Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dominujacy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dominujacy. Pokaż wszystkie posty

Słów kilka...

Dominacja psychiczna to przede wszystkim wytworzenie stanów emocjonalnych i uczuciowych pomiędzy Dominującym a uległą. To umiejętna gra uczuć starannie podsycana przez osobę dominującą.
Kiiedy uległa nabierze pokory (nie chodzi o złamanie psychiki), zaufania a dzięki temu relacje z Dominujacym a nią się zacieśni, możemy powiedzieć że obie strony sie spełniły w aspekcie psychicznym. W moich odczuciach Dominacja psychiczna jest bardzo ważnym elementem w relacjach klimatycznych, umiejętnie pokierowana przez Dominującego może zbudować wspaniałą więź między Panem a jego uległą. Dodatkowo psychiczna dominacja polega moim zdaniem na budowniu autorytetu Pana i wypelnianiu swej roli oraz zadań w oparciu o niego. Cala sztuka tkwi nie w tym by wywierac presje, a w tym, by wbudować w osobowość uległej pewne impulsy, tak by potrafiła sama myśleć i decydować w sposob zadowalajacy jej Pana. To samo odnosi sie do relacji Pani - ulegly. Skupienie na osobie dominujacej to podstawa, zaufanie i czytanie w jej myślach, zamiarach, nawet tych niewyartukulowanych, a także gotowość, by im sprostać i być prowadzona.

Dominacja psychiczna jest wtedy, gdy Domin steruje mną, czyli ja sama nie kieruję się swoimi racjami, tylko tym, co on uważa. Gdy w moim systemie wartości jest on a potem ja. Gdy jego zadowolenie jest ważniejsze od mojego. Kiedy myślę o nim cały czas. Kiedy chcę być jego warta. Móc zasłużyć na nagrodę, a kiedy nabroję to proszę Pana o karę, którą pokornie wykonuję. Zawsze chcę być jego i na własność. No właśnie... nie KIEDY chcę a ChCĘ zawsze ♤

Wymiar relacji BDSM dla Dominującego

W zasadzie ktoś nie znający klimatu mógłby powiedzieć że Dominujacy ma w takiej relacji tylko seks. Bardzo dużo seksu. W zasadzie to tyle seksu ile dusza zapragnie.  Ale patrząc głębiej to pod powierzchnią seksu kryją się też inne przyjemności, których wymiar często jest większy od samej fizyczności. A więc przede wszystkim spokój. Stabilizacja. Dominujący nie musi tłumaczyć się swojej su z własnych decyzji jakie podejmuje, jest swobodny w kwestii decydowania o spotkaniach, o tych co się na nich dzieje, czyli sam wszystko planuje i organizuje.Nie ciąży na nim żadna presja, przymusy, konieczności. Ma pełną kontrolę nad sytuacją, nad tym co się stanie i jak.

Nie musi pytać (a już na pewno nie prosić), nie musi się zastanawiać czy może lub czy powinien. Wie czego oczekiwać od swojej uległej, zna ją, jej granice, potrzeby i jej możliwości. Stabilizacje zapewnia mu świadomość pełnej decyzyjności i wiedza, że uległa nie zrobi nic bez jego zgody. Nawet się nie odezwie jeżeli On tego zapragnie.

Następną przyjemnością jest świadomość dotycząca jego uległej o tym kim ona jest, co jej wolno a czego nie, jakie zachowania są akceptowalne przez niego a jakie nie. Co to znaczy dla mojego Pana jako mojego Właściciela? Brak kobiecych fochów, cichych dni, krzyków, narzekania, marudzenia. Brak bólów głowy i wymówek „nie mam dziś ochoty na seks”. Brzmi trochę jak spełnienie marzeń zwykłych mężczyzn w normalnych związkach – relacja z kobietą która jest zawsze potulna, posłuszna i się słucha. Nie strzela fochów, jest wyrozumiała i nie krzyczy.  A Dominujący mają taką kobietę na swoją własność - choć ich kobieta akurat też krzyczy, tyle że z innych powodów i w innych sytuacjach....

