Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obroża. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obroża. Pokaż wszystkie posty

Przemyślenia uległej - Umiejętność okazania emocji

Emocje.......w relacji powinny być emocje. 

Nie mam na myśli uczucia pomiędzy stronami - bo nie zawsze ono jest i być musi - ale mówię o szczerych emocjach odczuwania podczas sesji. Ta głębia tych uczuć, ich ciągłość i bezgraniczność zawsze mnie szalenie ekscytowały.

Fascynacja. Nieskończona  ezgraniczna fascynacja i radość z przeżywanych emocji.  Radość z tego co jest tu i teraz. Że jesteśmy tylko we dwoje i nie ma absolutnie  żadnego tabu. Że są inni lub inne. Że to wszystko się dzieje dla mnie i bym mogła odczuwać i pływać w uległości i posłuszeństwie. Że im bardziej jestem Mu oddana i posłuszna tym bardziej On jest spełniony i szczęśliwy. Że może zrobić ze mną dosłownie wszystko czego zapragnie a ja Mu to z radością ofiaruję.

Umiejętność odczuwania i okazywania emocji jest bardzo ważna. To po mimice, gestach, wzroku, ruchach czy głosie Dominujący może rozpoznać emocje, które uległa przeżywa. I na ich podstawie decydować o kierunku sesji i jej natężeniu. Niby to jest taka prosta rzecz i wydawałoby się, że łatwa ale znałam uległe lub niewolnice, które nie potrafiły przekazać swych emocji. To defacto jest odrobinę dyskomfort dla Pana, który zdaje się tylko na swe wyczucie. A co ma zrobić obcy Pan, któremu uległa została przekazana na sesję w ramach np kary?

Jeśli podczas chłosty nie zobaczy nie usłyszy reakcji czy jakiekolwiek znaku może zitensyfikować lanie, które dla uległej może się różnie skończyć.

Z Panem Ka mam tę niewidzialną nić porozumienia i patrzenia na klimat .
Pan czyta mnie jak otwartą księgę. Ja nie muszę nic mówić, spojrzenie czy reakcja wystarczy. Tak było między nami od początku.
Gdy się poznaliśmy dużo rozmawialiśmy przez internet.
Nie widzieliśmy się a mimo to rozumieliśmy się bez słów.

Ufam Panu Ka bezgranicznie.
Wierzę, że wszystko co zaplanuje i zorganizuje będzie czymś niepowtarzalnym w emocje.
Wyzwolenie przez zniewolenie.
Wolność na smyczy i w obroży  - oto jest właśnie moje życie.

Uległa poleca klimatyczne gorsety

"Jesteśmy niezależną firmą produkującą gorsety z siedzibą w Brighton w Anglii, dostarczającą gorsety do wielu najlepszych sklepów butikowych w Wielkiej Brytanii, a także przyjmującą prywatne projekty. Specjalizujemy się w nowoczesnym gorseciarstwie, także z akcentem dramatycznym oraz bieliźnie tzw klatkowej. Zawsze chętnie tworzymy coś wyjątkowego, pracując bezpośrednio z klientami.

W naszych projektach używamy szerokiej gamy najlepszych tkanin i wykończeń. Są one szyte tradycyjnymi metodami w połączeniu ze współczesnym wzornictwem, mają sznurowanie z tyłu i zapięcie z przodu. Oferujemy opcję usztywnianych miseczek dla dodatkowego dekoltu oraz skromnych paneli za sznurowaniem.

Nasza bielizna klatkowa jest stworzona tak, aby była elegancka i wygodna, z najbardziej luksusowej satyny elastycznej i wysokiej jakości sprzętu, w pięknym doborze kolorów. Wszystkie gorsety i bielizna są szyte we własnym zakresie w naszym studio Brighton, aby zapewnić wysoką jakość wykonania.

Chętnie wykonamy przymiarki osobiście, jeśli możesz przyjechać do naszego studia w Brighton, będzie ono bez dodatkowych kosztów. Napisz do nas, aby umówić się na spotkanie, jeśli chcesz przymiarki lub po prostu przyjść i zobaczyć nasze gorsety w  naszym studio "

Więcej informacji oraz galeria gorsetów jest na stronie :

https://www.valkyriecorsets.com/

Obroże BDSM

W BDSM chodzi o "grę siłową", o ostre zabawy – , bicze, chłostę, uległość, posłuszeństwo i oczywiście obroże – są tego dużą częścią. Standardowe wyglądają jak typowe obroże dla psów, ale mogą zdziałać cuda dla Twojej seksualnej przyjemności podczas nie jednej sesji BDSM. 

Każda obroża, która może być użyta do ograniczenia ruchów szyi i (ostrożnie!) przepływu powietrza, można sklasyfikować jako obrożę BDSM. Te przedmioty są przeznaczone dla osób, które są podniecone, gdy ich partner dominuje nad uległą i cieszą się, że mają niewielką lub żadną kontrolę nad seksem. Mogą być z kłódką, pierścieniem lub łańcuszkiem, aby potwierdzić status uległej. 


Obroże BDSM są używane w zabawie na kilka różnych sposobów. Wykazanie uległości Panu będąc w obroży i na smyczy jest oczywiście pierwszym i najczęstszym przypadkiem. Dla uległej bycie na kolanach -w obroży na szyi - jest piękne tak jak i  fakt, że to Pan trzyma łańcuch lub smycz przetwierdzoną  do niej.
Jest to najprostsze ukazanie dominanta i uległości jak to tylko możliwe. Pan przez jedno pociągnięcie może przywołać suke do porządku lub odpowiedniej pozycji. To wskazanie kto ma władzę i kto rządzi.

Niektóre kobiety noszą publicznie obroże BDSM, chociaż te, które mają być noszone publicznie, różnią się od tych używanych podczas sesji. Kolejną zaletą noszenia obroży jest poprawna postawa. Obroże są zwykle szerokie, więc nie możesz opuścić ani zgarbić głowy. Osoba, która nosi obrożę, musi cały czas trzymać głowę w górze i zachowywać wyprostowaną, pewną siebie postawę. Obroża zobowiązuje.

