Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dyscyplina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dyscyplina. Pokaż wszystkie posty

Słów kilka ....

Odnogą BDSM jest DDlg, czyli Daddy Dom/little girl. Relacja taka polega na opiece nad uległą (oczywiście są różne opcje, w których to kobieta jest „Mommy”) i dawaniu jej „domowych kar” jak: klapsy, stanie w kącie, klęczenie.

Często takiej relacji pragną kobiety, które wychowały się bez ojca i pragną poczuć ojcowskiej ręki przy ich wychowaniu, a także takie, które boją się wejść w świat dorosłości i pragną na zawsze zostać małe, niewinne oraz mieć obok siebie Tatusia. 

Myślę, że zaakceptowanie tego, jacy jesteśmy, powinno być naszym głównym celem w życiu – nie tylko zaakceptowanie naszych upodobań seksualnych. 

Jeśli będziemy źle się czuć z tym, czego pragniemy, nigdy nie zaznamy prawdziwego szczęścia. 

Przemyślenia uległej - Dominacja, dyscyplina i nadużycia: gdzie postawić granicę

Nie we wszystkich związkach BDSM są widoczne nadużycia, zupełnie tak samo jak w związkach waniliowych. Jedyną różnicą jest to, że kiedy jesteś w waniliowym związku, można nieco łatwiej zobaczyć czerwone flagi związane np z przemocą domową lub z przemocą seksualną.  Kiedy jesteś zaangażowany w BDSM nie oznacza wcale że te czerwone flagi mogą tam sobie być i że są one łatwiej uzasadnione. One nadal tam są i nie należy ich absolutnie ignorować.

Dominacja staje się nadużyciem, gdy Ty lub Twoje potrzeby są całkowicie lekceważone lub są pomijane. 

W prawdziwym BDSM dominacja i uległość wiążą się ze wzajemną wymianą mocy. Uległa oddaje stopień podejmowania decyzji i władzy na rzecz Dominującego. Zazwyczaj istnieje pisemna umowa, w której wyszczególnia się, co jest w porządku, a co nie. A Dominant nadal dba o dobro uległej. Dobry Dominant nigdy nie lekceważy zdrowia fizycznego lub psychicznego uległej. 

Dominacja staje się nadużyciem, gdy jesteś odizolowany i zagrożony bez Twojej zgody. Znałam kiedyś kilku Domów i uległych, którzy lubili izolację oraz inne praktyki angażujące umysł. Nie jest w porządku, aby ktoś izolował Cię od rodziny, przyjaciół, instytucji religijnych lub innych zajęć, nie jest to w porządku jeśli robisz to ze strachu i z powodu gróźb.

Dominacja staje się nadużyciem, gdy odebrane zostanie Ci prawo do dalszego rozwoju zawodowego lub osobistego.

Jeśli jesteś w związku D/S i uważasz, że to, czego doświadczasz, nie jest tym, na co się pisałeś, to musisz zadać sobie kilka pytań.

Po pierwsze, czy negocjowałeś ze swoim partnerem i zapisałeś to? Niezależnie od BDSM, wszyscy mamy role w naszych związkach. Niektóre z tych rzeczy czy przyszłych sytuacji są niewypowiedziane. Powodem, dla którego piszemy, jest to, że mamy zapis tego, na co się zgodziliśmy, a na co nie.

Po drugie, czy Twoje potrzeby są zaspokojone? Oczywiście to samo w sobie nie jest standardem określania, czy doszło do nadużycia. Czasami ludzie są bezmyślni (od czasu do czasu wszyscy jesteśmy winni) i potrzeby po prostu nie są zaspokajane. To wymaga rozmowy. Jeśli jednak po rozmowie Twoje potrzeby nadal nie są zaspokajane, być może będziesz musiał ponownie przeanalizować całą relację i jej sens.

Po trzecie, czy jesteś izolowany i kontrolowany przez wszystko, na co zgodziłeś się doświadczać? Zgoda jest kluczem. Izolacja nie jest dobra w kontekście nadużyć. Po izolacji mają miejsce inne rzeczy, takie jak gaslighting. Gaslighting polega na tym, że oprawca robi wszystko, co w jego mocy, aby ofiara czuła, że ​​to wszystko jego wina i że tamten wariuje.

