Z pamiętnika uległej - Kundel został srogo ukarany

Miałam pisać zupełnie o czymś innym ale podczas rozmowy z Panem na temat mnie jako Dominy -i że mogłabym sobie może wkrótce pomachać batem - przypomniał mi się jeden z wielu w moim życiu bajkopisarz. OKAZ. Bez obrazy z tą ironią bo ona na prawdę jest tutaj potrzebna. 

Facet niby był długo w klimacie ale przed każdym spotkaniem zadawał mi milion pytań jak trzylatek. Rozmawiać zawsze trzeba i pytać i dyskutować ale nie pytać się o podstawowe rzeczy wynikające z naszych ról. Coś nie halo lub czytaj = inny kierunek ruchu czyli hetero ale pies ....tylko dla zabawy. Słowem bajkopisarz. 

Gdy powoli go odkrywałam i jego głupie kłamstwa - nakręcając go oczywiście także do szalonych zwierzeń - odczuwałam niesamowitą perwersyjno-sadystyczną radość, że go srogo ukarzę : raz że za kłamstwa a dwa za to, że znów straciłam swój cenny czas.

Szczerze mówiąc to nigdy nie rozumiałam dlaczego w takiej relacji faceci albo koloryzują albo kłamią. Przecież i tak na koniec wszystko wyjdzie bo ja mam bardzo dobry radar do takiego dziabdziajstwa.

Dziabdziacz natomiast na początku relacji podpisał protokół na co się zgadza a na co nie, jakie ma granice itd. Kara dla niego była więc odzwierciedleniem jego nieprzekraczalnych granic i nie krzywdziła go. Zrobiłam więc z tej kary majstersztyk sadyzmu - oczywiście wszystko w granicach tego głupiego psa.

A przyzwalał on na wszelkie tortury penisa ale bez użycia prądu i bez zabaw z cewką moczową, oczywiście sex na zasadzie stosunku i oralu, poniżenie, upodlenie, upokorzenie i coming out ale ....wogóle bez chłosty. To było dziwne, że tego wogóle nie chciał i już wtedy powinnam być przez to ostrożniejsza. Pamiętam chciałam mu przyłożyć pasem a to było dla niego "za dużo". Oh Boziu bo się zaraz nad dziecięciem popłaczę😈
Spokojnie ...poradziłam sobie i bez chłosty. Doszło do tego że błagał mnie o nią ale o tym za chwilę.....

No więc wtedy Pan nr 3 długo chorował, miał zapalenie płuc i rozkazał mi zemstę na tym kundlu. Mieliśmy w pokoju kamerę więc Pan oglądał sobie wszystko w sypialni na telewizorze. 

Zaprosiłam więc Marcina do zabawy. Pewnego leniwego, gorącego popołudnia, było lato, każdy miał otwarte okna i zamierzałam z tego skorzystać. By uśpić jego czujność przez pierwszą godzinę bawiłam się z nim jak zwykle aby w końcu przejść do meritum na zasadzie wyzwania. 

Wcześniej kazałam mu dużo ćwiczyć i dbać o siebie bo nie był zbyt sprawny. Już wtedy miałam na myśli karę... Kazałam mu więc ćwiczyć nogi, przysiady i skłony. Gdy go zobaczyłam i to jak się porusza - wiedziałam już że nie ćwiczył tak jak miał rozkazane to robić. Ucieszyłam się ze swojego szczęścia! Tak, jestem podła modliszka.

Pomyślałam sobie że podczas mojej "zabawy" będzie błagał o litość cały wszechświat. A więc wspaniała perspektywa.

Pierwszym etapem kary było więc kompletne zniewolenie jego penisa i jąder. Każde z nich zostało owinięte zwykłym drutem kolczastym z Leroy Merlin oraz na to zawieszonymi obciążnikami. Penis dodatkowo został na to wszystko cały zawinięty sznurem elektrycznym. Czyli jeszcze nic nie było a już bolało. Bolało bo było wszystko mega kłujące, dotykało skóry w tym genitaliów. Minę miał nietęgą i ostry wzrok.  

Poszłam o krok dalej przywiązując jego szyję do jego penisa. Zawsze był bardzo niekontent gdy go policzkowałam. Zazwyczaj wtedy unosił w złości głowę i sie szybko odwracał. Pasowało mi to ! Z każdym ruchem odwetu jego szyi kolce wbijały mu się w penisa i jądra, i o to mi właśnie chodziło! Każde odsunięcie głowy było ostrym jęknięciem. Policzkowałam go a gdy on odsuwał głowę sam sobie zadawał ból. Dopiero po czasie pojął o co chodzi- głupi kundel.  

Ale mi wciąż było mało. Po wielokrotnym uciemiężeniu go poprzez dodatkowe poklepywanie jego jąder obrośniętych kolczatką czułam że czas pójść dalej i poczuć się na prawdę wspaniale. Dlatego właśnie ustawiłam go w klatce. Musiał być ciągle pochylony i stać na ugiętych nogach. Nie ćwiczył ? Oh mój Boże a czy to moja wina?A dlaczego miał kucać w powietrzu a nie siadać? Ustawiłam go w klatce przywiązując kajdankami z obydwu stron. A pod spodem jego tyłka na odpowiednim podwyższeniu zapaliłam długą świecę, wolno palącą się. Kolce na genitaliach zostały a "tylko" dodałam dodatkowe obciążniki. Zasada była więc taka, że gdyby stał wyprostowany to może by go nic tak bardzo nie bolało. Ale był w klatce, kucał przez co obciążniki dyndały mu między nogami a więc dodatkowo czuł ból genitaliów oraz palił go w odbyt. Ogień ze świecy muskał mu milutko odbyt gdy tylko się obniżył. Każde smagnięcie ognia wywoływało dziki skowyt. 
Tak milusio obejrzałam z nim miłe niedzielne popołudniowe kino, potem zjadłam obiad a potem oglądałam kolejny program. W trakcie zmieniałam ustawienie i palącą się świecę. Już przy końcówce niedzielnego kina zaczął błagać o litość że jego kutas nie wytrzyma. Że wszystko go boli a on już więcej nie da rady no i dupa, która go pali żywym ogniem. Znalazłam rozwiązanie tej sytuacji i powiedziałam że życzę sobie by -oczywiście będąc cały czas w klatce w tej pozycji i ze świecą-zadzwonił do swej matki i opowiedział jej jakim jest złym psem i gdzie się teraz znajduje oraz jaką karę odbywa z pełnym opisem. 

Zaczął dziko krzyczeć i ryczeć więc posmarowałam jego odbyt czarną tłustą pastą do butów by ogień ją rozpuszczał ba skórze i by go bardziej paliło. Przecież chwalił sie ze lubi tortury z ogniem to o co mu chodziło ? Pasta na zbolaly opalony odbyt szybko mu przypomniała w jakiej jest sytuacji. Gdyby tylko ćwiczył to by na prawdę dal rade .....No ale mamusiny pieszczoszek, obiadki i nic z tego nie wyszło. Ponieważ strasznie wył to go zakneblowałam jego brudną skarpetką. Łzy mu ciekły ciurkiem, dupa bolała smagana ogniem nie mówiąc o skatowanych fiucie i jajach. W końcu ruchem palców i mruczeniem dał znać żeby podejść. Schyliłam się więc do klatki a on wysapał że zadzwoni do matki bo już nie da rady.
Klasnełam ochoczo w dłonie i odrzekłam że za chwilę sam jej wszystko opowie. Ze swojego telefonu wykręciłam numer który znałam i czekałam owej spowiedzi. To był coming out na miarę prawdziwej roli teatralnej. Gdy matka się na niego darła do pokoju wpuściłam......jego dziewczynę. Usiadła na przeciwko klatki tak by ją widział. Słuchała tego całego cyrku lisio się uśmiechając. Oczywiście on nie wiedział że ona już nie zamierza z nim więcej być. Upokorzył ją już nadto. Gdy ją zobaczył zaczął przeklinać matkę i rzucać się w klatce. Siedziałyśmy sobie obydwie tak milusio gdy dziki zwierz szalał. Podchodziłam tylko od tyłu by go odrobinę podrażnić. W końcu udało mi się mu wsunąć wibrator analny który włączyłam na pełne obroty. Ogień, szał w tyłku, poniżenie, upodlenie, i ból kutasa który też podobno tak kochał.....

W scenerie wkroczył w końcu Pan nr 3 twierdząc że nie można tak się znęcać nad biednym psem a on by chciał sobie popatrzeć jak go posuwam. Tym samym przyniósł z naszej sypialni fotel zakryty kocem. 
Był to fotel wykonany na zamówienie bo był w całości wyłożony (siedzisko nogi I poręcze) tępymi kolco-ćwiekami jak do paddle. Pan nr 3 okazał się być diabłem w przebraniu. Oswobodził słaniającego się na nogach psa, gdy ja na sygnał zdjęłam prześcieradło on go pchnął na fotel. Wrzask który z siebie tamten wydał był niczym w porównaniu tych z horrorów. Aż mi się miło zrobiło. Dziewczyna też widać było jest zadowolona. Szybko został na nim usadzony i związany w nadgarstki i kostki. Szarpał się i wyrywał ale bez skutku. Zdjeliśmy z niego obciążniki oraz sznury. Penis głupio leżał zmęczony atrakcjami. Uklękłam więc między jego nogami i zaczęłam mu obciągać. Dziewczyną- by nie czuła się głupio czy samotnie zajął się mój Pan na oczach psa. Również rozłożył jej nogi I zaczął ją posuwać językiem. Kundel nie współpracował bo krzyczał do dziewczyny więc zaczęłam go podgryzać w penisa oraz zmieniłam wibracje jego wibratora w tyłku. W końcu się zamknął i odpłynął.