Podczas zakładania obroży należy przestrzegać określonej procedury. Zaczyna się od założenia obroży. Dzieje się to zazwyczaj na początku nowej relacji dominującej/uległej (D/S). To niepewny czas, ponieważ nie wiadomo, czy związek się ułoży. Po upływie ustalonego okresu para podejmuje jedną z trzech decyzji: przejść na wyższy poziom, przedłużyć obecny czas lub zakończyć relację. 
Następnym etapem jest obroża szkoleniowa czyli używana podczas tresury. Zazwyczaj obroże treningowe są czarne lub czerwone i są wykonane ze skóry.  

Ostatnim etapem obroży jest obroża tzw własności lub tzw obroża formalna. Jest to symbol wzajemnego zaangażowania dwójki ludzi. 

Oprócz trzech głównych typów jest jeszcze kilka innych. Symbolizują różne rzeczy i podlegają określonym niuansom. Jednym z nich jest obroża ochronna, którą wręcza się uległej. Na obroży znajdują się inicjały Dominującego oraz litera „p” dla ochrony . Daje to osobie uległej bezpieczeństwo . Niemoże podejść do nich inny dominant, jeśli pierwszy na to nie pozwoli. Konfiguracja dwóch dominantów i jednej uległej właściwie nie jest rzadkością.  

Istnieją również obroże do zabawy i obroże niewolnicze. Pierwsze noszone są podczas sesji. 

Obroża niewolnicza jest trwała, co oznacza, że ​​uległa nigdy nie może jej zdjąć bez zgody swojego Pana.  

Jeśli dopiero zaczynasz zabawy w BDSM nie wybieraj obroży z klamrami, ponieważ mogą być trudne do zdjęcia. Jeśli uległa zacznie  się dusić, możesz sobie wyobrazić, do jakich problemów może prowadzić majstrowanie przy sprzączce. Początkujący powinni wybrać obroże wykonane z rzepem lub innych materiałów, które można szybko zdjąć. Jeśli chodzi o rozmiar, warto zaopatrzyć się w regulowaną obrożę Niektóre obroże, takie jak np. obroże wieczne, nie mają możliwości regulacji, dlatego przed zakupem należy zmierzyć obwód szyi. Aby to zrobić, trzeba użyć miękkiej taśmy mierniczej i dodać ok 2-4cm do tej długości. Kupując obrożę dla uległej , zapoznaj się z pełną gamą produktów, aby znaleźć najlepszą opcję. Nie jest to absolutnie zakup, do którego należy się spieszyć.

Większość obroży jest wykonana ze skóry, stali, gumy lub PCV. Pierwszy materiał jest najlepszy. Obroże publiczne mogą być wykonane z nylonu, bawełny lub neoprenu. Obroże BDSM można ozdobić gwoździami, ćwiekami lub kolcami. Czasami mają kłódki, haczyki lub paski.
Najbardziej podstawowym typem jest przeciętna obroża dla psa. Zwykle zawierające metal i są one wykonane ze skóry. Ostrożnie trzeba nosić te z metalowymi kolcami. 

Są też obroże pierścieniowe, wyglądają one jak nieusuwalne stalowe pierścienie. Niektóre mają kształt złoty lub perłowy. Oprócz spełniania swojej funkcji w sypialni, mogą stanowić dodatek designerski do ubioru. 
Obroże wiszące lub obroże typu halter są wygodne w noszeniu przez dłuższy czas, ponieważ szyja może się swobodnie poruszać. Opadają nisko z przodu. Aby uzyskać dodatkowy estetyczny wygląd, można zawiesić biżuterię w najniższej jej części.

"Wilcze" obroże mają gwoździe, ćwieki i kolce. Ich nazwa pochodzi od tego, że służą do ochrony psów przed wilkami. W BDSM są postrzegane jako dekoracyjne. Najbezpieczniejsze mają wszystkie elementy wykonane z tworzywa sztucznego. 

Oprócz tradycyjnych rodzajów są też obroże w typie hybrydy -są z mankietami, kneblami i innymi dodatkami. Są one najlepsze dla bardziej zaawansowanych praktyków. Często też kosztują więcej, ale jest to cena, którą warto zapłacić, biorąc pod uwagę, o ile więcej emocji mogą dodać do gry. 

Najpopularniejszym materiałem na obroże dzienne jest stal. Te obroże BDSM są proste, eleganckie i dyskretne, taka perwersyjna mała tajemnica między Wami. 

Przemyślenia uległej - Niemonogamia - związek otwarty [Cz. 6 - ostatnia]

Otwarte związki należą do większej kategorii związków dobrowolnie niemonogamicznych. Są to relacje , w których jeden lub oboje partnerów mogą uprawiać seks z innymi osobami, a czasem posiadać też  emocjonalne więzi z tymi osobami poza uczuciami romantycznymi takimi jak np  miłość.

Otwarty związek może być obopólny lub tylko jednostronny. Jednakże wszystkie osoby w tym związku wiedzą o tym i wyrażają na to zgodę.
Otwarte związki  różnią się od swingowania, w którym partnerzy uprawiają seks z innymi ludźmi na imprezach lub specjalnie dla tego celu umówionych spotkaniach i gdzie te relacje są czysto relacjami seksualnymi. Różnią się również od poliamorii , w której partnerzy mogą jednocześnie realizować więcej niż jeden związek. Otwarte związki są często uważane za coś w rodzaju środka między swingiem a poliamorią.

Swingersi mają tendencję do utrzymywania swoich zewnętrznych relacji w sferze seksu z innymi znajomymi parami.  Poliamoria zaś polega na posiadaniu wielu zaangażowanych, romantycznych partnerów.  Osoby w otwartych związkach mogą zwykle uprawiać seks z innymi, do których czują pociąg erotyczny– z zastrzeżeniem, że ich główne lub pierwsze relacje pozostają najważniejsze. Innymi słowy, można uprawiać seks z kimkolwiek, ale nie dąży się do intymnych, bliskich i zaangażowanych relacji z innymi osobami.