Po czwarte, czy zgodziłeś się na wszystko w swoim związku i na kontynuację związku? Mam na myśli rzeczywistą zgodę. Nie chodzi mi o to, że po prostu nie mówisz komuś nie lub żeby to powstrzymać. Z doświadczenia wiem, że można komuś odmówić lub przestać, a czasem nie. To nie jest w porządku. Czy zgodziłeś się na wyzwiska? Jeśli nie, to nie jest w porządku. Czy zgodziłeś się na karę lub dyscyplinę, a jeśli tak, to na co się zgodziłeś? Bycie uderzonym tylko za wyrażenie opinii lub myśli nie jest w porządku. Poniżanie bez zgody nie jest w porządku.

Jeśli jesteś maltretowany.....

Jeśli uważasz, że jesteś maltretowany, istnieje duża szansa, że ​​masz rację. Nadużycia nie są tylko fizyczne. W BDSM kluczem do wszystkiego jest zgoda. Jeśli zauważysz czerwone flagi w swoim związku lub u kogoś, kim jesteś żywo zainteresowany, najlepiej trzymaj się od tego z daleka i to już dziś i teraz, nie czekaj, działaj ale z głową!


Z pamiętnika uległej - zadanie od Pana nr 2

Mężatkom czy kobietom w związkach jakimś dziwnym trafem się wydaje, że mają faceta na własność. Zaczynają więc swoją własność przystosowywać do swoich potrzeb.

Z początku to proste- facet robi co ona chce, no ale z czasem nawet niewolnik się zbuntuje. Facet chce być sobą, domaga się swoich praw a czasem chce jeszcze więcej.
Wtedy przekorna kobieca natura zaczyna wnosić sprzeciw, protestować a z upływem czasu stosować różne techniki, w tym szantaż.

Tu czas na bóle głowy, brak ochoty, dzieci, zmęczenie i inne duperele. Poszkodowanym staje się facet. No i właśnie spotyka czyjąś żonę lub inną kobietę np takiego demona seksu jak ja, która ma czas, ochotę, nie jest zmęczona i nigdy nie boli ją głowa. Czy skorzysta? Nie będziemy w to  wynikać. Jedno jest pewne że w tym małżeństwie/związku została zachwiana równowaga i zaszły trwałe zmiany. Ani naprawa relacji, ani rozwód czy rozejście nie dają satysfakcji obu stronom. A czy zdrada jest dobra? Spróbujcie sobie wyobrazić że jest nie tylko dobra ale i wyśmienita.

Byłam zawsze bardzo wesoła i poprzez wyjazdy sportowe znałam sporo osób. Pewnego razu zostałam zaproszona na ognisko do pewnych znajomych. Przebywały na nim głównie pary, Pana nr 2 akurat wtedy nie było ale i tak  dostałam za zadanie dobrze się bawić . Miałam przyjść do domu zaspermiona i miałam się Mu po wszystkim pokazać. W zależności od efektu byłaby albo kara albo nagroda.

Przybyłam na owe ognisko, był ładny ciepły letni wieczór.
Boże co za smutne twarze tych facetów- pomyślałam-wogóle bez jakiejkolwiek ikry życia nie mówiąc o uśmiechu. Wtedy byłam po 20 l więc Ci goście również byli w podobnym wieku a już panował u nich marazm.

Siedzieli jak takie tresowane małpki usługując swym kobietom, które głównie traktowały ich jak przynieś podaj pozamiataj. Przywitałam się z dziewczynami - kilka pamiętałam z wyjazdów a kilka było nowych. Siedziały jak takie pazurzyce broniąc swych facetów jak zamku przed złym najeźdźcą. Dopiero gdy moje znajome zaczęły pytać czy będzie mój Pan wtedy się rozluźniły.

Pazurzyce  poczuły się bezpieczne.
Oh nie wiedziały że właśnie wpadły jak śliwki w kompot bo jeszcze nie poznały mnie.

Udałam się po drinka, rozmawiałam z ludźmi przechadzając się i powoli łowiłam wzrokiem ofiary do zabawy.
Chciałam zadowolić Pana nr 2.