Gdy Pan bzykał pannę ja w tym czasie zdecydowałam dosiąść mego kudłatego przyjaciela. Usiadłam więc na nim i zaczęłam go ujeżdżać. Poprzez ćwieki w fotelu w jego ciało zaczęły się boleśnie wpijać kolce. Jęczał raz z przyjemności a raz z bólu. W poparzonym tyłku ciągle mu chodził wibrator który był przygnieciony dodatkowo moim ciężarem. Używałam sobie na nim ile chciałam. Ponownie- perwersyjnie wybrałam na telefonie numer matki i włączyłam na głośno mówiący. Gdy dziewczyna z Panem wiła się i jęczała ja mu kazałam z nią rozmawiać na temat kolejnego niedzielnego ich spotkanka u mamuni na obiadku. Mówił do niej spokojnym wolnym tonem choć ja nie byłam cicho i też jęczałam. W końcu matka nie wytrzymała i kazała mu spadać. Nie była głupia, słyszała że mamy orgię a ten idiota sobie do niej dzwoni by pogadać o kotletach czy buraczkach. I tak doszedł- w krzykach matki, w moich jękach, w pieprzeniu jego kobiety przez mojego Pana. Obolały do granic możliwości aczkolwiek wszystko zgodnie z jego granicami usnął na chwilę na tym fotelu. Nie pozwoliłam mu spać. Pan również. 
Odwiazalismy go i nago w kolejnych krzykach wystawiliśmy za drzwi. Nie miał ubrań poza wibratorem w tyłku. Ubranie dostał-wyrzucone przez okno. Musiał tylko po nie wyjść na widok publiczny. Siedział nagi na klatce schodowej do zmroku. 
Potem go już nie było. Z opowiadań tej dziewczyny podobno już nigdy więcej nie opowiadał nikomu że uprawia BDSM I że kocha być psem.
Wszystko było kłamstwem a on chciał się zabawić moim kosztem. 
No to się pobawiliśmy w BDSM, ale po mojemu.....


Uległa poleca jadalny olejek do miejsc intymnych

Shunga - Olejek do miejsc intymnych jadalny owoce egzotyczne 100 ml

107,00 zł

"Rozgrzewający, jadalny olejek do miejsc intymnych o smaku owoców egzotycznych marki Shunga to kosmetyk, który na zawsze zmieni wasze doznania. Wykonany został bez użycia parabenów, glutenu i cukru. Słodzony sacharyną. Nadaje się do użycia z produktami wykonanymi z lateksu oraz z zabawkami silikonowymi. Olejek łatwo zmywa się z ciała przy użyciu ciepłej wody.

Słowo „Shunga" pochodzi z języka japońskiego i oznacza „taniec wiosny", przy czym wiosna jest japońskim eufemizmem słowa „seks". Zgodnie z dewizą tej marki, miłość jest sztuką, dlatego wszystkie produkty Shunga pakowane są do zdobionych ilustracjami inspirowanymi orientalną sztuką erotyczną pudełek. Shunga to, wbrew pozorom, kanadyjska marka specjalizująca się w produkcji najwyższej jakości kosmetyków służących poprawie jakości życia seksualnego.

Parametry dodatkowe:

• Pojemność: 100 ml

Szczegóły produktu

SmakOwoce egzotyczne
Pomarańcza


https://zmysly.pl/

Uległa poleca wyjątkowy sklep z modą w klimacie - dla mężczyzn


Wyjątkowy artysta i twórca męskiej garderoby w klimacie począwszy od harness po maski w wersji sportowej z zabarwieniem Kink.
Mocno fantastyczna i futurystyczna wizja klimatu. Można poszukać czegoś dla siebie albo poszukać inspiracji. Można także stworzyć projekt własnej maski lub innego stroju. W tym wszystkim projekty są o zabarwieniu.... sportowym. Czegoś takiego na polskim rynku nie ma i myślę że raczej nie będzie. Długo.

Więcej informacji na temat oferty sklepu internetowego jest na stronie internetowej: 

https://www.albinohector.com/products

Uległa poleca wyjatkowy sklep z modą w klimacie - dla mężczyzn

Wyjątkowy artysta i twórca męskiej garderoby w klimacie począwszy od harness po maski w wersji sportowej z zabarwieniem Kink.
Mocno fantastyczna i futurystyczna wizja klimatu. Można poszukać czegoś dla siebie albo poszukać inspiracji. Można także stworzyć projekt własnej maski lub innego stroju. W tym wszystkim projekty są o zabarwieniu.... sportowym. Czegoś takiego na polskim rynku nie ma i myślę że raczej nie będzie. Długo.

Więcej informacji na temat oferty sklepu internetowego jest na stronie internetowej: 

https://www.albinohector.com/products

Lubię ....

Lubię gdy Dominujący dba o mnie i moją przyjemność, moje spełnienie, wtedy widzę, że on daje z siebie bardzo dużo, że chce mojego podniecenia. Lubię gdy pojawia się scenariusz że Pan daje dominację, władczość, samcze podejście, dziki i wyuzdany seks czyli to, czego w kwestii seksu bardzo potrzebuję a ja z kolei daje mu swoje ciało, podporządkowanie, gotowość i otwartość na fantazje . Czyli to czego z kolei On pragnie.

Dla mnie prawdziwe piękno tkwi jednak w połączeniu praktyk cielesnych oraz stricte seksualnych z klimatyczną więzią, z przynależnością, z emocjami. Gdzie ja daje i czerpię nie dlatego, że muszę, czy powinnam ale dlatego, że tego pragnę i bardzo chcę. 

Co innego czuję gdy błagam i proszę Pana by wyssać jego penisa a co innego czuję gdy dostaje takie polecenie. Namiętność by pokazać swoją uległość przez oddanie wkładane w ruchy dłoni, języka, w spojrzenie. Albo w innym wydaniu połączenie emocji i seksu, gdzie Pan siedzi na mnie okrakiem na moich udach a ja leżę na brzuchu -i on wchodzi we mnie pomiędzy moje mocno ściśnięte nogi ale robi to powoli, delektując się widokiem znikającego we mnie penisa, potem wyjmuje ze mnie całego mokrego i błyszczącego członka, by za moment zanurzyć się znowu jednym, powolnym ciągłym ostrym ruchem. Do tego mocne trzymanie za biodra, albo dawanie klapsów, albo też trzymanie mocno za kark, głowę czy włosy i przyciskanie do łóżka... Wejść głębiej? A może szybciej jednym gwałtownym ruchem? A może zostać w środku i nie poruszać się? Bez pośpiechu, delektując się sytuacją, emocjami, moimi reakcjami ciała, jękami i tym jak on odczuwa moje drżenie między jego udami…

W seksie, w łóżku mogę być su, wręcz niewolnicą , ale na spacerze, na zakupach, wśród znajomych mogę traktować Go jako swojego mężczyznę, radośnie, figlarnie. Jednak to wszystko z podniecającą świadomością, że to On zawsze będzie moim Panem i choć tego nie widać, to tuż pod powierzchnią Jego męskości i partnerstwa kryje się silna i głęboka dominacja, z której w każdej chwili może zaczerpnąć i np: złapać mnie za kark prowadząc obok siebie czy wydać polecenie, że wracamy już do domu....

Słów kilka ....

Tylko od Dominującego zależy czy jego uległa wybierze nagrode w postaci wieczornego wypadu z koleżankami, by rano mu o tym opowiadać, czy zostanie z Nim w domu myjąc podłogę, by rano drżącym głosem zapytać Go , "czy mógłby to powtórzyć"...

Etykieta BDSM kontra etykieta swingersów…

Napisała do mnie młoda stażem uległa z wyjątkowym problemem, który wydawał się dotyczyć pomieszania właściwych zachowań na imprezie BDSM i imprezie swingersów. Z opisu jej problemu wynikało, że największym problemem było to, że chciała wprowadzić swing, na imprezy BDSM, na które była zapraszana jako nowa uległa i zabawka Doma. Jej opis wskazywał, że trzymała się powszechnego błędnego przekonania swingersów, że świat BDSM to „cała otwarta zabawa z każdym jak leci” w taki sam sposób, jak robi to większość świata swingersów, i czyniąc to, zaczęła przekraczać granice protokołu i etykiety BDSM aż do punktu, w którym zyskała negatywną opinię.