Ponieważ nadal istnieje wiele piętna wokół niemonogamii, nie wszyscy są skłonni przyznać, że uczestniczą w otwartych związkach, swingowaniu lub poliamorii. Jednak badania przeprowadzone przez pewne organizacje non-profit dały wyobrażenie o tym, ilu dorosłych angażuje się w związki niemonogamiczne. Ogólnie rzecz biorąc, młodsi respondenci częściej preferowali brak monogamii niż starsi. 

Ja już od nastoletnich lat wiedziałam, że nie interesuje mnie monogamia, pomimo powszechnego oczekiwania, że ​​pewnego dnia będę w monogamicznym związku prowadzącym mnie do małżeństwa. Spróbowałam małżeństwa i monogamii. Dusiłam się. W drugim małżeństwie z kolei zostałam zmanipulowana i oszukana że niemonogamia i związek otwarty będą a ich nie było. To było bardzo ciężkie doświadczenie nie wspominając jeszcze o innych problemach..

Inni wchodzą w otwarte związki z powodu okoliczności, takich jak zakochanie się w kimś nowym lub dlatego, że partner przedstawia taką możliwość.

Otwarte związki, gdy są  pełne szacunku i za zgodą wszystkich zaangażowanych, mają wiele zalet. Pierwszym oczywistym, o którym myśli wiele osób, jest satysfakcja seksualna. Ludzie cieszą się nowością, jeśli chodzi o seksualność i wszyscy jej pragniemy w takim czy innym momencie. Nowy partner to świetny sposób na zaspokojenie pragnienia nowych doznań seksualnych i dodania pikanterii.

Osoby, które angażują się w udane, otwarte relacje, mają również silne umiejętności komunikacyjne, pogłębione poczucie zaufania oraz dokładnie wynegocjowane role, granice i oczekiwania.

Dużo łatwiej jest spełnić potrzeby partnera, jeśli powie Ci, czego chce, zamiast zmuszać Cię do zgadywania. Otwarte związki pozwalają partnerom wyłożyć wszystkie swoje karty na stół..

Pozwalają również osobom niemonogamicznym wyrażać swoje potrzeby i tożsamość bez obaw. Nie muszą oni ukrywać swoich zauroczeń lub związków pozapartnerskich, fantazji, fetyszy przynajmniej przed swoim partnerem, a to prowadzi z kolei do znacznie mniejszego stresu emocjonalnego.

Plusy otwartych relacji :

• Wzmożona komunikacja o pragnieniach i potrzebach

• Pogoń za nowymi doświadczeniami i zainteresowaniami

• Ekscytujące i różne doświadczenia seksualne

• Wolność wyrażania różnych stron siebie

• Brak presji, aby jedna osoba spełniała wszystkie potrzeby i zainteresowania emocjonalne i seksualne partnera

Ale nigdy nie ma tak że są tylko same plusy. Są też i.minusy.

Wady otwartych relacji to :

• Ryzyko zazdrości i problemów z samooceną

• Ryzyko bólu emocjonalnego, gdy twój partner doświadcza przyjemności i szczęścia z kimś innym

• Ryzyko infekcji przenoszonej drogą płciową

• Ryzyko nieplanowanej ciąży

• Ryzyko uzależnienia seksualnego lub utraty libido spowodowane próbą zadowolenia wielu partnerów

Poza tym otwarte związki mają swoje potencjalne problemy. Zazdrość jest pierwsza. U osób wychowanych w środowisku, w którym oczekuje się monogamii, zazdrość może pojawić się szybko, gdy uczą się kwestionować te oczekiwania podczas odkrywania braku monogamii. Pamiętajcie jednak, że zazdrość jest zakorzeniona w poczuciu, że nie Ty mu/jej nie wystarczysz, co samo w sobie opiera się na założeniu, że Twój romantyczny partner powinien być wszystkim dla ciebie, a Ty dla niego.

Prawda jest taka choć o tym się mało mówi że kiedy odrzucisz myśl, że musisz sam zaspokajać wszystkie potrzeby swojego partnera, łatwiej będzie Ci radzić sobie z uczuciem zazdrości — niezależnie od tego, czy jesteś w związku monogamicznym, czy niemonogamicznym.

Negatywne uczucia wobec innych partnerów Twojego partnera mogą również wynikać ze zwiększonej wrażliwości. Kiedy nauczysz się bardziej otwarcie negocjować swój związek, będziesz musiał wyrazić uczucia, których być może wcześniej nie czułeś lub nawet się nad nimi nie zastanawiałeś. Może to wywołać u Was ogólnie niepokój, złość lub wycofanie emocjonalne.

Posiadanie wielu partnerów seksualnych zwiększa również ryzyko infekcji przenoszonych drogą płciową, dlatego ważne jest, aby wszyscy zaangażowani w związek angażowali się także w bezpieczniejszy seks, zawsze w prezerwatywie gdy jest on z kimś obcym w tym robili regularne testy.

Chociaż nie ma ustalonych zasad, jeśli chodzi o otwarty związek w  rzeczywistości korzystna jest wspólna rozmowa z partnerem w celu ustalenia oczekiwań i granic emocjonalnych, osobistych, seksualnych czy czasowych.

Tylko Ty możesz zdecydować, czy otwarty związek jest dla Ciebie odpowiedni. Otwarcie związku polega na bliższym przyjrzeniu się swoim przekonaniom i odczuciom związanym z monogamią, zbadaniu, czego naprawdę oczekujesz od partnerstwa. Potrzeba dużo dojrzałości by to uczynić

Ale bycie w otwartym związku nie jest dla wszystkich – i z kolei też nie świadczy o braku dojrzałości gdy decydujesz, że jednak bardziej cenisz i wolisz monogamię. W końcu bycie szczerym wobec siebie i partnera jest najważniejsze dla Twojego szczęścia w życiu. 

Przemyślenia uległej - Niemonogamia - Początki są głównym ogniwem relacji niemonogamicznej [Cz.1]

Dostaję od Was bardzo dużo wiadomości i pytań na temat niemonogamicznych relacji. W związku z tym faktem zastanawiałam się od czego powinnam zacząć cykl postów na ten temat. Postanowiłam że będą one pod tytułem " Przemyślenia uległej - Niemonogamia" .