Tak natrafiłam na kilku facetów siedzących przy stole i dyskutujących fregatach i żeglarstwie. Jako kompletny laik w tym temacie przysiadłam się i słuchałam a jednocześnie zaczęłam swą grę. Od zabawy włosami, po dotykanie szyi, wisiorka, aż po niecne zabawy pod stołem. Siedziałam lekko z boczku obok pewnego faceta. Położyłam mu mimowolnie od razu z biegu rękę na udzie. Drgnął jak przestraszony królik . Weź tą rękę-Nie wezmę, zmuś mnie -odrzekłam
Strzepnął mi ją nerwowo ale ja znów ją położyłam tym razem wsadzając ją głębiej i palcami zachaczajac  o krocze. Weź przestań, jest tu moja dziewczyna-no to co że jest, zaprośmy ją zatem wspólnie do zabawy.
Siedział czerwony i sztywny ale zaczynał się robić podniecony. Głaskałam go delikatnie pazurkami po kroczu i jądrach aż  w końcu oparł się o krzesło i poddając się w końcu lekko  rozłożył nogi. Wtedy podniosłam sie z krzesła i lekko nachylając się nad mą ofiarą ulazukąc spory dekolt szepnęłam by udał sie za mną. Kątem oka widziałam jak wstaje i rozgląda się na boki. Ruszył za mną i szedł jak ćma ku światłu az do łazienki na piętrze. Był już mój choć on dakej sie tłumaczył że misia ns pewno bedzie go szukać. Zrozumiałam że problemem jest misia a nie seks wiec zabrałam sie do rzeczy. Gdy on coś mówił ja rozpinałam mu rozporek i wyjmowałam penisa. Klecząc przed nim obciagałam mu skodko jecząc. Patrzyłam na niego moimi pięknymi sarnimi oczyma a on łapał oddech. W końcu zerwał mnie z kolan i ustawił przy umywalce. Jedną noge położył na wannie a we mnie wepchnał swoje dlugie palce. Posuwał mnie nimi mocno gdy oboje patrzyliśmy sie na siebie w lustro głośno dysząc. W końcu palce zamienił na penisa.
Było mi zabójczo. Miał dlugiego czlonka, który bosko uderzał w czubek macicy.  Wchodził we mnie aż do nasady robiąc ruchy rotacyjne. Wsunęłam dłoń by dotykać lechtaczki. Strząsnął mi dłoń w sprzeciwie sapiąc że on to zrobi. On mnie wyliże. Na podłodze, na zimnych kafelkach, dziko jak zwierzęta. Rozkładałam nogi I dociskałam jego głowę do łechtaczki. Gdy wsadził palce do cipki odleciałam krzycząc.

Leniwie zmęczona po orgazmie leżałam na ziemi gdy on mnie krył jak samiec samice. Dziewiczo, dziko.
Doszedł wystrzeliwując we mnie nasieniem jak pociskiem.
Czułam że jestem napełnianą niczym szklanka mlekiem. Miał silny mocny orgazm. Biedaczyna- pomyślałam, pewno w domu bida z nędzą. Ale mi wciąż było mało i nasienia było wciąż za mało, to nie było to. Poprosiłam więc filuternym tonem by mnie odprowadził na przystanek który był zaraz obok domu. Wiedzieliśmy i on i ja czym to pachnie. Ale...to ja miałam plan.
Gdy ja doprowadzałam się do porządku on czekał na dole. W łazience zadzwoniłam po taksówkę.
Gdy podjechała na przystanek poprosiłam by mnie odwiózł bo sama jeździć nie lubiłam ( co za ściema a on co za naiwniak)

W ten oto sposób dobrnęliśmy do naszego mieszkania z Panem nr 2.
Dałam się przelecieć przy wejściu do piwnicy, a potem na schodach.
Gdy otwierałam drzwi kluczem lisio się do siebie uśmiechałam. W przedpokoju stał w półmroku mój Właściciel. Moja zdobycz już chciała uciec ale przytrzymałam go za rękaw ciągnąc do mieszkania. Gdy zamknęły się drzwi podeszłam do mego Posiadacza i na palcach cmoknęłam go w policzek
-Czy to on ?
-Tak

Zdobyczne trofeum nareszcie przemówiło

- co tu się k....dzieje ?
- Zaraz zobaczysz - szepnęłam.

