poświęcałam swój czas, uwagę oraz pomagałam uporać się z emocjami mych podpoiecznych.

Obecnie mam inne plany życiowe.
Jestem w relacji z Panem nr 5 ( Pan Ka) i po prostu razem czerpiemy to co najlepsze z życia. Zaprosić możemy do naszego łóżka niewolnice, niewolników, inne uległe czy psy ale DOŚWIADCZONE w BDSM. Zabawy z kimś niedoświadczonym Nas nie  interesują. Musi to być doświadczenie realne a nie wymyślone. Mamy obydwoje bardzo dobry radar na bajkopisarzy. Zanim ktokolwiek wejdzie do Naszego łóżka musi przejść test i selekcję. Selekcję prowadzi Pan.
Nie powiem na czym ona polega - bo wtedy nie byłaby selekcją. Selekcja dotyczy różnych aspektów osobowości, podejścia do klimatu, zachowania, energii seksualnej między wszystkimi osobami oraz jeszcze kilku innych rzeczy. Nie wystarczy poczytać o BDSM, powywijać batem, także nikt przypadkowy z ulicy czy z tzw buta się nie zakwalifikuje ot tak.

Oczywiście-w ramach prezentu dla mojego Pana mogę przekazać Mu mysz do wyuczenia na uległą czy niewolnicę ale to raczej rarytas dla Niego i forma naszej perwersyjnej zabawy a nie jako taka nauka klimatu BDSM.

Dostaje wiadomości od mężczyzn którzy chcą zostać masterem. Piszą oni do mnie by móc się umówić z Nami na spotkanie do łóżka. Ale przepraszam bardzo ...po co mi obcy master w moim łóżku nawet z jego uległą? Otóż pomysły oni mają takie żeby Nas obserwować i na Nas się uczyć. Darujcie sobie - to u Nas nie przejdzie.

Dostaje wiadomości od uległych którzy nimi są ale boją się ujawnić. Pytanie więc jak chcą nimi być skoro się boją i w czym niby pomóc nim mam ja? Każdy musi sam pokonać swe lęki czy nieśmiałość. Nikt tego za Was nie zrobi, nikt Wam nie da złotej rady w tym kiedy to zrobić i jak.

Piszą do mnie kobiety i mężczyźni chcący zostać uległymi ale nie wiedzą gdzie iść by kogoś znaleźć.
No na pewno nie na GG, Instagram czy inne social media. Ok tam można kogoś poznać ale kontynuacja ma być w realu a nie ciagle w internecie. Wirtual jest bezpieczny jakiś czas ale potem rodzi frustrację a poza tym nie możecie wiedzieć czy Wasz Dom to singiel czy znudzony życiem żonkiś czy jakaś żonka. Ile można tak się bawić?

Dominacja za pieniądze to nie dominacja. BDSM prawdziwe nigdy nie jest za pieniądze. To zupełnie jak sex. Możecie go uprawiać za friko z partnerem lub iść zapłacić do burdelu.

Są strony klimatyczne które warto przejrzeć w tym  są czaty i tam można kogoś szukać np Fetlife. Poza tym klimatyczne imprezy. Od ludzi do ludzi. Siedząc w domu nigdy nie poznasz nie tylko kogoś z klimatu ale I wogóle żadnego człowieka.

Była jesień i zima i były nowe wydarzenia, które reklamuje na blogu. Nie do końca wiem jak powinnam reagować na narzekających przyszłych masterów lub uległe, którym nie chce się ruszyć w tym celu w Polskę. To jest dla mnie totalnie niezrozumiałe że ludziom się nie chce ruszyć tam gdzie dzieje się magia. Wolą tylko narzekać ale nic w tym kierunku nie robić. Gdy ja wchodziłam w ten klimat jeździło się po Polsce wzdłuż i wszerz, od imprezy do imprezy, poznawałam ludzi, którzy poznawali mnie z innymi ludźmi. Tak się m.in.właśnie znajduje w realu uległych lub dominujących bo tylko przez rozmowę i chemię na żywo można coś potem zdziałać.