Moja odpowiedź na jej problem identyfikuje kilka kluczowych różnic między społecznością Swingersów a społecznością BDSM. Te różnice, raz zrozumiane, mogą pomóc komuś uzyskać poczucie miary własnej natury, czy protokoły i etykieta społeczności BDSM przyniosą tej osobie poczucie radości i spełnienia, czy też lepiej pasują do bardziej otwartego na seks i wolność w społeczności swingersów, którzy decydują się na odrobinę prostej zabawy sensacyjnej, aby urozmaicić ich w sumie waniliowe życie seksualne. 

Wyjaśniam więc, że swinging polega na zabawie i samej zabawie, jako głównym elemencie, w przeciwieństwie do szukania uległego spełnienia poprzez posłuszeństwo i oddanie jako główny element czyichś doświadczeń. 

Swinging adoptuje trochę do BDSM w zabawie, tak jak fetyszysta zagłębia się w preferowany przez siebie aspekt poliamorii. Może być albo Swinging albo BDSM, w zależności od tego, która ścieżka jest bliższa duszy danej osoby. Z pewnością ta dwójka może pożyczać od siebie nawzajem, ale dość często pozostają one wyłączne, chyba że granice są bardzo celowo przekraczane, a swinger adoptuje trochę BDSM do swojej zabawy, lub Fetyszysta zagłębia się w preferowany przez siebie aspekt poliamorii.

Świetnym przykładem może być dżentelmen, od którego nauczyłam się Fireplay. Na jednym erotycznym rejsie wakacyjnym z Panem nr 4 w każdy piątkowy i sobotni wieczór występował w jednym klubie rave. W dużej klatce nad parkietem on i jego partnerzy przez całą noc wyciągali ochotników z tłumu. Według jego sposobu myślenia BDSM było przedstawieniem cyrkowym – prawie nic nie wiedział o BDSM i protokołach D/s ani o samej etykiecie. Pokazaliśmy mu wszystko o dominującym i uległym stylu życia, a jego uznanie dla BDSM mocno wzrosło. Niemniej jednak w głębi duszy był swingersem, więc bez względu na to, ile nauczył się o BDSM i D / s, nigdy tak naprawdę nie żył stylem życia BDSM lub D / s. 

Niemniej jednak, w miarę jak coraz bardziej zaczęłam żyć w stylu BDSM na co dzień, cały czas doceniałam wolność seksualną społeczności swingersów (i jedząc dużo dobrego jedzenia na ich imprezach! LOL). 
Sama też chodziłam z Panami na ich imprezy czy domówki i swinging nie jest Nam obcy. Ale to tylko przyprawa do naszego stylu życia, nic więcej. 

Kiedyś byłam na imprezie gdzie było zaproszonych około 20 par z Hardcore BDSM i D/s oraz 20 par Swingersów. To był swego rodzaju eksperyment, można było zobaczyć, jak te dwie społeczności się mieszają. Rezultat był taki, że wielu moich przyjaciół z hardcore'owego BDSM rozluźniło się, czując się o wiele bardziej komfortowo ze swoją naturalną energią seksualną w miejscach publicznych (nadal jednak dzielili się nią tylko ze swoimi prywatnymi partnerami), a swingersi z kolei mogli doświadczyć ogromnego zestawu nowych narzędzi BDSM , zabawki i sposoby stymulacji ich umysłów i ciał, które niekoniecznie obracały się tylko wokół seksu.

Moim pierwszym odruchem w odpowiedzi na te obawy uległej byłoby to, że może ona uczestniczyć w imprezach, które są DUŻO bardziej zorientowane na formalne protokoły BDSM, podczas gdy w rzeczywistości brzmi to tak, jakby była DUŻO bardziej szczęśliwsza, idąc na imprezy dla swingersów. 

Istnieje kilka prostych sposobów, aby to zmierzyć, zadając sobie następujące pytania:

1) Czy chcesz, aby BDSM był głównym elementem twojej gry, czy po prostu chcesz BDSM (zniewolenie itp.) jako „przyprawę” do twojej poliamorycznej aktywności?

To pierwsze oznacza, że ​​​​możesz zapragnąć głębokiego BDSM, przestrzegając zasad sesji BDSM, podczas gdy drugie oznacza, że ​​prawdopodobnie chciałabyś omijać te wydarzenia i grupy High Protocol BDSM, w których etykieta BDSM jest traktowana znacznie poważniej, i zamiast tego chyba powinnaś znaleźć imprezy dla swingersów z „fetyszowym” akcentem.

2) Co sądzisz o oddaniu kontroli komuś innemu?

Jeśli naprawdę lubisz pozwalać komuś cię kontrolować, rób to przez cały czas, kiedy z nim jesteś, czyli przynajmniej przez całą noc (to dobra etykieta). Spraw, aby czas trwania Twojego "zgłoszenia do uległości " był krystalicznie jasny już na początku nocy. Zalecam minimum na czas, w którym ty i twój Dom jesteście razem, i dłużej, jeśli oboje macie na to ochotę.
Bez względu na to, co zdecydujesz, TRZYMAJ SIĘ TEGO, CO UZGODNIŁAŚ – nie negocjuj posłuszeństwa i nie bądź zabawką jednego mężczyzny na noc, a potem po prostu odrzuć to na bok – to dokładnie ten rodzaj zachowania, który natychmiast odrzuca ludzi, którzy przyjmują Protokoły BDSM i D/s Etykiety na bardzo poważnie.

Jeśli w ogóle NIE chcesz, aby ktoś cię kontrolował, tj. lubisz tylko fizyczne doznania BDSM, NIE nazywaj siebie „uległą” — mów ludziom, że jesteś "dołem". „Dół” to ktoś, kto lubi odbierać fizyczne doznania, ale NIE musi to oznaczać, że jest w jakikolwiek sposób spełniony przez psychologiczny stan nakazywany, czyli uległość, w ich umyśle. Aby ktoś nie pomyślał, że chcesz oddać mu kontrolę (tj. poddać się), podczas gdy tak naprawdę nie masz na to ochoty, możesz również powiedzieć potencjalnemu partnerowi gry, że „cieszysz się zabawą doznań”, aby pomóc mu zrozumieć, że jesteś dnem a nie uległą.

NIGDY nie nazywaj siebie „niewolnikiem”, chyba że zamierzasz DRAMATYCZNIE i ZDECYDOWANIE oddać kontrolę komuś innemu i faktycznie jesteś pod rządami tego kogoś. Ten stopień dramatycznej kontroli nad twoimi działaniami MOŻE jednak zostać wynegocjowany na krótki lub długi czas. Cokolwiek wynegocjujesz… Trzymaj się tego. Oczywiście powinieneś również upewnić się, że oboje zgadzacie się na te same bezpieczne hasła. 

Wygląda na to, że sposób, w jaki reprezentujesz się przed innymi członkami społeczności BDSM jako „uległa”, może być przyczyną problemu. Nie jest to rzadki błąd dla kogoś nowego, zwłaszcza przy całym zamieszaniu spowodowanym niezrozumieniem sesji BDSM przez swingersa, a następnie złym wyjaśnieniem go innym swingersom. Nie ma nic złego w sesji swingerskiej, jeśli to twoja filiżanka herbaty, ale nie znajdziesz tam nigdzie w pobliżu głębi BDSM Protocol lub doświadczeń z D/s , które można znaleźć na formalnej sesji BDSM.

Z drugiej strony, jeśli czujesz wezwanie do poddania się w swoim sercu silniej niż twoje poliamoryczne pragnienia, pozwól mi absolutnie powiedzieć, że poliamoria JEST czymś, co można wynegocjować w celu porozumienia się z Dominatorem, jeśli naprawdę potrzebujesz tego do szczęścia. Dla BDSM Lifestylera poliamoria jest po prostu kolejnym fetyszem do wyboru spośród setek fetyszy, w przeciwieństwie do poliamorii będącej Podstawowym Elementem występującym w społeczności Swingersów. Negocjuj to z Domem, a być może będziesz w stanie znaleźć doświadczenie BDSM Lifestyle, którego szukasz. Możliwe jest zarówno zapewnienie swojemu Domowi wymaganej lojalności, jak i jednoczesne znalezienie wspólnego szczęścia z odrobiną poliamorii, którą Twój Dom aprobuje (biorąc pod uwagę jego gotowość do zaakceptowania poliamorii podczas początkowych negocjacji).

Jeśli TAK wchodzisz do grupy / klubu / wydarzenia BDSM, postępuj zgodnie z protokołami tego tłumu. Należy pamiętać, że WIELE zasadniczych, podstawowych elementów High Protocol BDSM i D/s Etiquette inteligentnie ewoluowało przez setki lat (co najmniej!). A i tak, nie ma nic gorszego niż swinger, którego cele sprowadzają się do seksu, próbujący powiedzieć grupie BDSM, jak powinni robić swoje BDSM (i jestem pewna, że swingersi powiedzieliby to samo o BDSM Lifestylerze, który próbuje narzucić High Protokół D/s Etiquette na imprezę swingersów). Zamiast tego poświęć trochę czasu na zbadanie poziomu Protokołu i Etykiety w grupie / klubie BDSM, do którego wchodzisz, i trzymaj się tego jak kleju. Wtedy gwarantuję, przekonasz się, że dzieje się odwrotnie, gdy ludzie dają ci znać, jak bardzo podobała im się twoja obecność na tych wydarzeniach.

