Wczoraj wieczorem

Zrobiłam coś czego dawno nie robiłam......

Poszłam wczoraj na wieczorny spacerek wokół okolicy. Obok jest otwarty teren - park. 

Weszłam w sitowie i krzaki. Uklękłam na mokrej od rosy ziemi, ściągnęłam spodnie po czym ułożyłam się na plecach pośród wysokich knieji. 

Podniosłam bluzkę, wyjmując nagie piersi z biustonosza. Lekki wiaterek miło smyrał piersi a sutki mi też od razu stwardniały.
Rozłożyłam nogi i zaczęłam się dotykać. Pierw powoli łechtaczkę a potem samogwałt palcami. Weszły od razu 3. Chlupało mi wszystko w środku.

Wyciągnęłam mokre palce a śluz ciągnął się oblepiając mi brodę gdy je oblizywałam.  Było mi obojętne czy ktoś mnie widzi czy podgląda. Czułam się wolna, naga i dziewiczo mokra. Jęcząc coraz głośniej doszłam do kresu. Orgazm wstrząsał moją cipką i czułam jak dziurka mocno pulsuje. Jak mokry mam  rowek między pośladkami i jestem zupełnie jak ten ślimak, który też za sobą zostawia srebrny ślad śluzu, gdy podąża chodnikiem.

Lubię chodzić w naturę, rozkładać nogi i się tak pieścić. Robiłam tak wiele razy i robię s moim letnim domu nad Narwią.

Dlatego Panowie : czasem warto zaglądać w krzaki by wiedzieć, co w trawie piszczy.......

Brak komentarzy:

Słowo na Niedzielę 😈

Kobiece piersi. Wbrew pozorom często pomijany element kobiecego ciała a bardzo niesłusznie. Drodzy Panowie czy kiedykolwiek bawiliście się ...