Ponadto jeśli macie jakiegokolwiek pytania w tym zakresie zapraszam do ich  przesyłania na adres email :   chiligloryhole@gmail.com
z dopiskiem 'Niemonogamia"

Odpowiedzi na Wasze maile będą przesyłane do Was bezpośrednio lub za Waszą zgodą - na forum ale dalej anonimowo bez podawania żadnych danych. Chciałabym by jak największa ilość czytelników skorzystała i z pytań i z tych odpowiedzi. Przecież wszystkim nam zależy na tym by w pełni odczuwać i bawić się tym klimatem, prawda ?

To zaczynamy.

Chcemy niemonogamicznej relacji. Podstawowe pytanie brzmi dlaczego.
Czy chodzi o urozmaicenie czy ratowanie związku.

Gdy jest to urozmaicenie pytanie jest podwójne :
a). kto to proponuje
b). w jaki sposób.

Czy kobieta czy mężczyzna (ma to bardzo duże znaczenie szczególnie dla kobiet - zaraz wspomnę dlaczego). Czy było wcześniejsze przygotowanie tematyczne pytającego co do tej sfery czy zasad niemonogamii czy było rzucone na zasadzie tylko pomysłu lub propozycji.  Czy osoba pytana była do tego przygotowana mentalnie i czy zapewniono jej odpowiedni komfort, także psychiczny?
A może było to powiedziane  "że albo to albo się pożegnamy słodziutka/słodziutki..."

Znam niestety takie historie z życia, które zakończyły się dla tych i pytanych i pytających w różny sposób. Zawsze niestety źle. Gdy ktoś na Was coś wymusza to dajcie sobie spokój. To i tak nie wyjdzie. Zostaniecie z kacem moralnym, morzem zazdrości, uczuciami wrażenia porzucenia lub lęku. Podkopie to Waszą pewność siebie także co do przyszłych relacji.
Trzeba pamiętać, że układ ten ma obowiązywać w dwie strony i dwie strony mają z tego czerpać radość i przyjemność. Obydwie mają czuć się komfortowo i dobrze.  To nie chodzi o to by zadawalać jedną stronę kosztem swego cierpienia lub poświęcania się. Zawsze to kończy się źle tzn końcowym wypominaniem, brakiem zaufania, a końcowo zakończeniem związku.

Dlatego tak ważne jest zachowanie zasady komunikacji i właściwego przygotowania do poruszania tego tematu tj niemonogamii i w efekcie otworzenia związku.
Trzeba sobie zdawać sprawę że niemonogamia to forma otwartego związku. Przy czym są różne jego rodzaje o czym będzie tu na blogu  z czasem.
To otworzenie się na inne osoby w Waszym życiu, w Waszym łóżku i Waszych emocjach. Trzeba do tego podchodzić bardzo ostrożnie. Bez zmuszania kogokolwiek do niczego lub tworzenia presji. I trzeba być odpowiedzialnym na tyle, że nawet w trakcie zabawy osoba, która jest wprowadzana zawsze może powiedzieć NIE. I nie może czuć się z tym źle, że odmawia. Może to być wcześniej ustalone Wasze hasło bezpieczeństwa lub po prostu słowo STOP. Dlatego też gdy otrzymuję maile od mężczyzn/kobiet bym przekazała sposób jak ją/jego przekonać do cucold, swingu, poliamorii czy związku otwartego to mówię: spokojnie, najpierw trzeba zapoznać się dokładnie z tematem, także w Waszej relacji, potrzeb i oczekiwań ale obydwu stron a nie tylko pytającego/pytającej.

Już w trakcie zadawania mi tych pytań okazało się że co dla drugiej strony było urozmaiceniem do związku to dla tej pierwszej było jego próbą ratowania. NIE uratujecie związku otworzeniem go. Będzie tylko gorzej. Na prawdę tak będzie, może nie od razu ale z czasem na pewno i nie mówię tu o roku czy więcej a o kilku miesiącach.

Z ilości przesłanych mi wiadomości wnioskuję, że to jednak więcej mężczyzn chce ten związek otworzyć. Tylko, że problemem jest brak umiejętności komunikacji między Wami. Mężczyźni nie rozumieją psychiki kobiety i sposobu jej myślenia. Pojawia się temat zazdrości, jej poczucia odrzucenia, utraty bezpieczeństwa, wykluczenia i zostawienia. Oraz oczywiście standardowe pytania .....już mnie nie kochasz ?? ....Nie pragniesz mnie już??....już Ci nie wystarczam?? Znacie to na pewno, prawda ?

Przekażę teraz dosłownie tylko kilka myśli -bo temat jest głębszy i na dłuższy post -co do sposobu rozmów z kobietą na ten temat. Ale zaznaczam - jest to tylko wycinek moich uwag nie całość.

Drodzy mężczyźni, nie umiecie do tego w sposób odpowiedni podejść. I nie ma wcale  znaczenia jak długo znacie Waszą Żabcię. Tu nie chodzi o Nią - tą, którą znacie bardzo dobrze ale jej psychikę jako kobiety i to jak się czuje w związku z Wami.
Gdy się dużo kłócicie o różne sprawy w tym może też i o seks ( czy on jest czy jest go jest za mało) a Ty proponujesz  jej cucold czy swing to wiedz, że już w tym momencie wieszasz sobie pętle na szyję. I, że właśnie sam siebie skasowałeś bo ona pomyśli że jej nie pragniesz, znudziłeś się nią i albo to ona zaakceptuje albo do widzenia. Kobiety są dumne i dlatego my odchodzimy, nie zniżamy się, nie prosimy ani nie błagamy faceta.
My się zamykamy wtedy w sobie i odsuwamy się - często małymi krokami ale końcowo odchodzimy.
Każda kobieta musi mieć przy Was poczucie bezpieczeństwa w związku, że jest dla Was piękna, seksowna, wyjatkowa. Że jest pożądana przez Was i że żadna inna kobieta jej nie zagraża nawet ta wprowadzana przez Was do Waszego układu. Musicie ją zapewnić, że kontrolujecie sytuację. Dobrym pomysłem jest przy wprowadzeniu nowej kobiety zapoznać obie panie przy czym od razu tej nowej wprowadzanej przedstawić zasady relacji- że spotkania dotyczą seksu i tylko seksu - niczego więcej, wtedy możecie określić też Wasze granice, to jest całej trójki. Na pierwszy raz -a dla zazdrośnic szczególnie -odradzam zbytnie przymilanie się czy uśmiechy do nowej kobiety, bo może się wszystko skończyć szybciej niż się zacząć. Odradzam na pierwszy raz całowanie obcej przy Waszej Żabce - Wasza ropuszka może Wam post factum zapewnić miesiąc cichych dni -generalnie nie polecam. Sprawdza się zasada małych kroków.
Co do nowej kobiety zalecam rzeczowy jasny raczej konkretny ton. To jest układ - jeśli to jednorazowy swing czy cucold - to nie konkurs uśmiechów i prężenia muskółow.
Chodzi o dodatkową "pochwę" w Waszych zabawach a nie flirt i romans. Przestrzegam przed tym bo różne sytuacje znam z życia i flirty przy jednorazowych skokach często były końcami tych związków głównie z wielkim hukiem. Granica jest bardzo cienka.