Z pamiętnika uległej - jak poznałam swoją naturę

Muszę się cofnąć do przeszłości.
Do bardzo dalekiej przeszłości a właściwie to nawet do dzieciństwa. 

Byłam jednym z tych pięknych dzieci. Oczywiście każde dziecko jest piękne dla swoich rodziców ale ja dodatkowo byłam uważana za piękne dziecko przez obcych. Moi rodzice byli przez to zaczepiani w sklepie, autobusie na wakacjach, później gdy byłam starsza też wszyscy niemalże piali nade mną z zachwytu. 

Mam obłędne oczy a mój uśmiech zniewala i rzuca facetów na kolana. Pan Ka mówi na niego że jest jak bomba atomowa, od podmuchu której tak jak w kreskówkach idzie fala uderzeniowa. Jak amerykańska gwiazda filmowa. 

Żyłam wiec sobie w takim kulcie piękna, miałam chłopaków, chodziłam na imprezy, wyjeżdżałam na obozy sportowe, bawiłam się. Już w trakcie tych szaleństw w wieku zaledwie 14 lat poznałam swoją miłość życia. R. był starszy ode mnie. Ta nierówność była też w innych sferach naszego życia a potem i dalszego losu. Ale jeszcze przed tragicznymi wydarzeniami byliśmy razem w sposób szaleńczy, perwersyjny i bardzo zmysłowy. Dziki. Moja inicjacja seksualna odbyła się dosyć wcześnie m.in przez fakt że tata mój pół życia przebywał za granicą a moja mama miała na głowie jeszcze moja siostrę, dom, pracę i milion innych rzeczy. Zajmowałam się wiec w większości sama sobą lub byłam w towarzystwie grona znajomych.

Poza tym byłam czarnym koniem. Krnąbrna, uparta i narowista klacz.
Charakterna i pyskata. Wnerwiająca i czupurna. I od tego się zaczęło. Od klapsów. Najpierw dla żartów potem z podtekstem seksualnym a potem chłostą i już całą jazdą bez trzymanki.Kiedyś nie było internetu, wiec wszystko odkrywaliśmy sami. Miałam w sobie zawsze dużą dozę fantazji, niesamowitych pomysłów i wyobraźni seksualnej. Moje fantazje erotyczne powstawały z minuty na minuty i kazde kolejne były bardziej szalone od poprzednich. Opanowałam do perfekcji umiejętności kuszenia mężczyzn. Miałam w sobie dzikość i namiętność, która się ze mnie aż wylewała. Urzadzaliśmy klimatyczne sex imprezy i orgie. Byliśmy młodzi, bardzo wyzwoleni i wolni. 

To wszystko przerwała nagła i dramatyczna śmierć R. Załamałam się ale tylko na chwilę. Potem zaczęła się dla mnie prawdziwa jazda,.poprzez myślę którą chciałam przeżyć wszystko razy dwa bo za siebie i za R. Wszystko było mega intensywne, szybkie, nagłe. Wszystkiego było zawsze bardzo dużo. To było tak jakbym chciała przeżyć dwa życia na raz i zadowolić przez to dwie osoby. A więc morze facetów, sex imprezy, orgie, szukanie Pana, określanie siebie i swoich pragnień lub granic. Badanie swego ciała i rodzaju uległości. To wszystko przeszłam sama oddając się czystemu szaleństwu. 

Myślę, że wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z ilości facetów w moim życiu. To było zdecydowanie jak zatracenie się. Miałam oczywiście swoje granice, których nie przekraczałam ale podczas tych zabaw wyłączałam myślenie. Nie zastanawiałam się co pomyślą o mnie ludzie bo bawiąc się czułam się wolna i szczęśliwa i mówiąc szczerze nie obchodziło mnie to. Do dziś mnie to nie obchodzi. Stałam się libertynką w pełnym tego słowa znaczeniu. Jestem Bi. Uprawiam swinging i cucold Preferuje związek otwarty. Ale jestem też.... switchką. Tak, taka niespodzianka. Nie ma dla mnie problemu bym zaprosiła kilka niewolnic dla Pana do naszego łóżka tak jak i on nie ma z tym problemu co do męskiej części widowni. Po co się ograniczać w tym swoje szczęście czy partnera? Życie jest piękne i tylko jedno a w życiu ważne są tylko chwile.....

Kontakt i o Blogu

Zapraszam do lektury moich 25-letnich wspomnień w klimacie BDSM i nie tylko, zamieszczonych na blogu:

kinkygloryhole.blogspot.com 

Na blogu jest wiele różnych informacji na temat klimatu jaki jest on moimi i mojego Pana oczami. 

Na blogu znajdują się również klimatyczne dodatki takie jak polecane kinky imprezy, filmy, kluby swingerskie, meble, zamki rozkoszy, moda w klimacie oraz szereg akcesorii. 

Pytania związane tematycznie z blogiem lub do współpracy można przesyłać na nasz adres: 

chiligloryhole@gmail.com

Suka & Pan Ka życzą Wszystkim goracej lektury

Przemyślenia uległej - dlaczego pary powinny brać udział w orgii

Każdy słyszał o orgiach i każdy wie, czym jest orgia. Ale oprócz samej wiedzy i często fantazjowaniu o niej - na fantazjach wszystko głównie się kończy. Pojawiają się obawy, lęki, wstyd poza tym co powie na to partner/partnerka przy czym jak to jej/jemu powiedzieć by nie było dzikiej awantury z piekła rodem.Duży błąd, że rezygnujecie z marzeń o orgii i zaraz Wam wyjaśnię dlaczego.

Orgie mogą być niesamowite ale jednocześnie też przytłaczające i czasami trochę 'denerwujące". 
Z mojego doświadczenia orgie zawsze wspominam bardzo dobrze przede wszystkim dlatego że jest to doświadczenie seksualne, którego pary mogą doświadczać razem, w tym samym czasie i się nią dodatkowo cieszyć.

Osobiście jestem zdania że przynajmniej raz w życiu pary powinny spróbować orgii. Orgie są na prawdę świetną opcją, szczególnie dla par w swingerskim stylu życia lub będących w otwartym związku. Odpowiedzcie sobie na pytanie kiedy ostatnio lub wogóle oboje czuliście całkowitą wolność seksualną? Wolność robienia tego, co chcecie, z kim chcecie? Orgia może dać Wam obojgu możliwość po prostu cieszenia się seksem bez żadnego ustalonego planu zabawy w sex. Po prostu czysta wolność seksualna do robienia tego, co chcecue w dowolnym momencie i w dowolnej konfiguracji.

Czasami naprawdę warto "rozpuścić warkocz" i iść z prądem oraz zobaczyć, dokąd Was to zaprowadzi. Orgia daje Wam obojgu szansę na noc czystego zmysłowego seksu bez kompletnie żadnych zobowiązań.

Możecie przechodzić od jednej osoby do drugiej podczas uprawiania seksu, a inne osoby mogą tak samo przenosić się do Ciebie, aby uprawiać seks, a następnie znowu przejść do kogoś innego. Możecie  także doświadczyć seksu z wieloma osobami jednocześnie. Cały ten seks odbywa się bez żadnych zobowiązań. Wszyscy w orgii są tam tylko po to, by cieszyć się czystym zmysłowym seksem. Nikt nie myśli o odbijaniu partnera (w swingu często się to mimo wszystko zdarza głównie za sprawą kobiet ), nie ma żadnych scenariuszy, jest tylko czysta przyjemność z odczuwania.

Pamiętasz ten gwałtowny dreszczyk emocji i podekscytowanie, kiedy po raz pierwszy uprawiasz seks z kimś nowym? To jest uczucie, gdy nie wiesz, czego się spodziewać? Cóż, orgia może dać ci ten sam dreszczyk emocji, gdy nie wiesz, czego się spodziewać i to w kółko z różnymi typami ludzi.

Orgia zawsze daje ci ten dreszczyk emocji, gdy nie wiesz, co seksualnie zostanie z Tobą zrobione lub nie wiesz, kto będzie uprawiał seks i bawił się z Tobą. Dynamika orgii nieustannie się zmienia, przez co nie wiesz, co będzie dalej - czysty spontan.

Inną korzyścią z uczestnictwa w orgii jest to, że w zasadzie nie ma żadnej presji seksualnej na zasadzie jeden na jednego, tak aby zadowolić drugą osobę. Podczas dobrej orgii ludzie przechodzą od jednego partnera do drugiego lub przyłączają się do grupy, która zadowala jedną osobę.
Nie ma presji że ten jeden partner musi mnie zadowolić i analogicznie z niego też jest ta presja zdejmowana.

Chodząc na orgie stwierdzam, że orgia pozwala parom eksperymentować i cieszyć się doświadczeniem indywidualnie, ale razem.