Co do samego BDSM trzeba zrozumieć że to nie jest tylko sex. BDSM może mieć zarówno charakter seksualny, wyłącznie pozaseksualny, jak i jednocześnie seksualny i pozaseksualny ( shibari który ma aspekt artyzmu lub domowego sługi) .
Relacje w BDSM to relacje oparte na szacunku do wyborów drugiej osoby, na zgodzie i na zaufaniu. Ich celem nie jest tylko seks, ale realizacja konkretnych celów wynikających z potrzeb tych osób. BDSM to filozofia życia, to nie tylko ostry sex  -przecież w waniliowym związku też może być ostry sex poprzez np głęboką lub długą penetrację.

BDSM to nie tylko sam ból, on jest oczywiście ale to forma pikanterii. To kara, wychowanie, dyscyplina a dla masochistów - nagroda.

Czasem gdy rozmawiam z  młodymi masterami oraz z poczatkujacymi uległymi zastanawiam się gdzie ten  polski świat BDSM zmierza. Bo na razie ścieżka, którą kroczy idzie do nikąd.

Nazwa bloga

Zadajecie mi pytania dlaczego taka nazwa bloga. Że nazwa jest mało popularna i nie kojarzy się z blogiem Bdsm, i że nie jest dobra dla Polskich odbiorców. Jak to powiedział kiedyś Pan Ka - nie jestem margaryną, którą może być posmarowany każdy chleb. Nie każdy musi mnie lubić bo nie jestem dla wszystkich tylko dla wysublimowanej rzeszy odbiorców. Kinky lub Kink jest światowym szyfrem słowem kluczem dla Bdsm. Glory hole to chyba zna każdy....
Ale tu chodziło mi raczej o podglądanie przez dziurkę od klucza (hole) całego "glory" które dzieje się w każdym miejscu za zamkniętymi drzwiami. Stąd "glory hole" ma tutaj podwójne znaczenie, lubię grę słów i niebezpośrednich skojarzeń. Czy wszystko zawsze musi być jasne i dokładnie określone? Lubię niewiadome i tajemniczość, dodają smaku i kolorów w życiu.....

Kuszenie Pana Ka

...Mam nieodpartą ochotę być kiedyś całkowicie naga, a w trakcie myć podłogę na kolanach. W obroży, a w pupie mieć anal plug z taką lisią kitką. Chciałabym być też na smyczy. Chciałabym Byś siedział i leniwie ale intensywnie patrzył na mnie, obserwując moje ciało podczas pracy. Bedę niezwykle podniecona z niepewności gdy wstaniesz i podejdziesz do mnie bez słów, staniesz nade mną i będziesz uważnie w ciszy patrzył. Gdy schylisz się po smycz i mnie za nią pociągniesz ja wygnę swój grzbiet , rozkładając nogi lub uniosę się na kolana do pozycji siedzącej. Będę wiedziała, że robisz to by doskonale ujrzeć każdy intymny szczegół mojego ciała, lśniącą i błyszczącą dziurkę, sterczące sutki, wiszących piersi, dotykających mokrej podłogi. Będę świadoma, że w każdej chwili mogę poczuć na sobie Twoje usta i język. Albo dłoń dającą klapsy. Albo palce wnikające w mój rozgrzany środek. Będę w uległej pozycji na klęczkach wykonująca domową czynność a jednocześnie będę czerpać z tego przyjemność, na równi z tym że jestem do Twojej pełnej dyspozycji także w takim momencie -taka otwarta, chętna i gotowa by Ci służyć.
Bo może zdecydujesz się też podejść do mnie od przodu i wsadzisz mi swojego penisa do ust bym Ci obciągnęła i dała orgazm. Może spuścisz mi się na piersi a ja ją sobie na nich całą rozsmaruję? Albo może wejdziesz we mnie od tyłu i spuścisz się we mnie? Gdy będę dalej myć podłogę na czworaka będziesz widział jak Twoje nasienie kapie ze mnie na podłogę? Jak kropla po kropli wypływa gorąca z cipki i pomieszana z sokami upada białym śladem na ziemię? Może mnie za to ukarzesz że cenne nasienie od Pana kapie na umytą podłogę znów ją "brudząc" ? A może kiedyś pokusisz się by spuścić się w takiej chwili własnie na podłogę a ja ją całą wtedy wyliżę przed Tobą będąc na kolanach?.....kici kici miauuu....🐈

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie. 

