Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pejcz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pejcz. Pokaż wszystkie posty

Z pamiętnika uległej - Wyznanie mych win Panu nr 5

Żeby nie było że jestem taka wspaniała i taka mądra....:-)

Pamiętam moje początkowe wyznanie grzechów i win Panu nr 5. Nawet nie podaję tutaj ilości uderzeń tylko lub aż- mam luksus w postaci wyboru narzędzia do wymierzenia kary. Pan był bardzo dla mnie łaskawy. Ilość razów i siła wymierzonej kary to tylko decyzja Pana. 
No to zacznijmy....: 

1. Nie jestem dziewicą i nie czekałam na Ciebie - bicz/bat

2. W przeszłości szalałam i się dużo puszczałam, po prostu jak rasowa dziwka. Każdy facet czy Pan korzystał sobie ze mnie jak chciał i ile chciał. Obsługiwałam bez gadania każdego co chciał mnie  posuwać lub być posuwanym. Obciągałam i starym i młodym,  i menelom pijaczkom w krzakach, i prawiczkom, rozdziewiczałam facetów i kobiety. Kobiety gwałciłam oralnie, analnie, upokarzałam je bijąc je, oddając na nie mocz, bawiłam się ich uczuciami, doprowadzałam je do krawędzi ich granic, szukałam niewolnic by oddawać je Panu lub innym na pożarcie, im bardziej się mnie bały tym bardziej byłam zadowolona - rózga

3. Podniecona i wiecznie napalona, najchętniej bym ciągle była posuwana lub gwałcona, bym leżała lub klęczała związana z rozłożonymi szeroko nogami umocowanymi metalowymi rozpórkami nie mogąc zsunąć nóg by zakryć cipkę, albo ciągle bym komuś obciągała, mokra do granic możliwości, ciagle bym najchętniej głośno jęczała, piszczała, krzyczała o więcej, jeszcze lub mocniej
- bicz/bat

4. Podrywałam chłopaków czy facetów i ich kusiłam, wiedziałam, że wodzą za mną wzrokiem, chciałam ich zerżnąć i zaliczyć. Nie obchodziło mnie że mieli kobiety, dziewczyny czy żony. Ci zajęci byli najlepsi. Lubiłam im obciągać lub dawać się posuwać w krzakach lub toaletach lub po hotelach najchętniej gdy one były blisko. Po ruchaniu szłam dalej bo w towarzystwie robiłam aluzje przy ich kobietach, patrzyłam jacy są zawstydzeni, zdenerwowani a niekiedy przerażeni. Gdy niektórym kutas rósł w spodniach wtedy o tym też glośno mówiłam czym ich zawsztydzałam, często proponując publicznie że trzeba coś z tym zrobić i czy by nie chciał bym mu obciągnęła.
Publicznie byli oburzeni ale potem jak psy przychodzili na kolanach żebrajac bym ich possała lub dała się ostro zerżnąć. Wiele razy kobiety mnie nie lubiły i wychodziły obrażone na facetów i na mnie domyślając się że zabawiłam się z nimi, uwielbiałam je drażnić w ten sposób, niedopowiedzenia i gierki, w końcu to oni mnie ruchali a one były tylko tępymi idiotkami -wolały by w domu był zrobiony ciepły obiadek czy był porządek a powinny się rżnąć ze swoimi facetami ile wlezie -packa (ale bez ćwieków)

5. Fochy, fukanie, naburmuszona, z humorami i wszelkie nabzdyczenia także przed okresem-klapsy

6.  W przeszłości zbyt duże zaufanie do ludzi i naiwność- rózga bambusowa

7. Że nie mówiłam nikomu jak cierpię przez ex' a, bo to by mnie uchroniło od wszelkich problemów ze zdrowiem - klapsy

8. Za to że nie powiedziałam Ci od początku jaka jestem ( natura uległej) - bicz/bat

9. Za to że z Tobą zerwałam i tak łatwo się poddałam- jakiś paddle może być paletka

10. Za te okropne maile, za to że chciałam Ci zrobić przykrość i Byś był zazdrosny:
- na adres firmowy,
-treść,
- ilość maili,
- za sexy lotnika
- za opisy dopasowania seksualnego z Brutusem  - rózga bambusowa/ trzcinowa

11. Za to że przekazałam Brutusowi wiesz co i że mu zaufałam w tym spotkałam się z nim sama a z Tobą nie - pasek

12. Za to że byłam o Ciebie zazdrosna w sprawie Lidki i że nie wierzyłam Ci czy coś było czy nie było- jakiś paddle, może być z otworami