Kiedy dołączysz do dużej liczby osób uprawiających seks, najprawdopodobniej dość szybko się stracicie z oczu bo ....zatracicie się w seksie. Dzięki temu oboje możecie eksperymentować seksualnie tak, jak chcecie, sam na sam z innymi uczestnikami orgii. Ale ona też pozwala przeżyć tę samą orgię dalej gdy jesteście tam razem. Bo nadal jesteście oboje w tym samym mieszkaniu czy domu, blisko siebie, choć troszkę czasem dalej. 

Uważam że to jest fajne bo można eksperymentować seksualnie za pomocą różnych osób, których wiedza może być inna niż Twoja. I to wszystko podczas gdy Twój partner ma swobodę robienia tego samego co Ty - czy to nie jest super?

Ponieważ podczas orgii odbywa się tak wiele akcji seksualnych, słysząc odgłosy seksu i widząc tylko nagie ciała uprawiające seks i to na różne sposoby, możesz łatwo zatracić się seksualnie w danej chwili. To bardzo zmysłowe zatracenie jest szalenie wyzwalające nie tylko pod względem erotycznym ale także relaksacyjnym.

Zatracenie się w danej chwili może znacznie pomóc w zmniejszeniu niepokoju związanego z wynikami i martwienia się o to, co myślą o Tobie inni. Możesz po prostu cieszyć się orgią i nie myśleć o niczym poza swoją przyjemnością.

Większość ludzi martwi się o swoich partnerów podczas swingu, trójkątów na zasadzie czy oni będą się dobrze bawić. Ale jeśli chodzi o orgie, naprawdę nie musisz się martwić, jeśli Twój partner zwraca na siebie uwagę albo jak nawet chwilowo czuje się pominięty.
Dzueje się tak bo orgie odbywają się tak szybko, a wielu uczestników tak często zmienia partnera seksualnego, że trudno nie zwrócić na siebie uwagi seksualnej, gdy jest się w "stosie" nagich, rozpalonych ciał. Orgie dają więc Wam obojgu swobodę nie martwienia się o swojego partnera i skupienia się tylko na dobrej zabawie.

Wiele osób uwielbia być w centrum uwagi -bo kto tego nie lubi ! Ale wielu również bardzo się denerwuje, jeśli wszystkie oczy są zwrócone na nich i są w centrum seksualnej uwagi wszystkich pozostałych. Uczestnictwo w orgii łagodzi stres i presję bycia w centrum uwagi, ale jednocześnie może sprawiać przyjemność więcej niż jednej osobie na raz.

Kiedy jesteś w morzu nagich ciał, możesz uprawiać seks z częścią ciała i nawet nie wiesz, kim są lub jak wygląda ich reszta. To samo dotyczy tego, że jeśli ktoś uprawia seks z jedną z części Twojego ciała, inne ciała mogą "blokować" mu widok na resztę Ciebie. Zmierzam do tego że przez większość czasu nawet nie wiesz, z kim uprawiasz seks !

Seks jeden na jednego, trójkąty, zamiana partnerów, małe grupy osób uprawiających seks razem itp. Wszystko to może wywołać niepokój związany z wydajnością, który może naprawdę zepsuć chwilę. Kiedy pojawia się niepokój związany z wydajnością, prawie każdy ma tendencję do pogłębiania w sobie tego niepokoju.

Na ratunek przychodzi orgia. Orgia może zmniejszyć niepokój związany z wydajnością z wielu powodów. Jednym z nich jest to, że prawie wszyscy w orgii koncentrują się tylko na swojej przyjemności. Jeśli nie możesz się podniecić, nie masz erekcji lub gdy kobieta nagle nie może się sama podniecić, nadal możecie cieszyć się doznaniami seksualnymi i nikogo nie będzie obchodzić, że macie jakieś tam problemy. Może to końcowo prowadzić do całkowitego odprężenia i znacznie obniżyć własny niepokój związany z tą  wydajnością.

Orgie dają anonimowość.
Większość osób biorących udział w orgii uprawia seks z wieloma osobami. Są tak pochłonięci chwilą, że tak naprawdę nie pamiętają żadnych szczegółów z żadną konkretną osobą. Półanonimowość odciąża Wasze umysły i nawet jeśli myślałeś, że jesteś kiepski w czymś seksualnym z daną osobą, to najprawdopodobniej tak naprawdę nawet nie zauważyli Cię jako Ciebie  czyli jednostki. Byłeś tylko częścią większej grupy ciał uprawiających seks.

Więc orgia się skończyła, a Wasza dwójka jest teraz wyczerpana seksualnie i bardzo usatysfakcjonowana. Cóż, orgia jeszcze się nie skończyła, dając Wam korzyści. Teraz oboje macie coś wspaniałego i ekscytującego do omówienia i do wymienienia się różnymi doświadczeniami.

Po orgii, później tej nocy, a nawet może później w danym tygodniu, usiądźcie i porozmawiajcie o tym, czego każdy z was doświadczył. To świetny sposób, aby dowiedzieć się więcej o potrzebach i pragnieniach seksualnych partnera. Możecie zawsze dowiedzieć się czegoś, co ich podnieciło, czego nawet nie wiedzieli przed orgią.

Końcowo orgia może być bardzo dzikim doświadczeniem seksualnym. Może również wywołać radosne wspomnienia z wydarzenia nawet przez miesiące lub lata.  Nawet kilka lat później może się okazać, że oboje o tym rozmawiacie i przeżywacie w myślach te doświadczenie. Czyli defacto Was scala i końcowo łączy.
Nic tylko się bawić i korzystać z życia.

Uległa poleca klimatyczne gorsety

"Jesteśmy niezależną firmą produkującą gorsety z siedzibą w Brighton w Anglii, dostarczającą gorsety do wielu najlepszych sklepów butikowych w Wielkiej Brytanii, a także przyjmującą prywatne projekty. Specjalizujemy się w nowoczesnym gorseciarstwie, także z akcentem dramatycznym oraz bieliźnie tzw klatkowej. Zawsze chętnie tworzymy coś wyjątkowego, pracując bezpośrednio z klientami.

W naszych projektach używamy szerokiej gamy najlepszych tkanin i wykończeń. Są one szyte tradycyjnymi metodami w połączeniu ze współczesnym wzornictwem, mają sznurowanie z tyłu i zapięcie z przodu. Oferujemy opcję usztywnianych miseczek dla dodatkowego dekoltu oraz skromnych paneli za sznurowaniem.

Nasza bielizna klatkowa jest stworzona tak, aby była elegancka i wygodna, z najbardziej luksusowej satyny elastycznej i wysokiej jakości sprzętu, w pięknym doborze kolorów. Wszystkie gorsety i bielizna są szyte we własnym zakresie w naszym studio Brighton, aby zapewnić wysoką jakość wykonania.

Chętnie wykonamy przymiarki osobiście, jeśli możesz przyjechać do naszego studia w Brighton, będzie ono bez dodatkowych kosztów. Napisz do nas, aby umówić się na spotkanie, jeśli chcesz przymiarki lub po prostu przyjść i zobaczyć nasze gorsety w  naszym studio "

Więcej informacji oraz galeria gorsetów jest na stronie :

https://www.valkyriecorsets.com/

Uległa poleca Sauna Club - Bielsko Biała

"Witajcie

Miło że wpadliście na naszą stronę internetową. W kilku zdaniach chcielibyśmy zaprosić Was do odwiedzenia naszego miłego Klubu pełnego intymnych miejsc i erotycznej atmosfery.

Spotkajcie się u nas mili nieznajomi, poznajcie, poczujcie swoją bliskość a być może będzie to znajomość nie tylko jednego wieczoru.

Szukaliście miłego towarzystwa to jest właśnie miejsce w którym je znajdziecie. W ofercie znajdują się sauna, basen,
salon i pokoje.

Samotne panie wchodzą GRATIS !!!

Niedziela: 17:00 - 24:00
Poniedziałek: nieczynne
Wtorek: nieczynne
Środa: 17:00 - 24:00
Czwartek: 17:00 - 24:00
Piątek: 19:00 - 3:00
Sobota: 19:00 - 3:00 "

Więcej informacji wraz z cennikiem  znajduje się na stronie :
http://saunaclub.pl/

Uległa poleca buduarowe sesje

"Zajmujemy się kobiecymi sesjami fotograficznymi, które możemy wykonać w naszym wrocławskim studio, wynajętym apartamencie czy innym wskazanym przez klienta miejscu. Wykonujemy zarówno sesje indywidualne, które są świetnym pomysłem dla swojej drugiej połówki, jak i sesje par na przykład z okazji rocznic.

Już wiesz jaką sesje u nas zrobisz?"

Więcej informacji wraz z galerią znajduje się na stronie : 

https://buduarowesesje.pl/

Przemyślenia uległej- jak należy o nas uległe dbać

Jestem nie tylko uległą i niewolnicą dla mojego Pana ale także kobietą. Głównie kobietą. Rzesze mężczyzn, wchodzących w ten klimat lub już w nim będący, czasem kompletnie o tym zapominają, że ich uległe to kobiety.

