Pokazywanie postów oznaczonych etykietą posłuszenstwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą posłuszenstwo. Pokaż wszystkie posty

Uległa poleca klimatyczne gorsety

"Jesteśmy niezależną firmą produkującą gorsety z siedzibą w Brighton w Anglii, dostarczającą gorsety do wielu najlepszych sklepów butikowych w Wielkiej Brytanii, a także przyjmującą prywatne projekty. Specjalizujemy się w nowoczesnym gorseciarstwie, także z akcentem dramatycznym oraz bieliźnie tzw klatkowej. Zawsze chętnie tworzymy coś wyjątkowego, pracując bezpośrednio z klientami.

W naszych projektach używamy szerokiej gamy najlepszych tkanin i wykończeń. Są one szyte tradycyjnymi metodami w połączeniu ze współczesnym wzornictwem, mają sznurowanie z tyłu i zapięcie z przodu. Oferujemy opcję usztywnianych miseczek dla dodatkowego dekoltu oraz skromnych paneli za sznurowaniem.

Nasza bielizna klatkowa jest stworzona tak, aby była elegancka i wygodna, z najbardziej luksusowej satyny elastycznej i wysokiej jakości sprzętu, w pięknym doborze kolorów. Wszystkie gorsety i bielizna są szyte we własnym zakresie w naszym studio Brighton, aby zapewnić wysoką jakość wykonania.

Chętnie wykonamy przymiarki osobiście, jeśli możesz przyjechać do naszego studia w Brighton, będzie ono bez dodatkowych kosztów. Napisz do nas, aby umówić się na spotkanie, jeśli chcesz przymiarki lub po prostu przyjść i zobaczyć nasze gorsety w  naszym studio "

Więcej informacji oraz galeria gorsetów jest na stronie :

https://www.valkyriecorsets.com/

Przemyślenia uległej- jak należy o nas uległe dbać

Jestem nie tylko uległą i niewolnicą dla mojego Pana ale także kobietą. Głównie kobietą. Rzesze mężczyzn, wchodzących w ten klimat lub już w nim będący, czasem kompletnie o tym zapominają, że ich uległe to kobiety.

Mimo że jesteśmy dumne suki to gdzieś tam w głębi duszy jesteśmy  emocjonalne, pełne wahań co do chwil czy nastrojów. Dodatkowo, te, które kochają swego Pana wszystko jeszcze bardziej silnie przeżywają. Jesteśmy silne i odważne ale .....No właśnie: ale. Do czasu.....

Relacja D/S to relacja, która zawiera dwie strony. Pana i uległą. Gdy Pan  bawi się ciałem swej uległej czy to sam czy oddając ją innym oraz otrzymuje jej uległość i posłuszeństwo -  powinien zdawać sobie sprawę, że uległa oprócz satysfakcji seksualnej po cichu gdzieś tam w sercu marzy o nagrodzie od Pana i specjalnym traktowaniu. I nieeee, czasem pochwała od Pana nie wystarcza. Orgazm dla niej też nie. Oczywiście Pan może sypać pochwałami lub mówić jak jest dumny czy zadowolony ale  ..... to niestety jest za mało. Nadchodzi znużenie, przewidywalność, nuda. Uległa może starać się o zadowolenie Pana i swoje orgazmy ale pytanie jak długo? Dlatego tak ważne jest poznanie tej kobiecej istoty, co lubi, co ją fascynuje, co sprawia jej radość by móc jej to w prezencie owiniętym wielką czerwoną kokardą ofiarować.

Nagroda dla mnie zawsze była decyzją mojego Pana i była mi dawana wtedy gdy On uznał to za stosowne. Także rodzaj nagrody wybierał On. Zawsze wszyscy moi Panowie byli przy przekazywaniu nagrody chojni i bardzo przy tym serdeczni. Nie ma nic gorszego jak przekazanie nagrody w grobowej ciszy i z wątem czy z łaski. To wtedy nie jest  nagroda -to kara. Jeśli nie czujecie, że kobieta zasłużyła na nagrodę nie dawajcie jej ich w takiej atmosferze. Już to gdzieś pisałam tutaj. My kobiety, wstrętne ropuchy, jesteśmy dumne. Dasz nam nagrodę w takiej otoczce raz drugi czy trzeci a zobaczysz wkrótce u swych drzwi Pana z kolejnym numerem po Tobie, który będzie jej pomagał wynosić walizki z Waszego mieszkania. A ona się nawet na Ciebie nie spojrzy lub może zaledwie przelotem na zasadzie : no dobra, tu masz gościu swoje klucze, ahaaaaa musisz odebrać sobie pralnię sam a Twój kot Kacper musi przyjmować krople do oczu 2 razy dziennie. I tak to się skończy.

Sęk w tym że nie wszyscy Panowie pamiętają o nagrodach dla uległej innych niż  seks. Nie samym seksem żyje człowiek.

Gdy jakiś Pan żądał ode mnie czegoś niestandardowego - ja już wówczas  wiedziałam jaką będę mieć za to nagrodę, kiedy i w jakiej postaci ją otrzymam. A nie na zasadzie mrzonki że Pan wielki łaskawca  da........a kiedy ?A kiedy uzna za stosowne....Nie, to tak nie działa. To znaczy oczywiście może u kogoś tak sobie może i działać ale gwarantuję Wam że tak jak to trwa tak się to szybko skończy. Nie wolno trzymać nikogo na uwięzi własnych pragnień czy przysłowiowym łańcuchu.

Nagrodą może być to co ona bardzo lubi lub czym się fascynuje.
Mnie na przykład-jako pływaczkę wód akwenowych -bardzo by mnie ucieszył jakiś miły spływ kajakowy szlakiem Mazurskich Jezior lub zwiedzenie ruin jakichś polskich zamków na zasadzie nagrody -szlaku zamków Śląskich. A czasem może być masaż tajski lub zakup kilku książek. Nagrodą może być też to czego uległa nie ma od Pana I jeśli chce by ta nagroda była z nim związana. To już Pan musi sam wyczuć. Czasem wybierałam nagrody w postaci służeniu Panu poprzez dzień z Nim i wtedy mogłam z Nim robić co chce i jak chcę ale ....ile razy można tak chcieć. Zawsze gdzieś te chęci się kończą, zmieniają się a uległa nie może czuć wyrzutów sumienia z faktu że chce inną nagrodę niż tę z Panem.

Sęk w tym że.....kobiety są jak fale.
Gdy pozwolisz jej na chwilę odpłynąć od Ciebie ona -gdy ją uszczęśliwiasz - na pewno do Ciebie wróci. Dlatego gdy dajesz jej nagrodę często zapewniasz sobie jej powrót I trwanie przy Tobie. Nie chciałabym być źle zrozumiana. To nie chodzi o sprawy materialne ale o prawo wyboru i wolność.
Przecież nikt nie chce być uwieziony w relacji i tylko myśleć.....uciec ale dokąd??

Obroże BDSM

W BDSM chodzi o "grę siłową", o ostre zabawy – , bicze, chłostę, uległość, posłuszeństwo i oczywiście obroże – są tego dużą częścią. Standardowe wyglądają jak typowe obroże dla psów, ale mogą zdziałać cuda dla Twojej seksualnej przyjemności podczas nie jednej sesji BDSM. 

Każda obroża, która może być użyta do ograniczenia ruchów szyi i (ostrożnie!) przepływu powietrza, można sklasyfikować jako obrożę BDSM. Te przedmioty są przeznaczone dla osób, które są podniecone, gdy ich partner dominuje nad uległą i cieszą się, że mają niewielką lub żadną kontrolę nad seksem. Mogą być z kłódką, pierścieniem lub łańcuszkiem, aby potwierdzić status uległej. 


Obroże BDSM są używane w zabawie na kilka różnych sposobów. Wykazanie uległości Panu będąc w obroży i na smyczy jest oczywiście pierwszym i najczęstszym przypadkiem. Dla uległej bycie na kolanach -w obroży na szyi - jest piękne tak jak i  fakt, że to Pan trzyma łańcuch lub smycz przetwierdzoną  do niej.
Jest to najprostsze ukazanie dominanta i uległości jak to tylko możliwe. Pan przez jedno pociągnięcie może przywołać suke do porządku lub odpowiedniej pozycji. To wskazanie kto ma władzę i kto rządzi.

Niektóre kobiety noszą publicznie obroże BDSM, chociaż te, które mają być noszone publicznie, różnią się od tych używanych podczas sesji. Kolejną zaletą noszenia obroży jest poprawna postawa. Obroże są zwykle szerokie, więc nie możesz opuścić ani zgarbić głowy. Osoba, która nosi obrożę, musi cały czas trzymać głowę w górze i zachowywać wyprostowaną, pewną siebie postawę. Obroża zobowiązuje.

Podczas zakładania obroży należy przestrzegać określonej procedury. Zaczyna się od założenia obroży. Dzieje się to zazwyczaj na początku nowej relacji dominującej/uległej (D/S). To niepewny czas, ponieważ nie wiadomo, czy związek się ułoży. Po upływie ustalonego okresu para podejmuje jedną z trzech decyzji: przejść na wyższy poziom, przedłużyć obecny czas lub zakończyć relację. 
Następnym etapem jest obroża szkoleniowa czyli używana podczas tresury. Zazwyczaj obroże treningowe są czarne lub czerwone i są wykonane ze skóry.  

Ostatnim etapem obroży jest obroża tzw własności lub tzw obroża formalna. Jest to symbol wzajemnego zaangażowania dwójki ludzi. 

Oprócz trzech głównych typów jest jeszcze kilka innych. Symbolizują różne rzeczy i podlegają określonym niuansom. Jednym z nich jest obroża ochronna, którą wręcza się uległej. Na obroży znajdują się inicjały Dominującego oraz litera „p” dla ochrony . Daje to osobie uległej bezpieczeństwo . Niemoże podejść do nich inny dominant, jeśli pierwszy na to nie pozwoli. Konfiguracja dwóch dominantów i jednej uległej właściwie nie jest rzadkością.  

Istnieją również obroże do zabawy i obroże niewolnicze. Pierwsze noszone są podczas sesji. 

Obroża niewolnicza jest trwała, co oznacza, że ​​uległa nigdy nie może jej zdjąć bez zgody swojego Pana.  