Dalej stał bezradnie w progu.

-Nic Ci nie grozi, chodź.

Pan odsunął krzesło zapraszając gesten moją zdobycz ahy usiadł.

Rozbieraj się-rozkazał mój Pan

Gdy tylko  zaczęłam zdejmować sukienkę widziałam jak Pan obserwuje naszego gościa. Siedział sztywno ale mocno we mnie wpatrzony. Uprawiałam ochoczo  z nim tę  grę podczas mego  negliżu.
Gdy zdjęłam majteczki i usiadłam na kanapie Pan powiedział:

-Rozłóż nogi Skarbie I pokaż mi jak się bawiłaś

Rozłożyłam więc posłusznie a zdobycz ze świstem wciągnęła powietrze. Wypychałam z siebie nasienie które spływało posłusznie białą stróżką.

- Nie postarałeś się za bardzo - zwrócił się do niego z dezaprobatą.
Co się stało, co poszło nie tak ?

Nasz gość z szoku milczał ale był też  mocno zawstydzony..W końcu narzekali na jego męskość i nie wystarczającą ilość spermy.

-Musisz za to ponieść karę- powiedziałam słodko i przebiegle
Pan w tym czasie lekko się uśmiechnął.
-Karę ? Jąkał się wstając z krzesła
-Tak, karę. Pobawimy się- odrzekłam z zachwytem 
-Ah robi się znów pikantnie .....

Dał się poprowadzić niczego nieświadomy do sypialni, gdzie został przeze mnie rozebrany i pchnięty na łóżko. Związałam go kajdankami całując kark, plecy az do ponętnych pośladków . Patrzyłam na jego wypięty goły tyłek który drżał pod moim dotykiem.

Jazda Kochanie, ulżyj sobie, w końcu zasłużył....Pan podał mi pejcz.

Pierwsze smagnięcia wywołały  pomruki zadowolenia ale nie za długo. Bo po chwili okładałam jego tyłeķ z całej siły na pełen wymach.

Przy każdym uderzeniu narzekałam na zbyt mało spermy i że przez niego znowu nie dostanę nagrody od Pana.
A tak bardzo liczyłam na niewolnika Daniela ....znów musiałam się obejść  smakiem.

Rzucał się na łóżku na boki i krzyczał narzekał i jęczał co mnie jeszcze bardziej nakręcało w złości Wcale nie narzekał na ból ale by nie było widać śladów i by misia nie zauważyła śladów od pejcza. Nakręciło mnie to jeszcze bardziej więc zmieniłam na rzemienie. Teraz już wył i misia się "nagle" skończyła. Byłam dalej zła a właściwie wściekła. Odwróciłam go na plecy, syknął gdy pupa dotknęlą narzuty. Usiadłam mu na twarzy ujeżdżając go cipką. Trzymałam się za piersi gniotąc sutki.
-Liż i ssij albo odleję Ci się na gębę

Od razu zaczął głośno lizać mi łechtaczke. Utrudniałam mu siadając na jego nozdrzach i nie dając złapać oddechu. Nie mógł mieć za łatwo.

Kończ Kochanie  - Ah zupełnie zapomniałam że obok jest Pan który patrzy na te moje popisy złości.

-Zaraz - warknęłam myśląc że w końcu jeśli nie mam niewolnika to pomęczę sobie chociaż tą istotę .

Gdy doszłam stwierdziłam że złość mi nie przeszła a jest jeszcze większa. Spowodowało to że jednak obsikałam mu twarz. Pluł i przeklinał mnie.

-Zamknij się, nie sprawdziłeś się, kolejnym razem albo rżnij z happy endem godnym faceta albo spadaj do swej głupiej misi i nie zawracaj dupy....

Stanęłam przed Panem z rezygnacją i ze łzami w oczach. Byłam dalej wściekła i zawiedziona.
Ucałował mnie delikatnie w czoło i poprowadził do kuchni.

- Chodź Kochanie, zrobię Ci gorącej czekolady 

Niestety zadania nie udało mi się wykonać. Pozostał głupi żal.....