Mimo że jesteśmy dumne suki to gdzieś tam w głębi duszy jesteśmy  emocjonalne, pełne wahań co do chwil czy nastrojów. Dodatkowo, te, które kochają swego Pana wszystko jeszcze bardziej silnie przeżywają. Jesteśmy silne i odważne ale .....No właśnie: ale. Do czasu.....

Relacja D/S to relacja, która zawiera dwie strony. Pana i uległą. Gdy Pan  bawi się ciałem swej uległej czy to sam czy oddając ją innym oraz otrzymuje jej uległość i posłuszeństwo -  powinien zdawać sobie sprawę, że uległa oprócz satysfakcji seksualnej po cichu gdzieś tam w sercu marzy o nagrodzie od Pana i specjalnym traktowaniu. I nieeee, czasem pochwała od Pana nie wystarcza. Orgazm dla niej też nie. Oczywiście Pan może sypać pochwałami lub mówić jak jest dumny czy zadowolony ale  ..... to niestety jest za mało. Nadchodzi znużenie, przewidywalność, nuda. Uległa może starać się o zadowolenie Pana i swoje orgazmy ale pytanie jak długo? Dlatego tak ważne jest poznanie tej kobiecej istoty, co lubi, co ją fascynuje, co sprawia jej radość by móc jej to w prezencie owiniętym wielką czerwoną kokardą ofiarować.

Nagroda dla mnie zawsze była decyzją mojego Pana i była mi dawana wtedy gdy On uznał to za stosowne. Także rodzaj nagrody wybierał On. Zawsze wszyscy moi Panowie byli przy przekazywaniu nagrody chojni i bardzo przy tym serdeczni. Nie ma nic gorszego jak przekazanie nagrody w grobowej ciszy i z wątem czy z łaski. To wtedy nie jest  nagroda -to kara. Jeśli nie czujecie, że kobieta zasłużyła na nagrodę nie dawajcie jej ich w takiej atmosferze. Już to gdzieś pisałam tutaj. My kobiety, wstrętne ropuchy, jesteśmy dumne. Dasz nam nagrodę w takiej otoczce raz drugi czy trzeci a zobaczysz wkrótce u swych drzwi Pana z kolejnym numerem po Tobie, który będzie jej pomagał wynosić walizki z Waszego mieszkania. A ona się nawet na Ciebie nie spojrzy lub może zaledwie przelotem na zasadzie : no dobra, tu masz gościu swoje klucze, ahaaaaa musisz odebrać sobie pralnię sam a Twój kot Kacper musi przyjmować krople do oczu 2 razy dziennie. I tak to się skończy.

Sęk w tym że nie wszyscy Panowie pamiętają o nagrodach dla uległej innych niż  seks. Nie samym seksem żyje człowiek.

Gdy jakiś Pan żądał ode mnie czegoś niestandardowego - ja już wówczas  wiedziałam jaką będę mieć za to nagrodę, kiedy i w jakiej postaci ją otrzymam. A nie na zasadzie mrzonki że Pan wielki łaskawca  da........a kiedy ?A kiedy uzna za stosowne....Nie, to tak nie działa. To znaczy oczywiście może u kogoś tak sobie może i działać ale gwarantuję Wam że tak jak to trwa tak się to szybko skończy. Nie wolno trzymać nikogo na uwięzi własnych pragnień czy przysłowiowym łańcuchu.

Nagrodą może być to co ona bardzo lubi lub czym się fascynuje.
Mnie na przykład-jako pływaczkę wód akwenowych -bardzo by mnie ucieszył jakiś miły spływ kajakowy szlakiem Mazurskich Jezior lub zwiedzenie ruin jakichś polskich zamków na zasadzie nagrody -szlaku zamków Śląskich. A czasem może być masaż tajski lub zakup kilku książek. Nagrodą może być też to czego uległa nie ma od Pana I jeśli chce by ta nagroda była z nim związana. To już Pan musi sam wyczuć. Czasem wybierałam nagrody w postaci służeniu Panu poprzez dzień z Nim i wtedy mogłam z Nim robić co chce i jak chcę ale ....ile razy można tak chcieć. Zawsze gdzieś te chęci się kończą, zmieniają się a uległa nie może czuć wyrzutów sumienia z faktu że chce inną nagrodę niż tę z Panem.

Sęk w tym że.....kobiety są jak fale.
Gdy pozwolisz jej na chwilę odpłynąć od Ciebie ona -gdy ją uszczęśliwiasz - na pewno do Ciebie wróci. Dlatego gdy dajesz jej nagrodę często zapewniasz sobie jej powrót I trwanie przy Tobie. Nie chciałabym być źle zrozumiana. To nie chodzi o sprawy materialne ale o prawo wyboru i wolność.
Przecież nikt nie chce być uwieziony w relacji i tylko myśleć.....uciec ale dokąd??

Uległa poleca film erotyczny

"Głęboka woda" - film erotyczny 2022r. 

Zamożny mężczyzna, który pozwala żonie mieć romanse, aby uniknąć rozwodu, staje się głównym podejrzanym o zniknięcie jej kochanków.

Fabularnie "Głęboka woda" wpisuje się w schematy znane z innych dzieł twórcy "Fatalnego zauroczenia". Historia (nie)szczęśliwego małżeństwa układa się w trójkąt seksu, niewierności i przemocy. Vic (Ben Affleck) i Melinda (Ana de Armas) Van Allenowie, duchowi spadkobiercy Edwarda i Connie Summerów z "Niewiernej", wyglądają na szczęśliwą rodzinę. On – utalentowany inżynier, któremu praca nad wojskowymi dronami przyniosła fortunę – cieszy się wczesną emeryturą, jeżdżąc na rowerze górskim i doglądając córki. Ona – ekscentryczna hedonistka mająca w poważaniu konwenanse – bryluje na przyjęciach, nie kryjąc zażyłości łączącej ją z kolejnymi mężczyznami. 

Wydaje się, że bohater godzi się z losem, a postępując w myśl maksymy Antoine'a de Saint-Exupéry'ego – jeśli coś kochasz, puść to wolno... – poświęca męską dumę na ołtarzu miłości. Kiedy romanse Melindy stają się coraz bardziej afirmatywne, Vic zaczyna z nią pogrywać. Kolejnemu adoratorowi serwuje danie zawierające niebezpieczny alergen oraz historię o rzekomym zabójstwie jego poprzednika. Swoje słowa obraca w żart, śmiech więźnie mu jednak w gardle, gdy po kilku miesiącach poszukiwań odnalezione zostaje ciało zaginionego "przyjaciela" jego żony.

Reżyser zagęszcza atmosferę między parą bohaterów. Póki gra domysłami, "Głęboka woda" jest filmem, w którym można się zanurzyć. Niestety trzeba w końcu pokazać karty – i na tym Lyne wychodzi zdecydowanie gorzej. Trzymając się wodnej metafory, w pewnym momencie orientujemy się, że nie znajdujemy się we wzburzonej głębi, lecz na płyciźnie. Nie da się w niej ukryć scenariuszowych niedociągnięć, a kolejne absurdy wypływają na powierzchnię jak napęczniałe zwłoki. 

Sytuację po części ratują odtwórcy głównych ról, nie mają oni jednak pola do popisu. Ana de Armas, która skradła show w ostatniej części przygód Jamesa Bonda, wydaje się przytłoczona złożoną ze stereotypów postacią Melindy. Aktorka robi, co może, by jej bohaterka była czymś więcej niż fantazją starego mizogina. Na jej nieszczęście Lyne przewidział dla niej funkcję ekranowej ozdoby i konsekwentnie uniemożliwia jej rozwinięcie skrzydeł. 

Uległa poleca Klub swingerski - obok Krakowa

"To jedyne takie miejsce na mapie Małopolski, niedaleko Krakowa w miejscowości Kryspinów od wielu lat znanej ze swej plaży dla miłośników naturyzmu.

Zajmujemy się organizacją spotkań dla szeroko pojętego grona swingersów. Lokal częściowo mieści się w piwnicy i ten krakowski charakter staraliśmy się zachować podczas urządzania wnętrza.

Do dyspozycji oddajemy Wam:

Dwie ogólnodostępne sale
gdzie znajdziecie:

- otwarte łoża
- sex huśtawkę
- sex-box
- łoże za kratą
- "kozła"
- krzyż

Dodatkowo odrobinę relaksu zapewni sauna sucha.

"RED ROOM" a w nim:

- wysokie łóżko

- stół do masażu

- fotel ginekologiczny

- krata z akcesoriami BDSM 

Tu każdy będzie czuł się komfortowo !!!

Ci, którzy mają już spore doświadczenie jak i Ci, którzy w temacie stawiają pierwsze kroki znajdą u nas coś dla siebie. W kalendarzu znajdziecie informację o planowanych spotkaniach. Udział wymaga każdorazowo rezerwacji telefonicznej lub poprzez formularz kontaktowy.