Jeśli dopiero zaczynasz zabawy w BDSM nie wybieraj obroży z klamrami, ponieważ mogą być trudne do zdjęcia. Jeśli uległa zacznie  się dusić, możesz sobie wyobrazić, do jakich problemów może prowadzić majstrowanie przy sprzączce. Początkujący powinni wybrać obroże wykonane z rzepem lub innych materiałów, które można szybko zdjąć. Jeśli chodzi o rozmiar, warto zaopatrzyć się w regulowaną obrożę Niektóre obroże, takie jak np. obroże wieczne, nie mają możliwości regulacji, dlatego przed zakupem należy zmierzyć obwód szyi. Aby to zrobić, trzeba użyć miękkiej taśmy mierniczej i dodać ok 2-4cm do tej długości. Kupując obrożę dla uległej , zapoznaj się z pełną gamą produktów, aby znaleźć najlepszą opcję. Nie jest to absolutnie zakup, do którego należy się spieszyć.

Większość obroży jest wykonana ze skóry, stali, gumy lub PCV. Pierwszy materiał jest najlepszy. Obroże publiczne mogą być wykonane z nylonu, bawełny lub neoprenu. Obroże BDSM można ozdobić gwoździami, ćwiekami lub kolcami. Czasami mają kłódki, haczyki lub paski.
Najbardziej podstawowym typem jest przeciętna obroża dla psa. Zwykle zawierające metal i są one wykonane ze skóry. Ostrożnie trzeba nosić te z metalowymi kolcami. 

Są też obroże pierścieniowe, wyglądają one jak nieusuwalne stalowe pierścienie. Niektóre mają kształt złoty lub perłowy. Oprócz spełniania swojej funkcji w sypialni, mogą stanowić dodatek designerski do ubioru. 
Obroże wiszące lub obroże typu halter są wygodne w noszeniu przez dłuższy czas, ponieważ szyja może się swobodnie poruszać. Opadają nisko z przodu. Aby uzyskać dodatkowy estetyczny wygląd, można zawiesić biżuterię w najniższej jej części.

"Wilcze" obroże mają gwoździe, ćwieki i kolce. Ich nazwa pochodzi od tego, że służą do ochrony psów przed wilkami. W BDSM są postrzegane jako dekoracyjne. Najbezpieczniejsze mają wszystkie elementy wykonane z tworzywa sztucznego. 

Oprócz tradycyjnych rodzajów są też obroże w typie hybrydy -są z mankietami, kneblami i innymi dodatkami. Są one najlepsze dla bardziej zaawansowanych praktyków. Często też kosztują więcej, ale jest to cena, którą warto zapłacić, biorąc pod uwagę, o ile więcej emocji mogą dodać do gry. 

Najpopularniejszym materiałem na obroże dzienne jest stal. Te obroże BDSM są proste, eleganckie i dyskretne, taka perwersyjna mała tajemnica między Wami. 

Uległa poleca meble BDSM

"Sklep Pentagram prezentuje polską kolekcję odzieży i akcesoriów fetyszowych pod nazwą Pentagram Collection - Pure Art of Fetish.

Nasze produkty skierowane są do wszystkich fanów fetyszy i odzieży skórzanej: kobiet, mężczyzn, osób LGBT. Wszystkie produkty wykonywane są ręcznie ze skóry bydlęcej. Nasza projektantka to młoda i utalentowana kobieta, która ukończyła projektowanie mody na poznańskiej School of Form. Odzież i buty są szyte ręcznie tylko na terenie Unii Europejskiej. Nasza obsługa klienta działa we współpracy z ogólnoświatowymi usługami spedycyjnymi firm kurierskich. Czas oczekiwania na produkty to około 14 dni roboczych. Bezpieczne płatności dokonywane są przelewem bankowym. Wszystkie opakowania są bezpiecznie spięte naszymi plombami i zawinięte w czarny plastik. Staramy się być przyjazni dla środowiska, wszystkie Twoje twarde pudełka są wykonane z makulatury i biodegradowalnego plastiku.

Możemy wykonać wszelkiego rodzaju rozmiary w wyrobach skórzanych, a europejska tabela rozmiarów jest punktem odniesienia. "

Więcej informacji na stronie :
https://pentagramshop.eu/de/3-moebel

Obsługa klienta :  contact@pentagramshop.eu

Z pamiętnika uległej - jak stałam się niewolnicą Mr X

Często oprócz z Panami bawiłam się także solo. Wynikało to z faktu, że zanim znalazłam odpowiedniego dla siebie Pana a on mnie -zawsze mijało trochę czasu. Nie mówię że dużo ale mijało. Wolałam po prostu zawsze wszystko na spokojnie przemyśleć, przeanalizować plusy i minusy a potem dopiero się zdecydować. Zawsze jeśli juz się w coś angażowałam to było to na 100% także z uczuciami stąd musiałam wszystko wiedzieć od początku.

Ponieważ  zawsze miałam dość spory krąg znajomych to i także grono męskie było całkiem spore. Wolna wyzwolona kobieta zawsze ma dużo kolegów-kolejny plus drogie Ropuszki by się otworzyć na ten piękny świat.

Będąc na jednej domówce  spotkałam jednego znajomego. Przyznam szczerze, że pamiętam jak się nazywał ale miał imię bardzo charakterystyczne. Chciałabym by pozostał anonimowy więc nazwijmy go Mr X. On był  Dominującym, miał swoją uległą i miał spory problem..Jego relacja była zamknięta a on chciał ją albo otworzyć albo to skończyć. Po prostu zaczął się dusić w relacji monogamicznej. Byli w związku, były uczucia. On chciał kolejnych uległych i niewolnic a jej granicą bezwzględną była niemonogamia.
Zaproponował mi czy bym do nich nie przyszła bo znałam Iwonę . Chodziło by porozmawiać z nią o  otwarciu relacji oraz by zaproponować że może ja -jako osoba jej znana mogłabym być tylko czasowo tą dochodzącą niewolnicą w ich sypialni.

Drzwi otworzyła nam nachmurzona jak gradowa chmura Iwona. Jakoś swym 6 zmysłem głęboko czuła że coś się święci. Tak, my ropuchy zawsze WIEMY co się dzieje, jak nawet Wy nie wiecie to my też to WIEMY że Wy nie wiecie:D

Rozmowa na początku się nie kleiła  powietrze było tak gęste że można było zawiesić siekierę. W końcu od stołu pierwsza wstała Iwona, tak szybko to czyniąc że krzesło na którym siedziała upadło z hukiem.
Mnie ominęła wzrokiem a do swego Pana odburknęła by usiadł na kanapie. Zdziwiłam się jak może mówić do swego Właściciela tak atawistycznym tonem, rozkazywać mu i to jeszcze przy gościu. To nie przystoi i jest karygodnym zachowaniem, które także źle świadczy o samym Dominującym. Dzieje się tak dlatego że nie wychowana uległa to zła tresura.
Moja mina mówiła wszystko a Mr X dostał cichej furii. On to wiedział, ja wiedziałam tylko nie Iwonka.

Szybko podniósł się od stołu, złapał ją za ranie i poprowadził wściekle do ich sypialni. Do mnie tylko burknął: Za mną. Potruchtałam więc jak grzeczna sunia i już skrycie się cieszyłam na zabawę, która miała się zaraz zacząć.
Uległa chyba dopiero teraz zorientowała się co się święci i błagalnym wzrokiem wpatrywała się w swego Posiadacza.
Mnie usadził na fotelu a suchym głosem kazał jej się rozebrać. Stała niepewnie i koszmarnie zawstydzona sytuacją oraz moją obecnością.
-Nie słyszałaś co się do Ciebie mówi?Rozbieraj się.

Chciał nie chciał powolnymi kocimi ruchami Iwona zaczęła się rozbierać. Gdy była już całkiem naga Pan wskazał na krzesło z oparciem. Ponownie błagała Go wzrokiem ale Mr X był nieugięty. W sumie to się Mu nie dziwię, nadszarpnęła jego pozycję i to przy gościu - należała się ostra chłosta.

Położyła się więc na siedzeniu, Mr X podniósł jej nogi przywiązując je  do wyżej uniesionych też już przywiązanych rąk. Została całkowicie obnażona. Obie dziurki nerwowo pulsowały a jej oddech był głęboki.

Mr X poprosił bym podeszła, gdy stanęłam na przeciwko spojrzał się na mnie i zaczął mnie wolno rozbierać. Każdy skrawek mojego odkrywanego ciała delikatnie całował. A więc zaczęliśmy teatr.
Iwona głośno oddychała i cicho jęczała z zawodu. Było jej przykro. Spojrzałam na nią z zawodem.

- Na mnie się patrz nie na nią.

Po dobrej chwili byłam już całkiem naga. Mr X obszedł mnie dookoła. Stałam posłusznie. Dłonią przejechał po moich nagich ramionach. Stanął za mną gdy ja stałam przodem do rozkraczonej i zszokowanej Iwonki. Pan ujął moje piersi i zaczął je masować, czułam na pupie jego twarde krocze, a gdy dołożył pocałunki za uszami i na szyi zaczęłam słodko jęczeć.

- Głośniej Skarbie

Odetchnęłam głęboko gdy ścisnął moje sutki i podgryzał opuszki uszu.
Jęczałam i wilam się pod Jego dotykiem. Iwonka też zaczęła się robić mokra.

Swe dłonie położył na moich biodrach : Rozsuń nogi Skarbie

Iwona krzyknęła: Nie ! Proszę nie !
Mr X nie rzuciwszy nawet wzroku na związaną klacz odparł: siedź cicho głupia suko. Iwona była zszokowana a policzki pociemniały jej od gniewu.

Rozłóż nogi Skarbie, szerzej.

Rozłożyłam nogi a Pan wsadził we mnie swoje 2 grube palce. Mówiąc szczerze bardzo lubię duże palce u facetów. Dają  wspaniałe palcówki, zawsze pamiętne. Posuwał mnie ostro jedna dłonią a drugą podtrzymywał. Zachaczał o łechtaczkę aż w końcu doszłam głośno jęcząc. Wyjął ze mnie palce I podszedł do rozkraczonej Iwonki.
-Liż suko, tylko do czysta.
Iwona, która nigdy wcześniej nie miała doświadczeń z kobietami chwilę się wahała.
-Liż powiedziałem.

Zaczęła zlizywać mój śluz z jego palców. Gdy wszystko wylizała, odwrócił się do mnie i kiwnął na mnie palcem.
Otworzył szuflade wyłożoną czerwonym welurem i rzekł bym sobie coś wybrała. W szerokiej szufladzie leżały narzędzia do chłosty. Gdy wybrałam bat z rzemieniami Iwonka jęknęła. Mr X lekko się uśmiechnął i usiadł na fotelu.
- Panie mają pierwszeństwo

Stanęłam więc naprzeciw mokrej dziuni. Jej cipka nerwowo pulsowała, wydalając z siebie sporą wilgoć.