Uległa poleca sklep internetowy w klimacie BDSM

"Jeśli pasjonuje Cię świat erotyki i nie traktujesz jej jako szarej codzienności to jest to idealne miejsce dla Ciebie. BDSM ma wiele oblicz i każdy może odnaleźć w nim swoje miejsce, jednocześnie nie zamykając się na ciekawość i nowe doświadczenia.
 

Ze swojej strony mogę Ci zaoferować najlepszej jakości gadżety erotyczne. Wykonuję je ręcznie z zachowaniem największej staranności i dbałości o szczegóły. Jeśli chciałbyś poznać od czego zaczęła się moja przygoda ze skórą naturalną oraz jak długo już trwa to zapraszam Cię do zakładki - O SKÓRZANEJ FIRMIE, natomiast jeśli interesowałyby Cię kwestie jakości wykonania i co oferuję to wszystko znajdziesz w zakładce - CZYM SIĘ WYRÓŻNIAM.

 

Bardzo chętnie wykonam Twoje indywidualne zamówienie nie będące w ofercie sklepu, więc nie zastanawiaj się i napisz do mnie, ustalimy szczegóły, przygotuję wycenę i wykonam Twój projekt. 

Część wyrobów dostępnych w sklepie jest gotowa do wysyłki, natomiast pozostałe rzeczy wykonuję na zamówienie. Czas oczekiwania podany jest w opisach produktów.

Reszta informacji wraz z galerią produktów znajduje się na stronie sklepu internetowego pod adresem : https://korisa.pl/

* zdjęcie poglądowe, nie stanowiące oferty sklepu 


Z pamiętnika uległej - Zabawy z obcym w podróży

Bardzo lubię podróżować  i to nie tylko samochodem ale i autobusami w tym PKS.

Mam w pamięci kilkanaście takich niecnych podróży ale tym razem wybiorę stricte polskie wiejskie drogi.Uwielbiam tak samo perwersję jak i prowokować mężczyzn oraz kobiety lub wogóle generalnie ludzi.
Lubię ich wprawiać w zakłopotanie lub by odczuwali zawstydzenie.
Jest we mnie takie coś, taki mały wredny chochlik, który podszeptuje mi różne  zboczone pomysły.

A więc dawno dawno temu kiedy jeszcze w podmiejskich autobusach nie było kamer wybrałam się z Panem nr 2 za miasto do znajomych. Byliśmy bez samochodu i wszędzie zawsze trzeba było samodzielnie dojechać. Każdą taką podróż staraliśmy się sobie odpowiednio urozmaicić aby i dojechać i aby poszaleć.

Czy wiecie jak reagują ludzie widząc gdy ktoś wyprawia niecne harce w komunikacji miejskiej?
Powiem Wam. No więc jest kilka typów.  Mężczyźni dzielą się na 2 typy : zbereźnicy, którzy zawsze chętnie popatrzą a nawet można ich włączyć do zabawy oraz tzw fafrocle. Fafrocle to taki typ że jest świętszy od papieża. Który w upalne lato nosi koszule z długim  rękawem zapiętą na ostatni guzik, włosy w kancik, o wyglądzie lizusa - który jak tylko zobaczy cokolwiek niezgodnego z konwenansami będzie leciał na skargę do kierowcy lub pisał skargi do Urzędu Miasta. Co do Kobiet jest więcej typów.Pierwszy to wstydliwe ale pozwalające na harce. Czyli widzi ale nic nikomu nie powie no i od czasu do czasu zerka. Drugi typ - wstydliwe starsze matrony - zawsze można się spodziewać kazania z Kościołem w tle, trzeci typ - wstydliwe "zakonnice" (moje ulubione)  oraz czwarty typ to mój typ czyli wyzwolone zdziry.

Jadąc tamtego upalnego lata Pan nr 2 rozkazał mi założyć tylko krótką sukienkę bez żadnej bielizny pod spodem. Już wsiadając do autobusu na dworcu zaczęliśmy realizować nasz plan. W końcu na co mieliśmy niby czekać?

