Pokazywanie postów oznaczonych etykietą seks związek otwarty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą seks związek otwarty. Pokaż wszystkie posty

Przemyślenia uległej - na czym polega relacja w BDSM

BDSM można rozumieć dwojako. Z jednej strony to zbiór zachowań i aktywności seksualnych, z drugiej życiowa filozofia. Nie zawsze idzie to w parze i nie zawsze musi.

To, że ktoś lubi dostać szpicrutą po udach nie oznacza od razu, że ma ochotę się komukolwiek podporządkowywać. Z drugiej strony fakt, że ktoś czuje potrzebę oddania i poddania, nie oznacza wcale, że lubi gdy smaga się go pejczem.

Dla mnie osobiście BDSM to filozofia życia i niesamowita głębia. Tak na prawdę tresura nigdy się nie kończy bo ciągle są jakieś nowe wyzwania i tak właśnie powinno być. Klimat ma rozwijać a gdy rozwija daje siłę i niesamowitą moc. Ta moc jest piękna. Ona sprawia że jestem szczęśliwa, silna i pewna siebie. Czuję się też jako kobieta kompletnie spełniona, tym bardziej że zadawalam też mojego Właściciela.

Z właściwym Dominującym u boku ta droga do spełnienia i przekraczania granic to niesamowita przygoda i tworzenie ogromnej bliskości.
Ta bliskość jest inna niż w waniliowych relacjach. Ta bliskość i intymność są dużo większe bo uległa oddaje w ręce Dominującego swe zdrowie, bezpieczeństwo, komfort psychiczny a nawet życie. Zaufanie między tym dwojgiem musi być ogromne tak jak szacunek i zrozumienie.

Powiecie - na dobrze ale ja z moją Żabcią mamy tylko siebie, miłość i pożądanie, nie mamy otwartego związku, nie wpuszczamy innych do naszej sypialni nie tak jak Wy. Co to za klimat który pozwala na zdradę i lanie pasem?

Otóż nie zawsze w klimacie musi być związek otwarty, swinging czy cucold. Możecie się oddawać rozkoszy kontroli I uległości tylko między sobą. Niemonogamia to nie składnik obowiązkowy BDSM ale może być jej sporym urozmaiceniem. Bo Pan może chcieć skorzystać z niewolnicy by ukarać uległą albo by samemu się zabawić, a może uległa znajdzie niewolnicę i będzie nad nią dominować? To po prostu u nas zdaje egzamin bo dodaje smaczku i pikanterii, poza tym dlaczego mamy się zamykać w czterech ścianach sypialni skoro tam na zewnątrz są inni, ciekawi ludzie, którzy też po trosze mogą nas czegoś nauczyć? No i dać rozkosz!

Na  swej drodze do uległości spotykałam Panów,którzy chcieli ze mną zamkniętej relacji. Ale to ja nie chciałam. Chciałam być wolna i móc spróbować absolutnie wszystkiego. Kobiet też:D

Moja historia życia posiada waniliowe związki i to była porażka. Co więcej byłam dwa razy mężatką, oba małżeństwa zakończyły się z  wielkim hukiem i rozwodem. Nie żałuję! Mam suczą naturę. Uwielbiam być uległą i się poddawać Pana woli i jego tresurze. Uwielbiam Mu służyć i pokazywać swe oddanie. Jest moim Właścicielem i może ze mną zrobić co tylko chce.

Reklamuje tego bloga w różnych miejscach i muszę powiedzieć, że tylu ilu jest bajkopisarzy to głowa mała. Którzy uważają, że zmuszanie do ostrego porno to dominacja a jak taki jeden z drugim pociągnie uległą za włosy, wleje jej batem i powie : klękaj suko to on już jest masterem
(specjalnie masterem z małej litery). Litości! Przecież to wszystko jest nie tak !

Ale zapytacie  jak to wygląda, a jak wyglądać powinno w teorii lub w praktyce?

