Pokazywanie postów oznaczonych etykietą natura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą natura. Pokaż wszystkie posty

Przemyślenia uległej - leśny bondage, dlaczego to nas tak podnieca?

I znów analogicznie podobne pytanie jak z "potwornym" seksem.

To tak, jakby zapytać kogoś, dlaczego lubi smak czegoś. Nie oszukujmy sie, wiele z nas kobiet uwielbia niewolę i by być pod władzą oraz kontrolą swego mężczyzny. Osobiście uwielbiam widzieć Pana, który mnie wiąże, zastanawia się jak to zrobi i czym.Sama ta niewiedza jest cholernie seksowna oraz to, co będzie się działo dalej. 

Czy będzie tylko On czy ktoś jeszcze. Czy mnie nagą ktoś zobaczy czy nie, i co wtedy zrobi Pan. Może pozwoli obcemu mnie przelecieć a może będzie tylko patrzył lub....patrzyła jak to on się ze mną zabawia. Może będzie to chłosta a może mnie napełni  nasieniem i niecnie wykorzysta?A może po prostu będę naga przywiązana do drzewa i patrzyła jak Pan zabawia się z innymi ?  Jak je bije, policzkuje, spuszcza im się na twarz a potem wypełnia nasieniem. Może potem przyprowadzi jakaś sukę na kolanach by ta mnie wylizała na Jego oczach. Może gdy będe grzeczna to pozwoli mi Mu obciagnąć?

Dla mnie boskie są uczucia  bezradności oraz dreszcz bycia w skrajnie bezbronnej sytuacji, w której każdy ma całkowitą kontrolę nad sprawianiem mi przyjemności.Każdy może zrobić ze mną co chce i jak chce. Oddaję się całkowicie Panu i wszystkiemu temu, czego On tylko zapragnie. 

Dodatkowo, jeśli jestem w niewoli, która nie pozwala mi sie pieścić ani zadowalać się. To Pan utrzymuje mnie w ciągłym stanie erotycznego podniecenia,  stymulując gorączkowo moją cipkę, pupę czy piersi. Nie pozwala mi osiągnąć orgazmu – utrzymując mnie praktycznie caly czas na krawędzi wybuchu. 

Zniewolenie jest naprawdę bardzo stymulującym i podniecającym doświadczeniem a dla mnie dodatkowo ta niewola jest nagrodą.Fakt jest taki, że każda kobieta która przeżyje zabawy w lesie to chce do nich wracać. Uczucia są niesamowite tak jak i fakt, że jestem kompletmie naga, bezbronna a np obok jest szlak i chodzą ludzie.

Kiedyś z Panem nr 3 dość dużo chodziłam do lasu W mieście, w którym przebywałam był całkiem spory las. Ubieraliśmy się klimatycznie, Pan zakładał mi obrożę, smycz i tak się po tym lesie przechadzaliśmy. W końcu wychodził z suką na spacer prawda? Trzymał mnie na krótkiej smyczy, a ciężar skórzanej obroży czułam na szyi a także ruchy gdy za nią ciągnął. 


Bardzo często się ze mną na ścieżkach tego lasu niecnie zabawiał. W zależności od pory roku - rozbierał mnie w tym też do naga i wiązał do drzewa. Często brał ze sobą niewolnika lub psa i obserwował jak się tamci ze mną zabawiają. Głównie była to chłosta wraz z ostrą penetracją cipki.

Gdy była to zima pies lub niewolnik nacierali moją pupę i piersi śniegiem. Potem lizali je takie zimne mokrym językiem, przy okazji też oczywiście mnie rżnąc.

Mieliśmy śmieszne sytuacje jak np bardzo pogryzły mnie w stopy czerwone mrowki Ale do tego stopnia że bardzo mi spóchły i nie mogłam prawie chodzić. Pamiętam miny ratowników z karetki gdy usłyszeli historie co mi się stało.Pomogl antybiotyk i maść. Od tamtej pory zawsze uważaliśmy na drzewa i runo.

Albo jak natknęło się na nas pewne małżeństwo. Ja naga, rozraczona, uwiązana do drzewa, jedna niewolnica klęczy u mojej cipki liżąc mnie głośno Pan nr 3 stojacy i masujący swego kutasa a tu ....Ci ludzie. Ona z krzykiem uciekła w krzaki. On stanął jak wryty.Dzwonlił do niej by przyszła że nic się nie stało a ona nie I nie I nie na to on do mnie ?:  A chuj dawaj tę słodką cipę.... Pan dał mu gumkę i poleciało a żonka siedziała w krzakach. Został jeszcze z nami i przyleciał niewolnice oraz mnie jeszcze raz a potem mu obciàgnelyśmy . Był zachwycony.Wymieniliśmy się numerami telefonów a potem jeszcze kilka razy się spotykaliśmy.Chcial włączyć żonkę uciekinierkę do zabaw ale się nie zgodziła.......i złożyła pozew o rozwód. 