Przede wszystkim Pan nr 2 pozwolił mi samej włożyć swoją torbę do bagażnika autokaru. Schyliłam się lekko uginając i rozszerzając nogi. Czułam jak sukienka wędruje do góry ukazując zapewne kawalątek wygolonej cipki gdyż poczułam na niej lekki powiew powietrza.  Byłam zadowolona tym bardziej że obok stało kilku innych kierowców paląc papierosy i czekając na swój odjazd.
Potem przy wejściu do autokaru ustawiłam się wśród kilku mężczyzn, Pan nr 2 stał przede mną. Z minką niewiniątka wsiadałam do autobusu. Z każdym ruchem po stromych schodkach sukienka lekko podnosiła się do góry by za chwilę znów opaść, ukazując tylko linię smukłych ud.
Plan działał. W trakcie wsiadania kilka razy nagle zatrzymałam się tylko po to by ofiara za mną wpadła na mnie ocierając się swoim twardym kroczem.

Robił to świadomie a i ja świadomie oczekiwałam by poczuć go na swojej pupie. Podczas kilku takich zatorów,  ten który za mną stał nieźle sobie poczyniał. Od napierania na mnie od tyłu po przytrzymywanie mnie leciutko za biodra. Lekko odchylał się lub przybliżał by mnie smyrać kroczem po tyłku. Pamiętam że by go bardziej zachęcić i ośmielić zaczęłam głośniej oddychać i cichutko jęczeć.
Wywołało to efekt. Ja byłam miiodem a on muchą złapaną na lep.
Ułatwiłam mu zadanie i delikatnie rozłożyłam nogi. Teraz już  ja też słyszałam jego i to jak sapał.

W autobusie było tłoczno. Wszystkie miejsca siedzące były zajęte. Specjalnie nie kupowaliśmy biletów by móc podróżować na stojąco. Tak jest po prostu zawsze bardziej ciekawie. Pan nr 2 udał się lekko na tył a ja podążyłam za nim. Moja niecna ofiara pomknęła wszak za mną. Końcowo stałam między moim Panem a tym jak się okazało mężczyzną w wieku ok 50 lat. Stałam dalej do niego tyłem kierując swój wzrok na mego Posiadacza. Jego wzrok mnie palił. A świadomość że on widzi co robi ze mną obcy szalenie mnie podnieciła.
Był ze mnie zadowolony.

Staliśmy więc w korytarzu, po mojej lewej stronie siedziało dwóch mężczyzn którzy znali się z moją muchą a po prawej siedziały jakieś 2 kobiety. Za mężczyznami po lewej siedziały 2 "zakonnice" ( rozpoznaje je na kilometr). Gdy autobus ruszył moja mucha się ożywiła. Ożywiłam się więc też ja i zrobiłam krok w tył natrafiając na jego twarde przyrodzenie. Byliśmy prawie na samym końcu autobusu i mało widoczni. Obcy jedną ręką się trzymał poręczy a drugą wsadził mi pod sukienkę. Pierw głaskał mnie środkowym palcem po wejściu do pochwy. Byłam totalnie mokra i podniecona. Aż w końcu wpełzł leniwie do środka. Posuwał mnie palcem. Długie leniwe głębokie  ruchy aż do samego końca. Trzymałam się Pana by nie upaść  Nie wydawać z siebie dźwięku było katorgą. Wyjął po krótce palec i skupił się na łechtaczce. Jego mokre palce przeskakiwały leniwie przez jej czubek słodko się ślizgając. Byłam na skraju wybuchu. Panowie - siedzacy koledzy mieli kino za darmo. Każdy siedział napięty jak struna z twarzami zwróconymi wprost na mnie i toczącą się scenę. Moje zakonnice z czerwonymi polikami siedziały ze spuszczonymi głowami. Pan dolał oliwy do ognia i przysunął się do jednej z nich. Stał bokiem do tej która siedziała obok przejścia. Był napalony więc zaczął się z kolei ocierać o jej ramię. Zakonnica nie wiedziała gdzie umknąć wzrokiem lub gdzie się ukryć. Druga patrzyła na te zabiegi i głośno oddychała. Stworzyliśmy swoje małe prywatne porno.