Pierw uderzałam ją lżej, stopniując siłę i zamach, w trakcie podchodziłam bawić się z jej łechtaczką, tak uroczo jęczała, zupełnie jak mała dziewczynka.
Do czasu. Zaczęłam bić mocniej. Na początku wiła się. Potem po każdorazowym mocniejszym uderzeniu stękała. Wsadzałam jej dildo do cipki i wwiercałam go w nią aż do samej nasady. Poruszałam nim raz szybko raz wolno uderzając w jej czubek macicy. Potem znów bicie. Biłam mocno z pełnym zamachem. Zaczęła krzyczeć z bólu ale nie przestałam. Wsadziłam jej kulki analne do odbytu i biłam dalej. Krzyczała i płakała więc podeszłam by pobawić się jej pkt G. Wyrzucała z siebie resztki śluzu i wiła się z rozkoszy. Wróciłam do bicia. Biłam ją do momentu gdy miała totalnie czerwony tyłek. Kolor prawie krwawy a gdzie niegdzie rozcięcia skóry. Miała dosyć. Ale nie Mr X.
Podszedł do mnie zabrał mi z dłoni bat i zaprosił gestem na fotel. Sam podszedł do szuflady i wyjął trzcinkę bambusową. Na sam jej widok uległa wydała skowyt.

-Milcz suko

Mr X nie bawił się w ceregiele tylko bił świadomie i metodycznie. Solidne celne uderzenia bez żadnych pieszczot. Uległa już nie płakała a wyła z bólu. Tyłek stał się siny a skóra była poprzecinana od razów.

Gdy skończył ona już tylko cicho płakała. Szloch zbitej uległej.

Mr X nie poprzestał na tym ukaraniu i upokorzeniu swej niegrzecznej uległej. Gdy się trochę uspokoiła odwiązał ją i za kark sprowadził do swych kolan. Spłakana i obolała uległa ochoczo uklękła ciesząc się że chłosta się zakończyła.

Obciągniesz mi na kolanach.
Przyjmiesz nasienie Pana.
Nie połkniesz go ani nie będziesz trzymać go w ustach. Podejdziesz do naszej nowej niewolnicy, na czworaka i mym nasieniem wyslarujesz jej wejście do pochwy.
Musi być dobrze naoliwiona  dziurka gdy będę ją rżnął.
Zrozumiałaś? Gdy to zrobisz zostaniesz ponownie usadzona na krześle. I będziesz na nas patrzeć. A tylko zamknij oczy to lanie zaczynamy od początku.

Mina Iwony była nietęga. To już nie były przelewki. Miała spermą swego Pana wymazać pochwę innej kobiety swego Pana.

Szybciej, ruszaj się, nie mam całego dnia by na Ciebie czekać.

Spłakana uległa wykonała polecenie. Gdy Pan doszedł w jej usta ona na kolanach podeszła do fotela. Posłusznie-patrząc jej w oczy rozłożyłam nogi. Byłam bardzo podniecona. Wsadziła mi swój biały język do dziurki rozsmarowując na mnie nasienie swego Właściciela.
Westchnęłam czując jej giętki języczek na ściankach pochwy.

- Dobrze. Teraz siadaj na krześle.
Muszę Cię przywiązać.

Ponownie została związana i patrzyła głęboko w niemym oczekiwaniu. Pan podszedł do mnie i za rękę poprowadził do ich łóżka. Słyszałam jak Iwona zaczyna cicho płakać.

Ułożył mnie na posłaniu, na plecach.
Rozlożył mi szeroko nogi I po misjonarsku mnie spałaszował. Iwona siedząc z boku widziała profilowo każde wejście i wyjście penisa do I z mojego łona. Pan mnie całował i kochał się delikatnie i waniliowo. Doszłam intensywnie, długi leniwy orgazm zakończony pocałunkami. Zapomniałam że Iwona siedzi i patrzy. Dominujący też zapomniał. Tylko uległa nie zapomniała.

Tak właśnie oto takim sposobem stałam się zupełnie przypadkowo niewolnicą Mr X i jego uległej.

Ich relacja nie wytrwała mimo że przez jakiś czas bawiliśmy się chętnie w trójkę. Uległa dostała srogą lekcje od życia.
A ja przez Mr X poznałam pewnego konduktora, ale to już jest zupełnie inna historia .......

Przemyślenia uległej - Niemonogamia - związek otwarty [Cz. 6 - ostatnia]

Otwarte związki należą do większej kategorii związków dobrowolnie niemonogamicznych. Są to relacje , w których jeden lub oboje partnerów mogą uprawiać seks z innymi osobami, a czasem posiadać też  emocjonalne więzi z tymi osobami poza uczuciami romantycznymi takimi jak np  miłość.

Otwarty związek może być obopólny lub tylko jednostronny. Jednakże wszystkie osoby w tym związku wiedzą o tym i wyrażają na to zgodę.
Otwarte związki  różnią się od swingowania, w którym partnerzy uprawiają seks z innymi ludźmi na imprezach lub specjalnie dla tego celu umówionych spotkaniach i gdzie te relacje są czysto relacjami seksualnymi. Różnią się również od poliamorii , w której partnerzy mogą jednocześnie realizować więcej niż jeden związek. Otwarte związki są często uważane za coś w rodzaju środka między swingiem a poliamorią.

Swingersi mają tendencję do utrzymywania swoich zewnętrznych relacji w sferze seksu z innymi znajomymi parami.  Poliamoria zaś polega na posiadaniu wielu zaangażowanych, romantycznych partnerów.  Osoby w otwartych związkach mogą zwykle uprawiać seks z innymi, do których czują pociąg erotyczny– z zastrzeżeniem, że ich główne lub pierwsze relacje pozostają najważniejsze. Innymi słowy, można uprawiać seks z kimkolwiek, ale nie dąży się do intymnych, bliskich i zaangażowanych relacji z innymi osobami.

Ponieważ nadal istnieje wiele piętna wokół niemonogamii, nie wszyscy są skłonni przyznać, że uczestniczą w otwartych związkach, swingowaniu lub poliamorii. Jednak badania przeprowadzone przez pewne organizacje non-profit dały wyobrażenie o tym, ilu dorosłych angażuje się w związki niemonogamiczne. Ogólnie rzecz biorąc, młodsi respondenci częściej preferowali brak monogamii niż starsi. 

Ja już od nastoletnich lat wiedziałam, że nie interesuje mnie monogamia, pomimo powszechnego oczekiwania, że ​​pewnego dnia będę w monogamicznym związku prowadzącym mnie do małżeństwa. Spróbowałam małżeństwa i monogamii. Dusiłam się. W drugim małżeństwie z kolei zostałam zmanipulowana i oszukana że niemonogamia i związek otwarty będą a ich nie było. To było bardzo ciężkie doświadczenie nie wspominając jeszcze o innych problemach..

Inni wchodzą w otwarte związki z powodu okoliczności, takich jak zakochanie się w kimś nowym lub dlatego, że partner przedstawia taką możliwość.

Otwarte związki, gdy są  pełne szacunku i za zgodą wszystkich zaangażowanych, mają wiele zalet. Pierwszym oczywistym, o którym myśli wiele osób, jest satysfakcja seksualna. Ludzie cieszą się nowością, jeśli chodzi o seksualność i wszyscy jej pragniemy w takim czy innym momencie. Nowy partner to świetny sposób na zaspokojenie pragnienia nowych doznań seksualnych i dodania pikanterii.

Osoby, które angażują się w udane, otwarte relacje, mają również silne umiejętności komunikacyjne, pogłębione poczucie zaufania oraz dokładnie wynegocjowane role, granice i oczekiwania.

Dużo łatwiej jest spełnić potrzeby partnera, jeśli powie Ci, czego chce, zamiast zmuszać Cię do zgadywania. Otwarte związki pozwalają partnerom wyłożyć wszystkie swoje karty na stół..

Pozwalają również osobom niemonogamicznym wyrażać swoje potrzeby i tożsamość bez obaw. Nie muszą oni ukrywać swoich zauroczeń lub związków pozapartnerskich, fantazji, fetyszy przynajmniej przed swoim partnerem, a to prowadzi z kolei do znacznie mniejszego stresu emocjonalnego.

Plusy otwartych relacji :

• Wzmożona komunikacja o pragnieniach i potrzebach

• Pogoń za nowymi doświadczeniami i zainteresowaniami

• Ekscytujące i różne doświadczenia seksualne

• Wolność wyrażania różnych stron siebie

• Brak presji, aby jedna osoba spełniała wszystkie potrzeby i zainteresowania emocjonalne i seksualne partnera

Ale nigdy nie ma tak że są tylko same plusy. Są też i.minusy.

Wady otwartych relacji to :

• Ryzyko zazdrości i problemów z samooceną

• Ryzyko bólu emocjonalnego, gdy twój partner doświadcza przyjemności i szczęścia z kimś innym

• Ryzyko infekcji przenoszonej drogą płciową

• Ryzyko nieplanowanej ciąży

• Ryzyko uzależnienia seksualnego lub utraty libido spowodowane próbą zadowolenia wielu partnerów

Poza tym otwarte związki mają swoje potencjalne problemy. Zazdrość jest pierwsza. U osób wychowanych w środowisku, w którym oczekuje się monogamii, zazdrość może pojawić się szybko, gdy uczą się kwestionować te oczekiwania podczas odkrywania braku monogamii. Pamiętajcie jednak, że zazdrość jest zakorzeniona w poczuciu, że nie Ty mu/jej nie wystarczysz, co samo w sobie opiera się na założeniu, że Twój romantyczny partner powinien być wszystkim dla ciebie, a Ty dla niego.

Prawda jest taka choć o tym się mało mówi że kiedy odrzucisz myśl, że musisz sam zaspokajać wszystkie potrzeby swojego partnera, łatwiej będzie Ci radzić sobie z uczuciem zazdrości — niezależnie od tego, czy jesteś w związku monogamicznym, czy niemonogamicznym.

Negatywne uczucia wobec innych partnerów Twojego partnera mogą również wynikać ze zwiększonej wrażliwości. Kiedy nauczysz się bardziej otwarcie negocjować swój związek, będziesz musiał wyrazić uczucia, których być może wcześniej nie czułeś lub nawet się nad nimi nie zastanawiałeś. Może to wywołać u Was ogólnie niepokój, złość lub wycofanie emocjonalne.

Posiadanie wielu partnerów seksualnych zwiększa również ryzyko infekcji przenoszonych drogą płciową, dlatego ważne jest, aby wszyscy zaangażowani w związek angażowali się także w bezpieczniejszy seks, zawsze w prezerwatywie gdy jest on z kimś obcym w tym robili regularne testy.

Chociaż nie ma ustalonych zasad, jeśli chodzi o otwarty związek w  rzeczywistości korzystna jest wspólna rozmowa z partnerem w celu ustalenia oczekiwań i granic emocjonalnych, osobistych, seksualnych czy czasowych.