Las to nie tylko runo mchy paprocie i ściółka ale też leśne urokliwe strumyczki. Miałam się moczyć w wodzie tzn pupę lub cipke i twac w takim mokrym rozkroku gdy Pan  lub zapraszani przez niego obcy mogli sobie popatrzeć na posłuszną suke od tyłu. Poza tym mogli podejść I zerżnąć mnie w usta lub podotykać mokrego ciałka.

Często byłam po takich leśnych schadzkach tak zalana spermą, tak mokra że ze zmęczenia ledwo szłam. W domu Pan mnie zazwyczaj sam mył. Wchodził ze mną pod prysznic i się mną zajmował gwałcąc mnie dalej czy to rękoma czy językiem lub  penisem albo szalenie calując. Pamiętam, że często błagałam go już o litość.... już nie dawałam rady stać oddychać czy czuć. Wtedy zazwyczaj osuszał mnie i oddawał memu niewolnikowi,  który przez jakiś czas z nami pomieszkiwał w weekendy. Oddawał mnie i kazał mu korzystać jak tamten chciał bo zazwyczaj to ja go męczyłam a nie odwrotnie. Byłam zerżnieta do granic świadomości, praktycznie usypialam nawet gdy on caly czas buszował we mnie w środku.

Także dla mnie ....Zawsze las był nie tylko lasem ale preludium do dalszej niewolniczej rozkoszy. Las jest jak narkotyk, bardzo wciąga. Do tego ekshibicjonizm. Rozkosz. Dzikie pożądanie. Przygoda. Na pewno zero rutyny, także wszelkim bardzo gorąco tą formę seksu polecam....

Przemyślenia uległej - Czasem kobieta musi zrobić krok, którego boi się najbardziej. Ale tylko ucieczka "do przodu" ją wyzwoli.

Nie oszukujmy się, nie każdy mężczyzna potrafi być tym Dominującym. Często gęsto nie ma zupełnie predyspozycji w tym kierunku.A  teatr w łóżku pt. „dominacja” będzie tylko farsą,  powodującą jeszcze większą frustrację uległej.

Często rozpad w związku, życie obok a nie razem, powoduje to, że kobiety zaczynają się zastanawiać nad swoimi pragnieniami i potrzebami.

Uległa z Panem poza małżeństwem, zawsze nosi dodatkowe brzemię. Rozterki, poczucie winy czy wyrzuty sumienia - gdy związek jest monogamiczny. Nie ma dobrej recepty dla wszystkich.

Najważniejsza rzecz ?

Każdy ma prawo do szczęścia i spełnienia.  A lepiej ponosić konsekwencję swoich czynów, niż resztę życia zastanawiać się jak by to mogło być, kiedy uległa kobieta postanowi zadbać o swoje potrzeby i stanie się dla siebie ważną.

To, że jest się kobietą wcale nie oznacza, że się jest na końcu łańcucha pokarmowego w rodzinie.

Kobieta nie musi i nie powinna się  ciagle poświęcać dla rodziny a przez to wyrzekać się siebie dla innych.

Wczoraj wieczorem

Zrobiłam coś czego dawno nie robiłam......

Poszłam wczoraj na wieczorny spacerek wokół okolicy. Obok jest otwarty teren - park. 

Weszłam w sitowie i krzaki. Uklękłam na mokrej od rosy ziemi, ściągnęłam spodnie po czym ułożyłam się na plecach pośród wysokich knieji. 

Podniosłam bluzkę, wyjmując nagie piersi z biustonosza. Lekki wiaterek miło smyrał piersi a sutki mi też od razu stwardniały.
Rozłożyłam nogi i zaczęłam się dotykać. Pierw powoli łechtaczkę a potem samogwałt palcami. Weszły od razu 3. Chlupało mi wszystko w środku.

Wyciągnęłam mokre palce a śluz ciągnął się oblepiając mi brodę gdy je oblizywałam.  Było mi obojętne czy ktoś mnie widzi czy podgląda. Czułam się wolna, naga i dziewiczo mokra. Jęcząc coraz głośniej doszłam do kresu. Orgazm wstrząsał moją cipką i czułam jak dziurka mocno pulsuje. Jak mokry mam  rowek między pośladkami i jestem zupełnie jak ten ślimak, który też za sobą zostawia srebrny ślad śluzu, gdy podąża chodnikiem.

Lubię chodzić w naturę, rozkładać nogi i się tak pieścić. Robiłam tak wiele razy i robię s moim letnim domu nad Narwią.

Dlatego Panowie : czasem warto zaglądać w krzaki by wiedzieć, co w trawie piszczy.......

Słowo na Niedzielę 😈

Kobiece piersi. Wbrew pozorom często pomijany element kobiecego ciała a bardzo niesłusznie. Drodzy Panowie czy kiedykolwiek bawiliście się ...