Serdecznie zapraszamy ! " 

Więcej informacji na temat oferty w tym Sylwestra 2022/2023 znajduje się na stronie internetowej klubu: 

https://clubinfinity.pl/

Uległa poleca sklep internetowy z modą w klimacie

Lateksowe body z wiązaniem 
154, 90 zł

- Lateksowe body
- Długie wiązanie przez środek
- Ozdobne łańcuszki
- Regulacja
- Materiał: poliester

Więcej informacji na temat oferty jest na stronie internetowej: 

https://www.diabolique.com.pl/

Słowo na Niedzielę 😈

Dzień święty trzeba świecić a więc zalecam koniecznie rano iść do kościoła a najlepiej do spowiedzi.

Ale tym razem inaczej. Chcecie perwersji ? Wstydzicie się?
To zapraszam-do odważnych świat należy.

Tym razem będzie o moim ulubionym wibrującym jajku z pilotem. Oferta w internecie jest całkiem spora niemniej te sterowane przez aplikację lub bluetooth są najlepsze. 

Już się domyślacie prawda ?
Niecne gry i zabawy i to w kościele wśród tłumu ludzi. Wśród matron dewotek, zgorszonych zakonnic, oburzonych matek z dziećmi i ...lubieżnych spojrzeń innych mężczyzn.

Będziecie na krawędzi orgazmu, śpiewając pieśni religijne. I to w kompletnej ciszy i zero mimiki bo inaczej się wyda Wasz malutki sekrecik.

Włóżcie Skarbowi jajeczko do cipki/pupy i jazda do konfesjonału - na kolanach spowiadać się za grzechy ! Z chodzącym jajem to trzeba się baaaaaardzo kontrolować by nie wybuchnąć. Poza tym to bardzo dobra lekcja tresury i kontroli orgazmu.

Partner z pilotem w trakcie Waszych katuszy może zmieniać natężenie pulsacji i wibracji w tym rytm. 

Oj pożałujecie za grzechy, pożałujecie ....

Satysfakcja gwarantowana w tym boski seks po wizycie w kościółku.




Z pamiętnika uległej - Moja pewna sadystyczna zabawa

Niedawno zastanawiałam się skąd w mojej ślicznej główce takie okropne pomysły co do zabawiania się z moją psiarnią. Cóż, po jakimś czasie stwierdziłam że z tym moi drodzy trzeba się urodzić. Tego okrucieństwa nie można się nauczyć
 Uwielbiam się znęcać nad poddanymi i niesamowicie mnie to kręci, nie tylko ich ból ale przerażenie, krzyki, płacz i jęki. Najbardziej mnie bawi to z jaką naiwnością na początku traktują moją osobę. Bo uważają że ja wyglądam bardzo niewinnie a więc niegroźnie i nic złego nie może się stać. Piękna ciemnowłosa kobieta z oczami aniołka. Nic bardziej mylnego i nie jeden już się o tym przekonał. 

Swoją drogą niezmiernie mnie denerwują psy, które więcej grają czy mówią niż działają. Wszystko jest takie cukierkowe, zero prawdziwego klimatu. Zero szacunku do klimatu w tym jego nieznajomość. Ciągle tylko : Pani zrobię wszystko aby być tylko Twym podnóżkiem albo o Pani marzę by całować Twe stopki - Pani -Srani -nienawidzę tego dennego glindzenia i słodzenia. Wnerwia mnie to maxymalnie żeby nie powiedzieć że wkurwia. Tak jak i to że stoją przede mną niepewni jak takie przestraszone osły (nie obrażając tych mądrych zwierząt), zgięci w pół jak brzózka na wietrze, wyłamujący ręce, tępi idioci, zero polotu i zachowujący się jak ciapy. 

Gdy widzę takiego ciapeusza wtedy zazwyczaj opętuje mnie szatan. Tylko przez chwilę mam mętny wzrok ale to dlatego, że poszukuje w pamięci kar, które mogłabym wykorzystać na obecnym ancymonie.
Tak samo było z Marcinkiem. Takie duże małe dziecko więc postanowiłam wprowadzić do jego życia odrobinę życia tudzież doświadczenia aby dorobił się choć kawałka charakteru -jakiegokolwiek!Wszystko było lepsze od tego co sobą reprezentował na wzór syjamskiego kota z chorym pęcherzem. 

Mój Pan - wówczas nr 3 - z niedowierzaniem kręcił głową gdy opisywałam jaki trening chcę kociakowi zafundować. Był ze mnie bardzo zadowolony z powodu mojej inwencji choć z drugiej lekko skonfundowany faktem braku wyobrażenia sobie jak tego niby dokonam i ...gdzie. Ale dla mnie nie liczyły się nigdy żadne granice a im coś było trudniejsze do realizacji tym lepsza zabawa. 

W tej sprawie skontaktowałam się z jedną znajomą, której jakaś ciotka czy ktoś z rodziny zajmował się.... tym co chciałam przeprowadzić.

Pewnego dnia gdy miałam już wszystko załatwione i temat był obcykany zadzwoniłam do tego głupiego kocura. Piał i kociał radośnie że aż uszy więdły. Pomyślałam sobie lisio czy będzie tak samo kocio piał by całować me stópki gdy się ostro zabawimy. 
Spotkaliśmy się na wylocie Warszawy, kociak wsiadł ucieszony na ekscytujące spotkanie, Pan w ciszy prowadził. Po pół godzinie dosiadł się do nas Michał-mój drugi pies - szczerze znielubiony przez Marcina. Bawiło mnie to jak zawsze reagował na niego więc uznałam że do mojego eksperymentu nada się doskonale. W końcu w pewnym momencie gdy byliśmy już trochę dalej od Warszawy a droga była wiejska rozpoczęłam swe popisy. W końcu zatrzymaliśmy się na mój znak. Michał został z tyłu a Marcina wyprowadziłam z auta. Zawiązałam mu ręce za plecami, do obroży dopięłam łańcuch, który uwiązałam do haka auta. Chciałam by sobie trochę pobiegał i by lepiej na tym się skupił a nie na wiecznym świergoleniu czego to on mi niby nie zrobi. Sama zaś udałam się do auta. Kazałam Michałowi usiąść na środku tylnego siedzenia, rozpiąć rozporek i wyjąć penisa. Usadowiłam się na nim, podniosłam sukienkę by Pan z przodu miał dobre widoki. Zaczęliśmy się bawić : Pan ruszył a ja zaczęłam ujeżdżać jego twardego kutasa. Miałam widok na kociaka Marcina biegnącego za samochodem. Pierw jechaliśmy powoli ale powoli przyśpieszaliśmy pod tempo mojego ruchania i głośnych jęków. Widziałam przez szybę wykrzywioną twarz kocura był ewidentnie zły i nabuzowany. Karząc go więc dalej zrzuciłam z siebie bluzkę, Michał łapczywie obciagnął poły stanika by wyjąć z niego moje piersi. Ujmował je w dłonie I ściskał sutki. Wyginałam się krzycząc dziko z rozkoszy. Kocur teraz był już cały czerwony i spocony. Utrzymywałam z nim kontakt wzrokowy, coraz bardziej robił się poddany i spokojny. Biegł równo i spokojnie. Wyszeptałam do Pana:
- Przyśpiesz.....

Przyśpieszył a tamten obudził się z letargu musząc przebierać szybciej swymi nóżkami. Michał pocierał mą łechtaczkę gdy się nad nim unosiłam i opadałam. Byłam bardzo mokra. Czułam jak jego palce ślizgają się wokół mnie i to mnie jeszcze bardziej nakręciło. Patrzyli na mnie oni wszyscy: Pan w lusterku, Michał i Marcin biegnący za autem. Doszłam głośno krzycząc. Michał jak zwykle całował moje piersi. Odchyliłam się wstając z klęczek. Z cipki kapała mi sperma. Byłam zmęczona i czułam się perwersyjnie oraz zboczenie wyruchana. Zatrzymaliśmy się na poboczu. Pan wyszedł z auta i odwiązał psa od haka oraz przyprowadził go do tylnych drzwi. Wtedy już ja leżałam z rozłożonymi nogami. 
- Wejdziesz do auta gdy mnie wyliżesz ze spermy Michała. W trakcie masz się mu patrzeć w oczy. Czy zrozumiałeś co do Ciebie mówię?

Wciągnął głęboko powietrze i widziałam jak się w sobie wewnętrznie zapadł.

-Oczywiście nic nie musisz. Zawsze możesz odejść i nigdy nie wracać. 

Ukląkł w ciszy przed autem i dotknął mych warg sromowych rozszerzając je. Z tyłu za jego plecami stał Pan patrząc mi głęboko w oczy. Widziałam że był maksymalnie podniecony. Żar. Palący żar. 

Marcin schylił głowę zanurzając język w mojej dziurce. Lizał i ssał jej zawartość. Podnieciłam się. Pan rzekł:
- Daj jej orgazm. Chciałbym popatrzeć. 

Od razu przyssał się do mojej pochwy i twardej łechtaczki. Lizał ją zapalczywie i mocno ssał. Myślę że też robił show przed tym drugim i przed Panem. Nieoczekiwanie dla wszystkich doszłam przeciągle jęcząc....Moje nogi słodko omdlewały tak jak jak ręce trzymające się siedzenia. 
Końcowo Michał siedział za kierowcą, ja w środku a Marcin po mojej prawej. Znowu Pan ruszył i jechaliśmy dalej. Po blisko godzinie skręciliśmy w leśną drogę która prowadziła szerokim łukiem wśród wysokich traw i paproci. Na jej końcu znajdował się domek z małym ogrodem. Zatrzymaliśmy się przed i wyszliśmy z auta.