Dlatego też tak ważne jest zadanie sobie pytania: po co mi to wszystko, po co mi otwarcie związku, dlaczego, jaki jest cel. Jakie mam oczekiwania i potrzeby. Jeśli po krótkiej rozmowie ona/on się nie godzi nie zmuszaj jej/jego do jasnej deklaracji tu i teraz, daj czas, wsparcie, mnóstwo czułości i zapewnień, poświęć czas na rozmowy. Oswojcie się razem z tym tematem. To poważny krok. Z doświadczenia uważam, że wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy a szkoda.


Część dalsza nastąpi ....

Z pamiętnika uległej - małpia zabawa

Było to dobrych kilka lat temu w moim letnim domu nad rzeką.
Miałam zły dzień i byłam nie w sosie.

Wkurzona wiec taka, z pianą na ustach i sztyletami w oczach poszłam do sklepu by załatwić kogoś do skoszenia rowu poza tym miałam tępe noże. Zostawiłam noże i rozpuściłam wić że kasa czeka i jest robota do wykonania. Wtedy żniw nie było, w polu roboty mało więc w sam raz.

Przyszedł taki Michał. Znałam go, matko co za dupa wołowa. Taka ciota i cipa w jednym. No ale dobraaaaaa przypałętał się - zanim wydukał po co przylazł to byłam na jeszcze większym wkur*wie! W końcu po tryliardzie minut i nim kogut zapiał 3 razy  grrrrrrr .... wypowiedział te magiczne słowa, że on może skosić rów. Stał jak taka sierota i skubał palcem wargę mierząc mnie wzrokiem. Kazałam mu podejść pod dom by zabrał z domu kosiarkę i by poszedł od razu robić. Szedł powłócząc nogami, gadał coś do siebie i cmokał.

Po tym wszystkim wstąpił we mnie diabeł. Chyba jak przychodzi się do pracy to wypada by wykazywać chęci do pracy a nie sapanie z jękami i cmokami.Wulkan złości.....

Chciałam mu dopiec i go upokorzyć.
Zamiast pokazywać mu gdzie jest kosiarka popchnęłam go obok stołu na werandzie,tak że opadł na krzesło. Rozpoczęłam mój cyrk, małpę już miałam -siedziała i na mnie się głupio gapiła. Diablica bezwstydnica. Chciał się podnieść ale nie pozwoliłam mu. Jedno ostre: siedź psie wystarczyło. Siedział skulony jak tępy idiota. Rozebrałam  przed nim majteczki, byłam tylko w sportowej bluzie a reszta goluteńka. Idiota zamykał oczy. Obok leżała krótka smycz mojego psa, taka 2 metrówka, wzięłam ją i uderzyłam w jego kolana z całej siły. Zawył z bólu. -Patrz głupi psie bo znowu dostaniesz. Opuścił dłonie ale dalej miał zamkniete oczy. Kolejny raz go uderzyłam ale dalej miał zamknięte. Odwracał nawet głowę. Biłam go więc na oślep- także ze sprzączką aż w końcu otworzył oczy.
-Na kolana psie i całuj mi stopy.
-Ale jak to mam całować stopy??Klęcząc przede mną podnosił głowę I wzrokiem idioty błagał o pomoc.
Kolejnych kilkanaście razów w plecy  i pies nagle zrozumiał co to znaczy całować stopy ! Cmokał je. Wogóle chyba nigdy nie całował stóp nie mam pojęcia. Pastwiłam się nad nim nadal. Usiadłam na leżaku, rozłożyłam nogi tak by oglądał moją mokrą cipkę. Kazałam mu podejść na kolanach i schylić głowę. Jego wzrok był pełen pożądania i wstydu. Podszedł leniwie na czworaka. Gdy zniżył głowę i wystawił czubek swego języka by mnie lizać ja wtedy oddałam na niego mocz. Wypompowałam z siebie wszystko do ostatniej kropli. Był w takim szoku że nawet się nie zorientował co się stało.Gdy moje siki głupio kapały mu z nosa moją twarz rozświetlił szczery uśmiech. Miał płaczliwy głos: Dlaczego, jak pani mogła to zrobić????
- Nie dla psa kiełbasa głupi psie.
Podniósł się i puścił biegiem do furtki. Patrzyłam jak moja małpa nieporadnie biegnie. Co za pokraka - pomyślałam.
Podeszłam leniwie do niego gdy ten szarpał się z klamką.
-Jest zamknięta na klucz głupi psie poza tym jest robota do wykonania.

Stała moja małpa jak słup soli, kolejny raz popchnęłam go na sosny obok furtki.

-Co pani wyprawia, proszę pani ?!
-Wyprowadzam psa na spacer, pod drzewko .....

Uklękłam między jego nogami , odpiełam rozporek i wyjęłam jego penisa. Był krótki.Taki nijaki jak jego właściciel. Ale twardy i widać bardzo podniecony.

-Brzydki, nie podoba mi się....Co to jest wogóle?? Szydziłam z niego, pstrykajac palcami w sinoczerwoną główkę. Ja mam go niby lizać??To coś????

Kutas od razu sflaczał i opadł głupio na lewą stronę.

