Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przekraczanie granic. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przekraczanie granic. Pokaż wszystkie posty

Słów kilka na temat granic...

Takie granice, które nie są twardymi granicami sensu stricte, a są jednocześnie czymś podniecającym i pożądanym, choć i zapalającym w głowie przysłowiową „czerwoną lampkę” są chyba najbardziej dla mnie intrygujące. Najciekawsze. Myślę, że są, a przynajmniej mogą być ciekawym wyzwaniem dla Pana i Jego uległej. A także dla niej samej. 

Ja też mam takie granice. Jednych wiem, że absolutnie nie przekroczę, ze względów i oporów, których podłoże nie ma akurat nic wspólnego z klimatem samym w sobie. A także ze względu na obawy przed możliwymi negatywnymi konsekwencjami, psychicznymi i nie tylko. Ale inne… Kuszą. I choć dziś mówię im „nie”, to nie jest to sztywne, stanowcze i bezwzględne „nie”… Gdzieś tam w sobie może i dopuszczam, jeśli zaistnieją odpowiednie warunki, sprzyjające okoliczności (i rzecz jasna sam Pan będzie chciał przekroczenia danej granicy) , że zamienią się one w „tak”.  

Dlatego zawsze rozróżniam granice na bezwzględne i względne.
Uważam, że warto w sobie przepracować i ustalić taki własny podział zasad.

Rodzaje Edgeplay

Chociaż istnieją różne praktyki w ramach podgatunku fetyszyzmu "na krawędzi", to istnieje kilka głównych praktyk, które się wyróżniają. Te formy "zabawy" zawierają podstawowe i pierwotne źródła życia, takie jak krew, tlen i zdrowie psychiczne.

Zabawa krwią

Jedną z powszechnych, znanych praktyk jest taka, która wiąże się z krwawieniem. Nie mówię o kobietach naturalnie krwawiących raz w miesiącu, raczej skupiamy się na krwi, która jest wydalana przez zadawanie bólu.

Niezależnie od tego, czy chodzi o cięcie, bicie, szarpanie, czy cięcie igłą (zwaną również zabawą w przekłuwanie), zabawy z krwi są uważane za skrajnie niebezpieczne ze względu na potencjalne ryzyko, które się z tym wiąże.

Teraz niektórzy ludzie mogą lepiej radzić sobie z bólem niż inni i być może wytrzymają kilka ran szarpanych, nawet się nie wzdrygając. Nawet jeśli tak jest, niezależnie od progu bólu, akt sam w sobie jest uważany za grę na krawędzi po prostu ze względu na ryzyko.

Przypadkową transmisję wielu chorób, takich jak HIV lub zapalenie wątroby typu C, można podzielić się z partnerem(ami). Infekcje, uszkodzenie mięśni, przecięcie tętnicy są także możliwymi skutkami tej praktyki.

Rzeczywiście, prawdopodobieństwo wystąpienia tych niefortunnych incydentów jest wysoce nieprawdopodobne, jeśli sztukę te odgrywają na prawdę doświadczeni kinksterzy, niemniej jednak samo ryzyko, jako takie istnieje i  klasyfikuje tę praktykę jako grę na krawędzi.

W pełni odkażane narzędzia, używanie jednorazowych wysterylizowanych igieł do przekłuwania i unikanie kontaktu z krwią partnera za pomocą rękawic chirurgicznych, a także powszechna wiedza na temat umiejscowienia tętnic mogą znacznie pomóc w zachowaniu bezpieczeństwa i życia..

 Zabawa oddechem

Inną powszechną praktyką należącą do tej kategorii jest gra związana  z oddechem.

Pozbawienie jednego z nich z pewnością otwiera drzwi do wielu  niebezpiecznych scenariuszy. Niezależnie od tego, czy podduszanie jest powodowane ręcznie przez zadławienie, czy też za pomocą plastikowej torby, paska, zanurzenia w wodzie, zabawa w oddech może potencjalnie prowadzić do utraty przytomności, uszkodzenia mózgu, a nawet śmierci.

Jest to szczególnie ważne, gdy inna osoba jest odpowiedzialna za pozbawienie Cię powietrza. Dzieje się tak, ponieważ nie są świadomi Twojego osobistego progu, a Twoje umiejętności sygnalizacyjne mogą być zagrożone, gdy jesteś pozbawiony tlenu.

Zabawa ogniem

Zabawa ogniem to kolejna praktyka, która nie jest tak często omawiana jak gra z krwią lub oddechem, ale oczywiście nadal stanowi poważne ryzyko.

Nie należy tego mylić z zabawą woskiem, w której gorący wosk ze świecy wylewa się bezpośrednio na skórę.

Zabawa ogniem zawiera w sobie rzeczywisty ogień i może powodować znaczne oparzenia, osłabienie czucia (jeśli odbywa się na genitaliach), a także przypadkowe podpalenie łóżka.

Pamiętaj, co powiedziała Ci twoja matka… nie igraj z ogniem! A przynajmniej bądź bardzo ostrożny i trzymaj się z dala od wszystkiego, co jest zbyt łatwopalne.

Zabawa w gwałt

Inną interesującą praktyką w scenie gry na krawędzi jest taka, która stanowi bardziej zagrożenie psychiczne niż fizyczne. To oczywiście zabawa w gwałt.

Podczas gdy każda forma gry w opór może potencjalnie stanowić zagrożenie fizyczne, aspekt psychiczny tej gry jest znacznie ważniejszy.