Silnym doznaniem jest możliwość spełnienia się w swojej władczej, dominującej naturze. Czasem samczej naturze z nutką prymitywnego zezwierzęcenia. Często zaspokojenie potrzeby patriarchalnej relacji. Możliwość pełnej kontroli nad kobietą, decydowania o jej zachowaniu, przyjemności, często też codzienności. Wolność w dysponowaniu ciałem kobiety, posiadanie jej na własność jak zabawki. No i oczywiście w  tym wszystkim posmak zadowalania własnego meskiego ego.

Do tego dochodzi pełna decyzyjność w kwestii spędzania czasu, wyjść, spotkań ze znajomymi Pana. Dominujący ma ochotę iść do kina czy kawiarni to każe tylko uległej się ubrać (w trakcie delektując się możliwością wydania jej polecenia w co ma się ubrać i jaką bieliznę założyć. O ile w ogóle ma ją zakładać) i wychodzą. Dominujący nie pyta, nie zastanawia się czy su ma ochotę, albo gdzie ona ma ochotę wyjść. Decyduje a uległa się dostosowuje. Pan chce zostać w domu i obejrzeć film? Proszę bardzo. Może kazać uległej robić to samo lub dać jej czas wolny i obserwować jak go spędzi. Chce się zdrzemnąć? Więc robi to wydając uprzednio polecenia swojej su dotyczące tego co ma robić podczas jego drzemki. Ciekawe ilu zwykłych i normalnych facetów odkryło w sobie nagle dominującą naturę by móc zaznać czegoś tak spełniającego, z ogromem swobody i wolności w każdej dziedzinie a nie może tego uczynić będąc w zamknięciu skostnialego małżenstwa lub klasycznym długoletnim związku z dziećmi w tle. Gdzie nie mają szans na realizację swych marzeń co do klimatu a jedynym wyjściem byłoby znalezienie innej kobiety co z kolei rodzi za sobą rozłam rodziny w tym katolickim kraju.

Bo większość polskich kobiet to katolickie dewotki leżące niemal krzyżem w łóżku, pozwalające facetom na seks raz w tygodniu a dotykając swej pochwy wstydzą się spojrzeć potem sobie w oczy w lustrze.

Dlatego też dla Dominującego ten typ relacji to coś idealnego i czysta wolność, tak jak i dla mnie jako jego uległej.


Nie można oczywiście też zapominać o możliwości realizacji własnych pragnień, potrzeb, fantazji, marzeń, perwersji, wyuzdania. Cokolwiek podpowie wyobraźnia, pożądanie czy podniecenie Dominującemu może on zrealizować ze swoją su. W normalnych związkach często jedno lub oboje ma skrywane i ukrywane przed partnerem potrzeby i fantazje. Boją się o tym opowiedzieć, wstydzą się – i zostaje im tylko marzenie po cichu. A Dominujący? Zero bezwstydności, zero pruderii, ogromne wyuzdanie i wyzwolenie seksualne. Żadnego tabu, żadnych  granic (poza ustalonymi z uległą). Ta wolność i swoboda w tej kwestii jest bardzo wciągająca. No i seks. Jest on ograniczany tylko możliwościami fizycznymi i fizjologicznymi jego i uległej. Dominujący chce wziąć uległą od tyłu, na stojąco? Nie ma problemu. Związać i użyć jej z wypiętym wysoko tyłeczkiem? Proszę bardzo. Przywiązać i brutalnie, mocno wejść w nią trzymając pod kolanami? Wedle życzenia. Głęboki i mokry seks oralny zakończony na jej piersiach? Co tylko zechce. A może anal? Seks w każdej konfiguracji, w dowolnej pozycji, uległa nie będzie nawet narzekać że jest niewygodnie tylko cieszyć się że może służyć swojemu Panu swoim ciałem i przyjemnością jakie ono daje. Nic tylko 
korzystać z życia.....♤

Fantazjując z Panem Ka

Był taki jeden facet ale .....
Było tak że " czułam się" tak jakbyś patrzył na to co ja " z nim w myślach robię" i mi lub mu rozkazywał co ma ze mną dalej robić. Byłeś takim Diabłem, Kusicielem, Złym Duchem -moim ulubionym. 