Tylko Ty możesz zdecydować, czy otwarty związek jest dla Ciebie odpowiedni. Otwarcie związku polega na bliższym przyjrzeniu się swoim przekonaniom i odczuciom związanym z monogamią, zbadaniu, czego naprawdę oczekujesz od partnerstwa. Potrzeba dużo dojrzałości by to uczynić

Ale bycie w otwartym związku nie jest dla wszystkich – i z kolei też nie świadczy o braku dojrzałości gdy decydujesz, że jednak bardziej cenisz i wolisz monogamię. W końcu bycie szczerym wobec siebie i partnera jest najważniejsze dla Twojego szczęścia w życiu. 

Przemyślenia uległej - Niemonogamia - Początki są głównym ogniwem relacji niemonogamicznej [Cz.1]

Dostaję od Was bardzo dużo wiadomości i pytań na temat niemonogamicznych relacji. W związku z tym faktem zastanawiałam się od czego powinnam zacząć cykl postów na ten temat. Postanowiłam że będą one pod tytułem " Przemyślenia uległej - Niemonogamia" .

Ponadto jeśli macie jakiegokolwiek pytania w tym zakresie zapraszam do ich  przesyłania na adres email :   chiligloryhole@gmail.com
z dopiskiem 'Niemonogamia"

Odpowiedzi na Wasze maile będą przesyłane do Was bezpośrednio lub za Waszą zgodą - na forum ale dalej anonimowo bez podawania żadnych danych. Chciałabym by jak największa ilość czytelników skorzystała i z pytań i z tych odpowiedzi. Przecież wszystkim nam zależy na tym by w pełni odczuwać i bawić się tym klimatem, prawda ?

To zaczynamy.

Chcemy niemonogamicznej relacji. Podstawowe pytanie brzmi dlaczego.
Czy chodzi o urozmaicenie czy ratowanie związku.

Gdy jest to urozmaicenie pytanie jest podwójne :
a). kto to proponuje
b). w jaki sposób.

Czy kobieta czy mężczyzna (ma to bardzo duże znaczenie szczególnie dla kobiet - zaraz wspomnę dlaczego). Czy było wcześniejsze przygotowanie tematyczne pytającego co do tej sfery czy zasad niemonogamii czy było rzucone na zasadzie tylko pomysłu lub propozycji.  Czy osoba pytana była do tego przygotowana mentalnie i czy zapewniono jej odpowiedni komfort, także psychiczny?
A może było to powiedziane  "że albo to albo się pożegnamy słodziutka/słodziutki..."

Znam niestety takie historie z życia, które zakończyły się dla tych i pytanych i pytających w różny sposób. Zawsze niestety źle. Gdy ktoś na Was coś wymusza to dajcie sobie spokój. To i tak nie wyjdzie. Zostaniecie z kacem moralnym, morzem zazdrości, uczuciami wrażenia porzucenia lub lęku. Podkopie to Waszą pewność siebie także co do przyszłych relacji.
Trzeba pamiętać, że układ ten ma obowiązywać w dwie strony i dwie strony mają z tego czerpać radość i przyjemność. Obydwie mają czuć się komfortowo i dobrze.  To nie chodzi o to by zadawalać jedną stronę kosztem swego cierpienia lub poświęcania się. Zawsze to kończy się źle tzn końcowym wypominaniem, brakiem zaufania, a końcowo zakończeniem związku.

Dlatego tak ważne jest zachowanie zasady komunikacji i właściwego przygotowania do poruszania tego tematu tj niemonogamii i w efekcie otworzenia związku.
Trzeba sobie zdawać sprawę że niemonogamia to forma otwartego związku. Przy czym są różne jego rodzaje o czym będzie tu na blogu  z czasem.
To otworzenie się na inne osoby w Waszym życiu, w Waszym łóżku i Waszych emocjach. Trzeba do tego podchodzić bardzo ostrożnie. Bez zmuszania kogokolwiek do niczego lub tworzenia presji. I trzeba być odpowiedzialnym na tyle, że nawet w trakcie zabawy osoba, która jest wprowadzana zawsze może powiedzieć NIE. I nie może czuć się z tym źle, że odmawia. Może to być wcześniej ustalone Wasze hasło bezpieczeństwa lub po prostu słowo STOP. Dlatego też gdy otrzymuję maile od mężczyzn/kobiet bym przekazała sposób jak ją/jego przekonać do cucold, swingu, poliamorii czy związku otwartego to mówię: spokojnie, najpierw trzeba zapoznać się dokładnie z tematem, także w Waszej relacji, potrzeb i oczekiwań ale obydwu stron a nie tylko pytającego/pytającej.

Już w trakcie zadawania mi tych pytań okazało się że co dla drugiej strony było urozmaiceniem do związku to dla tej pierwszej było jego próbą ratowania. NIE uratujecie związku otworzeniem go. Będzie tylko gorzej. Na prawdę tak będzie, może nie od razu ale z czasem na pewno i nie mówię tu o roku czy więcej a o kilku miesiącach.

Z ilości przesłanych mi wiadomości wnioskuję, że to jednak więcej mężczyzn chce ten związek otworzyć. Tylko, że problemem jest brak umiejętności komunikacji między Wami. Mężczyźni nie rozumieją psychiki kobiety i sposobu jej myślenia. Pojawia się temat zazdrości, jej poczucia odrzucenia, utraty bezpieczeństwa, wykluczenia i zostawienia. Oraz oczywiście standardowe pytania .....już mnie nie kochasz ?? ....Nie pragniesz mnie już??....już Ci nie wystarczam?? Znacie to na pewno, prawda ?

Przekażę teraz dosłownie tylko kilka myśli -bo temat jest głębszy i na dłuższy post -co do sposobu rozmów z kobietą na ten temat. Ale zaznaczam - jest to tylko wycinek moich uwag nie całość.

Drodzy mężczyźni, nie umiecie do tego w sposób odpowiedni podejść. I nie ma wcale  znaczenia jak długo znacie Waszą Żabcię. Tu nie chodzi o Nią - tą, którą znacie bardzo dobrze ale jej psychikę jako kobiety i to jak się czuje w związku z Wami.
Gdy się dużo kłócicie o różne sprawy w tym może też i o seks ( czy on jest czy jest go jest za mało) a Ty proponujesz  jej cucold czy swing to wiedz, że już w tym momencie wieszasz sobie pętle na szyję. I, że właśnie sam siebie skasowałeś bo ona pomyśli że jej nie pragniesz, znudziłeś się nią i albo to ona zaakceptuje albo do widzenia. Kobiety są dumne i dlatego my odchodzimy, nie zniżamy się, nie prosimy ani nie błagamy faceta.
My się zamykamy wtedy w sobie i odsuwamy się - często małymi krokami ale końcowo odchodzimy.
Każda kobieta musi mieć przy Was poczucie bezpieczeństwa w związku, że jest dla Was piękna, seksowna, wyjatkowa. Że jest pożądana przez Was i że żadna inna kobieta jej nie zagraża nawet ta wprowadzana przez Was do Waszego układu. Musicie ją zapewnić, że kontrolujecie sytuację. Dobrym pomysłem jest przy wprowadzeniu nowej kobiety zapoznać obie panie przy czym od razu tej nowej wprowadzanej przedstawić zasady relacji- że spotkania dotyczą seksu i tylko seksu - niczego więcej, wtedy możecie określić też Wasze granice, to jest całej trójki. Na pierwszy raz -a dla zazdrośnic szczególnie -odradzam zbytnie przymilanie się czy uśmiechy do nowej kobiety, bo może się wszystko skończyć szybciej niż się zacząć. Odradzam na pierwszy raz całowanie obcej przy Waszej Żabce - Wasza ropuszka może Wam post factum zapewnić miesiąc cichych dni -generalnie nie polecam. Sprawdza się zasada małych kroków.
Co do nowej kobiety zalecam rzeczowy jasny raczej konkretny ton. To jest układ - jeśli to jednorazowy swing czy cucold - to nie konkurs uśmiechów i prężenia muskółow.
Chodzi o dodatkową "pochwę" w Waszych zabawach a nie flirt i romans. Przestrzegam przed tym bo różne sytuacje znam z życia i flirty przy jednorazowych skokach często były końcami tych związków głównie z wielkim hukiem. Granica jest bardzo cienka.

Dlatego też tak ważne jest zadanie sobie pytania: po co mi to wszystko, po co mi otwarcie związku, dlaczego, jaki jest cel. Jakie mam oczekiwania i potrzeby. Jeśli po krótkiej rozmowie ona/on się nie godzi nie zmuszaj jej/jego do jasnej deklaracji tu i teraz, daj czas, wsparcie, mnóstwo czułości i zapewnień, poświęć czas na rozmowy. Oswojcie się razem z tym tematem. To poważny krok. Z doświadczenia uważam, że wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy a szkoda.


Część dalsza nastąpi ....

Z pamiętnika uległej - Zabawy z obcym w podróży

Bardzo lubię podróżować  i to nie tylko samochodem ale i autobusami w tym PKS.

Mam w pamięci kilkanaście takich niecnych podróży ale tym razem wybiorę stricte polskie wiejskie drogi.Uwielbiam tak samo perwersję jak i prowokować mężczyzn oraz kobiety lub wogóle generalnie ludzi.
Lubię ich wprawiać w zakłopotanie lub by odczuwali zawstydzenie.
Jest we mnie takie coś, taki mały wredny chochlik, który podszeptuje mi różne  zboczone pomysły.

A więc dawno dawno temu kiedy jeszcze w podmiejskich autobusach nie było kamer wybrałam się z Panem nr 2 za miasto do znajomych. Byliśmy bez samochodu i wszędzie zawsze trzeba było samodzielnie dojechać. Każdą taką podróż staraliśmy się sobie odpowiednio urozmaicić aby i dojechać i aby poszaleć.

Czy wiecie jak reagują ludzie widząc gdy ktoś wyprawia niecne harce w komunikacji miejskiej?
Powiem Wam. No więc jest kilka typów.  Mężczyźni dzielą się na 2 typy : zbereźnicy, którzy zawsze chętnie popatrzą a nawet można ich włączyć do zabawy oraz tzw fafrocle. Fafrocle to taki typ że jest świętszy od papieża. Który w upalne lato nosi koszule z długim  rękawem zapiętą na ostatni guzik, włosy w kancik, o wyglądzie lizusa - który jak tylko zobaczy cokolwiek niezgodnego z konwenansami będzie leciał na skargę do kierowcy lub pisał skargi do Urzędu Miasta. Co do Kobiet jest więcej typów.Pierwszy to wstydliwe ale pozwalające na harce. Czyli widzi ale nic nikomu nie powie no i od czasu do czasu zerka. Drugi typ - wstydliwe starsze matrony - zawsze można się spodziewać kazania z Kościołem w tle, trzeci typ - wstydliwe "zakonnice" (moje ulubione)  oraz czwarty typ to mój typ czyli wyzwolone zdziry.