- co się w nim pani nie podoba?
- Wszystko, a poza tym on się nie nadaje do ruchania.
- faktycznie jest trochę mały- małpa się głupio tłumaczyła - ale daje sobie jakoś radę poza tym we zwodzie nie jest taki zły.
Gdy to mówił penis się zaczął powoli stawiać do pionu.
Może gdyby pani go podotykała to by pani zobaczyła że on jest większy...

-sam się psie podotykaj chce popatrzeć zrób mi show !

Stał bezradnie jak sierota ale reka powędrowała do krocza. Zaczął masować się i cicho jęczeć.

Gdy doszedł kazałam mu się spuscić....na drzewo. Miał osłupiały wzrok i w efekcie spuścił się w gacie.
Potarłam skronie bo takiego barana nigdy nie spotkałam.

Oczekiwał chyba pochwały....No ale się nie doczekał.....

- Robota czeka, masz skosić rów i górkę, tylko streszczaj się bo po godz 16 idę odebrać noże.

-Noże? Jakie noże, po co noże??
- By uprawiać harakiri......Małpa uwierzyła :D

Jakoś tak się stało że nie chciał zapłaty, nie wiem czemu :D


Z pamiętnika uległej - Gdy Pan zapłodni niewolnicę

Nie zawsze jest łatwo. O tym się nie mówi. Co będzie gdy Pan zapłodni niewolnicę? Co będzie gdy Pan zapłodni niewolnice i ona zamieszka z Wami w jednym mieszkaniu by Wam służyć? Bo Pan będzie tego chciał - tego by mieć ją obok blisko i ich dziecko ? Jest to bardzo trudna sytuacja dla nie tylko uległej która kocha Pana ale także dla kobiety.
My kobiety wtedy chciałybyśmy tą drugą najlepiej "zabić" a nie uprawiać z nią seks czy ją wogóle oglądać.

Niestety znalazłam się w takiej sytuacji. Sytuacja ta na koniec okazała się bardzo niefortunna dla mojego Właściciela. Okazało się bowiem, że dziecko nie było Jego, niewolnica Go świadomie oszukała, chcąc jedynie wyłudzić pieniądze. Był bardzo dobrym człowiekiem, zamożnym a także odpowiedzialnym mężczyzną. I ona to wykorzystała.

Poprzez swoje działania bardzo zraniła mojego Pana i końcowo zraniła mnie. Trwało TO wszystko zaledwie tylko 3 miesiące a czym są 3 miesiące versus kilka lat. Niemniej ta sytuacja tąpnęła mną - nie powiem.

Chce Was przestrzec Drogie Uległe. Jesteśmy przede wszystkim kobietami i powinnyśmy się wspierać. Pomagać sobie. Ja właśnie to czynię.

Pamiętam ten moment gdy Pan nr 4 mi o tym powiedział. Wszystko opisywał i przedstawiał w całości choć dalej w częściach. Bo sytuacja była nowa i On też nie wiedział wszystkiego tylko sam zarys lub jak On by tego chciał.  Zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Czułam się całościowo zagubiona. On wtedy ustalił że skoro sytuacja była nowa i bardzo trudna to ja uzyskałam główne przywileje. Głównym zadaniem zaciążonej niewolnicy było zawsze zadawalanie mnie niezależnie kiedy o to poprosiłam lub samoczynnie- po prostu miała mi służyć 24/7, mogłam jej dawać chłostę kiedy chciałam i ile chciałam a ona miała się temu bez słowa poddać.

Czasem z kimś przychodziłam do domu, siadałam i patrzyłam jak ona uprawia z nią/nim/nimi seks.
Miała spać sama w innym łóżku niż nasze i w innym pokoju. Ale przy każdej naszej zabawie miała leżeć związana, zakneblowana i z opaską na oczach- miała leżeć na ziemi i słuchać naszych zabaw. Oczywiście bez orgazmu i jakiejolwiek penetracji w jej stronę. Spać po takich ekscesach szła w pasie cnoty, który zakładał jej Pan na moich oczach a klucz do jej rozkoszy wręczał mi.

Ponadto miała mi służyć czyli podawać i robić posiłki, prać, prasować, robić mi kąpiele,  manicure lub pedicure i inne zabiegi pielęgnacyjne, zabawiać mnie i dbać o moją rozrywkę i czas wolny szeroko rozumiany.

W tym wszystkim miała być też naszą niewolnicą, Pan się nią bawił i jej używał. Także robiliśmy to razem.

Przez kawałek czasu dziwnie się czułam mimo że ustalił to wszystko bym to ja była ta pierwsza a ona druga. W imię służby Panu miałam zgadzać się na - jak to wtedy rozumiałam- wykluczanie mnie małymi krokami.
Wykluczanie choć nikt o żadnym  wykluczeniu wogóle nie mówił. Ale ja mimo wszystko tak się czułam. Rozumiałam to wtedy tak, że to wykluczenie mnie miało być mi wynagradzane perwersyjnym seksem lub poniżeniem tej kobiety.
Po czasie gdy ciąza zaczęła być bardziej widoczna było mi ciężko. Wtedy to też okazało się, że Pan nie jest ojcem dziecka. A ona poprzez różnego rodzaju oszustwa czy manipulacje wdarła się w nasze życie. Po tej całej sytuacji czułam się obco i też czułam się skrzywdzona.
Dojście do siebie zajęło nam trochę czasu ale razem to jakoś pokonaliśmy. Poprzez mnóstwo wsparcia, rozmów i czułości.

Szczególnie że w moim odczuciu był wobec niej bardzo czuły a wobec mnie był jakiś taki nijaki. On mówił że nieprawda, że był bardzo czuły i mnie cały czas dalej bardzo kochał ale ja tego wtedy wogòle nie czułam, wszystko wzgledem mnie było moim zdaniem od tej ciąży jakieś takie sztuczne.

Napisałam ten post z dwóch powodów. Pierwszy by ostrzec Was kobiety i by te sytuację omówić z Waszym Panem przed rozpoczęciem Waszej relacji D/S a drugi bo identyczne pytanie zadał mi mój Pan.
Odpowiedziałam mu wtedy że nie zgadzam się na zamieszkanie z ciężarną suką i że to dla mnie za dużo. Bo wszystko mi się przypomniało i jakie to rodziło dla mnie emocje. Nie chce tego przechodzić po raz drugi. To było trudne doświadczenie.