Wszedłbyś a w progu bym przyparła Cię od razu do drzwi całując szaleńczo i głęboko. Za plecami masz drzwi, Jedna moja dłoń na klatce piersiowej (lewa) a prawa wędrująca do krocza. Wyjeczałabym Ci w usta Byś rozsunął nogi i natychmiast bym wsadziła całą dłoń pomiędzy uciskając mosznę; jądra i podnoszac Ci je gwałtownie do góry. Masowałabym Ci krocze i czułabym jak rośniesz. 

Nagle bym się oderwała od Ciebie i pociągnęła za pasek tu u góry za klamrę i zaciągnęła głębiej do pokoju, popchnęła na łóżko. Byłabym w spódniczce ale bez majtek. Usiadłabym na Tobie - Ty dalej leżysz w czarnych wizytowych spodniach i zaczęłabym Cię ujeżdżać w ubraniu swoją mokrą cipką jednocześnie całując i ocierając się o Ciebie piersiami. Zdjelabym bluzkę i biustonosz a Twoje dłonie by zaczęły ściskać moje piersi w tym palcami gniotlbys sutki. Czułabym jak moczę Ci krocze moimi sokami i zostawiam na tych spodniach swój ślad. Upominasz mnie głębokim od emocji głosem że zostawiam na Tobie ślady a ja odmrukuje że zaraz po sobie posprzątam.

Jednocześnie robię w tył zwrot i teraz jesteśmy w pozycji 69. Ty masz moją ociekającą gorącą cipkę przed nosem a ja Twoje mokre spodnie na kroczu. Zaczynam więc wylizywanie swoich soków z materiału a Ty w tym czasie uderzasz mocno o moje pośladki i łapiesz zębami rąbki warg sromowycg by lekko smyrnąć niby przypadkiem obok nich jezykiem. Kręcę pupą i proszę Byś mi wsadził.. ale nie kończę bo teraz chwilę siadam Ci sobą na brzuchu : widzisz moje nagie plecy i warkocz, rozpinam pasek, rozporek i go wyjmuję po czym znów się pochylam. Na Twoim T-shircie znów jest nowy ślad mnie, ciągnący się srebrny śluz. Wydajesz pomruk zadowolenia i przyciskasz głowę między moje nogi. W tym samym czasie ja go mocno liżę i ssę główkę. Bawię się na nim jezykiem, połykam go tak głęboko jak mogę. Wchodzi mi tak głęboko do gardła że aż się krztusze, oddycham głęboko zasapana czując jak Twój jezyk wsuwa się do dziurki a palec dotyka lechtaczki. Jest mi tak gorąco że nie mogę oddychać. 

Więc błagam o więcej Byś mi wsadził a Ty wsadzasz we mnie od razu 2 palce i ostro mnie nimi posuwasz. Zniżam się i jęczac dalej Ci obciągam. Natomiast...chcemy więcej. Więc wstajemy z łóżka, ściągasz ubranie, rzucam się na Ciebie by dotknąć Twojej skóry, klatki piersiowej, trzymam ręce na bokach uciskając je paznokciami. Oram nimi Twe boki ale mocno, nie ograniczam się, podczas pocałunku gryzę Cię nagle w usta w wargę a Ty syczysz z bólu. Przekładasz mnie za to na łóżko i ustawiasz na czworaka. Łapiesz za szyję, stawiasz przy sobie ( tez klęczysz za mną) podgryzasz mi uszy -opuszki szepcząc mi złowrogo co ja wyczyniam i czy wiem co zrobiłam, gryziesz mnie w szyję, jednocześnie ściskając piersi by za chwile ciągnąć za sutki. Płaczę omal z bólu bo są wrażliwe ale Ty nie przestajesz tylko zaczynasz bić je rękoma tzn klepać, mówiąc mi do ucha jaką jestem złą suką. Moje dłonie wędrują do cipki ale wtedy popychasz mnie na łóżko każąc się trzymać lepiej łóżka a nie cipki. 

