Z pamiętnika uległej - leśne fantazje

Od dawien dawna zawsze mnie interesowało podglądactwo tzw voyeuryzm szczególnie w naturze i w takich miejscach jak las, polana, nad rzeką. Ale nie tylko. Także by obcy dołączali się do mnie i do moich szalonych zabaw.

Wyobrażam sobie gdy moj Pan patrzy lub zachęca obcych by skosztowali młodej niuni, niektórzy zapewne by byli w takim szoku, że by myśleli, że to jest jakiś podatęp lub co najmniej program w telewizji a zza drzewa zaraz wyskoczy jakiś facet z kamerą...
Ale nie, nie wyskoczy żaden facet z kamerą ani nie będzie żadnej innej widowni oprócz ptaków, odgłosów lasu i co najwyżej ch głośnych oddechów.  Mój Pan obiecał mi mnóstwo takich leśnych schadzek mile łechcąc moje erotyczne ego.
Tak jak i obiecał, że zawsze gdy spotkamy w lesie obcych to żaden nie będzie na tym stratny. Więc  gdy ten będzie mnie kosztować lub we mnie buszować Pan będzie jeszcze bardziej rozszerzał mi nogi by inny miał lepszy do mnie dostęp, będzie mnie trzymać za biodra gdy będę się wyrywać albo będzie przytrzymywał moja głowę gdy obcemu będę robić loda klękając na leśnym runie. A na koniec Panu jeszcze za ten dar podziękuję, także na kolanach lub obejmując drzewo gdy będzie mnie posuwał od tyłu. Szalenie dziewicze uczucie, gdy pochylam się rozsuwając nogi, gdy czuję łechtające mnie świeże powietrze, gdy czuję jak moje sutki ocierają się o chropowatą korę a gdy mnie mocno przyciska do pnia - czuję jak drewno mi się ponętnie wpija w skórę.

Właśnie o tym fantazjowałam  pewnego letniego poranka , szorując ochoczo podłogę na werandzie. Zmywając ją na kolanach i czyszcząc deski, poczułam jak na samą myśl o obcych oglądających mnie w lesie jestem bardzo podniecona i staję się wilgotna. Tym razem w moich fantazjach.... zdecydowałam sie na stsrszych grzybiarzy podglądających mnie zza płotu. W lesie, na tym terenie jest ich o poranku całkiem sporo, szczególnie że moja letnia hacjenda jest położona na jego skraju. Przechodząc do czynów rozebrałam się do naga. Uklękłam ponownie na podłodze i zaczęłam ją myć, zmysłowo się poruszając.

Bylam naga, uwielbiam być naga,taka naga i taka bezbronna, taka otwarta  widoczna, zawsze wyzwolona.....Bylam bardzo mocno wypięta, szeroko rozłożone nóżki, na tyle że widać było moją bardzo wilgotna i pulsującą już cipkę, piersi i skutki prężące się od chłodnego poranka ocierające się o mokre drewno. I to wszystko oglądający Ci obcy, ukradkiem, zza płotu. Oglądaliby mnie od tyłu, widząc mokrą dziurkę, wiszące ciężkie piersi z grubymi sutkami, widzieliby jak z podniecenia kręcę pupą i zmysłowo prężę grzbiet, odrzucając do tyłu głowę i jak włosy pieszczą moja skórę. Widzieliby jak oblizuję 2 palce i klęcząc na łokciach dokonuje samogwałtu. Jak masuję łechtaczkę, jak jęczę z podniecenia, pierw ciszej a po chwili coraz głośniej.

A przecież....mogłabym mieć też przymocowane dildo do podłogi.
Mogłabym na nie delikatnie się opuszczać, lubię bardzo moment wejścia. Jak czubek penisa wślizguje się do mojego wnętrza. Jak pieści mnie od środka , jest twardy i sztywny. Jak czasem wskakuje i tak mocno uderza w macicę że czuję ukłucie. Gdy wtedy chcę bryknąć jak klacz by uciec mu a on trzyma mnie za biodra i leniwie posuwa mocnymi, długimi pchnięciami. Długie posuwiste ruchy członka w pochwie. Czyż to nie jest piękne?Z jednej strony chcę mu uciec spod władzy rąk a z drugiej tak Go pragnę,  że nie chce by przestawał. Ani ze mnie wogóle wychodził. Żeby został we mnie już na zawsze.....

Doszłam na tej werandzie głośno krzycząc. Byłam zaledwie 50 metrów od płotu graniczącego z lasem a do furtki 2 razy tyle. Właściwie każdy przechodzący z letników mógłby mnie zobaczyć a niektórzy na pewno mnie słyszeli, gdyż tutaj ludzie wstają wcześnie rano.  Poprosiłam....Pana o karę. Za niesurbordynację. Bo miałam orgazm bez pytania, także za samowolkę i za ...brak nagrania tego cudownego samogwałtu.
A Wy ....jakbyście ukarali Waszą sukę za złe zachowanie.. ? A może nagrodzili ....? 

Brak komentarzy:

Słowo na Niedzielę 😈

Kobiece piersi. Wbrew pozorom często pomijany element kobiecego ciała a bardzo niesłusznie. Drodzy Panowie czy kiedykolwiek bawiliście się ...