Jadąc tamtego upalnego lata Pan nr 2 rozkazał mi założyć tylko krótką sukienkę bez żadnej bielizny pod spodem. Już wsiadając do autobusu na dworcu zaczęliśmy realizować nasz plan. W końcu na co mieliśmy niby czekać?

Przede wszystkim Pan nr 2 pozwolił mi samej włożyć swoją torbę do bagażnika autokaru. Schyliłam się lekko uginając i rozszerzając nogi. Czułam jak sukienka wędruje do góry ukazując zapewne kawalątek wygolonej cipki gdyż poczułam na niej lekki powiew powietrza.  Byłam zadowolona tym bardziej że obok stało kilku innych kierowców paląc papierosy i czekając na swój odjazd.
Potem przy wejściu do autokaru ustawiłam się wśród kilku mężczyzn, Pan nr 2 stał przede mną. Z minką niewiniątka wsiadałam do autobusu. Z każdym ruchem po stromych schodkach sukienka lekko podnosiła się do góry by za chwilę znów opaść, ukazując tylko linię smukłych ud.
Plan działał. W trakcie wsiadania kilka razy nagle zatrzymałam się tylko po to by ofiara za mną wpadła na mnie ocierając się swoim twardym kroczem.

Robił to świadomie a i ja świadomie oczekiwałam by poczuć go na swojej pupie. Podczas kilku takich zatorów,  ten który za mną stał nieźle sobie poczyniał. Od napierania na mnie od tyłu po przytrzymywanie mnie leciutko za biodra. Lekko odchylał się lub przybliżał by mnie smyrać kroczem po tyłku. Pamiętam że by go bardziej zachęcić i ośmielić zaczęłam głośniej oddychać i cichutko jęczeć.
Wywołało to efekt. Ja byłam miiodem a on muchą złapaną na lep.
Ułatwiłam mu zadanie i delikatnie rozłożyłam nogi. Teraz już  ja też słyszałam jego i to jak sapał.

W autobusie było tłoczno. Wszystkie miejsca siedzące były zajęte. Specjalnie nie kupowaliśmy biletów by móc podróżować na stojąco. Tak jest po prostu zawsze bardziej ciekawie. Pan nr 2 udał się lekko na tył a ja podążyłam za nim. Moja niecna ofiara pomknęła wszak za mną. Końcowo stałam między moim Panem a tym jak się okazało mężczyzną w wieku ok 50 lat. Stałam dalej do niego tyłem kierując swój wzrok na mego Posiadacza. Jego wzrok mnie palił. A świadomość że on widzi co robi ze mną obcy szalenie mnie podnieciła.
Był ze mnie zadowolony.

Staliśmy więc w korytarzu, po mojej lewej stronie siedziało dwóch mężczyzn którzy znali się z moją muchą a po prawej siedziały jakieś 2 kobiety. Za mężczyznami po lewej siedziały 2 "zakonnice" ( rozpoznaje je na kilometr). Gdy autobus ruszył moja mucha się ożywiła. Ożywiłam się więc też ja i zrobiłam krok w tył natrafiając na jego twarde przyrodzenie. Byliśmy prawie na samym końcu autobusu i mało widoczni. Obcy jedną ręką się trzymał poręczy a drugą wsadził mi pod sukienkę. Pierw głaskał mnie środkowym palcem po wejściu do pochwy. Byłam totalnie mokra i podniecona. Aż w końcu wpełzł leniwie do środka. Posuwał mnie palcem. Długie leniwe głębokie  ruchy aż do samego końca. Trzymałam się Pana by nie upaść  Nie wydawać z siebie dźwięku było katorgą. Wyjął po krótce palec i skupił się na łechtaczce. Jego mokre palce przeskakiwały leniwie przez jej czubek słodko się ślizgając. Byłam na skraju wybuchu. Panowie - siedzacy koledzy mieli kino za darmo. Każdy siedział napięty jak struna z twarzami zwróconymi wprost na mnie i toczącą się scenę. Moje zakonnice z czerwonymi polikami siedziały ze spuszczonymi głowami. Pan dolał oliwy do ognia i przysunął się do jednej z nich. Stał bokiem do tej która siedziała obok przejścia. Był napalony więc zaczął się z kolei ocierać o jej ramię. Zakonnica nie wiedziała gdzie umknąć wzrokiem lub gdzie się ukryć. Druga patrzyła na te zabiegi i głośno oddychała. Stworzyliśmy swoje małe prywatne porno.

W końcu przyszedł czas na postój.
Zakonnice uciekły ze swoich miejsc niczym wystrzelone z procy. Ale koledzy zostali. Wyszliśmy z autokaru. Towarzystwo rozpierzchło się po okolicy, by rozprostować nogi. Odjazd miał być za pół godziny.
Pół godziny to sporo czasu - powiedział Pan nr 2

Udaliśmy się wgłąb lasu : Pan i 3 obcych mężczyzn. Koledzy z Panem  ustawili się w kółku. Pan podał musze prezerwatywę.  Facet nie zastanawiał się długo tylko po założeniu od razu we mnie wtargnął.
Przyparta do drzewa byłam ostro  posuwana przez obcego gdy 2 innych się przy tym obrazku onanizowało. Doszedł szybko tak jak i pozostali. Gdy wyrzucił zużytą prezerwatywę odszedł z pozostałymi bez słowa.
Pan podszedł do mnie i ucałował mnie w moją jeszcze drżącą dłoń.
Jestem z Ciebie dumny.
Poczułam się bardzo szczęśliwa i wolna.

Uległa poleca zamek rozkoszy

Podsumowanie nie jest dostępne. Kliknij tutaj, by wyświetlić tego posta.

Dominujący psychopata w sieci

W środowisku Bdsm, psychopatom jest bardzo łatwo żyć. Mają po prostu swoją „przykrywke” albo po prostu nie rozróżniają BDSM od chorych zachowań ipraktyk.

Oni potrafią tak przemówić do kobiecej duszy, ze ciężko im odmówić. Wiedzą jak to robić.

Wiem to po sobie- jestem bardzo silną kobietą a kiedy takiego jednego  spotkałam, ciężko było mi się mu oprzeć. I to starej wyjadaczce w klimacie. Na szczęście, nie dopuscilam go do siebie. Ake oni wysyłają sygnały. Ja je po latach  juz potrafię dostrzec. To szantażyści emocjonalni, wampiry energetyczne, będą sprawiać byście uległe miały wyrzuty sumienia, będą się zabijać, podcinać sobie żyły, "nagle" stracą pracę ( mogli jej wogole nie mieć) I potrzebują akurat Waszej pomocy. Na świecie są zawsze sami, bez przyjaciół czy rodziny  Wszyscy są winni tylko nie oni. O wszystko mają pretensje i wszystko krytykują.

Wszystkim Wam mlodym dziewczynom, kobietom, chcialabym powiedzieć -
niezależnie czy poznajecie faceta w necie  czy gdziekolwiek, nie wolno go wpuszczac do własnego domu, jeśli się nie znacie. To zasada, od ktorej nie ma wyjatkow. I nie ma żadnych tlumaczen, ze hotel daleko, ze po co płacić. Miejcie swoje zasady. One Wam mogą kiedyś uratować życie.

Przemyślenia uległej - solidna chłosta gdy uległa była ofiarą przemocy fizyzycznej

Sytuacja wcale nie taka znowu rzadka. Wiele jest takich " kato-pato związków".  Tylko bardzo silne kobiety potrafią dzielnie kroczyć ku trwałemu rozstaniu ze swoim agresorem.

Co jeśli uległa była ofiarą przemocy  i pragnie chłosty?  Dominujący powinien wiedzieć o historii życia swojej su. Także o przemocy fizycznej jeśli była.

Powinien wiedzieć jaka była skala tej przemocy, w jakim ona była czasie, ile trwała i czy były jakiekolwiek uszczerbki na zdrowiu. Może przez np wybity bark su nie będzie mogła być przywiązana do bicia w jakiś szczególny sposób lub wogóle nie będzie mogła mieć wygiętych do tyłu rąk.

Poza tym narzędzia do chłosty.
Gdyby uległa była bita kablem to wiadomo,  że bicie kablem nie wchodzi w grę. Bo uległa ma traumę i jedynie złe skojarzenia.

Każdy Pan musi działać w sposób odpowiedzialny. Musi - tak musi - poznać swoją su i jej możliwości co do wytrzymałości podczas lania.

Musi poznać jak reaguje ona sama na chłostę, jak reaguje jej ciało i ile razów jest w stanie znieść. Musi sprawdzić jak reaguje na ból pod wpływem różnych narzędzi.

Na pewno w aftercare musi być rozmowa w tym jak się czuła, co jej się podobało a co nie. Dodatkowo morze czułości.

Chłosta jest bardzo istotna w relacji gdyż dotyczy kar. Nie chłostana klacz jest narowista, krnąbrna i czuje się bezkarna. Chłosta stanowi też element wychowania. Dlatego też nie powinno się z niej rezygnować.
Poza tym dodaje mnóstwo pikanterii w sypialni.

Dominującemu - który jest w związku z uległą -może być na początku trudno by się przełamać w sobie by ją uderzyć. Mimo, że chłosta to nie forma przemocy to jednak fakt, że kobieta była bita może trochę przeszkadzać. Przynajmniej na początku.

Gdy nie ma bliskiej relacji Pan-Suka a są tylko sesje - Dominujący też powinien znać te szczegóły. Bowiem w trakcie sesji, uległa może różnie zareagować. Skoro ona oddaje mu siebie : życie i zdrowie to warto by było gdyby Mu powiedziała też o przemocy jakiej była poddawana.
To absolutnie jest ten czas - czas na szczerość bo potem może być po prostu za późno.

Moja ulubiona Dita von Teese

Tajemnicą poliszynela jest fakt, że obydwie urodziłyśmy się dzień po dniu i głęboko wierzę, że mając opiekę planety Wenus drzemie w nas identyczna energia erotyczna.
Bo w nas obydwu jest ten sam czar i seks .....

Odpowiedzialność Dominującego

Dominujący jest odpowiedzialny za uległą, nie tylko za jej bezpieczeństwo i zdrowie ale przede wszystkim za komfort psychiczny. Odpowiedzialność taka zmusza do poznania siebie nawzajem, do wzajemnego szacunku i do dbania o uległą..Uległa w swojej odpowiedzialności musi zapewnić szczerość i autentyczność siebie i swoich granic. Światopoglądu, wychowania oraz poczucia przynależności.