Wchodzisz we mnie z impetem. Posuwasz bardzo mocno. Pojedynczymi mocnymi pchnięciami. Po każdym wsadzeniu członka i  pchnięciu mówisz mi co mnie czeka w domu lub za chwilę. W konsekwencji jęczę i z rozkoszy i z bólu. Ale dobrze- chce by mnie bolało. Chce tak bo chce czuć że żyję i że żyję z Tobą I że Pan pieprzy suke tak jak On chce. W efekcie doprowadza to do szalonej gonitwy i ruchanka tak jak rucha się dziwke. Opieram ręce na łóżku sciskajac pościel a Ty ladujesz mnie teraz już sprintem. Aż do końca. Gdy spuszczasz się we mnie ja omal lkam o więcej. Rozszerzasz mi wargi sromowe i każesz wypchać mi sperme. Wypycham ją jednocześnie z bąblami soków. Czuję jak ścieka mi kropla, bierzesz palec i rozsmarowujesz mi ją na cipce, czuję jak Twój palec wędruje na łechtaczke i zaczyna mnie ostro dotykać. Jęczę i drgam z rozkoszy. Rozkraczona przed Tobą na czworaka, bezwstydnie jęczę błagając o jeszcze. Gdy dochodzę cipka pulsuje a ze mnie znowu ścieka śluz wypychając jeszcze więcej spermy. Irytujesz się więc dlaczego nie wypchalam wszystkiej od razu po czym bierzesz pasek ze spodni by mi za to przylać. Bijesz mnie metodycznie co chwilę wsadzając we mnie palce posuwajac mój punkt G by na koniec pasek zamienić na Twój członek. Jęczę znowu i rozkładam szeroko nogi, czuję jak od szybkości uderzeń Twoje jądra uderzają mnie w  krocze. 

Dochodzisz we mnie i ponownie żądasz bym wszystko z siebie wypluła. Już wiem czym to pachnie gdy nie zrobię więc staram się jak mogę wypinać i wszystko z siebie wypluwać. Glaszczesz w trakcie moje czerwone pośladki dopingując mnie bym pracowała mięśniami Kegla. Jestem tak wykończona że opadam zmęczona na łóżko i leżę bez ruchu na brzuchu. Przewracam się lekko na bok i obserwuje jak się ubierasz. W niebieska koszule czarne spodnie buty. W pełnym rynsztunku tylko mokry na kroczu. To ja i to wszystko przeze mnie...

Słów kilka ...

Z tego co obserwuję wokół siebie a także korespondencji, którą od Was otrzymuję to w związkach częściej występuje lekka dominacja kobiety lub partnerstwo.

Powiedzenie swojej dziewczynie, że chciałoby się nad nią w jakiś sposób dominować w zdecydowanej większości przypadków skończy się wyśmianiem i tekstem w stylu „naoglądałeś się za dużo porno/ Greya” a próby (nawet lekkie i stopniowe) narzucania takiej relacji mogą nawet doprowadzić do rozpadu związku. 

W dzisiejszym świecie kobiety chcą równouprawnienia a nawet dominacji nad mężczyznami a uległe są rzadkością.

Także wg. mnie jeśli dziewczyna nie pokazuje, że ma uległą naturą i nie lubi ostrego sexu to jeśli facetowi zależy na niej powinien zadowolić się relacją partnerską, bo zdecydowana większość dziewczyn nie zgodzi się na wprowadzenie elementów BDSM do związku. 

Warto zastanowić się czy bardziej zależy wam facetom na tej dziewczynie czy na realizacji swoich zachcianek czy perwersji BDSM.

Słowo na Niedzielę 😈

Kobiece piersi. Wbrew pozorom często pomijany element kobiecego ciała a bardzo niesłusznie. Drodzy Panowie czy kiedykolwiek bawiliście się ...