Z pamiętnika uległej - Drewniany konik

Wiecie co to jest drewniany konik ?

Bynajmniej nie ten na biegunach z tej piosenki ....Konika lubił mi aplikować Pan nr 1. 

Jest to deska zamontowana na wysokości kobiecego krocza , nad którą stawia się karaną uległą.
Po czasie drewno zaczyna wpijać się stopniowo w cipkę, zmuszając do stania na palcach. Niestety obciąza to  nogi, które zaczynają coraz bardziej boleć. Więc kobieta znowu obniża się przenosząc ciężar ciała na opierającą się na koniku cipkę.

Ponownie ból krocza zmusza ją do ponownego wspięcia się na palce.
Karą uległej jest to ciągłe miotanie się między dwoma rodzajami bólu, a przy okazji jej dziurka ujeżdża swojego drewnianego konika.

Z moim Panem w taki sposób oglądaliśmy np telewizję. Pamiętam dwugodzinne sesje mojej kary podczas np jakiegoś filmu akcji. Miałam też oglądać ten film i odpowiadać Panu na pytania co do fabuły.

Ale Pan nr 1 i tak był dla mnie bardzo łaskawy. W trakcie całował mnie, bawił się moimi piersiami lub drażnił wibratorem łechtaczkę.

Pamiętam kiedyś wizytę kolegów mego Pana podczas gdy ja odbywałam karę konika. Zdjął mnie w pewnej chwili z tej uprzęży i wskazał gestem łóżko. Miałam się położyć na plecach, rozłożyć nogi i dać się przelecieć jego  kolegom. Każdy zaliczył mnie blisko po dwa razy a po każdorazowym numerku szeroko komentowano stan mojej pochwy. Że była bardzo mokra,  że byłam bardzo chętna i bardzo podniecona tym rodzajem zabawy. Że była czerwona I pulchna, pytali czy mnie boli.

Pod koniec zostałam związana, me oczy zostały zakryte, ręce były przykute do przykurczonych nóg. Taka naga i zupełnie odkryta leżałam w naszej sypialni, do której każdy mógł przyjść i mnie albo przelecieć, albo na mnie popatrzeć albo mnie wylizać. To było bardzo podniecające tak leżeć taką napaloną- czekającą na dotyk obcych męskich rąk lub penisa.

Dla bardziej nieposłusznych knąbrnych uległych istnieje modyfikacja owego konika.

Mianowicie deska jest  zawieszona jest przez bloczek na wyciągniętych do góry rękach i każde opuszczenie rąk ją automatycznie podnosi napierając na cipkę. Ognie piekielne .....

Zawsze po koniku byłam bardzo wymęczona. Po nim Pan sam mnie mył, opatrywał moje krocze  a także wielokrotnie doprowadzał do orgazmu poprzez seks oralny. Był bardzo dobry w oralu. Lubiłam jak mi ssie łechtaczkę, prawdziwy majstersztyk, a gdy dochodziłam to zazwyczaj na jego języku. Także konik zawsze kojarzył mi się z bólem cipki ale potem jej długim mizianiem ....

Brak komentarzy:

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...