Z pamiętnika uległej - małpia zabawa

Było to dobrych kilka lat temu w moim letnim domu nad rzeką.
Miałam zły dzień i byłam nie w sosie.

Wkurzona wiec taka, z pianą na ustach i sztyletami w oczach poszłam do sklepu by załatwić kogoś do skoszenia rowu poza tym miałam tępe noże. Zostawiłam noże i rozpuściłam wić że kasa czeka i jest robota do wykonania. Wtedy żniw nie było, w polu roboty mało więc w sam raz.

Przyszedł taki Michał. Znałam go, matko co za dupa wołowa. Taka ciota i cipa w jednym. No ale dobraaaaaa przypałętał się - zanim wydukał po co przylazł to byłam na jeszcze większym wkur*wie! W końcu po tryliardzie minut i nim kogut zapiał 3 razy  grrrrrrr .... wypowiedział te magiczne słowa, że on może skosić rów. Stał jak taka sierota i skubał palcem wargę mierząc mnie wzrokiem. Kazałam mu podejść pod dom by zabrał z domu kosiarkę i by poszedł od razu robić. Szedł powłócząc nogami, gadał coś do siebie i cmokał.

Po tym wszystkim wstąpił we mnie diabeł. Chyba jak przychodzi się do pracy to wypada by wykazywać chęci do pracy a nie sapanie z jękami i cmokami.Wulkan złości.....

Chciałam mu dopiec i go upokorzyć.
Zamiast pokazywać mu gdzie jest kosiarka popchnęłam go obok stołu na werandzie,tak że opadł na krzesło. Rozpoczęłam mój cyrk, małpę już miałam -siedziała i na mnie się głupio gapiła. Diablica bezwstydnica. Chciał się podnieść ale nie pozwoliłam mu. Jedno ostre: siedź psie wystarczyło. Siedział skulony jak tępy idiota. Rozebrałam  przed nim majteczki, byłam tylko w sportowej bluzie a reszta goluteńka. Idiota zamykał oczy. Obok leżała krótka smycz mojego psa, taka 2 metrówka, wzięłam ją i uderzyłam w jego kolana z całej siły. Zawył z bólu. -Patrz głupi psie bo znowu dostaniesz. Opuścił dłonie ale dalej miał zamkniete oczy. Kolejny raz go uderzyłam ale dalej miał zamknięte. Odwracał nawet głowę. Biłam go więc na oślep- także ze sprzączką aż w końcu otworzył oczy.
-Na kolana psie i całuj mi stopy.
-Ale jak to mam całować stopy??Klęcząc przede mną podnosił głowę I wzrokiem idioty błagał o pomoc.
Kolejnych kilkanaście razów w plecy  i pies nagle zrozumiał co to znaczy całować stopy ! Cmokał je. Wogóle chyba nigdy nie całował stóp nie mam pojęcia. Pastwiłam się nad nim nadal. Usiadłam na leżaku, rozłożyłam nogi tak by oglądał moją mokrą cipkę. Kazałam mu podejść na kolanach i schylić głowę. Jego wzrok był pełen pożądania i wstydu. Podszedł leniwie na czworaka. Gdy zniżył głowę i wystawił czubek swego języka by mnie lizać ja wtedy oddałam na niego mocz. Wypompowałam z siebie wszystko do ostatniej kropli. Był w takim szoku że nawet się nie zorientował co się stało.Gdy moje siki głupio kapały mu z nosa moją twarz rozświetlił szczery uśmiech. Miał płaczliwy głos: Dlaczego, jak pani mogła to zrobić????
- Nie dla psa kiełbasa głupi psie.
Podniósł się i puścił biegiem do furtki. Patrzyłam jak moja małpa nieporadnie biegnie. Co za pokraka - pomyślałam.
Podeszłam leniwie do niego gdy ten szarpał się z klamką.
-Jest zamknięta na klucz głupi psie poza tym jest robota do wykonania.

Stała moja małpa jak słup soli, kolejny raz popchnęłam go na sosny obok furtki.

-Co pani wyprawia, proszę pani ?!
-Wyprowadzam psa na spacer, pod drzewko .....

Uklękłam między jego nogami , odpiełam rozporek i wyjęłam jego penisa. Był krótki.Taki nijaki jak jego właściciel. Ale twardy i widać bardzo podniecony.

-Brzydki, nie podoba mi się....Co to jest wogóle?? Szydziłam z niego, pstrykajac palcami w sinoczerwoną główkę. Ja mam go niby lizać??To coś????

Kutas od razu sflaczał i opadł głupio na lewą stronę.

- co się w nim pani nie podoba?
- Wszystko, a poza tym on się nie nadaje do ruchania.
- faktycznie jest trochę mały- małpa się głupio tłumaczyła - ale daje sobie jakoś radę poza tym we zwodzie nie jest taki zły.
Gdy to mówił penis się zaczął powoli stawiać do pionu.
Może gdyby pani go podotykała to by pani zobaczyła że on jest większy...

-sam się psie podotykaj chce popatrzeć zrób mi show !

Stał bezradnie jak sierota ale reka powędrowała do krocza. Zaczął masować się i cicho jęczeć.

Gdy doszedł kazałam mu się spuscić....na drzewo. Miał osłupiały wzrok i w efekcie spuścił się w gacie.
Potarłam skronie bo takiego barana nigdy nie spotkałam.

Oczekiwał chyba pochwały....No ale się nie doczekał.....

- Robota czeka, masz skosić rów i górkę, tylko streszczaj się bo po godz 16 idę odebrać noże.

-Noże? Jakie noże, po co noże??
- By uprawiać harakiri......Małpa uwierzyła :D

Jakoś tak się stało że nie chciał zapłaty, nie wiem czemu :D


Z pamiętnika uległej - "Przygotowania" przed wyjściem w miasto

Perwersyjny sex to moja ulubiona działka. Zawsze dążyłam do mocnych i silnych wrażeń. Zawsze żyłam pełnią życia by kiedyś po latach móc co wspominać.

O moją zboczoną chuć dbał bardzo mocno Pan nr 4. Dosyć dużo o nim piszę gdyż nasza relacja była długa i bogata w różnego rodzaju wydarzenia. To także ten Pan, który mi zaserwował najgorszą karę w moim życiu ( Archiwalny post z dnia 28 kwietnia)

Poprzez swój zawód i firmę, którą posiadał-a była to agencja reklamowa- znał bardzo dużo różnych ludzi a także dostawał różnego rodzaju zaproszenia czy to na imprezy, rauty lub bankiety.

Także i tym razem Pan dostał zaproszenie i także specjalnie dla mnie przygotował mnie na nowe spotkanie. Już 3 dni przed wyjsciem przyszła do nas pomieszkać jedna jego niewolnica. Miała się mną zająć. Od pielęgnacji i depilacji, po spędzanie ze mną czasu a także zaspokajanie moich erotycznych potrzeb.

Uprawiałam wiec chłostę i lesbijski seks. Niewolnica dzielnie znosiła moje chłosty a dzień po dniu jej cięgi robiły się bardziej czerwone i sine. Byłam zadowolona z niej.  To jak się wypinała i jęczała z rozkoszy.
Zawsze miałam takie podejście że pupa to nie szklanka i można trochę pasem czy rózgą powywijać. Ona zresztą też musiała się postarać by zadowolić mego Pana. Prawda jest taka, że to jak ja byłam z niej zadowolona tak ona potem od Pana dostawała nagrody. Więc układ był taki, że i jej zależało i mi też zależało, tylko każdej na czymś innym. Skoro przyszła tylko dla mnie na 3 dni to znaczy, że nasze nowe wyjście w miasto będzie szczególne. I bym sobie odbiła  przyszłe "trudy" w nowym miejscu mogłam się "poznęcać" nad ową niewolnicą. Uprawiałam z nią także lesbijski sex, uprawiałyśmy 69, facesitting oraz stosunek poprzez pocieranie się nawzajem cipkami. Osobiście bardzo lubię dochodzić na twarzy niewolnicy, czuje wtedy władze I siłę.

Pan wiec raczył się naszym widokiem ale nie dotykał żadnej z nas. Ale obserwował. Dzień przed wyjściem dołączyła do naszego gniazdka rozkoszy druga niewolnica, która zajmowała się już tylko Panem. My obydwie mogłyśmy tylko patrzeć na tych dwojga lub słuchać odgłosów ich seksu z innego pokoju. Obydwie miałyśmy założone pasy cnoty, tak byśmy nie mogły się dotykać, a do środka cipek włożone wibrujące jajka na piloty, które miał Pan.

To były słodkie katusze oglądając ich uprawiających dziki seks gdy my nie mogłyśmy wogóle dojść ani mieć nic w swoją strone. Rozszerzone źrenice, pot na czole, twarde sutki, przeraźliwie mokre i napalone niczym żar w piecu. Byłam w pewnym momencie tak mokra, że soki spływały mi po wewnętrznej stronie ud aż do kolan.
Było nas także "czuć".  Po domu chodziłyśmy nago. Gdy zadzwonił dzwonek do drzwi nie zapomnę miny kuriera gdy mu otworzyłam drzwi. Myślałam, że facet padnie trupem gdy mnie zobaczył golusieńką w pasie cnoty. W korytarzu pojawił się Pan zapraszając go gęstem do środka, facet trochę się opierał obawiając się że to może jest jakiś program telewizyjny ale w końcu dał się zaprosić do naszego salonu. Pan porozmawiał z nim chwilę. Miałam mu obciagnąć bym się za bardzo nie nudziła i poćwiczyła usta przed wyjściem w miasto.

Gdy uklękłam między jego nogami Pan włączył pilotem jajko, które miałam w sobie w środku.
-Żeby nie było Ci za łatwo suko - powiedział.
Pamiętaj, tylko ssij Pana kuriera, głęboko i do końca. Oczywiście nie dojdziesz, jeśli dostaniesz orgazmu moja dziwka Ci zleje dupę rozumiesz?

-Tak, Panie.

Jakże trudno jest obciągać obcemu gdy pożądanie pali niczym ogień. Gdy czubkami świadomości odganiasz przyjemność, orgazm, dreszcze rozkoszy. Pan faktycznie nie ułatwiał mi zadania. Ustawił swój ulubiony program, przy którym zazwyczaj dochodziłam na żądanie.

Byłam strasznie napalona, wyposzczona bo od 2 dni nie byłam rżnięta przez Pana, kobiece igraszki to jednak nie jest to. Obciagałam mu wiec łapiąc co chwila oddech, błagając go w myślach by ten kurier doszedł szybciej niż zrobię to ja. Facet niestety nie był niczym grom i bawił się w najlepsze gdy ja ociekałam z palącego bólu i pożądania. Soki kapały na podłogę, moczyłam się jak mała dziewczynka.
Pan podszedł do mnie i zaczął głaskać mnie po głowie.
-Dobra sunia, grzeczna sunia....ale pobawimy się inaczej...