Dlatego bawmy się kobiety ale pamiętajmy o swoim statusie i prawach a także wymaganiach wzgledem Dominującego.

Z pamiętnika uległej - Kuszenie Pana Ka ♤

....Rano przed wyjściem do pływania byłam znów zazdrosna o Ciebie i piekielnie mokra. Całe mokre śliskie majtki a w kroku w spodniach ogromna wilgoć. Sterczące piersi głodne Twoich ust i dotyku. Byłam w łazience publicznej bo po prostu musiałam się zerżnąć palcami. Inaczej nie dałabym rady iść do wody. W wychodku miedzy damskim a męskim siedział jakiś stary ramol pilnując, że kto wchodzi ma zapłacić 5 złotych. Opętał mnie Diabeł. Ty mnie opętałeś. Nie zamknęłam drzwi do mojej kabiny. Wybrałam tę najbliżej drzwi.
Ściągnęłam piankę i majtki -ale wyjęłam z nich 1 nogę. Tą właśnie oparłam szeroko na toalecie. Czułam się dzika i wolna. Stałam rozkraczona i mokra.
Weszły od razu 3 palce, gdy pieprzyłam się palcami w rozkroku, zdjęłam biustonosz i przytuliłam się do zimnej ściany kafli. Usłyszałam, że facet od kibli podchodzi i zerka. Otworzyłam szerzej drzwi ale one ponieważ były krzywe to sie przymknęły, kazałam mu otworzyć
tak żeby mnie widział ale spłoszyłam tego idiote - on czmychnął w kąt jak głupi królik , nie stał cały czas obok, moje mokre palce szalały w moim wnętrzu, łechtaczka była tak twarda jak groch. Każdy dotyk, każde uderzenie w nią wywoływało spazmy moich  jeków. Czasem mi mignął przez skrzydło drzwi, że dotykał swojego krocza ale nie odzywał się. Nie zamierzałam być cicho czy się ukrywać. Doszłam bardzo głośno krzycząc. Mocny głęboki orgazm. Wylizałam każdy palec. Było mi mało bo chciałam mieć tę wilgoć na sobie. Wyjmowałam ja więc palcami i rozsmarowywałam ją na swoich piersiach.Nie było go jak to robiłam lub nie widziałam go, nie wiem. Ciężko oddychałam i nie mogłam się pozbierać. Będąc lubieżną zdzirą po ubraniu się wyciągnęłam z siebie jeszcze więcej śluzu i wymazałam nim te 5 zeta. Gdy podchodziłam by zapłacić za wc miałam mokre palce od moich soków, byłam przed okresem więc śluz się niesamowicie ciągnął, pobrudziłam tymi śluzem na palcach i bilonem cały talerzyk pieniędzy na tym rozklekotanym brudnym stoliku z ceratą. Tą samą dłonią otworzyłam drzwi wychodząc. Był cały czerwony na twarzy, sapał a kutas rozpychał mu się w spodniach, gdyby mnie nie wołali ze co tak długo robię to bym temu staruchowi bezzębnemu obciągnęła ręką. Jako mistrzyni lachociągów wiem żebym dała radę. Na pewno był czerwony i siny a jaja pełne mleka. Mam nadzieję że ten tępak był na tyle odważny by powąchać i zlizać mnie z drzwi lub tego talerzyka......

Do Pana Ka♤

"Nawet nie wiesz jakie to piekące uczucie. Jak to jest, kiedy słuchasz mężczyzny i wydaje Ci się, że on wyciąga z twojej głowy pewne myśli jak z szuflady. Włącza muzykę i to jest właśnie to, co chciałaś usłyszeć. Wlewa do kieliszka wino i to jest właśnie to wino, na jakie miałaś ochotę. Idzie zmienić koszulę i wraca w koszuli, o jakiej marzyłaś, żeby miał na sobie… A jak z nim rozmawiasz, to prawie tak, jakbyś słuchała swojego najgłębszego, najbardziej przemyślanego i najlepszego głosu wewnętrznego. Taka niezwykła zgodność tego, co myślisz i czujesz z tym, co słyszysz....”

~ znalezione w sieci

Uwielbiam...

Uwielbiam być na Twojej niewidzialnej smyczy, czuję cały czas tę skórzaną obrożę, jej ucisk, to jak mnie czasem ciągniesz gdy za bardzo fikam, jej twardy zacisk na szyi, a przez to jej piękno...  i noszę ją z wielką radością i dumą, że należę właśnie do Ciebie🖤 