W końcu przyszedł czas na postój.
Zakonnice uciekły ze swoich miejsc niczym wystrzelone z procy. Ale koledzy zostali. Wyszliśmy z autokaru. Towarzystwo rozpierzchło się po okolicy, by rozprostować nogi. Odjazd miał być za pół godziny.
Pół godziny to sporo czasu - powiedział Pan nr 2

Udaliśmy się wgłąb lasu : Pan i 3 obcych mężczyzn. Koledzy z Panem  ustawili się w kółku. Pan podał musze prezerwatywę.  Facet nie zastanawiał się długo tylko po założeniu od razu we mnie wtargnął.
Przyparta do drzewa byłam ostro  posuwana przez obcego gdy 2 innych się przy tym obrazku onanizowało. Doszedł szybko tak jak i pozostali. Gdy wyrzucił zużytą prezerwatywę odszedł z pozostałymi bez słowa.
Pan podszedł do mnie i ucałował mnie w moją jeszcze drżącą dłoń.
Jestem z Ciebie dumny.
Poczułam się bardzo szczęśliwa i wolna.

Uległa poleca zamek rozkoszy

Podsumowanie nie jest dostępne. Kliknij tutaj, by wyświetlić tego posta.

Dominujący psychopata w sieci

W środowisku Bdsm, psychopatom jest bardzo łatwo żyć. Mają po prostu swoją „przykrywke” albo po prostu nie rozróżniają BDSM od chorych zachowań ipraktyk.

Oni potrafią tak przemówić do kobiecej duszy, ze ciężko im odmówić. Wiedzą jak to robić.

Wiem to po sobie- jestem bardzo silną kobietą a kiedy takiego jednego  spotkałam, ciężko było mi się mu oprzeć. I to starej wyjadaczce w klimacie. Na szczęście, nie dopuscilam go do siebie. Ake oni wysyłają sygnały. Ja je po latach  juz potrafię dostrzec. To szantażyści emocjonalni, wampiry energetyczne, będą sprawiać byście uległe miały wyrzuty sumienia, będą się zabijać, podcinać sobie żyły, "nagle" stracą pracę ( mogli jej wogole nie mieć) I potrzebują akurat Waszej pomocy. Na świecie są zawsze sami, bez przyjaciół czy rodziny  Wszyscy są winni tylko nie oni. O wszystko mają pretensje i wszystko krytykują.

Wszystkim Wam mlodym dziewczynom, kobietom, chcialabym powiedzieć -
niezależnie czy poznajecie faceta w necie  czy gdziekolwiek, nie wolno go wpuszczac do własnego domu, jeśli się nie znacie. To zasada, od ktorej nie ma wyjatkow. I nie ma żadnych tlumaczen, ze hotel daleko, ze po co płacić. Miejcie swoje zasady. One Wam mogą kiedyś uratować życie.

Przemyślenia uległej - Czasem kobieta musi zrobić krok, którego boi się najbardziej. Ale tylko ucieczka "do przodu" ją wyzwoli.

Nie oszukujmy się, nie każdy mężczyzna potrafi być tym Dominującym. Często gęsto nie ma zupełnie predyspozycji w tym kierunku.A  teatr w łóżku pt. „dominacja” będzie tylko farsą,  powodującą jeszcze większą frustrację uległej.

Często rozpad w związku, życie obok a nie razem, powoduje to, że kobiety zaczynają się zastanawiać nad swoimi pragnieniami i potrzebami.

Uległa z Panem poza małżeństwem, zawsze nosi dodatkowe brzemię. Rozterki, poczucie winy czy wyrzuty sumienia - gdy związek jest monogamiczny. Nie ma dobrej recepty dla wszystkich.

Najważniejsza rzecz ?

Każdy ma prawo do szczęścia i spełnienia.  A lepiej ponosić konsekwencję swoich czynów, niż resztę życia zastanawiać się jak by to mogło być, kiedy uległa kobieta postanowi zadbać o swoje potrzeby i stanie się dla siebie ważną.

To, że jest się kobietą wcale nie oznacza, że się jest na końcu łańcucha pokarmowego w rodzinie.

Kobieta nie musi i nie powinna się  ciagle poświęcać dla rodziny a przez to wyrzekać się siebie dla innych.

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...