Pokazywanie postów oznaczonych etykietą relacja w klimacie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą relacja w klimacie. Pokaż wszystkie posty

Z pamiętnika uległej - Sylwia i Paweł oraz Magda

Ponieważ życie jest piękne a ja lubiłam je sobie dodatkowo zawsze upiększać to zaczęłam to realizować o kolejnego uczestnika naszego zboczonego układziku.

Sylwia z dnia ma dzień stawała się posłuszną suczą, gotową na niemal każde skinienie. Wodziłam ją za nos kusząc sobą, naszym seksem oraz Pawłem.

Paweł po inicjacji się jednak wycofał. Okazało się że chłopak był bardziej wrażliwy niż myślałam - mój błąd.

Dawałam młodej zadania by wchodziła do łazienki gdy on się myje i by go posuwała ale on zamykał przed nią drzwi. Gdy on wychodził z łazienki ona łapała go za krocze a on tchórzył. Idiota.

Potem chciałam by go dotykała podczas posiłków lub by wchodziła do niego do łóżka w nocy by mu obciagnąć lub by ją zaliczył. Ona go gwałciła w nocy ustami lub cipką a on był tylko narzędziem do rozkoszy. Słowem leżał jak kłoda. Wkurzał mnie. Tak się po prostu nie robi tym bardziej że wiedziałam ze on tego chce.

Nie słuchał się a mi zaczął się walić domek z kart co do mojego niecnego planu. Wymyśliłam więc podstęp. Postanowiłam wprowadzić Magdę do tego układu ale tylko pod warunkiem dla niego gdy będzie się  bawił wcześniej z Sylwią. Musiał zasłużyć.

Udałam się więc pewnego dnia do nich do domu i tym bardziej było jeszcze bardziej perwersyjnie bo wówczas były imieniny matki i mnóstwo gości w domu. Przyszłam z Magdą którą wcześniej naraiłam na Pawła. Że on niby taki wstydliwy ....I że ona musi wykonać pierwszy krok ale wcześniej musi coś obejrzeć......

Sylwia była nabzdyczona a Paweł wniebowzięty. O to mi właśnie chodziło. By tak było -  by wywołać takie uczucia a także wyrzuty sumienia u Pawła co do Sylwi. Widać traktował ją mimo wszystko jak siostrę
No ale Sylwia nie była moją siostrą I mogłam nią i nimi grać jak chciałam.

W pokoju obok leciały toasty i śpiewy co do imienin matki i nikt nawet o nas nie myślał. Nikt poza jednym bratem ciotecznym Pawła. Młodszym ....takim okularnikiem, wszędobylską mendą, choć gdy menda potraktowana jak menda to jednak gotowa do ułożenia.

W tym wszystkim postanowiłam zagrać pierwsze skrzypce. Bo niby każdy coś chciał ale wszyscy byli zastopowani. Wkurzało mnie to. Bo ja lubię konkretnie i zawsze do celu a nie jakieś gry czy zabawy.

Zaczęłam więc od tego że połączyłam w uścisku Pawła i Sylwię. Ja sama stałam między nimi. Więc oni też dotykali mnie. Sylwia całowała mnie namiętnie, Paweł bawił się Sylwii piersiami a ja gładziłam Pawła pośladki. Gdy Paweł i Sylwia zaczęli się całować ja sięgnęłam do Pawła spodni. Wyjęłam jego penisa by go posuwać dłonią. Był tak zaaferowany że stał mu gnat a jęczał w usta Sylwi po więcej. Widać nie zaczaił że to ja go posuwam a nie ona. To było podniecające.

-I czego się tak bałeś- pamiętam powiedziałam do niego

Nic nie odpowiedział tylko sięgnął palcami do krocza Sylwii. Była ubrana w dżinsy. Masował jej cipke i atakował to miejsce. W końcu rozkazał jej by zdjęła spodnie i by mu się ukazała.
Zrobiła to. Trzymałam ją za ręce by nie upadła gdy wychodziła ze spodni.

Od razu wszedł w nią kilkoma palcami popychając na pobliską ścianę.  Gdy ją ostro posuwał ona cichutko jęczała i rozszerzała pośladki by miał do niej lepszy dostęp.

Magda siedziała na wersalce i głośno oddychała. Kazałam jej podejść.
Zamieniłyśmy się miejscami. Tym razem ja siedziałam i na nich patrzyłam a ona jego dłonie przełożyła na swoją pupę i cipke. Spojrzał na Magdę jakby ją dopiero co zobaczył a Sylwia widziałam poczuła się zostawiona i samotna. Chciałam By Magda bawiła się z Pawłem i by drażniła Sylwię.

Przywołałam Sylwię do siebie. Nie chciała na początku podejść. Stała jak taka złośnica I zazdrośnica.
Przywołałam ja kolejny raz przypominając że jest tu dla mnie nie dla Pawła. Że Paweł jest przy okazji ale to my jesteśmy razem a on to tylko atrakcja.

Pamiętam że miała łzy w oczach. Była wściekła I smutna. Najgorsza mieszanka ever. Usadziłam ją na łóżku I rozłożyłam jej nogi. Lizałam i ssałam ją namiętnie i głęboko. Patrzyła się w tym czasie na Pawła i Magdę gdy ten ją ostro posuwał przy ścianie.

Sylwi tak nigdy nie posuwał i nigdy nie mógł bo to chodziło o pożądanie. Po prostu do pewnych osób to czujesz a do pewnych nie. Myślę że wtedy zdała sobie sprawę z tej sytuacji.

Magda jęczała i wiła się jak szalona. Paweł się nią bawił patrząc na nas od czasu do czasu. Czułam że pokonałam system ...Że teraz kolejnym etapem mogę być JA. I wtedy mogę być rozgrywką zazdrości między Sylwią a Magdą. Magda też musiała swoje przejść. Na początku dałam jej marchewkę a teraz przyszedł czas na bat. I dobrze. Lubię zlane, czerwone, trzęsące się z bólu dupy....

Byliśmy sobą wszyscy bardzo zajęci i nie widzieliśmy że do pokoju wszedł pewien młody nieproszony gość.

Był wyszczekany i jak na wiek gwałtowny....
dlatego pozwoliłam mu wsadzić jego palce w cipke i pupę Sylwi. W cipke gdy włożył był zaskoczony jaka jest mokra i ociekająca a gdy włożył palce w jen pupę i nimi posuwał cieszył się jak dziecko. Ciągle powtarzał : jaka ciasna, jaka moja mała ciasna dupa ....miał 14 lat a już był taki zboczony....

Nie znam do końca jego historii poza faktem że pozostał singlem, mieszka w Niemczech i jest zagorzałym fanem klimatu.

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...