13. Za niewyparzony język- pasek

14. Za przewracanie oczami-klapsy

15. Koniuszy - poleciałam na starego wylniałego kota i to dwa razy,  obciągałam mu i dałam mu się ostro zerżnąć, jęczałam, dyszałam i błagałam go o więcej,  rozkładałam przed nim nogi i kazałam mu gwałcić mnie językiem, kochałam czuć jego gruby mokry język w środku w cipce, kazałam mu wylizywać mnie do sucha gdy dochodziłam na jego języku-pasek

16. Facet z autobusu - co doszłam na samą myśl o jego grubych palcach we mnie, byłam mokra, napalona, i chciałam by mnie zerżnął- jakaś packa

17. Za moje 2 kanadyjskie awanturnice które zapewne nie raz podniosly  Ci ciśnienie -klapsy

18. Za to że jestem diablica bezwstydnica i dla obcych penisa lub cipki dostaję świra - jakiś paddle

19. Za to że jestem roztrzepana i totalnie niepoukładana choć staram się to poprawiać- pejcz

20. Za mój wybryk w sobotni wieczór gdy mi powiedziałeś o wybudzeniu Lidki, że byłam nabzdyczona, złośnica i że gadałam bzdury - pasek

21. Za to że znowu gadałam Ci o innych facetach tj o nawigatorze i saperze, i o tym że nawigator był sexy -rózga bambusowa/trzcinowa

22. Za to że znowu mówiłam o lotniku i o tym ze to stary dziad w znaczeniu że szkoda ze nie młody-bat/ bicz

23. Jeszcze mail  z podtekstem że niby druga szansa dla Brutusa-pasek

24. Za wyimaginowany wrzesień z Brutusem a powinnam go pogonić batem precz -klapsy

25. Za to że myślałam wtedy że sobie bez Ciebie poradzę i że może spotkam kiedyś kogoś kto Cie zastąpi-rózga


******

Oczywiście to tylko lista początkowa. Z czasem lekko się wydłużyła ....

Z pamiętnika uległej - zadanie od Pana nr 2

Mężatkom czy kobietom w związkach jakimś dziwnym trafem się wydaje, że mają faceta na własność. Zaczynają więc swoją własność przystosowywać do swoich potrzeb.

Z początku to proste- facet robi co ona chce, no ale z czasem nawet niewolnik się zbuntuje. Facet chce być sobą, domaga się swoich praw a czasem chce jeszcze więcej.
Wtedy przekorna kobieca natura zaczyna wnosić sprzeciw, protestować a z upływem czasu stosować różne techniki, w tym szantaż.

Tu czas na bóle głowy, brak ochoty, dzieci, zmęczenie i inne duperele. Poszkodowanym staje się facet. No i właśnie spotyka czyjąś żonę lub inną kobietę np takiego demona seksu jak ja, która ma czas, ochotę, nie jest zmęczona i nigdy nie boli ją głowa. Czy skorzysta? Nie będziemy w to  wynikać. Jedno jest pewne że w tym małżeństwie/związku została zachwiana równowaga i zaszły trwałe zmiany. Ani naprawa relacji, ani rozwód czy rozejście nie dają satysfakcji obu stronom. A czy zdrada jest dobra? Spróbujcie sobie wyobrazić że jest nie tylko dobra ale i wyśmienita.

Byłam zawsze bardzo wesoła i poprzez wyjazdy sportowe znałam sporo osób. Pewnego razu zostałam zaproszona na ognisko do pewnych znajomych. Przebywały na nim głównie pary, Pana nr 2 akurat wtedy nie było ale i tak  dostałam za zadanie dobrze się bawić . Miałam przyjść do domu zaspermiona i miałam się Mu po wszystkim pokazać. W zależności od efektu byłaby albo kara albo nagroda.

Przybyłam na owe ognisko, był ładny ciepły letni wieczór.
Boże co za smutne twarze tych facetów- pomyślałam-wogóle bez jakiejkolwiek ikry życia nie mówiąc o uśmiechu. Wtedy byłam po 20 l więc Ci goście również byli w podobnym wieku a już panował u nich marazm.

Siedzieli jak takie tresowane małpki usługując swym kobietom, które głównie traktowały ich jak przynieś podaj pozamiataj. Przywitałam się z dziewczynami - kilka pamiętałam z wyjazdów a kilka było nowych. Siedziały jak takie pazurzyce broniąc swych facetów jak zamku przed złym najeźdźcą. Dopiero gdy moje znajome zaczęły pytać czy będzie mój Pan wtedy się rozluźniły.