To było w autobusie. Stałam wyjątkowo - bo miałam ochotę, zazwyczaj siedzę. Stał obok mnie ramię w ramię - po mojej lewej stronie. Widziałam go tylko kątem oka. Ale podnieciły mnie bardzo jego dłonie i palce, zaokrąglone paznokcie. 

Wyobraziłam sobie jak tymi palcami wyciąga moje soki i jak one oblepiają jego palce. Jak one są lepkie, ciągną się, jak palce są mokre, a potem jak on bierze je do ust oblizując każdy z osobna, który był w moim środeczku. Jak widzę jego język miedzy tymi palcami zlizujący mnie z niego. To jak mocno się trzymał -wyobrażałam sobie jak mocno może wkładać we mnie swe palce i ściskać mnie nimi od środka, efekt "szczypania" macicy jest mega sexy .

Na początku nie zwracał na mnie uwagi dopiero potem zaczął lekko zerkać ale to po moim zachowaniu. Nawet wtedy nie patrzyłam na niego. A on akurat zaczął bo wypinałam pupę, zaczęłam się wyginać i lekko choć skrycie dyszeć. Zerkał bo wiedział co wyprawiam.

Patrzyłam się caly czas na jego dłonie nie na niego, na te jego palce i zastanawiałam się ile z nich we mnie może maxymalnie wejść na raz. Czy by chciał wejść pierw jednym czy dwoma lub więcej, jak nimi porusza, czy szybko czy będzie drażnić mój pkt g czy będzie go tylko smyrać i omijać. Czy będzie dotykał łechtaczki a jeśli będzie -to jak. Czy gwałtownie czy będzie robił powolne kółka na jej wierzchołku pozwalając by palce się z niej ześlizgiwały bo taka będzie mokra i śliska. 

Wyobrażałam sobie jak właśnie staje za mną ale nic nie robi, tak jakby tylko czekał. Wtedy Ty -jak "zły duch" szepniesz mu do ucha by to w końcu zrobił. Wsadził mi rękę pod sukienkę, gładził cipkę i pupę od tyłu. By wwiercił się palcem w rajstopy rozrywając je palcami tylko po to by dotknąć mnie w stringach i mojej gołej skóry. Gdyby to zrobił kazałbyś mu natychmiast włożyć mi palec lub dwa do środka i mnie ostro nimi posuwać.

Ale wolno I powoli. Wolne posuwiste głębokie ruchy i koniecznie z przerwami. Tak bym błagała o te palce o te posuwanie, i bym to ja bardziej poruszała się nad tymi palcami niż one we mnie. Im wolniej tym lepiej i bardziej gorąco.

Końcowo popłynęłam w fantazji - bo "kazałeś" mu by obok niego stojący 16 latek tylko rozpiął rozporek i mnie ostro ładował od tyłu trzymając mocno za biodra i dyszał mi w uszy.....A on by się tylko temu przyglądał - z cały czas twardym przyrodzeniem na zasadzie-stracona okazja bo się za bardzo ociągał więc dostał ten co stał obok i tylko pożerał wzrokiem.

Przez tę wizję ja doszłam w tym autobusie, wśród ludzi i jego obok. To był głęboki orgazm na tyle głęboki że czułam jak moja dziurka jest bardzo duża i jak mocno powoli choć głęboko się zaciska. Czułam jak bardzo jestem mokra i jak się ze mnie wszystko wylewa. Ścieka mi po udach i jak mam mokre całe rajstopy.

Gdy miałam wysiadać było mi słabo z pożądania i końcowo wysiadłam dopiero na drugim przystanku po moim. Gdy wychodziłam czułam na sobie jego wzrok ale bałam się odwrócić aby mu spojrzeć w oczy. Zobacz taka jestem odważna a przed niektórymi chcę uciec co sił w nogach...

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...