Z pamiętnika uległej : wolność na smyczy i w obroży

Kiedyś dla przekory Pan Ka zapytał się mnie dlaczego chcę być na Jego smyczy aniżeli być wolną i decydować sama o sobie.
Przede wszystkim absolutnie nie traktuję smyczy jako więzienia. Smycz traktuję jako wolność i mój osobisty wybór, moje szczęście  - uwielbiam służyć a także oddawać się i być pod opieką Pana. Każda Su przeżywa układ inaczej, bo każda szuka innych rzeczy. Ja szukałam przede wszystkim trwałej relacji z przywiązaniem emocjonalnym i uczuciowym. Ponadto szukałam silnego, srogiego ale sprawiedliwego Pana, który dodatkowo zna bardzo dobrze ten klimat i go rozumie. Być Masterem to trzeba to czuć w duszy, tego nie nauczysz się ani z książki ani z żadnego kursu. Z tym trzeba się urodzić. To, co reprezentuje sobą Pan Ka -mnie bardzo podnieca i wierzcie mi, że znaleźć takiego Pana, jakim jest ten Mój to trzeba chodzić ze świecą, to nie lada wysiłek. Czuje się z Nim i w Jego towarzystwie bardzo dobrze,  komfortowo. Czuję I wiem że będzie On na pewno zawsze o mnie dbać, w tym moje dobro, bezpieczeństwo, że zadba o moje wychowanie, zawsze  sprawiedliwie mnie ukarze i tak samo sprawiedliwie nagrodzi. Nie interesował mnie nigdy układ na kilka miesięcy lub do szybkiego znudzenia się czy pierwszej rutyny i bach koniec.
Oczekuję od takiej relacji znacznie więcej, pragnę silnej więzi, poczucia bliskości, czegoś poważnego i na pewno nie na chwilę. Kolejna sprawa to Pan ma mi odpowiadać czy to pod względem charakteru czy sposobu postrzegania klimatu w tym głębi uległości. Nie wyobrażam sobie obniżać moich wymagań nawet gdy byłam sfrustrowana szukając długo Pana,  nigdy ich nie obniżałam, gdyż wiem czego szukałam i co mi sprawia przyjemność. Szukałam relacji z poczuciem bezpieczeństwa także i to dosłownie. Poza tym twin flame, perwersja, podobne zainteresowania klimatem, seksem. Rozumiemy się czasem bez słów a On mnie w jakiś magiczny sposób zna ......
Dodatkowo mam głęboką potrzebę bycia posiadaną na własność przez Pana. Chcę należeć do Niego i chcę Mu służyć, to mi sprawia przyjemność i daje wolność. Dla jednych Panów uległe są kawałkiem mięsa do zadawania bólu, dla innych podniecającą zabawką do realizacji swoich perwersyjnych praktyk, dla jeszcze innych odskocznią od rutyny małżeństwa itp . Dla kolejnych są odpowiedzią na ich patriarchalne potrzeby kontroli i decyzyjności, a dla jeszcze kolejnych kobietą, z którą się rozmawia, traktuje z szacunkiem i myśli także o niej mimo jej uległości. Podoba mi się w Panu Ka to, że dba o moje potrzeby, że karząc mnie mimo wszystko szanuje moje granice by przekroczenie ich mnie nie skrzywdziło i nie zraniło.
Tak, zapewne odbiegam od innych Suk, nie lubiac rzeczy, które tamte kochają. No cóż, może przez to jestem jedyną w swoim rodzaju? Poszukiwałam zawsze  Pana, który poświęci na mnie czas, energię, uwagę, emocje i któremu będzie na mnie zależeć. Szukałam takiego, który przez swą postawę będzie tajemniczy, z aurą Mastera, nutą czarnego niepokoju, perwersji, wyuzdania, z wyobraźnią seksualną, który będzie posiadał  autorytet. Poza tym bardzo lubię nieprzewidywalność i brak świadomości tego, co się za chwilę stanie. Jest tak, bo nie wiem, co w danej chwili  kieruje moim Właścicielem i to mnie podnieca. Lubię tez stanowczość i konsekwencję ale też to, żeby był empatyczny, skłonny do interesowania się mną oraz tym, co w danej chwili przeżywam, jak reaguje, jak wpływa to wszystko na mnie , co doznaje w relacji. Sam fakt, że Pan myślał o tym wszystkim i o mnie pod kątem regulaminu kar i przewinień ustalając zasady jest tego najlepszym dowodem. Mój Wlasciciel myśli o mnie nie tylko jak mnie ukarać ale też by zrobić to w taki sposób by mnie to nie zraniło  i by nie dotykało  to przekroczenia moich granic. 

W relacji klimatycznej mogłoby się wydawać że to Dominujący ma przyjemność bo on decyduje, on jest w centrum „zainteresowania”. Ale moja przyjemność jako uległej płynie w mniejszym stopniu z doznań czy bodźców fizycznych, a bardziej z doznań emocjonalnych czy uczuciowych. Dzięki Panu czuję się potrzebna, mam poczucie przynależności i możliwości stworzenia wyjątkowej więzi z mężczyzną. Darzę Go wtedy ogromnym zaufaniem, moge nareszcie wyzbyć się potrzeby kontrolowania wszystkiego co się wokół mnie dzieje i po prostu moge zdać się na polecenia i decyzje swojego Właściciela. Dla mnie to jest własnie komfort że gdy On zna moje możliwości i granice to ja nie muszę się zastanawiać nad odpowiedzią i wybierać tak jak w normalnym życiu pomiędzy „tym co wypada powiedzieć” a tym co „można powiedzieć”. Nie muszą uciekać półsłówka, gry czy niedopowiedzenia, mogę być po prostu szczera. Bez potrzeby analizowania i wybierania mniejszego zła. Dzięki temu zdejmuję z siebie ciężar kontrolowania siebie, poddaję się jedynie zasadom panującym w relacji i to mi wystarczy.
Odczuwam przyjemność przede wszystkim z zadowalania swojego Wlasciciela oraz ciągłego sprawiania mu przyjemności. Niezwykle ważne jest dla mnie docenienie mnie przez Pana tzn faktu wykonywania jego poleceń który się mu podoba.  I to ze jest ze mnie zadowolony czy dumny.
Ta atencja i docenianie przez niego dają mi ogromną satysfakcję i poczucie spełnienia siebie jako kobiety, jako uległej.  Daje mi to również siłę by pracować nad sobą, by dalej starać się być jak najbardziej posłuszną i oddaną..
Wypełnianie poleceń swojego Właściciela, dokładne trzymanie się jego wytycznych, bycie zdyscyplinowaną, posłuszną, oddaną – te wszystkie rzeczy dają mi wewnętrzne zadowolenie, dzięki temu czuję że jestem sobą, spełniam swoją naturę, czuję że to jest właśnie moje miejsce i mogę być sobą. Podnieca mnie możliwość czerpania przyjemności z służenia Panu. Czyli przyjemność z pożądania, bycia braną, korzystaną, używaną.
Ważna jest też dla mnie atencja dla ciała Dominującego, dbanie o jego przyjemność, pieszczenie go, pocałunki, lizanie, masaż. Świadomość naoczna jak Go podniecam, jak mnie pragnie.

To wszystko właśnie jest dla mnie szeroko rozumianą wolnością podczas noszenia obroży i bycia prowadzoną na smyczy.

Kontakt i o blogu

Zapraszam do lektury moich 25-letnich wspomnień w klimacie BDSM i nie tylko, zamieszczonych na blogu: kinkygloryhole.blogspot.com  Na blogu ...