Gwałt uległej

Zadano mi kilkukrotnie pytanie czy w relacji D/S wchodzi w grę gwałt uległej?

Uległa z samej zasady jest zawsze dla swego Pana, to ona spełnia jego zachcianki, zawsze
powinna być chętna i gotowa, natomiast gwałt kojarzy się zazwyczaj z postępowaniem przeciwko jej woli jako kobiecie w pierwszej kolejności. Więc defacto uległej nie da się zgwałcić chyba, że Pan weźmie ją siłą by zaspokoić swe nagłe potrzeby albo odda ją obcym, którzy tego dokonają na jego oczach i pod jego kontrolą. Ale czy to będzie gwałt czy tylko służba uległej dla swego Pana? 

Przypomnijmy sobie rolę uległej w takiej relacji. Fantazją wielu kobiet jest brutalny ostry sex a także wymuszony przez Pana gwałt. Przyznam szczerze, że sama to bardzo lubię i doskonale rozumiem te potrzeby. Natomiast tak samo jak wiele kobiet lubi brutalność Dominującego tak wiele się jej boi. Dlatego od początku często piszę o dopasowaniu Dominującego do uległej i odwrotnie. Gdy uległej taka brutalność Pana nie odpowiada powinna szukać dalej innego Dominującego. Trudno bowiem by Pan rezygnował ze swojej przyjemności oraz z drugiej strony trudno by oczekiwał od niej by ta się poświęcała. Relacja-jak sama nazwa mówi- ma przynosić przyjemność i satysfakcję obydwu stronom a nie tylko jednej. 

Gwałt sam w sobie nie jest jedynie przeżyciem fizycznym, ale także psychicznym także owszem, da się zgwałcić uległą. Idąc za definicją gwałt to czynność lub zbiór czynności, na które się nie godzimy. Żadna uległa nie godzi się na wszystko. Zawsze istnieje gdzieś jakaś granica. Czy to intensywności, czy próg bólu, czy „zabawy” takie jak pissing/scat, czy np. wydanie jej do zabawy innej osobie. Moim zdaniem każde mocne przekroczenie granicy można więc traktować jako gwałt.
Z drugiej strony dobra uległa strona pragnie spełniać z ufnością zachcianki Pana. Stara się to robić jak może najlepiej ale tu właśnie zbliżamy się do magicznej i bardzo kruchej granicy. Do granicy bardzo możliwe- niewykonalności.

Są takie sytuacje, jak na przykład chwilowa niedyspozycja związana ze zdrowiem, w których zwyczajnie odechciewa się seksu. Poza tym myślę, że niewiele kobiet ma takie imponujące libido, by być zawsze chętną i gotową. 

Ponadto zależy gdzie jest ta granica brutalności, zaufania. Czego oczekuje uległa i co moze dać jej sam Pan. Znałam kiedyś jednego Pana który nie potrafił uderzyć kobiety w twarz a także miał wewnętrzny problem nawet do solidnej chłosty. Jego uległa zaś zawsze marzyła by być przez niego sponiewierana, upokarzana właśnie poprzez bicie także po twarzy. Dla niego wykonanie jej próśb było gwałtem na niej stąd relacja ta poprzez niedopasowanie po jakimś czasie się rozpadła. 

Pomimo wielu lat w klimacie moją granicą jest bicie po twarzy. Dla mnie uderzenie w twarz to podważenie godności i zniewaga.
Nie wyobrażam sobie przekroczenia tej granicy także i z moich innych różnych złych przeżyć z przeszłości. Dla mnie więc uderzenie w twarz byłoby gwałtem.
Nie ma znaczenia czy zrobiłby to Pan czy inna obca osoba sprowadzona dla mnie przez Pana, także kobieta. Bicie w twarz to moje tabu. 

Tak samo można rozpatrywać, że gwałtem mogłoby również być zaaranżowane spotkanie przez Pana z jakimś ex uległej, którego ona nie cierpi, nie znosi, nie chce widzieć ani znać a któremu musiałaby najpierw obciagnąć a później byłaby mu oddana na przykład na noc na używanie. Ponownie - nie wyobrażam sobie tego z moim na przykład byłym mężem, przez którego mam wiele traum.
Myślę,że to bedzie gwałt na tyle poważny fizycznie i psychicznie, że po pierwsze byłoby u mnie i po relacji, a po drugie i po mnie jako uległej. 

Jeśli chodzi o zwierzęcy sex to jestem jak najbardziej za…całkowite zatracenie się w żądzy, chuci…gdy liczy się tylko chęć zaspokojenia swych potrzeb na najniższym, prymitywnym poziomie…

Ostre i brutalne traktowanie jest zawsze odbierane ulgowo, bo wszystko można podciągnąć pod wyuzdany czy drapieżny seks. Osobiście bardzo podnieca mnie kopulowanie bez zwracania uwagi na sposób traktowania mnie jako kobiety, uwielbiam czerpać przyjemność z takiego ostrego podejścia, odczuwanie zezwierzęcenia i traktowania nagiej, pierwotnej uległości wobec samca, którego zwierzęcą potrzebą jest pokrycie suki.

Brak komentarzy:

Fantazjując z Panem Ka

Więc wyobraziłam sobie Ciebie właśnie wchodzącego do pokoju gdzie  chcącego przebrać się ale spoconego i w tym właśnie szarym T-shircie.  Ws...