Wtedy nieoczekiwanie zmienił program na tryb posuwisty a mi pokazały się gwiazdy. Odchyliłam grzbiet w tył i doszłam intensywnie i głośno krzycząc. Wypięte piersi były zaróżowione, sutki twarde, w oczach obłęd a podłoga mokra od śluzu.

Zacisnął usta i sucho skomentował z lekkim uśmiechem.
- Wiedziałem że nie dasz rady.
Dokończ z Panem i przyjdź potem do mojego gabinetu.

Gdy skończyłam zabawy z kurierem a tym razem było już szybko od razu udałam się do gabinetu.
Stało tam krzesło, do którego wiedziałam, że będę przywiązana.
Pan zdjął mi pas cnoty ale jajka nie wyjął. Będąc przywiązana czekałam na niewolnice i jej razy. A kobieta miała sprawną rękę. Gdy zaczęła mnie bić Pan ponownie włączył pilotem jajo, które znów wyczyniało we mnie dzikie harce. Rozpiął rozporek i wyjął swego penisa. Gdy niewolnica mnie biła on patrzył się na nas i się posuwał dłonią. Miała mnie bić dotąd aż nie doszedł. Gdy był przed wtryskiem kiwnął palcem na niewolnice by podeszła do niego i na kolanach przyjęła na moich oczach cały ładunek nasienia w usta. Było go tak wiele że spływało jej po brodzie i było widoczne w kącikach ust. Pochwalił ją, głaszcząc po głowie. Gdy mnie odwiązywał zbitą i obolałą powiedział:
A teraz idź i zliż z podłogi to co Ci się wylało, tylko powoli, bo chciałbym popatrzeć.

Udałam się więc do pokoju i na kolanach zaczęłam zlizywać z podłogi swój śluz.

Nie tak, rozłóż szeroko nogi, tak bym widział cipkę.

Rozłożyłam szeroko nogi I schylałam się co chwila by po sobie posprzątać. W trakcie wyjął ze mnie drgający sprzęt i wsadził dwa palce. Chwilę nimi poruszał drażniąc przy tym łechtaczkę. Ponownie dostałam orgazmu. "Przeszkadzał" mi dalej....Nachylił się nade mną i kryjąc mnie jak pies suke  zaczął ostro posuwać. Myślałam,  że oszaleje.
Do ucha mi syczał bym dalej "myła" podłogę i aby do sucha inaczej dostanę powtórnie tym razem od niego.

To było erotyczne piekło. Bałam się gniewu i ciężkiej ręki Pana. Pan potrafił bardzo dobitnie pokazać swe niezadowolenie. Lizałam wiec szybko i dokładnie jednocześnie głośno jęcząc z rozkoszy. Doszedł mocnym długim ruchem, zacisnęłam mięśnie pochwy w sposób jaki zawsze bardzo lubił. Gdy wyszedł dalej byłam ściśnięta w środku bojąc się by nasienie Pana nie upadło na podłogę. Było go znów dużo i ponownie czułam jak zbiera się jedna duża kropla, która ścieka mi do dupci.

Ktoś tu marzy chyba o laniu - powiedział

Gdy podniósł mnie z kolan usadził mnie na kanapie.

Rozłóż nogi I pokaż co tam masz że tak zaciskasz pochwę

Rozłożyłam więc potulnie nogi ukazując mokrą od spermy cipkę. Pupa była zmęczona i czerwona.

Głaskał moją pupę palcami kręcąc głową. Kazał mi klęknąć na kolana i się wypiąć. Bił zamaszyście i gwałtownie. Swoim paskiem ze spodni. Gdy go wyjmował poddał mi go pod twarz i kazał ucałować czarną skórę. Uczyniłam tak jak o to prosił. 20 silnych uderzeń pasem na wcześniej zbity tyłek.
Lanie po laniu jest chyba najgorsze. Już lepiej jest dostać raz a porządnie niż z przerwami. Wiedział o tym.
Gdy skończył rozdzierająco już płakałam. Podniósł moją głowę I ucałował moje mokre oczy i policzki.

- Kto Ci to zrobił, powiedz
- Mój ukochany Właściciel 

Z pamiętnika uległej - u ginekologa ...

"Z pamiętnika uległej" to moja ulubiona seria. Powstała głównie dlatego bym mogła się dzielić swymi przygodami z przeszłości.

Kolejną taką przygodą jest......to jak uwiodłam pewnego młodego ginekologa. Bo lekarzy uwiedzionych było kilku ....choć ginekolog tylko jeden.
Byłam wówczas na etapie ostrego podrywania facetów. Między Panem nr 2 a nr 3. Wolna jak ptak i cholernie wyzwolona. Mokra i napalona szukałam ujścia swej namiętności.
Ponownie któregoś dnia wstąpił we mnie już znany Wam diabeł i zgrzeszyłam.... choć nie żałuję do dziś !

Ponieważ zawsze byłam cholernie pomysłowa tak teraz i było tym razem. Wsadziłam sobie do cipki większe niż zwykle używałam kulki gejszy ucinając wcześniej ten sznureczek. Wiecie - Wy faceci wyciągający je z cipek Waszych ropuszek. Bez sznureczka ona musi je wypchnąć mięśniami kegla a to i tak nie zawsze pomaga.

Taka " napełniona" biedota i sierota udałam się z moim "problemem" do umówionego ginekologa, do przychodni przyszpitalnej na Madalińskiego. Wówczas był jakiś taki okres że było więcej lekarzy mężczyzn więc stwierdziłam, że na kogo trafię to ten "skorzysta".

No i bingo ! Młody, na praktykach, ledwo co wyszedł z uczelni choć nie pamiętam już ile miał lat za sobą w tym w zawodzie jako praktykant.... Rozebrałam się od pasa w dół i usadowiłam na stole ginekologicznym. Mokra niesamowicie wyjaśniłam swój problem i poprosiłam by wyjął ze mnie kulki. Ale nie zamierzałam mu ułatwiać o nieeeee......Wsadzając palce i badając mnie gdzie są kulki dałam gwiazdorski popis jęków.
Wiłam się rozszerzając nóżki i błagałam go by mi wsadził....palce i je w końcu wyjął. Grałam, że jestem wąska niczym dziewica i nie umiem ich z siebie wypchnąć. Zaproponował że wymasuje mi łechtaczkę. Oczywiście się zgodziłam....Na początku masował mnie kciukiem. Czułam jak przeskakuje mi przez jego palec, zaczęłam głośniej oddychać i jeszcze  bardziej byłam mokra. Gdy zaczęłam się wić na fotelu on wstał i poszedł zamknąć drzwi na klucz.
Usiadł znów między moimi nogami, rozszerzył wargi sromowe i pochylił głowę. Pierw podniosł językiem czubek łechtaczki, bawił się nią przez chwilę tylko po to by wsunąć jej czubek w usta i zacząć ją ssać.
Robił to głośno i zachłannie. Pieścił mnie językiem i cicho coś mruczał. Cipka była totalnie mokra a kulki w tej rozszerzającej się wilgoci zaczęły pływać lekko na powierzchni wejścia do pochwy. Wyjął je w końcu używając palców i jakichś narzędzi. Gdy to zrobił wsadził mi jedną z nich do ust i kazał ssać. Sam zaś wstał rozsunął spodnie i chcąc we mnie wejść. Pozwoliłam... w końcu się wykazał.....kilkanaście mocnych długich poduwistych pchnięć, aż do nasady i doprowadził mnie do krzyku. Gdy dochodziłam zatkał mi usta dłonią-na korytarzu wciąż kręcili się ludzie. Po wszystkim wytarł mnie i kazał się ubrać.
Nie wstałam od razu. O NIE.

Diablica bezwstydnica. Taką wymęczoną zastała mnie wchodząca pielęgniarka gdy otworzył drzwi. Jak tylko weszła od razu wiedziałam że albo byli parą albo na taką pretendowali.

Zaczęłam więc się namiętnie wić, sapać i wyrzucać z siebie jego spermę patrząc na nią bezczelnie.
Była zszokowana i.... załamana.
To mnie nakręciło bo nie dbałam o to co ona pomyśli....szczególnie gdy on jej powiedział by "po zabiegu usunięcia obcego obiektu " mnie wyczyściła. Nigdy nie zapomnę widoku jej twarzy gdy wypychałam z siebie jego spermę. Gdy mi spływała do pupy a ona musiała mnie z niej czyścić. W końcu tak kazał Pan doktor. To było mega dziwkarskie, mega perwersyjne, złe i jakże bardzo moje ....uwielbiam takie klimaty !