Pazurzyce  poczuły się bezpieczne.
Oh nie wiedziały że właśnie wpadły jak śliwki w kompot bo jeszcze nie poznały mnie.

Udałam się po drinka, rozmawiałam z ludźmi przechadzając się i powoli łowiłam wzrokiem ofiary do zabawy.
Chciałam zadowolić Pana nr 2.

Tak natrafiłam na kilku facetów siedzących przy stole i dyskutujących fregatach i żeglarstwie. Jako kompletny laik w tym temacie przysiadłam się i słuchałam a jednocześnie zaczęłam swą grę. Od zabawy włosami, po dotykanie szyi, wisiorka, aż po niecne zabawy pod stołem. Siedziałam lekko z boczku obok pewnego faceta. Położyłam mu mimowolnie od razu z biegu rękę na udzie. Drgnął jak przestraszony królik . Weź tą rękę-Nie wezmę, zmuś mnie -odrzekłam
Strzepnął mi ją nerwowo ale ja znów ją położyłam tym razem wsadzając ją głębiej i palcami zachaczajac  o krocze. Weź przestań, jest tu moja dziewczyna-no to co że jest, zaprośmy ją zatem wspólnie do zabawy.
Siedział czerwony i sztywny ale zaczynał się robić podniecony. Głaskałam go delikatnie pazurkami po kroczu i jądrach aż  w końcu oparł się o krzesło i poddając się w końcu lekko  rozłożył nogi. Wtedy podniosłam sie z krzesła i lekko nachylając się nad mą ofiarą ulazukąc spory dekolt szepnęłam by udał sie za mną. Kątem oka widziałam jak wstaje i rozgląda się na boki. Ruszył za mną i szedł jak ćma ku światłu az do łazienki na piętrze. Był już mój choć on dakej sie tłumaczył że misia ns pewno bedzie go szukać. Zrozumiałam że problemem jest misia a nie seks wiec zabrałam sie do rzeczy. Gdy on coś mówił ja rozpinałam mu rozporek i wyjmowałam penisa. Klecząc przed nim obciagałam mu skodko jecząc. Patrzyłam na niego moimi pięknymi sarnimi oczyma a on łapał oddech. W końcu zerwał mnie z kolan i ustawił przy umywalce. Jedną noge położył na wannie a we mnie wepchnał swoje dlugie palce. Posuwał mnie nimi mocno gdy oboje patrzyliśmy sie na siebie w lustro głośno dysząc. W końcu palce zamienił na penisa.
Było mi zabójczo. Miał dlugiego czlonka, który bosko uderzał w czubek macicy.  Wchodził we mnie aż do nasady robiąc ruchy rotacyjne. Wsunęłam dłoń by dotykać lechtaczki. Strząsnął mi dłoń w sprzeciwie sapiąc że on to zrobi. On mnie wyliże. Na podłodze, na zimnych kafelkach, dziko jak zwierzęta. Rozkładałam nogi I dociskałam jego głowę do łechtaczki. Gdy wsadził palce do cipki odleciałam krzycząc.

Leniwie zmęczona po orgazmie leżałam na ziemi gdy on mnie krył jak samiec samice. Dziewiczo, dziko.
Doszedł wystrzeliwując we mnie nasieniem jak pociskiem.
Czułam że jestem napełnianą niczym szklanka mlekiem. Miał silny mocny orgazm. Biedaczyna- pomyślałam, pewno w domu bida z nędzą. Ale mi wciąż było mało i nasienia było wciąż za mało, to nie było to. Poprosiłam więc filuternym tonem by mnie odprowadził na przystanek który był zaraz obok domu. Wiedzieliśmy i on i ja czym to pachnie. Ale...to ja miałam plan.
Gdy ja doprowadzałam się do porządku on czekał na dole. W łazience zadzwoniłam po taksówkę.
Gdy podjechała na przystanek poprosiłam by mnie odwiózł bo sama jeździć nie lubiłam ( co za ściema a on co za naiwniak)

W ten oto sposób dobrnęliśmy do naszego mieszkania z Panem nr 2.
Dałam się przelecieć przy wejściu do piwnicy, a potem na schodach.
Gdy otwierałam drzwi kluczem lisio się do siebie uśmiechałam. W przedpokoju stał w półmroku mój Właściciel. Moja zdobycz już chciała uciec ale przytrzymałam go za rękaw ciągnąc do mieszkania. Gdy zamknęły się drzwi podeszłam do mego Posiadacza i na palcach cmoknęłam go w policzek
-Czy to on ?
-Tak

Zdobyczne trofeum nareszcie przemówiło

- co tu się k....dzieje ?
- Zaraz zobaczysz - szepnęłam.