Gdy sama wkraczałam w tę „klimatyczną społeczność” zasady były dość jasne i klarowne, a wszyscy zainteresowani starali się ich przestrzegać. Mowa tu oczywiście o ludziach, którzy BDSM traktują jako życiową filozofię. Bardzo bym chciała wyjaśnić, że sama chłosta nie oznacza jeszcze, że ktoś ma coś wspólnego z BDSM. To po prostu mega sexy atrakcja, która ma pobudzić obydwojga partnerów.  I bardzo dobrze bo pasy na gołą pupę powodują przede wszystkim duże podniecenie. Wtedy każda penetracja jest odczuwalna przez kobietę mocniej I bardziej głęboko także mentalnie.

Zatem zasady, lub jak kto woli – panujące ówcześnie standardy, opierały się na pewnych schematach relacji między dwojgiem (lub więcej) ludzi. Była osoba dominująca i osoba uległa. Pan/Pani i suka/pies. Co jakiś czas pojawiał się niezdecydowany i nieokreślony Switch, który deklarował, że ma w sobie oba pierwiastki.
Na Dominującym spoczywa odpowiedzialność i to On jest całym „mózgiem” związku. Określa jakie ma oczekiwania, jaki zasady Mu odpowiadają i nadaje wszystkiemu kierunek. W przypadku uległych sprawa jest prostsza – zasad wystarczy przestrzegać, w zamian otrzyma się miłość, oddanie, opiekę, i wszystko to co ustalicie razem.

Wbrew temu co niektórzy mogą sobie wyobrażać nie działa to na zasadzie: „No dobrze trzy razy dziennie zrobisz mi loda, a co drugi wtorek będzie anal”, nie. To bardziej podstawa całej relacji, a więc bliżej tego że to Pan decyduje o wszystkim i to do niego zawsze
należy ostatnie słowo. W waniliowym związku władza jest po połowie a tu uległa służy Panu więc nie ma mowy o żadnym podziale władzy. Pan może decydować o wszystkim jeśli będzie to relacja rozciągnięta na życie codzienne.
Od ubioru po makijaż pielęgnację, pożywienie czy inne sfery. Oczywiście czy uległa może dostać orgazmu też. Bo może ją drażnić a ona musi robić wszystko by słuchać się Pana by go zadowolić. Gdy się jej nie uda zostanie ukarana itd ....To samo dotyczy form zwracania się do Pana, zachowania czy prac domowych.

Film " 50 Twarzy Greya" kompletnie zepsuł wizję BDSM. Dominujący to nie seks psychopata a uległa to nie idiotka, marionetka w rękach tego seks psychopaty.  Cały „klimat” opiera się na instynktach pierwotnych. Jest silny przywódca i słaba, wymagająca opieki kobietę, która tego przywódcę dopełnia. Od zarania dziejów istniał jasny podział ról, który potem zaburzyły feministki.

A wiec uległa dopełnia Dominującego, obie strony wzajemnie zaspokajają swoje potrzeby, bez zbędnych niesnasek wynikających z nieporozumień dotyczących władzy z związku.  Między innymi dlatego BDSM się nie uda bez szczerości, zaufania i jasnych zasad.

Wracając do szpicruty i pejcza. Uległa zawsze się godzi bo ona chce się godzić i tego wręcz pragnie, a jest to zasługą Dominującego, który wie jak działać, by zawsze osiągnąć swój cel.

Gdy nie mamy przed sobą nic do ukrycia, gdy nie istnieje tabu, gdy nie ma granic, seks wskakuje na kolejny level. Pominę tych, którym się wydaje, że raz nazwą się „panem” i od razu oczekują bezwzględnego szacunku i seksu, nie robiąc przy tym nic poza wyzywaniem i obrażaniem.

Na szacunek w końcu obie strony muszą sobie najpierw zasłużyć.. 


Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...