Czyn ten może wywołać wyparte i traumatyczne wspomnienia, może wywołać niekontrolowany gniew, a lista jest jeszcze bardzo długa. O ile myślimy, że znamy drugą osobę, możemy nie zdawać sobie sprawy z głębokich, ciemnych zakamarków i zakamarków ukrytych głęboko w ich psychice.

Tylko jasna i uczciwa komunikacja przed i po każdej sesji może zawsze pomóc złagodzić niektóre problemy, które mogą się ewentualnie potem pojawić.

Edgeplay czyli gra na krawędzi

Edgeplay odnosi się do działań BDSM, które są uważane za bardzo  ryzykowne lub na skraju tego, co można uznać za bezpieczne, rozsądne i zgodne. Definicja gry na krawędzi jest subiektywna i może różnić się w zależności od sceny i od osoby która jest jej poddawana, ale może odnosić się też do wszystkiego innego jak od zabawy z oddechem, przez grę nożem, po trzymanie na oklep, podtapianie czy zabawy ogniem. Definicja edgeplay może się również zmieniać w czasie, w zależności od "wrażliwości" danej relacji i okresu czasu.

To, co stanowi grę na krawędzi, może być bardzo osobiste. Podczas gdy krawędź początkującego może być dowolnym rodzajem bólu, bardziej doświadczony praktyk może posuwać się coraz dalej i dalej dzięki coraz bardziej niebezpiecznym czynnościom, takim jak gra krwi, gra igłami lub branding.

Edgeplay wymaga, aby partnerzy ufali sobie nawzajem i znali się bardzo, bardzo dobrze. 

Dominujący musi zawsze wiedzieć, czy jego uległa poradzi sobie z rodzajem stosowanej gry, zwłaszcza w scenach, w których usunięto bezpieczne słowa (inna forma gry na krawędzi). 

Angażowanie się w grę na krawędzi z przejściowymi partnerami w klubach lub na prywatnych imprezach może być niezwykle ryzykowne. Ważne jest, aby dominujący partner miał odpowiednie umiejętności do radzenia sobie ze sceną i podczas sceny (BDSM wymaga praktyki) i aby uległy partner mógł jasno wyjaśnić swoją sytuację. Lepiej uważać na dominujących, którzy twierdzą, że mogą wykonywać każdy rodzaj aktywności na krawędzi, oraz na uległych, którzy twierdzą, że nie mają żadnych granic. Obie postawy mogą prowadzić do trwałych urazów psychicznych i fizycznych.

Nie należy mylić z edgingiem - praktyką doprowadzania kogoś na skraj orgazmu bez osiągnięcia szczytowania, edgeplay jest zdecydowanie w ciemniejszym spektrum świata BDSM.  

Edgeplay nie należy do kategorii seksu BDSM gdzie panują " miłe' klimaty.  Edgeplay jest znany jako seks RACK lub świadomy ryzyka dobrowolny tzw supeł. Innymi słowy, praktyki związane z graniem na krawędzi przesuwają granice zarówno psychologiczne, jak i fizjologiczne do punktu, w którym ich własne życie może być potencjalnie zagrożone.
Dzieje się tak gdyż zgodnie z ogólną zasadą, grę na krawędzi najlepiej jest opisać jako "popychanie" kogoś do własnych osobistych granic lub ich „przewagi”.  Na przykład zmysłowe klapsy nie byłyby uważane za grę na krawędzi. Dzieje się tak, ponieważ poziom ryzyka klapsów jest stosunkowo niski lub praktycznie nie istnieje. Spankee ( czyli osoba poddana klapsom) może opuścić sesję perwersyjną z bólem pośladków i zauważalnymi siniakami, ale ogólnie rzecz biorąc, nie ma bezpośredniego zagrożenia dla jego życia lub dobrego samopoczucia psychicznego.

Scena SSC BDSM generalnie nie zbliża ludzi do ich własnej możliwej śmierci. Ale jest ogromnym ryzykiem.

W tym miejscu należy podkreślić słowo możliwe. Chociaż wiąże się to z potencjalnym ryzykiem, uczestnicy biorą udział w grze brzegowej z ukrytym pragnieniem zbliżenia się do śmierci tak blisko, jak to tylko możliwe, ale nie chcą umrzeć. To raczej potencjał niebezpieczeństwa jest dla nich szalenie podniecający i kuszący, a nie śmierć sama w sobie.

Seks i śmierć były kojarzone od wieków. Przecież znacie  „la petite mort” lub „mała śmierć”, francuski eufemizm oznaczający orgazm. Ponieważ każde słowo jest antytezą drugiego, możesz się zastanawiać, dlaczego to dziwaczne połączenie jest używane do opisania błogiego doznania orgazmu.

To nie jedyne połączenie seksu i śmierci, jakie znajdujemy w różnych kulturowych aspektach historii i języka. Być może najstarsze połączenie tych dwóch przeciwstawnych idei można zaobserwować w mitologii egipskiej. Ozyrys, wszechpotężny bóg śmierci i władca podziemi, jak na ironię, jest żonaty z Izydą, boginią płodności i życia. To pozornie abstrakcyjne sprzężenie nabiera większego sensu, gdy zaczynasz myśleć o ich wzajemnych relacjach. Życie i tworzenie są oczywiście tworzone przez seks, a całe życie ostatecznie prowadzi do ostatecznej śmierci.  W czasach, gdy postęp medycyny lub antykoncepcja nie były powszechne, te dwa skojarzenia były znacznie częściej i dosłownie kojarzone. Seks był zawsze uprawiany z możliwym wynikiem ciąży. Poród zawsze był znoszony z prawdopodobną szansą na śmierć. Przeciętnie rodzenie dzieci było hazardem, w którym życie i śmierć wynikały zasadniczo z seksu!

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...