Dalej stał bezradnie w progu.

-Nic Ci nie grozi, chodź.

Pan odsunął krzesło zapraszając gesten moją zdobycz ahy usiadł.

Rozbieraj się-rozkazał mój Pan

Gdy tylko  zaczęłam zdejmować sukienkę widziałam jak Pan obserwuje naszego gościa. Siedział sztywno ale mocno we mnie wpatrzony. Uprawiałam ochoczo  z nim tę  grę podczas mego  negliżu.
Gdy zdjęłam majteczki i usiadłam na kanapie Pan powiedział:

-Rozłóż nogi Skarbie I pokaż mi jak się bawiłaś

Rozłożyłam więc posłusznie a zdobycz ze świstem wciągnęła powietrze. Wypychałam z siebie nasienie które spływało posłusznie białą stróżką.

- Nie postarałeś się za bardzo - zwrócił się do niego z dezaprobatą.
Co się stało, co poszło nie tak ?

Nasz gość z szoku milczał ale był też  mocno zawstydzony..W końcu narzekali na jego męskość i nie wystarczającą ilość spermy.

-Musisz za to ponieść karę- powiedziałam słodko i przebiegle
Pan w tym czasie lekko się uśmiechnął.
-Karę ? Jąkał się wstając z krzesła
-Tak, karę. Pobawimy się- odrzekłam z zachwytem 
-Ah robi się znów pikantnie .....

Dał się poprowadzić niczego nieświadomy do sypialni, gdzie został przeze mnie rozebrany i pchnięty na łóżko. Związałam go kajdankami całując kark, plecy az do ponętnych pośladków . Patrzyłam na jego wypięty goły tyłek który drżał pod moim dotykiem.

Jazda Kochanie, ulżyj sobie, w końcu zasłużył....Pan podał mi pejcz.

Pierwsze smagnięcia wywołały  pomruki zadowolenia ale nie za długo. Bo po chwili okładałam jego tyłeķ z całej siły na pełen wymach.

Przy każdym uderzeniu narzekałam na zbyt mało spermy i że przez niego znowu nie dostanę nagrody od Pana.
A tak bardzo liczyłam na niewolnika Daniela ....znów musiałam się obejść  smakiem.

Rzucał się na łóżku na boki i krzyczał narzekał i jęczał co mnie jeszcze bardziej nakręcało w złości Wcale nie narzekał na ból ale by nie było widać śladów i by misia nie zauważyła śladów od pejcza. Nakręciło mnie to jeszcze bardziej więc zmieniłam na rzemienie. Teraz już wył i misia się "nagle" skończyła. Byłam dalej zła a właściwie wściekła. Odwróciłam go na plecy, syknął gdy pupa dotknęlą narzuty. Usiadłam mu na twarzy ujeżdżając go cipką. Trzymałam się za piersi gniotąc sutki.
-Liż i ssij albo odleję Ci się na gębę

Od razu zaczął głośno lizać mi łechtaczke. Utrudniałam mu siadając na jego nozdrzach i nie dając złapać oddechu. Nie mógł mieć za łatwo.

Kończ Kochanie  - Ah zupełnie zapomniałam że obok jest Pan który patrzy na te moje popisy złości.

-Zaraz - warknęłam myśląc że w końcu jeśli nie mam niewolnika to pomęczę sobie chociaż tą istotę .

Gdy doszłam stwierdziłam że złość mi nie przeszła a jest jeszcze większa. Spowodowało to że jednak obsikałam mu twarz. Pluł i przeklinał mnie.

-Zamknij się, nie sprawdziłeś się, kolejnym razem albo rżnij z happy endem godnym faceta albo spadaj do swej głupiej misi i nie zawracaj dupy....

Stanęłam przed Panem z rezygnacją i ze łzami w oczach. Byłam dalej wściekła i zawiedziona.
Ucałował mnie delikatnie w czoło i poprowadził do kuchni.

- Chodź Kochanie, zrobię Ci gorącej czekolady 

Niestety zadania nie udało mi się wykonać. Pozostał głupi żal.....

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...