Ja szalenie podekscytowana, Michał zaciekawiony a widać Marcin lekko przejęty. Pan miał grobową minę ala mina pokerzysty. Poza tym jak się domyślam sam był zaciekawiony jak to wszystko będzie wyglądać. 

Z domu otworzyły się drzwi i wyszła drobna kobieta. Gestem dłoni zaprosiła nas byśmy weszli przez furtke w tym do domu.

Poszliśmy więc. Uśmiechając się pod nosem podskakiwałam jak mała dziewczynka na czekające na mnie atrakcje. Michałowi kazałam zostać w aucie, które zamknęliśmy a w trójkę udaliśmy się do domu.

Marcin już był bardzo niepewny i już nie terkotał jak szalony. Był cichy i wyczekujący czyli taki pies jaki lubię.
Zeszliśmy w trójkę do piwnicy. 
Była ciemna i bez okien ale sucha i czysta. Na jej środku stał duży drewniany stół z różnymi przyrządami do zapinania ofiar.
Spojrzałam się na Marcina a on na mnie. Kazałam mu się rozebrać do naga i położyć na stole. W trakcie jeszcze zdążył ten głupi kocur wyjąkać czy pamiętam jego granice. 
Wycedziłam mu słodko do ucha że oczywiście wszystko pamiętam. Na chwilę uspokoił się. Gdy przywiązałam jego ręce w kajdany do stołu podniecił się. Uśmiechnęłam się do niego słodko a on ten głupi uśmiech lalusia odwzajemnił. Z takim samym słodkim uśmiechem do tego debila ściągnęłam z góry szynę i upięłam jego nogi tzn kostki i je rozszerzyłam.
Teraz leżał przede mną związany pies z uniesionymi nogami a jego dupa była totalnie odkryta. Z radości klasnęłam w dłonie wydając okrzyk radości a Pan tylko przewrócił oczami szeroko się uśmiechając.

-Wariatka ! 

Nic sobie nie robiłam z tego jego wariatkowania. 
-Przecież taką mnie kochasz więc...? Zawiesiłam zalotnie głos a on szarmancko ugiął się w ukłonie.
-Czyń honory Kochanie, miłej zabawy.

Pan stał obok mnie w niemym oczekiwaniu a ja dałam znać Pani Monice, że zaczynamy. 

Podeszłam do stołu obok głowy mojego głupiego naiwnego kota i mu wyszeptałam do ucha że ten dzień zapamięta do końca swego życia i że może nie od razu ale będzie mi za to wdzięczny. Kolejny raz upewnił się czy pamiętam wszystkie jego granice. Przytaknęłam mówiąc że wszystko jest w ramach jego granic no ......chyba że coś zataił.
Powiedział że nie zataił. 
Leżał głupio zrelaksowany i taki oklapnięty jak kocie ciało. Wiedziałam że zaraz będzie się darł w niebogłosy i że nikt go nie usłyszy ...co najwyżej las. Już samo to było mega podniecające. Pan znając mnie i słysząc me myśli znowu się zaśmiał. Odwrócił się plecami i włączył telewizor. Od razu Kot zobaczył siebie na ekranie. Ruszył pupą i sapnął. Po chwili podeszła do niego Monika ze swoimi zabawkami w słoikach. Były one pełne czarnych grubych i obślizgłych pijawek. 
Kocur widząc w telewizorze co go czeka zaczął swe ucieczkowe tańce z okrzykami - zaczęło się. Monika odkręciła słój i wypuściła swoje czarne dzieciaczki (jak je nacywała) na kocie ciało. Pełzały szybko wijąc się a Marcin szarpał się krzycząc dziko. Dzieciaczki rozlazły się na jego klatce piersiowej nurkując np w jego pępku i schodząc niżej. Kiwnęłam Monice a ona otworzyła drugi słój. Ferajna wybiegła na penisa i nogi. Teraz Marcin już się darł. Szarpał się a cały stół chodził razem z nim. Oblazły jego mosznę i penisa. Zaczęły się wbijać pod skórę i pić krew. Marcin szalał i się darł - to była prawdziwa psychoza a szczególnie gdy jedna dobijała się szalenie do jego penisa i wpęzła doń przez cewkę. Jej czarny tyłek wystawał wijąc się i ruszając odwłokiem w takt wrzasków Marcina. To było niesamowite patrzeć na niego i tam być. Kolejne zaczęły złazić niżej aż do tyłka i wchodzić do jego środka. Marcin krzyczał jak opętany podskakując na stole ale ja nic sobie z tego nie robiłam tylko patrzyłam zaaferowana. Teraz był czas na Michała, dałam znak by Pan po niego poszedł. Po krótkim czasie przyszedł z nim związanym tak jak ustaliliśmy. Miał wyssać pijawki z Marcina : z fiuta i dupy albo odejść I nigdy nie wracać. Zgadnijcie ! Nie zdecydował się. Użył czarnego hasła ale nie od razu dałam mu odejść. Pan na mój znak wziął w dłoń drut kolczasty ze skórzaną rękojeścią. Moje pożegnalne narzędzie tortur. 
Zaczął go bić raniąc. Musiał wytrzymać 30 uderzeń - na to zgodził się w kontrakcie co do pożegnania. Zlana czerwona i poraniona dupa czasowo odwróciła uwagę kota od jego sytuacji ale na krótko bo Monika otworzyła trzeci mniejszy słoik a czarne dzieciaczki wylazły mu na oczy, usta, nos, uszy i głowę. Zaciskał obsesyjnie usta i oczy, wył przez nos. Ale one i tak wchodziły mu do nosa i uszu, w policzki. To było prawdziwe piekło. Ten w czarnych dzieciach tamten lany do żywej rany na dupie.
Wszystko to działo się w głębi lasu gdzie nikt nie mógł żadnego usłyszeć. Czułam się wspaniale. 
Gdy Pan przestał bić byłego psa drutem podszedł do mnie i łapiąc mnie za biodra ustawił przy ścianie. 
Od razu się we mnie władował, mocno i z impetem i to był mega seks choć tylko szybki numerek. Wśród krzyków psa, płaczu drugiego i my w tym wszystkim - to było super. Oboje byliśmy na skraju już od dłuższego czasu i chcieliśmy spełnienia. 

Dla obrońców praw człowieka i innych nadwrażliwych debili - oczywiście że się do tego przygotowałam też pod kątem medycznym. Do hirudoterapii nadają się wyłącznie pijawki hodowlane w warunkach izolowanych, bez kontaktu z otoczeniem zewnętrznym oraz żywione w sposób kontrolowany. Pijawki lekarskie objęte są w przyrodzie ścisłą ochroną gatunkową, dlatego na ich hodowlę, sprzedaż i zakup potrzebne są specjalne zezwolenia. Pijawki mogą być przechowywane w wodzie niskozmineralizowanej. Stąd była obok Monika - specjalista od pijawek. Gdybyście chcieli się tak pobawić te same pijawki nie mogą być używane do innych zabiegów, wolno je stosować tylko jednorazowo. Po użyciu powinny być potraktowane, jako odpad medyczny: wrzucone do odpowiedniego pojemnika, zalane spirytusem i przekazane do utylizacji. Tak było też i u nas.
Nie od dziś wiadomo, że pijawki poprawiają również krążenie w obrębie prącia i ułatwiają regenerację naczyń krwionośnych. Warto dodać, że dodatkowo wydzielają endorfiny, które wpływają na zwiększenie libida u panów. Istnieją również teorie, że skoro pijawki poprawiają przepływ krwi w ciałach jamistych prącia, zwiększają również jego obwód. Wiec defacto można powiedzieć że zadbałam o jego kutasa w sposób luksusowy choć on tego jakoś nie potrafił zobaczyć.

Lubiłam jak krzyczy gdy weszły mu do odbytu albo do środka do penisa, a także gdy go całego otoczyły tworząc z niego czarny i obślizgły kikut. Bo był oklapnięty- z czego też się w trakcie śmiałam. Nie potrafił się podniecić tak jak my z Panem. Potem już tylko leżał jak takie kocie ciało. Monika zdjęła mu pijawki widoczne na ciele a resztę miał wydalić sam - z penisa i z odbytu. Przecież to nie moja wina że one tam weszły.....

Wypuściliśmy obydwu kawalerów zostawiając ich samych na rozwidleniu dróg. Michał sam zrezygnował a Marcina tego głupiego kocura nie chciałam ja. Był słabeuszem i nie wart mnie jako jego Dominy. Myślę że obydwoje dostali porządną lekcje życia, jak myślicie co wpisali do swoich kolejnych służalczych umów względem Pani ?Czyżby to były może.....pijawki?😈


Kontakt i o blogu

Zapraszam do lektury moich 25-letnich wspomnień w klimacie BDSM i nie tylko, zamieszczonych na blogu: kinkygloryhole.blogspot.com  Na blogu ...