Historia O. Pauline Reage klasyk literatury Bdsm

"...Pewnego dnia kochanek zabiera O na przechadzkę do dzielnicy, gdzie nigdy dotąd razem nie byli - do parku Montsouris, a może Morceau. W zakątku parku, tuż przy narożniku alejki, gdzie nie spotyka się nigdy taksówek, gdy zmęczeni spacerem przysiedli na ławce opodal trawnika, dostrzegają samochód z licznikiem, wyglądający na taksówkę.
- Wsiądź - - mówi kochanek.
O wsiada. Pora jest przedwieczorna, a rzecz dzieje się jesienią. 
Ubrana jest jak zwykle: pantofle na wysokich obcasach, kostium z plisowaną spódnicą, jedwabna bluzka, nie ma kapelusza. Ma za to długie rękawiczki zachodzące na rękawy kostiumu, a także skórzaną torebkę, w której nosi puder i róż. Taksówka rusza wolno, choć nikt nie powiedział słowa kierowcy. Kochanek natomiast opuszcza rolety w oknach i na tylnej szybie. O zdejmuje rękawiczki przekonana, że chce ją objąć i pocałować lub może oczekuje tego od niej. Słyszy jednak jego słowa: 
- Torebka ci przeszkadza, daj mi ją.
Oddaje, on zaś odstawia ją gdzieś i mówi dalej:
- Masz na sobie zbyt wiele rzeczy. Odepnij pończochy i spuść je prawie do kolan: tu masz podwiązki.
Nie jest to dla niej łatwe, gdyż taksówka jedzie zbyt szybko, poza tym boi się, żeby kierowca się nie odwrócił. W końcu udaje się jej opuścić pończochy, czuje się trochę dziwnie dotykając gołymi nogami jedwabiu spódnicy. Luźne zapinki od pończoch ślizgają się na udach. 
- Odepnij pas i zdejmij majtki.
To jest na szczęście łatwe, wystarczy tylko nieco się pochylić i zrobić niewielki ruch rękoma poniżej pleców. On odbiera od niej pas i majtki i chowa je do jej torebki, potem zaś mówi: 
- Nie powinnaś siedzieć na spódnicy, unieś ją i usiądź wprost na siedzeniu.
Siedzenia auta obite są moleskinem, który jest gładki i zimny, a przy tym klei się do ciała.
- A teraz włóż z powrotem rękawiczki - słyszy. Taksówka mknie bez przerwy, ona zaś nie ma śmiałości zapytać, dlaczego Renę nie rusza się i nic nie mówi, ani jakie może mieć to dla niego znaczenie, żeby siedziała tak bez ruchu i w milczeniu, półrozebrana i gotowa, za to w starannie wciągniętych rękawiczkach, w tym ciemnym samochodzie mknącym nie wiadomo dokąd. Nie żądał tego od niej ani nie zabronił, nie śmiała jednak również skrzyżować nóg, ani nawet złączyć kolan. Siedziała, opierając się z dwóch stron rękoma o fotel auta. 
-Jesteśmy na miejscu - mówi naraz Renę.
Taksówka zatrzymuje się oto w pięknej alei, pod drzewem - rosną tam platany - przed wejściem do niewielkiego pałacyku, za którym znajduje się pewnie dziedziniec i ogród - takie domy spotyka się na starych przedmieściach Saint-Germain. Latarnie są dość daleko, w dodatku w samochodzie panuje ciemność, a na zewnątrz pada. 
- Nie ruszaj się - mówi Renę. - Nie ruszaj się zupełnie.
Wyciąga rękę w stronę kołnierzyka jej bluzki, rozwiązuje kokardę u szyi, a potem rozpina guzik po guziku. O pochyla się odrobinę, sądzi, że Renę chce pieścić jej piersi. Bynajmniej. Renę wkłada rękę pod bluzkę tylko po to, by odszukać ramiączka jej biustonosza, które przecina nożykiem, potem zaś zdejmuje biustonosz i chowa. Teraz jej piersi pod bluzką, którą na powrót zapiął, są swobodne i obnażone, tak samo swobodne i obnażone jak jej pośladki i brzuch - jest naga od pasa do kolan.
- Posłuchaj - mówi. - Teraz już jesteś gotowa. Zostawiam cię samą. Wejdziesz teraz po tych schodkach i zadzwonisz do drzwi. Pójdziesz za osobą, która ci je otworzy i zrobisz wszystko, co rozkaże. Jeśli nie wejdziesz od razu, zostaniesz tam zaprowadzona siłą. Twoja torebka? Nie, nie, torebka nie będzie ci już potrzebna. Ja jedynie dostarczam dziewczynę. Tak, tak, ja też tam będę. 
Idź już...."

Z pamiętnika uległej - krecia "mokra robota"

Obecne samopoczucie a raczej jego brak ...przypomniało mi pewne zdarzenie z przeszłości. To było bardzo dawno temu ale jak myślę o tym to czuję jakby to było wczoraj. Przebywałam wówczas na jednym obozie sportowym poza granicami kraju. Nieszczęśliwie się wówczas zdarzyło, że jedna z moich koleżanek zasłabła po którymś z treningów i została przeniesiona do pobliskiej kliniki na kilka dni do obserwacji.Przychodziłam do niej popołudniami by nie czuła się samotna.

Będąc tam stałym gościem moje sprawne seksualnie bi-oko zaobserwowało jedną dziewczynę. Leżała w sali na przeciwko, głównie była sama, także w otoczeniu starszych kobiet. Pobliskie jej  sąsiedztwo nie zachęcało ani do życia ani do wyzdrowienia, bo jak można się czuć w otoczeniu 80 letnich staruszek. Zawsze gdy przychodziłam patrzyła się na mnie choć ukradkiem. Pożerała mnie wzrokiem.
Pomyślałam sobie - co za brak charakteru. Jeśli chcesz mnie to mi to po prostu pokaż a nie się ukrywaj jak kret w norze.

Mój wisielczy charakterek postanowił wprowadzić w jej szpitalny żywot trochę życia. Nie wiem skąd u mnie sie zawsze brał ten namiętny diabelski chochlik ale teraz też się pojawił .....

Któregoś więc razu przyszłam trochę później gdy kobiety -te chodzące a więc i ona też- udawały się pod prysznic do mycia. Bezpardonowo i z przytupem -jak to ja - weszłam pod natryski udając pacjentkę. Widziałam z którego prysznica korzysta i do niej po prostu naga weszłam. Była zaskoczona, próbowała opanować. Złapałam ją za ręce i ustawiłam ją pod ścianą. Jedną dłonią trzymałam jej ręce nad głową a drugą złapałam ją za twarz.

Pamiętam że powiedziałam jej wtedy żeby w końcu przestała się bać i powiedziała czego ode mnie chce bo ciągle za każdym razem gdy przychodziłam to ona wodziła za mną tęsknym wzrokiem. Puściłam jej ręce i czekałam na odpowiedź. Stała przede mną w niemym milczeniu dalej pożerając mnie wzrokiem.
Chciała ale dalej się bała. I wstydziła się. Poprosiłam by stanęła do mnie tyłem. Stanęła choć dalej stała niepewnie. Miała kościste ramiona a chude ręce trzymała przy boku i po prostu stała jak na ścięcie. 

Co za niepokorna kobieta ! Odkręciłam kurek i z górnego natrysku poleciała ciepła woda. Zaczęła się powoli rozluźniać gdy zobaczyła jak biorę płyń, mydło i gąbkę i zaczynam ją myć. Namydliłam jej kark, plecy, pośladki. Przy pupie drgnęła ale zaraz przestała gdy warknęłam by się nie ruszała. Kazałam jej podnieść ręce i położyć na ścianie. Chciałam umyć jej piersi. No i trochę się nimi pobawić.....Na początku stała sztywno, uważnie ale potem zaczęła się powoli rozluźniać. Unosiłam jej calkiem spore piersi I ściskałam je. Ciągnęłam za sutki a w trakcie gryzłam i lizałam opuszki jej uszu. Całowałam i gryzłam jej kark ciągle masując jej piersi. Mój mały kret się zaczął powoli rozkręcać.

Napierałam na jej plecy drażniąc je moimi piersiami. Chciała się odwrócić ale nie pozwoliłam jej. Wypinała pupę kręcąc nią na boki. Jęczała i głośno sapała. Czasem milkła jakby była zawstydzona że może tak odczuwać I to z kobietą. Jęczała że chce jeszcze więc wyszeptałam jej by rozłożyła nogi. Znów była czarnym wrogim kretem. Zezłościłam się i uderzyłam ją w pośladki kilka razy. Była zaskoczona i oburzona ! Chciała się odwrócić ale powtórnie wysyczałam jej by się zamknęła i rozsunęła nogi. Z cichym jękiem rezygnacji zrobiła w końcu to o co ją poprosiłam. Nie była wygolona. Przyuczyłam ją że powinna się golić bo to kwestia pielęgnacji i higieny. Znów była nastroszona ale nie dbałam o to. Wsunęłam jej dłoń między nogi i masowałam jej krocze. Była bardzo mokra. Masowałam więc dalej zachaczajac o łechtaczkę. Była tak twarda i napięta że czułam że jeszcze moment a wybuchnie. Wsadziłam więc z impetem jej dwa palce do mokrej cipki i zaczęłam ją wolno ale mocno posuwać. Na ucho powiedziałam jej że ma jęczeć i krzyczeć inaczej wyjmę palce i ją tak zostawię.

Krecik zaczął jęczeć. Cicho. Kazałam jej głośniej wyjmując jednocześnie z niej palce I podsuwając je całe mokre do jej twarzy. Wymazałam jej sokami jej całe policzki i powtórnie je znów w nią wsadziłam. Zaczęła nareszcie się mnie słuchać. Jęczała głośniej i kręciła z zadowolenia pupą. W newralgicznym momencie wyjęłam palce i kazałam się jej do mnie odwrócić. Kret z pomrukiem żywego niezadowolenia i pretensji odwrócił się patrząc na mnie rozpalonym wzrokiem.
"Klękaj suko na kolana" rozkazałam jej a ona posłusznie uklękła. Ustawiłam się na przeciwko jej głowy, ujęłam jej włosy i przygniotłam jej usta do mojego krocza. " A teraz do roboty, liż i ssij ". Bez wachania zabrała się do lizania.

Chciała mi włożyć palce do cipki ale nie pozwoliłam jej. Miała tylko używać swego języka. Ugiełam nogę i ustawiłam ją na uskoku natryskowym. Klęczała z odchyloną głową i mnie lizała. Robiła to dosyć  nieumiejętnie więc po chwili po prostu nabijam się na jej usta, każąc by tylko przebierała językiem. Siedząc jej okrakiem na twarzy czułam jak jej jest  ciężko, kolana wbijały się w twardą podłogę kafli, a szyja była napięta.
Lizała mnie głośno jednocześnie się krztusząc. Gdy doszłam kazałam jej wylizać i wyssać ze mnie wszystko a potem wsadzić we mnie palce i resztki zjeść. Kleczała więc dalej, wyjmowała ze mnie palcami mój ciągnący się śluz i go zlizywała z palcy.

Końcowo bo zaczęło mnie to już nudzić...  zażyczyłam sobie by moim śluzem wytarła sobie swoją łechtaczkę i bawiąc się nią taką oblepioną sama doszła. Usiadła więc na ziemi rozłożyła swoje nogi i zaczęła  się dotykać. Jęczała. Głośno. Była nieporadna. Tak jakby tego wcześniej nie robiła lub mało. Kazałam jej się pospieszyć bo było mi już zimno. Doszła bardzo mocno krzycząc. Rozłożyłam jej nogi i kazałam wypierać mięśniami śluz. Wylewał się z niej i biegł białą strózką ku pupie. Pochwa pulsowała co rusz wydalając więcej płynów.
Jej ciałem wstrząsały drgawki a nogi drżały. Leżała bezwstydnie na ziemi, pod szpitalnym natryskiem, miała rozrzucone szeroko nogi, jej nieogolona pochwa była mokra od soków i resztek piany. Bezwładność i zmęczenie kreta było w jakiś sposób bezwstydne i takie dziewicze.

Postanowiłam ją tak zostawić. Taką nagą i odkrytą.
Wychodząc naga spod prysznica zarzuciłam na siebie tylko  dłuższy siegajacy mi za pupę tshirt.
W drzwiach zobaczyłam mężczyznę, był w niebieskim pielęgniarskim kitlu.
Był zaskoczony moim widokiem.
Krocze mówiło wszystko-musiał nas podglądać. Zadał mi tylko jedno pytanie :
-skąd jesteś?
-Jestem z Polski - odpowiedziałam mu lekko się uśmiechając a pod nosem nuciłam Viva Polonia...

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...