Czy Pan może być zazdrosny o swoją su? Skoro jej ufa to nie ma ku temu podstaw, prawda?
Ale jeżeli jednak nie potrafi opanować tego uczucia to czy okazywanie go lub wręcz karanie uległej za nie jest właściwe i godne Pana? Dominujący powinien przecież panować nad sobą, nad swoimi emocjami a tu pojawia się coś, z czym nie daje sobie do końca rady. Tyle, że w przypadku Dominującego jest to o tyle odmienne od typowej zazdrości mężczyzny o kobietę, że tutaj mając władzę nad nią może w dowolnym momencie zmienić sytuację, w której znajduje się su czy też zmodyfikować jej zachowanie, które wywołuje u niego to negatywne uczucie tak. A jako bonus potem ukarać ją za to, że był zazdrosny (co paradoksalnie mogło nie być winą jej zachowania).
Jest jej Właścicielem, niejako zawłaszczył sobie ją jako kobietę, przez co w stosunku do standardowych mężczyzn ma ogromnie dużo więcej możliwości korygowania tego zachowania, które dla niego jest trudne do zaakceptowania. I jak zawsze przeciwstawny punkt widzenia, czyli Pan celowo ubierający swoją su w sposób wyzywający lub seksowny, by wywoływała zainteresowanie innych mężczyzn a on będzie mógł czuć w tym przypadku zazdrość silnie połączoną z dumą i podnieceniem. Ta zazdrość będzie słodko kojona przez myśl o tym, że on i tylko on może jej dotykać, brać, używać, pieścić. Że tylko przed nim będzie klękać.
No dobrze, przed nim i przed tymi, których on wskaże. Oczywiście można posunąć się dalej i celowo kazać uległej podniecić obcego mężczyznę, zainteresować go nią by następnie móc kazać jej zrobić coś z nim, przy nim lub jemu........
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz